| |
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Zakup Dacii - jak umówiłem się na jazdę próbną, czyli tel. od Dacia Polska
Gregosa - 2007-11-07, 15:14 Temat postu: jak umówiłem się na jazdę próbną, czyli tel. od Dacia Polska Podczas wiosennych dni otwartych organizowanych przez Dacia Polska wziąłem udział w konkursie na slogan reklamowy modelu MCV. Można było wygrać logana MCV, więc chwile pomyślałem i wypełniłem kupon. Miesiąc później złożyłem zamówienie na MCV dCi, którego odebrałem pod koniec lipca.
Dwa tygodnie temu przyszedł do mnie list od Dacii Polska wraz z folderem reklamowym. W liście napisano, że minęło już pół roku od wprowadzenia na rynek modelu MCV, który okazał się dużym sukcesem w całej Europei itp. itd., dlatego są duże kolejki u dilera i że generalnie zachęcają mnie do zakupu tego udanego modelu.
Całkiem miło z ich strony :)
Tydzień temu zadzwoniła do mnie przemiła Pani z Dacia PL i zapytała słodkim głosem, czy otrzymałem folder reklamowy i czy nie chciałbym się umówić z dilerem na jazdę próbną.
- Hmmm... Bardzo dziękuję, ale ja już jestem szczęśliwym posiadaczem logana MCV.
- (to chyba nie była standardowa odpowiedź, bo pani została nieco zbita z tropu)
- ...Ale ja chciałabym się zapytać, czy nasz przedstawiciel mógłby do Pana zadzwonić i umówić się na jazdę testową...?
- No dobrze, ale czego Państwo ode mnie oczekują? Czy mam jeszcze raz przekonać się do tego modelu i zakupić go drugi raz?
(3 sek. ciszy)
- ... no... to jest bardzo udany model i czy nie chciałby Pan go wypróbować. Nasz przedstawiciel mógłby do Pana zadz...
(miałem dobry humor i powstrzymując się od śmiechu mówię:)
- Przepraszam, że pani przerywam, ale powtórzę, że ja już posiadam dacię logan MCV i choć jestem bardzo z niej zadowolony, to raczej nie kupię już drugiego egzemplarza.
(3 sek. ciszy)
- ...czy zatem nasz przedstawiciel mógłby skontaktować się z Panem celem umówienia sie na jazdę próbną?...
(ponieważ było już grubo po ósmej wieczorem i mogła to być któraś z kolei godzina dla miłej pani po drugiej stronie linii – bo nic nie kontaktowała – a ja nie chciałem być niegrzeczny i poddałem się: )
- Dobrze, bardzo chętnie umówię się na jazdę próbną, bo samochód bardzo mi się podoba i poważnie myślę o jego zakupie.
To ostatnie zdanie szalenie ucieszyło miła panią i tym samym zapisała sobie, żeby diler skontaktował się ze mną celem umówienia na jazdę próbną.
Po odłożeniu słuchawki., zarówno ja, jak i Żona przysłuchująca się rozmowie pokładaliśmy się ze śmiechu.
PS. Moje przytoczenie, z uwagi na ulotność pamięci, może nie mieć charakteru przytoczenia dosłownego, ale oddaje chyba sens (a raczej bezsens) powyższej rozmowy.
Łukasz - 2007-11-07, 15:19
No dobe to bylo, chyba się ta pani zakochała... Albo faktycznie już przemęczenie materiału i nic nie kapowała. Czyli czeka Cię jazda próbna MCV-ką...
piotrres - 2007-11-07, 17:06
Pełna robotyzacja
dobre do działu humor.
Ja też dostałem folder z listem przewodnim, że minął już rok....he he he
Andrzej - 2007-11-08, 10:19
Gregosa - przyjedź na jazdę próbną swoją MCV-ką. Ciekawe co zrobią.
fwkot - 2007-11-08, 10:37
No to widzę że te listy i telefony to z automatu do wszystkich.
Jak żałuje że moja miła Pani zrozumiała od razu i nie proponowała mi jazdy próbnej.
A tobie proponuję skorzystaj będziesz miał okazję spawdzic czy nie ma jakiś róznic w tych samochodach bo jeżdząć jednym trudno czasem zauważyc czy tak musi być - to znaczy to co wydaje sie normalne wcale takie nie musi być !
Pablo78 - 2007-11-08, 17:05
Gregosa umów się koniecznie, ale z Tą panią, pewnie śliczna blondynka....
Zart, bez urazy miłe panie
ZeneC - 2007-11-08, 22:35
Spopkojnie, panowie, na forum nie ma blondynek...
Andrzej - 2007-11-09, 10:55
A może ma płatne od klienta?...
Pablo78 - 2007-11-09, 14:24
| Andrzej napisał/a: | | A może ma płatne od klienta?... |
zabrzmiało to dwuznacznie koledzy
ZeneC - 2007-11-09, 21:47
| fwkot napisał/a: | | No to widzę że te listy i telefony to z automatu do wszystkich. |
No nie do wszystkich, nie do wszystkich, drogi Kocie. Do mnie nikt nie dzwoni, nikt nie pisze, nic nie proponuje. I szlag mnie trafił, jak dwa dni dzwoniłem do serwisu na Zagójskiej w Warszawie nie wiedząc, żę serwis w likwidacji, przenoszony na Puławską. Mogli przynajmniej swoich klientów poinformować.
fwkot - 2007-11-11, 17:53
bo w Warszawie zawsze nie tak jak w całym kraju.
Nie nadarmo warszawiacy mówia "a u nas w Warszawie"
|
|