Loganek - 2008-11-04, 20:28 Temat postu: Czy będąc na moim miejscu... ... zamiast Cinquecento, które idealnie nadaje się na pierwszy pojazd, kupilibyście Opla Omegę A lub Volvo 740, które kosztują od 3.000 zł ? Oczywiście, jestem świadom, że eksploatacja takiego pojazdu będzie o wiele droższa, ale taka Omega zapewnia trochę więcej bezpieczeństwa niż użytkowane jeszcze przez mojego dziadka Cinquecento. Pytanie ma związek z porównaniem przeprowadzonym przez "Motor". laisar - 2008-11-04, 20:46 Z mojej osobistej perspektywy wynika, że auto przydaje się w życiu dopiero łącznie w pakiecie z dzieckiem (; Loganek - 2008-11-04, 20:55 Wiesz, czasami żyć złudzeniem, że ma się bezpieczny samochód :D:E. Ale coś mi się wydaje, że rozsądek nie da za wygraną i zostanę przy CC. laisar - 2008-11-04, 21:14 Nie ma bezpiecznych samochodów <; A serio: oczywiście rozumiem, o co i chodzi, ale co najmniej równie istotną kwestią jak sama konstrukcja jest to, co auto przeszło. A im auto starsze, tym zazwyczaj bardziej zagmatwana jego historia... i może się okazać, że zadbane CC po dziadku lepiej zniesie niebezpieczne wydarzenie (tfu, tfu!) niż teoretycznie lepsza, ale strupieszała konstrukcja dużego wózka. wieza - 2008-11-05, 07:01 ja polecam cienkiego mniejsy problem z parkowaniem, tansze sporo czesci, mniejsze zuzycie paliwa Pablo78 - 2008-11-05, 08:19
to chyba powinno przeważyć, jestem za fiatem 170 
KaS602 - 2008-11-05, 09:18
Jesli bedziesz mial kase na jej utrzymanie i bedziesz jej tak samo pewny, jak dziadkowego CC, bierz i sie nie zastanawiaj (chyba, ze z miasta masz zamiar wyjechac dwa razy do roku). waski - 2008-11-05, 10:12 Omega i volvo to już stare i pijące wiele paliwa auta. CC to masakra, kapkę lepsze od malucha, jakość i komfort nie istnieją, mimo że możesz to mieć za śmieszne pieniądze. Ja ci proponuję kupić nexię, na dzień dzisiejszy zmieścisz się w tej cenie. Auto niesamowicie tanie w eksploatacji, do tego wygodne duże. Wiele osób tutaj na forum, miało tak jak ja nexię i na pewno potwierdzi że, to auto jest dobrym rozwiązaniem. jacek - 2008-11-07, 19:39
Nie przesadzaj przesiadłem się kiedyś z malucha na CC i czułem się ja w limuzynie. Przesiadka z powrotem nie wchodziła w rachubę za żadne pieniądze 
Konrad - 2008-11-08, 17:25 Dla młodej osoby z niezbyt zasobnym portfelem moim zdaniem wręcz idealny jest CC. Mało pali, tanie ubezpieczenie, ma ogrzewanie, części bardzo tanie ( prawie jak do Malucha ), w CC 700 oleju wchodzi połowę mniej niż do normalnego samochodu ;), ma dwie świece a nie cztery, nowa opona 100 zł sztuka ... i jeszcze można tak dalej wymieniać. A jak się go przerobi na gaz to pali 7,5 litra gazu ( miałem CC 700 i przerobiłem go na gaz ... chodził na nim lepiej niż na benzynie ). Moim zdaniem Fiat 170 ( CC ) ... nie ma starych i dobrych samochodów, chyba że sam sobie go wyremontujesz ( nieopłacalne ). A CC nauczy Cię pokory na drodze, jako młody człowiek uczący się jeździć będziesz jeździć wolniej ... a więc bezpieczniej. A w sumie ... biorąc pod uwagę to, że jesteśmy w tym klubie ... to większość z nas wybrała tani ( w porównaniu z innymi dostępnymi na rynku ), rumuński, ale NOWY ( lub max. trzyletni ) samochód, a nie za te same pieniądze jakiegoś hitlerwagena z wypierdzianymi fotelami lub inny samochód złożony z kilku, gdzie nie wiadomo dokładnie co to jest. Śpimy spokojnie ... przynajmniej ja. kier - 2008-11-08, 19:20
Chodzi lepiej, pewnie dlatego, że AŻ TYLE GAZU PALIL :] Też miałem takiego, im wiecej pali, tym hm... mocniejszy jest przy coraz nizszych obrotach :)
No i nauczy oceny prędkości i odległości, gdybyś chciał np. ciężarówkę wyprzedzic ;) A dodatkowo, ze względu na rozmiar, łatwiej wsisnąć się na trzeciego (Uwaga, przy silnym wietrze i poładowanej jezdni - dosc niebezpieczne) -- pozdrawiam kierek straszna_maruda - 2008-11-09, 14:27 Temat postu: Re: Czy będąc na moim miejscu... Zdecydowanie nie. Powodów jest kilka. Auta te nie są wcale bezpieczne bo to dosyć wiekowe konstrukcje a sama wielkość auta niewiele daje. Owszem czołówka któregoś z nich z cc wiadomo jak sie skończy ale pamiętaj że ludzie giną nawet w najbezpieczniejszych autach. Pytanie jak długo chcesz te auta użytkować bo przez te kilka lat spokojnie da się cc pojeździć. Jeśli chodzi o minusy finansowe to auto tej klasy za 3 tys. bedzie w stanie konającym i wywalisz kupe kasy aby doprowadzić auto do stanu bezpiecznej używalności. Zresztą policz zwykłe stale koszty użytkowania: a)roczne: ubezpieczenie, olej, filtry, jedno koło ( bo 4 starczą na 4 lata więc średnio kupimy jedno rocznie ) 2 komplety wycieraczek, ileś tam litrów płynu do spryskiwaczy ( większa szyba potrzebuje więcej płynu ); b)dwu-trzyletnie: klocki ( + przewody hamulcowe i tarcze), płyn hamulcowy i chłodzenia, różne duperele w zawieszeniu; c) do tego dojdą koszty tzw nieokreślone typu: wymiana rozrządu i pompy wody, sprzęgła, akumulatora, może wyskoczyć chłodnica czy zabawy ze skrzynią biegów amortyzatory, wymiana przedniej szyby bo porysowana oraz przednich reflektorów bo już oślepną. No i walka z korozją. Potem to wszystko przekalkuluj ile kosztuje dla każdego auta  . Wnioski same się nasuną. W ciągu powiedzmy 3-5 lat będzie Cię stać na przygarnięcie jakiegoś kropka lub używanego logana ( w wieku do 5 lat) i wtedy bedziesz mógł sobie poważnie pomyśleć o dłuższym posiadaniu tego autka.
kier - 2008-11-09, 23:02
Opisze na przykładzie: 13-letni ford escort Kombi - kupiony za 6000 zł :) Okres użytkowania do chwili obecnej 4 lata - dołożone ok 6-7 tys zł na same naprawy, wymiany dupereli (niezbędnych do jazdy), w tym 1000 zł na walkę z korozją Stan obecny - używam tylko na odległości do 5 km, bo nie wiem kiedy padnie silnik W czasie 4 lat przejechałem 60 000 głównie w trasach (do czasu kupna Logana) Obecnie ma przejechane jedynie 180 000 km Zaleta posiadania takiego samochodu: nawet jak rozwali się uszczelka pod głowicą i wycieknie płyn z chłodnicy to można jechać, jak sie zatrze niewielka strata :] Zdecydowanie polecam MŁODSZE samochody :] -- pozdrawiam kier |
