|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Na każdy temat - Zbyszko trzy cytryny i nieziemska wściekłość
waski - 2010-08-01, 17:30 Temat postu: Zbyszko trzy cytryny i nieziemska wściekłość To co przytrafiło mi się jakiś pół godziny temu, to poprostu kataklizm. Jechałem sobie z apteki bo byłem maleństwu kupic mleczko do picia, po drodze wstapiłem do biedronki i kupiłem sobie jak się później okazało przeklęty napój Zbyszko 2-litry. Może jakiś kilometr przed domem, spotkałem żonę z malenstwem na spacerze, więc po hamulcach i stało się. napój spadł z tylnego siedzenia pod mój fotel i rozerwało butelkę. Nawet sobie nie wyobrażacie jak wygląda auto w środku. Czułem się jak w matrixie jak słynnym bullettime wszystko dzieje się w zwolnionym tempie a wy jesteście tego świadkami. Patrzyłem jak napój zalewa kompletnie całe auto. W butelce było takie ciśnienie że w środku nie zostało komletnie nic. Zalana cała deska rozdzielcza, dywaniki, tylna cała kanapa, fotel od pasażera, boki drzwi, podsufitka, a najgorsze to wykładzina z tyłu za kierowcą cała aż pływała, wszystko przesiąknęło.
Poprostu mam taki humor w tym momencie że nie wiem co ze sobą zrobić, najchętniej bym coś zdemolowal żeby się odstresować, bo ciśnienie mam chyba takie żemnie zaraz rozsadzi z wściekłości. Powycierałem co się dało, ale boję się że i tak sie będzie wiele żeczy kleić, bo do tych soków dają tonę cukru.
teraz czuję się jakbym miał auto jak u powodzian. Aż obrzydzenie bierze wsiąśc do niego.
mag - 2010-08-01, 17:46
A zgłoszenie tego w Autocasco i - producentowi Zbyszka? Przecież to niebezpieczne - i generalnie zrób zdjęcia. Zainteresowałbym tym - może coś związanego z ochroną konsumenta...
Daemon84 - 2010-08-01, 18:18
mag napisał/a: | A zgłoszenie tego w Autocasco i - producentowi Zbyszka? Przecież to niebezpieczne - i generalnie zrób zdjęcia. Zainteresowałbym tym - może coś związanego z ochroną konsumenta... |
hmm raczej ciężko będzie cokolwiek udowodnić, chyba że butelka faktycznie eksplodowała od środka i nakrętka nie była fizycznie odkręcona. ja miałem kiedyś coś podobnego też z napojem gazowanym, na weekend w zimie zostawiłem za tylnymi siedzeniami butelkę, ale że było baaaardzo zimno poniżej -20stopni wszystko po wybuchu prawie odrazu zamarzło
mag - 2010-08-01, 18:30
Wiesz, odkręcenie nakrętki powinno zmniejszyć ciśnienie wewnątrz - więc nie powinna eksplodować... Ale fakt w Polsce to niewiele znaczy...
Daemon84 - 2010-08-01, 19:06
mag napisał/a: | Wiesz, odkręcenie nakrętki powinno zmniejszyć ciśnienie wewnątrz - więc nie powinna eksplodować... Ale fakt w Polsce to niewiele znaczy... |
Nie zrozumiałeś - jeśli nakrętka została odkręcona producentowi nic nie udowodnisz.
Jeśli dalej jest na swoim miejscu, a ciśnienie rozerwało butelkę np na spodzie to masz szanse na odszkodowanie. A wpadki zdarzają się nawet podczas produkcji napojów gazowanych.
pozdrawiam
Martens - 2010-08-01, 19:38
waski napisał/a: | Powycierałem co się dało, ale boję się że i tak sie będzie wiele żeczy kleić, bo do tych soków dają tonę cukru. |
Będzie się kleić. Po prostu poszukaj jakiejś myjni z usługą czyszczenia wnętrza, a wcześniej, jeśli to możliwe, pofatyguj się do tego sklepu z paragonem i poproś kierownika, żeby z Tobą obejrzał auto - Ty miej świadka. Zrób też zdjęcia. Z myjni weź rachunek z opisem usługi a potem potraktuj odpowiednim pismem Biedronkę. W razie czego służę pomocą w zredagowaniu pisma.
Beckie - 2010-08-01, 19:47
A może ta butelka uderzyła o coś co ją uszkodziło i wtedy dopiero eksplodowała?
robertp1983 - 2010-08-01, 19:58
Beckie napisał/a: | A może ta butelka uderzyła o coś co ją uszkodziło i wtedy dopiero eksplodowała? |
możliwe ja kiedyś miałem coś podobnego tylko z puszką piwa w dużym facie. wpadła na kawałek wystającego metalu i miałem gejzer w bagażniku. z tym pismem do slepu lub produecnta dobra myśl warto spróbować
waski - 2010-08-01, 20:31
Czy w cos uderzyła to naprawdę nie mam pojecia, poprostu spadla z siedzenia na dywanik i nastąpiła eksplozja. Paragonu nie brałem, bo w koncu był to tylko napój a wicie jak paragony się kocą i walają wszędzie i do tego w tej całej złości wywaliłem butelkę niedaleko domu do smietnika gdzei to się stało. Auto po umyciu jako tako wygląda. na razie śmierdzi w nim tym napojem i plastiki gdzie niegdzie się kleją. Zobaczymy co z materiałem na siedzeniach czy zostaną plamy. Teraz już chyba ewidentnie czeka mnie zalożenie pokrowców na siedzenia. Za dużo jest już tych plam po różnych produktach spożywczych
kubalonek - 2010-08-01, 22:09
Użyj mokrego odkurzacza , i spryskiwacza z ciepłą wodą , niestety trzeba lać bardzo dużo ciepłej wody i od razu wysysać odkurzaczem kawałek za kawałkiem . Zejdzie Ci parę godzin , no i 2 dni minimum suszenia . Przechlapane .
Ja kiedyś przewoziłem sedes i się przewrócił .... na tylnym siedzeniu... Ale wszystko zostało odessane. Grunt to dużo czystej wody .
czaju - 2010-08-02, 09:51
Vanish... Nie liczyłbym na to że ktoś zrefunduje coś (bo butelka nie eksplodowała tak poprostu, bo na etykiecie są warunki przechowywania (w tym pewnie żeby nie potrząsać i temperatura, ew. AC, ale czy warto tracić zniżki...).
wyciągnięcie foteli = cztery śruby, plastiki wymyjesz, a wykładzinę przelecisz vanishem do dywanów i będzie dobrze. wyciągnięcie wykładziny to już większy problem, nie warty świeczki - bo jest tam filc także nie wypierzesz tego w pralce.
Są preparaty do czyszczenia plastików (w spryskiwaczach jak do mycia okien), podobno super sobie radzą z wszelkimi "Plakami" więc i Zbyszko nie powinien być problemem.
Myślę że w dzień się wyrobisz.
Dasz radę, cały klub w Ciebie wierzy!
PS Fotel kierowcy prałem również vanishem, bo kiedyś wylałem na niego kawę (jakieś 3-4miesiące temu, teraz prałem przy okazji wygłuszania) - nie została nawet mała plamka...
RYKI - 2010-08-02, 10:11
Dlatego ja przewożę wszystko w przestrzeni bagażowej a nie w kokpicie. Do tego w bagażniku mam zawsze dwa pojemniki na zakupy . Zwracam uwagę że powinno się przewozić rzeczy w bagażniku tak jest bezpieczniej i czysto. Można zadać sobie pytanie co by się stało podczas jazdy i wybuchu butelki .Pozatym kładziemy rzeczy na dywanik tak aby się nie przemieszczały a nie na siedzenia dlaczego chyba już wszyscy wiedzą.
PiotrWie - 2010-08-02, 14:05
Ciesz się że to nie mleko lub napój z mlekiem - po 3 cytrynach rtochę sie klei, przy większej dozie samozaparcia posprzątasz to, mleko wsiąka w wykładziny i rozkłada się do bardzo śmierdżących substancji, przed wielu laty pamiętam karetkę pogotowia po pęknięciu worka z mlekiem, przez kilka lat śmierdziało dość paskudnie aż odjeździła swoje i poszła do przetargu - za socjalizmu był problem z chętnym
jaca2006 - 2010-08-02, 18:09 Temat postu: Re: Zbyszko trzy cytryny i nieziemska wściekłość
waski napisał/a: | Aż obrzydzenie bierze wsiąśc do niego. |
Sądzę że gdyby mnie się coś podobnego przydarzyło, to raczej oddałbym autko do mycia specjalistom, niż sam się zabierał.
Proponuję sprawdzić ofertę takich firm jak np: http://dsserwis.pl/.
Powodzenia...
jurek - 2010-08-02, 20:53
No niestety sporo roboty, bo odszkodowanie to by Ci wyplaciła Jagienka, ale biedaczka już nie żyje z tego co wiem. Mleko przerabialem, zaraza. pozdr
wieza - 2010-08-02, 22:18
waski to jest Twoja tylko wina ze butelka sie rozwalila , ale to jest pikus ten zbyszko rozwalomny
w megance kiedys puszka piwa mis ie rozwalila troszke walilo w aucie..
a najwiekszy hardcore mialem miesiac temu jak mi pianka montazowa eksplodowala w aucie dobze ze tylko troszke ale przod byl zafajtany niezle szybka reakcja i udalo sie ponad 95% doczyscic :) ale polecam piankimontazowe wozic w dodatkowych foliach :)
Auto Krytyk - 2010-08-03, 14:58
Bo te napoje słodzone mają o wiele większa moc gazu niż np. woda mineralna. Ja woże w aucie tylko wodę i mi nie wybuchła jeszcze. Ale w słodzonych chyba cukier jest takim katalizatorem który gazuje napój. A co do czyszczenia to jest kiepsko dobrze że to nie piwo albo siki co w taxi nocą jest częste bo wtedy kanapa do wyrzucenia.
bebe - 2010-08-03, 15:03
Skoro temat zaszedł już tak daleko... :) Na zanieczyszczenia pochodzenia organicznego, czyli mocz itp., dobry jest Vitopar. Zamiast chemii zawiera jakieś radosne bakterie, które rozkładają cośtam, szczegółów nie znam, ale działa. :] My i znajomi używamy do sprzątania po kotach i sprawdza się super. Niestety ciężko kupić, szukać należy w sklepach (najczęściej internetowych) z artykułami psimi/kocimi.
straszna_maruda - 2010-08-08, 14:10
Przyznam że jestem zaskoczony. Miałem okazje przeprowadzic crashtest butelki pet z gazowaną mineralną - miałem ją w koszyku na bidon, wyślizgnęła się przy prędkosci ok 50km/h i zdrowo metrów sobie pojechała i koziołkowała. Ani kropli nie wyciekło choć butelka była zdrowo poobcierana ...i zakrętka też. Morał prosty- nie pij zbyszków tylko mineralną.A i nawet w razie rozlania brak kłopotów.
eplus - 2012-04-17, 17:44
Polecam do auta napoje dietetyczne, syf-cole itp. "zero cukru' słodzone aspartamem - nie kleją się, można nimi myć ręce i nic.
matucha - 2012-04-18, 10:22
A ja miałem niedawno też przygodę właśnie z butelką Zbyszko 3-cytryny.
Zostawiłem ją na noc w aucie z 2-3 razy i w czasie jazdy słyszę jak raz po raz coś "popsykuje". Myślałem, że się coś stało z samochodem, ale na bocznej ściance mniej więcej na połowie wysokości zrobiła się dziurka jak robiona szpilką.
Lukas87 - 2012-04-24, 20:39
miałem podobno przypadek nie w daci ale był butelka spadła z siedzenia tylnego potem zahaczyła o szyne fotela i fontanna :)
|
|