DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Duster 2020.

wojtek013 - 2019-09-13, 22:19
Temat postu: Duster 2020.
Kiedyś miało być Sandero Tce, wyszła Fiesta, z której jak na razie jestem bardzo zadowolony (90 000 kilometrów z czego 50 000 na LPG bez najmniejszych problemów). Teraz po głowie chodzi mi Duster zamówiony listopad- styczeń, tak, aby wyszedł rok 2020 ;)

Od razu napiszę, że jest to auto dla mnie, nie dla sąsiadów.
Wykończenie Comfort; 1,3, 130 kuca (w perspektywie chip tuning - koło 160 kuni powinno wyjść, patrząc po Renault; wymiana opon na wielosezonowe AT o nieco większym profilu - więc 17" odpadają); 4x4, nie z konieczności, ale chcę. Kolor biały, lub granat podstawowy (za 2 tys. wolę coś włożyć do wewnątrz); raczej granat.
Z opcji: MediaNav, autoklima, koło zapasowe i fotel kierowcy z lędźwiami i podłokietnikiem - tu wymiana na akcesoryjny ze schowkiem.
Całość wg cennika +- 71400. Na wyglądzie zewnętrznym mi nie zależy. Co sądzicie o takiej konfiguracji?

dudu$ - 2019-09-13, 22:59

Wszystko ładnie pięknie tylko nie ten kolor. dzisiaj widziałem Dustera 2 w tym podstawowym granatowym kolorze, wyglądał tragicznie. Bierz biały na pewno będzie auto lepiej wyglądało, będzie łatwiejsze w utrzymaniu czystości, nie będzie się tak bardzo nagrzewało w lato i na białym lakierze nie będzie tak widać jego uszkodzeń takich jak odpryski czy zarysowania. No i w przyszłości biały będzie na pewno łatwiejszy w odsprzedaży
gawel - 2019-09-14, 23:00

dudu$ napisał/a:
Wszystko ładnie pięknie tylko nie ten kolor. dzisiaj widziałem Dustera 2 w tym podstawowym granatowym kolorze, wyglądał tragicznie. Bierz biały na pewno będzie auto lepiej wyglądało, będzie łatwiejsze w utrzymaniu czystości, nie będzie się tak bardzo nagrzewało w lato i na białym lakierze nie będzie tak widać jego uszkodzeń takich jak odpryski czy zarysowania. No i w przyszłości biały będzie na pewno łatwiejszy w odsprzedaży


Popieram ja mam białą strzałę jest super bardzo dobry lakier, o niebo lepszy od metalika na poprzedniej Renówce .

GRL - 2019-09-15, 00:46

wojtek013 napisał/a:
Wykończenie Comfort; 1,3, 130 kuca (w perspektywie chip tuning - koło 160 kuni powinno wyjść, patrząc po Renault; wymiana opon na wielosezonowe AT o nieco większym profilu - więc 17" odpadają); 4x4, nie z konieczności, ale chcę. Kolor biały, lub granat podstawowy (za 2 tys. wolę coś włożyć do wewnątrz); raczej granat.
Z opcji: MediaNav, autoklima, koło zapasowe i fotel kierowcy z lędźwiami i podłokietnikiem - tu wymiana na akcesoryjny ze schowkiem.
Całość wg cennika +- 71400. Na wyglądzie zewnętrznym mi nie zależy. Co sądzicie o takiej konfiguracji?


Po pierwsze primo - lepiej kolor biały.
Bo dobrze wygląda.
Swojego przez rok myłem ręcznie pod domem "nierysującą gąbką do samochodów" za 10zł i faktycznie lakier wyglądał bardzo dobrze.
Bardziej nie sprawdzę, bo auto rozbite. ;-)
A na granatowy wszyscy narzekają...

Po drugie primo. :lol:
Miałem Comforta + regulacja odcinka lędźwiowego + podłokietnik + pakiet look (alufelgi, szare wstawki, przyciemniane szyby, itp.)
Całość ładnie się prezentowała i kosztowała jakieś 1000-1500zł taniej niż Prestige.
Dlaczego wziąłem tego Comforta?
Bo był dostępny "od ręki".
W przeciwnym wypadku albo brać biedniej, albo Prestige, bo z jego dodatkami warto.

Po trzecie.
Prestige ma jako bezpłatną opcję wybór felg 16", tj. takich jakie są dodawane do pakietu look dla Comforta.

Po czwarte.
Analizując obecny cennik na Twoim miejscu wziąłbym Techroada 4x4 i sprzedał felgi z oponami za ładne pieniądze.
Wyjdzie ostatecznie niewiele drożej, a dostaniesz np.:
-materiałowo-skórkowane wykończenie boczków drzwi,
-czujniki martwego pola,
-przyciemniane tylne szyby (warto przy małych dzieciach),
- czujniki parkowania,
- kamerę cofania,

mistakos - 2019-09-15, 11:19

Wersja Techroad 130 4x4 kolor biały - 71900
dopłacasz 400 za koło i 1300 za autoklimę. Media nav jest i fotel już ma regulację odcinka lędźwiowego.
Razem 73600

Tyle, że masz do sprzedania koła 17, które nowe z oponami zejdą szybko za 2000. Do tego więcej bajerów w stosunku do wersji Comfort.
Na koniec, koła zapasowego bym nie brał. I tak wsadzasz opony AT, felgi też musisz kupić, więc imo lepiej od razu razy 5 i w razie czego masz na zapasie AT.

Komfigurację, którą przedstawiłeś wziąłbym tylko bez tych dodatkowych rzeczy, w sensie bez media nav, klimy itd. Zresztą cyferki z powyższego mówią same za siebie...

wojtek013 - 2019-09-15, 13:47

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi.

Co do koloru, oczywiście macie rację.

W wersji Comfort za 71 100 mam wszystko, czego potrzebuję. Za dodatkowe 2,5 tys. które musiałbym dopłacić do Techroad, po sprzedaży fabrycznych opon, praktycznie ogarniam wymianę na AT i czipa.

Techroad nie brałem pod uwagę. Wygląda ciekawie, niby tylko 2,5 więcej za kilka bajerów, dla mnie potrzebnych - niepotrzebnych. Muszę przemyśleć temat. Jednak gdybym się na niego zdecydował - szkoda było by "szpecić" auto stalówkami. Wchodziła by w grę, jedynie wymiana na AT, w rozmiarze fabrycznym - jak już dopłacać do między innymi wyglądu, to niech wygląda :)

Cóż, jeszcze raz dzięki za sugestie. Czasu na przemyślenia jeszcze trochę jest, a nuż po nowym roku Dacia zaskoczy nas jakąś nową wersją wyposażenia. Chociaż patrząc na wyniki sprzedaży zaskoczyć może - obym sobie nie wykrakał - jedynie nową ceną.

Gdyby jeszcze ktoś, coś - chętnie przeczytam.

macminer - 2019-09-15, 14:09

mistakos napisał/a:
koła zapasowego bym nie brał

A gdzie w wersji 4x4 jest koło zapasowe? W moim 4x2 jest doczepiane w koszu pod bagażnikiem. Jeśli w wersji z fabryki się nie weźmie tego koła, nie ma też całej konstrukcji pozwalającej podwiesić koło.

Jeśli chodzi o wersję Comfort/Prestige, to sam się zastanawiałem, ale jak policzyłem dodatki do Comfort, które uważałem za niezbędne, wychodziło niewiele mniej, niż za Prestige (MediaNav, wspomaganie parkowania tyłem, regulacja lędźwiowa fotela), a w wersji Prestige jest lepsze wykończenie, przyciemniane okna z tyłu i czujniki martwego pola. Dokupienie pakietu LOOK sprawia, że Comfort robiłby się droższy od Prestige, a nadal nie byłoby czujników martwego pola. Czyli wersja Comfort jest raczej dla tych, którym wystarczy dokładnie to, co ta wersja oferuje plus ewentualnie jeden lub dwa dodatki.

W gamie na 2020 nie widzę zresztą pakietu LOOK - nie wiem czy to błąd w cenniku, czy ten pakiet już nie będzie oferowany.

gawel - 2019-09-15, 15:14

macminer napisał/a:
mistakos napisał/a:
koła zapasowego bym nie brał

A gdzie w wersji 4x4 jest koło zapasowe? W moim 4x2 jest doczepiane w koszu pod bagażnikiem. Jeśli w wersji z fabryki się nie weźmie tego koła, nie ma też całej konstrukcji pozwalającej podwiesić koło.

Jeśli chodzi o wersję Comfort/Prestige, to sam się zastanawiałem, ale jak policzyłem dodatki do Comfort, które uważałem za niezbędne, wychodziło niewiele mniej, niż za Prestige (MediaNav, wspomaganie parkowania tyłem, regulacja lędźwiowa fotela), a w wersji Prestige jest lepsze wykończenie, przyciemniane okna z tyłu i czujniki martwego pola. Dokupienie pakietu LOOK sprawia, że Comfort robiłby się droższy od Prestige, a nadal nie byłoby czujników martwego pola. Czyli wersja Comfort jest raczej dla tych, którym wystarczy dokładnie to, co ta wersja oferuje plus ewentualnie jeden lub dwa dodatki.

W gamie na 2020 nie widzę zresztą pakietu LOOK - nie wiem czy to błąd w cenniku, czy ten pakiet już nie będzie oferowany.


Ja k wydasz ponad 70 k to nie wersja luk tylko wersja zbuk przerost formy nqad treścią można znaleźć kadjar w promocji.

toka93 - 2019-09-15, 17:05

W czym kadjar lepszy? W tej cenie biedniej wyposażony i mniejszy.
wojtek013 - 2019-09-15, 17:21

macminer napisał/a:

A gdzie w wersji 4x4 jest koło zapasowe?


W bagażniku.

gawel napisał/a:

Ja k wydasz ponad 70 k to nie wersja luk tylko wersja zbuk przerost formy nqad treścią można znaleźć kadjar w promocji.


Znajdź 4X4 w tej cenie :)

kicpra - 2019-09-15, 17:30

Zbuk to będzie Kadjar za te pieniądze, pomijając fakt, że to chyba najbrzydsze Renault obecnie.
tommylee1 - 2019-09-15, 17:36

wojtek013 napisał/a:
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi.

Co do koloru, oczywiście macie rację.

W wersji Comfort za 71 100 mam wszystko, czego potrzebuję. Za dodatkowe 2,5 tys. które musiałbym dopłacić do Techroad, po sprzedaży fabrycznych opon, praktycznie ogarniam wymianę na AT i czipa.

Techroad nie brałem pod uwagę. Wygląda ciekawie, niby tylko 2,5 więcej za kilka bajerów, dla mnie potrzebnych - niepotrzebnych. Muszę przemyśleć temat. Jednak gdybym się na niego zdecydował - szkoda było by "szpecić" auto stalówkami. Wchodziła by w grę, jedynie wymiana na AT, w rozmiarze fabrycznym - jak już dopłacać do między innymi wyglądu, to niech wygląda :)

Cóż, jeszcze raz dzięki za sugestie. Czasu na przemyślenia jeszcze trochę jest, a nuż po nowym roku Dacia zaskoczy nas jakąś nową wersją wyposażenia. Chociaż patrząc na wyniki sprzedaży zaskoczyć może - obym sobie nie wykrakał - jedynie nową ceną.

Gdyby jeszcze ktoś, coś - chętnie przeczytam.




To ja dodam coś od siebie. Każdy decyduje sam co dla niego jest warte wydania ponad 70 tys a co nie.

Jeżeli chodzi o mnie, to choć Duster bardzo mi się podoba i ciesze się, że mimo pewnych wad spełnia pokładane w nim nadzieje.
Jednak uważam, że nie jest wart większych pieniędzy niż 60 tyś zł.

Dlatego też ciesze się, że załapałem się na 1.6. teraz miałbym dylemat.
Wybrałem wersję Comfort, bez Navi i automatycznej klimy. Za to do faktury zakupy u dilera dobrałem:
podłokietnik (szeroki), w porównaniu do tego autobusowego to jest bajka
nadkola
bagażnik (tutaj uważam, że błąd zrobiłem, firmowy bagażnik jest prosty nawet nie ma zabezpieczenia na kluczyk)
czujniki tylnego parkowania
chlapacze
za to wszystko doliczyli 1800 zł ale montaż zrobiłem własnoręcznie - prostota
Mając już auto w domu, przyciemniłem szyby za 450 zł
W sumie kosztowało mnie to razem z autem 1.6 LPG 58 400

Gdybym chciał wydać ponad 70 tys na auto, to nie byłby to Duster, ale zawalczyłbym o Sportage, może Kadjara.

Duster jest super ale jakością niczym nie różni się auto za 41 tyś i auto za 78 tyś. To ten sam samochód, te same skrzypienie deski rozdzielczej na dziurawej drodze, te same piszczące uszczelki, te same klamki, które w sumie najbardziej mi nie pasują.
No dobra, boczki przednich drzwi są obite ekoskórą w wersji Prestige.

Te jak i inne wady Dustera są do zaakceptowania, jak dla mnie w cenie jakiej zapłaciłem, w większej to już byłaby irytacja i poczucie, że za podobne pieniądze ktoś inny naprawdę posiada prestiż i nie jest to tylko nazwa wyposażenia ale namacalne auto.

gawel - 2019-09-15, 17:48

kicpra napisał/a:
Zbuk to będzie Kadjar za te pieniądze, pomijając fakt, że to chyba najbrzydsze Renault obecnie.

Na d gustami sie nie dyskutuje , brzydki to jest fiat multipla albo skoda roomster jak sory za kolokwializm skrzyżowanie chuja z butem zespawany przód od fabi i tył od oktawi ale od dupy strony.

kicpra - 2019-09-15, 18:07

To po co piszesz, że o gustach się nie dyskutuje skoro mówisz, że brzydka to jest multipla czy roomster.
Kadjar w bieda edition nie różni się za bardzo od Dustera.

wojtek013 - 2019-09-15, 18:20

Spokojnie proszę Państwa.

Przypomnę może, że mówimy o wersji z napędem na 4 koła :)
Co do MN, na nawigacji mi średnio zależy, z drugiej strony skoro działa Android Auto...; po prostu za cholerę nie podoba mi się ten niebieski wyświetlacz.
A klimę automatyczną miałem w poprzednim aucie i bardzo fajnie to działało.

Pedros - 2019-09-15, 22:42

tommylee1 napisał/a:
Gdybym chciał wydać ponad 70 tys na auto, to nie byłby to Duster, ale zawalczyłbym o Sportage, może Kadjara.

Sportage 4x4 za 70tyś? Powodzenia! No chyba że używka.
tommylee1 napisał/a:
te same skrzypienie deski rozdzielczej na dziurawej drodze, te same piszczące uszczelki,

Na pewno mówisz o Dacii DusterII ? Jeśli tak to chyba o jakimś wadliwym egzemplarzu, bo co jak co ale o skrzypieniu deski rozdzielczej nie wspominają nawet najbardziej upierdliwi testerzy.

tommylee1 - 2019-09-15, 23:02

Pedros wyraziłem swoją opinie nt kupowania daci za 70k.
Nie istotne czy miałaby mieć 4x4 czy drążek zmiany biegów pokryty złotem.
To jest moje zdanie w dyskusji. To auto nie jest warte takich pieniędzy.

Tak, u mnie deska trzeszczy. Wystarczy włożyć rękę pomiędzy szybę i deskę przy podszybiu i przestaje.
Ale dla przykłady nie zauważyłem falowania obrotów jak bywa u innych.


Zapytam tak na marginesie, a czy nie zrobił Ci się dołek w podłodze w miejscy gdzie prawa pięta dotyka podłogi?

Staram się być obiektywnym. To jest fajny samochód, bardzo go lubię jednak nie będę udawał, że nie ma wad.

gawel - 2019-09-16, 04:47

kicpra napisał/a:
To po co piszesz, że o gustach się nie dyskutuje skoro mówisz, że brzydka to jest multipla czy roomster.
Kadjar w bieda edition nie różni się za bardzo od Dustera.


Kwestia gustu jest bezdyskusyjna, jednak są ekstremalne przykłady, jak przeze mnie przytoczone których podobanie się może być tylko zaklinaniem rzeczywistości.

Piitubski - 2019-09-16, 06:16

Jeżeli chodzi o Dustera 1.3 tce, to najbardziej opłaca się kupić wersję essential.
gawel - 2019-09-16, 06:21

To prawda ja byłem zdecydowany na tę wersję+klima+Lpg+biel i rok temu to kosztowało 53 k, natomiast ceny poszły w górę a koledzy z naszego Forum wyleczyli mnie licznymi wpisami z silnika nissana 1,6 sce.
Pedros - 2019-09-16, 07:41

tommylee1 napisał/a:
Pedros wyraziłem swoją opinie nt kupowania daci za 70k.

To nie jest moje zdanie tylko fakt - za 70 tyś. zł. nie kupisz Kii Sportage z napędem na 4 koła. Jeśli nie potrzebujesz wersji 4x4 to rzeczywiście można poszukać innego auta i wtedy to już jest kwestia indywidualnych preferencji.
tommylee1 napisał/a:
Tak, u mnie deska trzeszczy. Wystarczy włożyć rękę pomiędzy szybę i deskę przy podszybiu i przestaje.

Ale dla przykłady nie zauważyłem falowania obrotów jak bywa u innych.





Zapytam tak na marginesie, a czy nie zrobił Ci się dołek w podłodze w miejscy gdzie prawa pięta dotyka podłogi?

U mnie deska nie trzeszczy, obroty nie falują i nie ma żadnego dołka w podłodze. Być może to kwestia poszczególnych egzemplarzy ale ja w swoim jak do tej pory nie stwierdziłem żadnej z opisywanych na forum bolączek. Oby tak zostało, choć właśnie zbliża mi się przegląd roczny i po tym co czytam na forum trochę się go obawiam.

defunk - 2019-09-16, 08:50

tommylee1 napisał/a:
Pedros wyraziłem swoją opinie nt kupowania daci za 70k.
Nie istotne czy miałaby mieć 4x4


Co do wydawania 70 tys. na Dacię, to się zgadzam w 100% -- dla mnie próg bólu oscylował w granicach 50-parę-tysięcy, a i tak w leasingu :)

Niemniej jeśli ktoś naprawdę potrzebuje 4WD, to chyba Duster jest nie do pobicia -- i tu siedem dych robi się bardzo racjonalną ceną.

tommylee1 - 2019-09-16, 08:59

Cytat:
właśnie zbliża mi się przegląd roczny i po tym co czytam na forum trochę się go obawiam.


Cóż to za obawy, mógłbyś rozwinąć troszkę?

Pedros - 2019-09-16, 10:42

tommylee1 napisał/a:
Cytat:
właśnie zbliża mi się przegląd roczny i po tym co czytam na forum trochę się go obawiam.


Cóż to za obawy, mógłbyś rozwinąć troszkę?


No właśnie dotyczące tego o czym kolega wspominał wyżej. Wg. informacji dostępnych na forum podczas przeglądu obowiązkowo podpinany jest komputer diagnostyczny który automatycznie aktualizuje oprogramowanie. Wobec problemów z softem opisywanych przez niektórych użytkowników boję się żeby aktualizacja nie zepsuła tego co do tej pory działa u mnie bez zarzutu.

zyga03 - 2019-09-16, 11:18

mistakos napisał/a:
Wersja Techroad 130 4x4 kolor biały - 71900
dopłacasz 400 za koło i 1300 za autoklimę. Media nav jest i fotel już ma regulację odcinka lędźwiowego.
Razem 73600

Tyle, że masz do sprzedania koła 17, które nowe z oponami zejdą szybko za 2000. Do tego więcej bajerów w stosunku do wersji Comfort.
Na koniec, koła zapasowego bym nie brał. I tak wsadzasz opony AT, felgi też musisz kupić, więc imo lepiej od razu razy 5 i w razie czego masz na zapasie AT.

Komfigurację, którą przedstawiłeś wziąłbym tylko bez tych dodatkowych rzeczy, w sensie bez media nav, klimy itd. Zresztą cyferki z powyższego mówią same za siebie...


ale radio w Techroad masz bez Dab

mistakos - 2019-09-16, 13:26

macminer napisał/a:
mistakos napisał/a:
koła zapasowego bym nie brał

A gdzie w wersji 4x4 jest koło zapasowe? W moim 4x2 jest doczepiane w koszu pod bagażnikiem. Jeśli w wersji z fabryki się nie weźmie tego koła, nie ma też całej konstrukcji pozwalającej podwiesić koło.


Cenna uwaga, ale w wersji 4x4 jak ktoś już wspomniał koło zapasowe jest w bagażniku, więc tutaj nie ma przymusu z zakupem koła.

tommylee1 napisał/a:
Pedros wyraziłem swoją opinie nt kupowania daci za 70k.
Nie istotne czy miałaby mieć 4x4 czy drążek zmiany biegów pokryty złotem.
To jest moje zdanie w dyskusji. To auto nie jest warte takich pieniędzy.

(...)

Staram się być obiektywnym. To jest fajny samochód, bardzo go lubię jednak nie będę udawał, że nie ma wad.


Rozumiem, że takie masz zdanie, ale nie jest ono obiektywne. Napęd 4x4 robi różnicę i to kolosalną, a w momencie gdy jest to warunek konieczny, to sorry, ale Duster za 70k po prostu się opłaca.
Kia Sportage 4WD 102.500
Kadjar 4WD 119.500

A weź do tego, że to 4WD ma jeździć minimum po leśnych szutrach. Wspaniały interes wydać 100-120 tysi i myśleć o tym czy te gałęzie porysują mi zajebisty lakier czy nie...?

I owszem Duster ma wady, ale bądź obiektywny, porównywanie Dustera 4x4 z innym modelem 4x2 nie jest. Taniej w wersji 4x4 możesz kupić Ładę Nivę, za 62.000. Pozostali konkurenci to raczej 80+
Ale chętnie przeczytam o innej alternatywie dla Dustera 4x4.

mistakos - 2019-09-16, 14:11

wojtek013 napisał/a:

Techroad nie brałem pod uwagę. Wygląda ciekawie, niby tylko 2,5 więcej za kilka bajerów, dla mnie potrzebnych - niepotrzebnych. Muszę przemyśleć temat. Jednak gdybym się na niego zdecydował - szkoda było by "szpecić" auto stalówkami. Wchodziła by w grę, jedynie wymiana na AT, w rozmiarze fabrycznym - jak już dopłacać do między innymi wyglądu, to niech wygląda :)


Dodam jeszcze, że Techroad 4x4 za 71900 to wersja z bazowym kolorem w sensie białym, nie daj się zwieść tą piękną czerwienią w folderze, bo trzeba za nią zapłacić dodatkowe 2k ;]
Zakładając zatem, że pozostaniesz przy białym, różnice w wyglądzie zewnętrznym w stosunku do wersji Comfort to srebrne wykończenia zderzaka przód i tył, srebrne relingi, przyciemnienie szyb, czerwony akcent na lusterkach, no i oczywiście alusy. Pytanie jaki mocny offroad wchodzi w grę?

defunk - 2019-09-16, 14:57

mistakos napisał/a:
srebrne wykończenia zderzaka przód i tył (...) Pytanie jaki mocny offroad wchodzi w grę?


Dodać warto, że to dosłownie "wykończenie" -- kawałek srebrzystego plasticzku. Wjeżdżając w nieco głębsze i twardsze wądoły warto zainwestować w jakąś osłonę (minimum osłona miski olejowej).

mistakos - 2019-09-16, 15:15

W DD2 4x4 jest szaleństwo, osłona silnika jest metalowa.
Aczkolwiek zastanawiam się właśnie nad pozostałymi osłonami, tylko ceny w salonie mnie osłabiają, tym bardziej, że to jest kawał blachy...
Szukam zamienników lub/i używek ale nie mogę się doszukać :/

tommylee1 - 2019-09-16, 18:42

mistakos napisał/a:
macminer napisał/a:
mistakos napisał/a:
koła zapasowego bym nie brał

A gdzie w wersji 4x4 jest koło zapasowe? W moim 4x2 jest doczepiane w koszu pod bagażnikiem. Jeśli w wersji z fabryki się nie weźmie tego koła, nie ma też całej konstrukcji pozwalającej podwiesić koło.


Cenna uwaga, ale w wersji 4x4 jak ktoś już wspomniał koło zapasowe jest w bagażniku, więc tutaj nie ma przymusu z zakupem koła.

tommylee1 napisał/a:
Pedros wyraziłem swoją opinie nt kupowania daci za 70k.
Nie istotne czy miałaby mieć 4x4 czy drążek zmiany biegów pokryty złotem.
To jest moje zdanie w dyskusji. To auto nie jest warte takich pieniędzy.

(...)

Staram się być obiektywnym. To jest fajny samochód, bardzo go lubię jednak nie będę udawał, że nie ma wad.


Rozumiem, że takie masz zdanie, ale nie jest ono obiektywne. Napęd 4x4 robi różnicę i to kolosalną, a w momencie gdy jest to warunek konieczny, to sorry, ale Duster za 70k po prostu się opłaca.
Kia Sportage 4WD 102.500
Kadjar 4WD 119.500

A weź do tego, że to 4WD ma jeździć minimum po leśnych szutrach. Wspaniały interes wydać 100-120 tysi i myśleć o tym czy te gałęzie porysują mi zajebisty lakier czy nie...?

I owszem Duster ma wady, ale bądź obiektywny, porównywanie Dustera 4x4 z innym modelem 4x2 nie jest. Taniej w wersji 4x4 możesz kupić Ładę Nivę, za 62.000. Pozostali konkurenci to raczej 80+
Ale chętnie przeczytam o innej alternatywie dla Dustera 4x4.



Kiedy zaczynałeś wątek, w opisie napisałeś: 4x4, nie z konieczności, ale chcę. Nie brzmiało to jak: jest to warunek konieczny.


Jeżeli tak jest to chyba cala dyskusja idzie jak para w gwizdek a przy okazji zamienia się w udowadnianie drugiemu, czy ma rację czy nie.

wojtek013 - 2019-09-16, 20:15

Sorry, ale to mój wątek.
Skoro napisałem, że chcę, to chcę. Nie tyle z konieczności, ale dla frajdy choćby. Gdyby było inaczej, napisałbym, że jest mi to obojętne.

mistakos - 2019-09-16, 20:16

Wątek założył inny użytkownik.

Mnie zaś przykro, że para z Twojego obiektywizmu tak szybko uszła...

KliPer - 2019-09-16, 21:01

Może jestem straszną marudą ale jakoś wątpię w to topienie w błocie świeżo co odebranego auta z salonu, choćby byłby to tylko Duster. Do jazdy utwardzonym szutrowym duktem to wersja 4x2 starczy, nawet się nie spoci. Jak na razie to chyba tylko dziennikarze doświadczają tej przyjemności jazdy po głębokim błocie no ale oni nie robią tego własną własnością. Z własnej autopsji powiem, że mi byłoby szkoda ganz nowego auta więc swoim w habazie i inne doły się nie pcham. Owszem polną drogę od czasu do czasu zaliczę ale taką na której wiem, że nie utknę. Szczerze mówiąc do brudzenia się w błocie to już bym poszedł jak forumowicz Rob DD1 i inwestycja w zawieszenie np w zestaw Overlimit. Do DD2 ciężko nawet osłony dostać poza tymi akcesoryjnymi z ASO.
Pedros - 2019-09-16, 21:21

KliPer napisał/a:
Może jestem straszną marudą ale jakoś wątpię w to topienie w błocie świeżo co odebranego auta z salonu, choćby byłby to tylko Duster. Do jazdy utwardzonym szutrowym duktem to wersja 4x2 starczy, nawet się nie spoci. Jak na razie to chyba tylko dziennikarze doświadczają tej przyjemności jazdy po głębokim błocie no ale oni nie robią tego własną własnością. Z własnej autopsji powiem, że mi byłoby szkoda ganz nowego auta więc swoim w habazie i inne doły się nie pcham. Owszem polną drogę od czasu do czasu zaliczę ale taką na której wiem, że nie utknę. Szczerze mówiąc do brudzenia się w błocie to już bym poszedł jak forumowicz Rob DD1 i inwestycja w zawieszenie np w zestaw Overlimit. Do DD2 ciężko nawet osłony dostać poza tymi akcesoryjnymi z ASO.

Może i masz rację pod wieloma względami ale nie bierzesz pod uwagę osób mieszkających np. z dala od utwardzonych dróg - tam wystarczą czasem bardziej obfite opady deszczu by trzeba było potaplać się w błocie nawet nowym autem i wbrew woli lub trochę śniegu wraz z wiatrem tworzącym zaspy by docenić zalety napędu 4x4.

GRL - 2019-09-16, 21:35

No istna elektroda.
Zapytasz o jedno, a pokłócą się o drugie...
Jeszcze brakuje tylko tego, który napisze, żebyś taplanie w błocie zostawił profesjonalistom.
I tego, który zamknie temat dodając, że było i masz użyć szukajki... :lol:

Ja osobiście żałuję, że nie ma Essentiala 4x4, bo łatwiej byłoby mi się przymusić do zakupu drugiej nówki w krótkim odstępie czasowym.
Ale ja biedny jestem, to mogę sobie gadać...

mistakos - 2019-09-16, 23:45

GRL napisał/a:

Ja osobiście żałuję, że nie ma Essentiala 4x4, bo łatwiej byłoby mi się przymusić do zakupu drugiej nówki w krótkim odstępie czasowym.
Ale ja biedny jestem, to mogę sobie gadać...


Też ubolewałem, ale wygląda na to, że to kwestia popularności i dużej sprzedaży. Polski importer chce wyciągnąć więcej od klienta.
Jeszcze pół roku temu Czesi mogli taką wersję kupić. Obecnie doszukałem się we Francji z silnikami TCe i na Ukrainie - Renault Duster w wersji Life jeszcze z 1,6 SCe. Fabryka zatem produkuje.

A przy okazji też sobie pomarudzę.
Na początku tego roku, jeszcze gdy miałem Fabiankę musiałem szukać traktora, 100m od asfaltu, 500m od domu. Najbardziej byłem zły, że wtopiłem jadąc po prostu do pracy. Moi dwaj sąsiedzi już wcześniej kupili SUVy 4x4, ale oni to na pewno topią te auta raz w tygodniu dla zabawy, bo przecież po co im takie??? Kasy mają tyle, że nie wiedzą na co wydawać, tylko ja poszedłem budżetowo w Dustera i patrzą na mnie z politowaniem. Na pewno na te decyzje nie miały wpływu ich wtopione auta, raz jak sąsiad Mercedesa utopił to koparkę musiał wezwać, taki skubany zdolny.
No ale dosyć na dzisiaj tego marudzenia. W błoto po kolana też pojadę dla sportu właśnie daleko nie mam, wystarczy, że zacznie ostro padać, tylko opony zmienię, bo na tych szosowych to faktycznie szkoda :)

KliPer - 2019-09-17, 08:54

Dobra żeby nie było, że się czepiam. Poniższe współrzędne to przybliżone miejsce zamieszkania https://goo.gl/maps/YGo9KPE6N9TTrn337
49°41'45.7"N 20°07'00.9"E
 Zimą na podwórku miewam metr i więcej śniegu. Droga obecnie asfaltowa uznana za gminą odśnieżania jest w około godziny 11 jako jedna z ostatnich. Nieraz występuje oblodzenie. Jeszcze kilka lat temu była gruntowa. Zimą zawsze wożę ze sobą małą łopatę do śniegu taka konieczność z doświadczenia. Przed DD2 i Fabią, z źoną mieliśmy Twingo i C3. Czyli wszystko z napędem na przód. Ważniejsze są rozwaga i dobre zimówki. Nie wszyscy w górach mają terenówki. Plus niepodważalny Daćki to prześwit łatwiej przez zaspy się przedzierać. Owszem 4x4 ułatwia sprawę ale da się jeździć i w takich warunkach z jednym napędem. Pozdrawiam z perły Beskidu Wyspowego, bramy Podhala.

macminer - 2019-09-17, 09:14

KliPer napisał/a:
Poniższe współrzędne to przybliżone miejsce zamieszkania https://goo.gl/maps/YGo9KPE6N9TTrn337


Przypomniało mi się, jak parę lat temu wędrując z żoną przez Beskid Wyspowy usłyszałem od niej słowa: "Taka sina ta kapusta". Myślę "o co jej chodzi?". I dopiero po chwili zajarzyłem, że tak naprawdę powiedziała "Ta Kasina taka pusta" :)

To było a propos lokalizacji (nie Dustera).

eplus - 2019-09-17, 09:52

Nie ma podglądu z satelity, bo satelita tam nie dociera. :mrgreen:
maugu - 2019-09-17, 10:14

Pedros napisał/a:
....- tam wystarczą czasem bardziej obfite opady deszczu by trzeba było potaplać się w błocie nawet nowym autem i wbrew woli lub trochę śniegu wraz z wiatrem tworzącym zaspy by docenić zalety napędu 4x4.


Nie mam 4x4 bo generalnie jeżdżę po twardym, codziennie przejeżdżam tylko zupełnie nieutwardzonym skrótem ok 1km to mój Duster daje radę, ale już
raz mi się zdarzyło, późnym wieczorem w czasie deszczu (lało od kilu dni) w centrum miasta wjechać na nieutwardzony i max. rozjeżdżony zwykły podwórkowy parking. Błoto - może 10 cm (na grubość opon) to bez oporów brnę na 1 biegu przez jakieś kałuże - jadę, a tu nagle klops - wpadam przednim kołem po oś. No i nie daję rady wyjechać. Jedno koło się międli, a samochód stoi jak przyklejony. Przy tej pogodzie, błoto po kostki i masie rozbryzgów spod kół - nie było chętnych do popychania i podkładania czegoś pod koła.
Na szczęście miałam z sobą "zapasowego kierowcę", który popracował nad tym dołkiem (10 minut tył- przód) i go w końcu rozjeździł.
Tak więc 4x4 na pewno by się wtedy przydał, ale to było jeden jedyny raz. Wychodzi statystycznie do tej pory raz na rok :)

Obywatel MK - 2019-09-17, 10:17

Żeby te zimy chciały być mocniejsze to by człowiek miał uzasadnienie na kupno 4x4, ale teraz śniegu jak na lekarstwo, opadów prawie nie ma, to wystarczy się rozpędzić i się przejedzie każdym. Ech te globalne ocieplenie, tylko człowiekowi przeszkadza :-D
gogol - 2019-09-17, 10:31

ale w czym Wy macie problem - facet chce 4x4 to kupuje i tyle w temacie ;) uzasadnianie komus kto chce naped na 4, ze go nie potrzebuje, chyba mija sie z celem :D
Pedros - 2019-09-17, 12:32

gogol napisał/a:
ale w czym Wy macie problem - facet chce 4x4 to kupuje i tyle w temacie ;) uzasadnianie komus kto chce naped na 4, ze go nie potrzebuje, chyba mija sie z celem :D


I o to właśnie chodzi. Nie rozumiem dlaczego część osób uparło się aby udowodnić że komuś napęd 4x4 nie jest potrzebny? Czyżby chcieli usprawiedliwić zakup swojej wersji bez napędu na dwie osie? Każdy wybiera auto i jego wersję dla siebie. Jeśli chce kupić 4x4 to indywidualna sprawa każdego i niepodważalnym jest fakt, że w cenie 70 tyś. zł za nowe auto zbyt dużego wyboru nie ma.

maugu - 2019-09-17, 13:20

4x4 jest OK chyba nikt nie twierdzi, ze jest inaczej. Ja się nawet nad nim zastanawiałam, ale na pierwszej jeździe próbnej sympatyczny Pan od dealera przewiózł mnie po wyboistej drodze bez 4x4 i powiedziała, że zwykły Duster i tak ma dobrą dzielność i że jeżeli nie mam np. 100m dojazdu do domu przez pole to on przeważnie da sobie radę bez tego napędu. Notbene w domu mnie namawiali na 4x4 , ale wtedy byłam jeszcze "nastawiona" na lpg i to się trochę wykluczało (wg info z forum).
GRL - 2019-09-17, 13:48

Pedros napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego część osób uparło się aby udowodnić że komuś napęd 4x4 nie jest potrzebny?

Bo oni "wiedzo" lepiej! :lol:

Szybkie przeszukanie 4x4 na otomoto do 100.000zł:
- Ładę Nivę przemilczę,
- Dacia Duster - do wyboru, do koloru - auta we wszelakich opcjach 60000-82000zł
- Suzuki Ignis (małe pudełeczko z wolnossącym 1.2) od 72000zł
- Suzuki Vitara / S-Cross - z 3-cylindrowym 1.0 od 77000zł
- Suzuki Vitara / S-Cross - z 4-cylindrowym 1.4 od 85000zł <= pierwszy realny konkurent dla Dustera 1.3 tce 4x4
- Opel Mokka - od 95000zł

I to by było na tyle.
Czyli Duster 1.3 lub Vitara 1.4 o jakieś 13000zł droższa.
Potem już trzeba szykować 100+
Dalej nie warto Dacii za 70 koła?

defunk - 2019-09-17, 14:50

Bicie piany o równie dobrze wycenione normalne autko do codziennego użytkowania z napędem na obie osie nie ma sensu. Jeśli ktoś potrzebuje takiego rozwiązania -- nie będzie się przedzierał przez moczary, ale też nie będzie się wybierał w podróż dookoła połowy świata -- lepszego i tańszego pojazdu niż Dustender ;-) po prostu nie ma, a w tym przedziale tematycznym cena 70 tys. złotych jest po prostu nie do pobicia.

Q.E.D.

Obywatel MK - 2019-09-17, 15:01

Ja piszę żeby się dobrze zastanowił i być może zaoszczędził trochę kasy bo bardzo prawdopodobne że nie wykorzysta tego napędu 4x4 ani razu, a zmniejszy sobie bagażnik, zwiększy masę i spalanie, skróci biegi i osiągi. Słowem jeśli świadomie nie wybieramy się w trudny teren gdzie Duster przednionapędowy też przejedzie to będzie to niepotrzebny gadżet, to już lepiej tę kasę zainwestować w lepsze nagłośnienie, ale co komu tam pasuje.
defunk - 2019-09-17, 15:42

Obywatel MK napisał/a:
Ja piszę żeby się dobrze zastanowił i być może zaoszczędził trochę kasy bo bardzo prawdopodobne że nie wykorzysta tego napędu 4x4 ani razu (...) będzie to niepotrzebny gadżet, to już lepiej tę kasę zainwestować w lepsze nagłośnienie


Akurat IMHO w przypadku Dustera do niepotrzebnych gadżetów należą wszystkie elektro-bajery (kamerki, wyświetlacze, nagłośnienia), a także bajerki "wizerunkowe" (ozdobne plasticzki, osłonki i cały ten anturaż rodem z Pakistanu), natomiast przypuszczam, że jeśli ktoś rozważa napędzaną tylną oś, to jednak jakiś sens w tym widzi.

Osobiście biłem się z myślami ledwo przez kilka godzin, bo rzeczywiście bagażnik, spalanie, nieco gorsza praca w trasie (w teren i tak wolę z buta, a gdzie nie wjadę, to po prostu wejdę), ale jakbym miał potrzebę wydać jeszcze parę tysiaków na Dustera, na pewno byłby to napęd, a nie ozdóbki ;-) Jak się czai co z czym się je, to pomyłki nie będzie.

Polus - 2019-09-17, 17:10

Cześć

Ja osobiście uwielbiam wypady w teren - do tej pory blokowało mnie auto (opel astra h kombi) od, którego nie raz odpadała mi dolna osłona silnika i trzeba była ją mocować na ściągacze:) (wjazd w koleinę i nura pod auto :) ... wiele razy się zakopałem i trzeba było się cofać bo strach pomyśleć co by było gdybym utknął na tym odludziu - a chciało się jechać dalej (cóż takie hobby - i nie mówię tutaj o off road). Autko przejeździło ze mną 11 lat i chodzi dalej, ale przyszedł czas je zmienić. Skoro już zmieniam to nadarzyła się okazja i nareszcie będę miał fajne auto z napędem na 4 koła - Dacia Duster 4x4 1.3 tce 150 hp (zamówione czekam na odbiór). Oczywiście przeleciała myśl ... czy na pewno 4x4 - po analizie i pamięci historycznej z eksploatacji opla w terenie zdecydowanie będzie teraz napęd na obie osie dla komfortu i spokoju ducha. Teraz pojadę wszędzie tam gdzie do tej pory moglem jedynie pomykać w moro z plecakiem:).
Jeżeli chodzi o osiągi, spalanie, przełożenia biegów itp to myślę, że nie jest tak tak źle w stosunku do przednionapędówki. Liczę się z większym spalaniem ze względu na wagę napędu - teren to już inna sprawa:).
Dla mnie Duster ma tylko sens z napędem na wszystkie koła - gdyby nie to pewnie wybrał bym coś innego (najpewniej nowego opla bo już kilka ich miałem :) ).

Pozdrawiam

defunk - 2019-09-17, 17:42

Polus napisał/a:
Liczę się z większym spalaniem ze względu na wagę napędu


Analizowałem temat dla poprzedniego modelu i oczywiście silnika 1,6 SCe i wyszło mi, że auto waży ok. 100 kg więcej -- i ma mniejszą, właśnie o te 100 kg, ładowność (użycie napędu 4WD nie dodaje tego parametru). Więc jeszcze raz: jeśli komuś to nie przeszkadza, a kręcące się wszystkie kółka do czegoś się przydadzą, czemu nie -- a tańszego i równie praktycznego rozwiązania się nie znajdzie (Jimny to całkowicie inna kategoria, tudzież jak sądzę Ignis 4WD, który jest zdecydowanie autem miejskim).

mistakos - 2019-09-17, 18:28

GRL napisał/a:

Szybkie przeszukanie 4x4 na otomoto do 100.000zł:
- Ładę Nivę przemilczę,
- Dacia Duster - do wyboru, do koloru - auta we wszelakich opcjach 60000-82000zł
- Suzuki Ignis (małe pudełeczko z wolnossącym 1.2) od 72000zł
- Suzuki Vitara / S-Cross - z 3-cylindrowym 1.0 od 77000zł
- Suzuki Vitara / S-Cross - z 4-cylindrowym 1.4 od 85000zł <= pierwszy realny konkurent dla Dustera 1.3 tce 4x4
- Opel Mokka - od 95000zł

I to by było na tyle.
Czyli Duster 1.3 lub Vitara 1.4 o jakieś 13000zł droższa.
Potem już trzeba szykować 100+
Dalej nie warto Dacii za 70 koła?


Dobra z nudów rozbuduję i poprawię, bo jest tego trochę więcej, a zatem 4x4 poniżej stu tysi nowe z salonu.
- Łada Niva, wersja z klimą, 3 furtki 55 tysi, 5 furtek 62 tysie
- Uaz, tak Uaz ale Hunter, 80.900 wersja z klimatyzjacją, silnik benzynowy 2,7l oczywiście nówka salon. Polecam filmik o przebudowie Huntera przez ekipę Metalpasji, no ale to już inna półka cenowa wychodzi.
- Uaz number one w ofercie czyli Patriot, 85.500 wersja z klimą silnik 2,7l. Dodam jeszcze, że obecnie wchodzi odświeżona wersja tej terenówki, są już testy na YT, do tego wśród opcji pojawia się automatyczna skrzynia biegów, a także silnik Diesel. W Polsce raczej dostępny w przyszłym roku, podana cena za starszą wersję modelową. Cennika nowego jeszcze nie widziałem.
- Uaz Patriot Pickup, wersja z klimą 85.000
- Dla hardcorów jest uaz 452 i 3151[nowsza wersja 469b], oba już bardzo siermiężne, ale owszem można kupić nówkę salon, kojarzę poniżej 60 tysi. Samego 469b też można kupić nowego z salonu, a jakże za około 50 tysi. Te modele podaję jako ciekawostkę, bo nie sądzę, żeby ktoś realnie je rozpatrzał do codziennego użytkowania. No ale może się mylę.
- Suzuki Jimny, 1,5b Comfort, 77900 + 2090 dopłata za lakier zwykły [więc podejrzewam, że obowiązkowa], łącznie 79990, z tym, że 4 osobowy i w zasadzie bez bagażnika.
- Suzuki SX4 S-Cross / Vitara, 1.0, cena promocyjna na 2019 to 77.900 nie 77.000, regularna 81.900, ceny mocniejszego czyli 1.4 promocyjna 84900, regularna 88.900.
- Suzuki Ignis 4WD też taniej znalazłem, promocyjna za 59.600, regularna 64.100, dodam, że auto jest 4 osobowe, bagażnik niewielki.
- Fiat Panda 3 :) 0,9 TwinAir 4x4, 56.600, 4 osobowe, bagażnik niewielki.
- Fiat 500X AWD, cena 100 tysi. Niby że promocja, ale kojarzę na początku roku w tej wersji był za 99 tysi :P dlatego go tu wrzucam

I to chyba wszystkie, które kojarzę. Dodam tylko, że Duster Comfort 1,3 4x4 to cennikowo 66.100, taniej można kupić tylko Pandę i Ignisa, ale to są czteroosobowe maluszki.

Edyta dodaje, że gdybym miał możliwość brania w leasing, Patriota na pewno bym wypróbował, zwłaszcza tego nowego., niestety bez tego cenowo wypada słabo.
Jimny to mega fajna opcja jeśli chodzi o teren, ale auto jest za małe dla rodziny, może kiedyś wrócę do tego modelu. SX4 imo nie nadaje się w teren. Vitara to w zasadzie jedyna konkurencja dla Dustera, tylko cenowo ledwie trzyma dystans i nie jestem przekonany, że warto dopłacić., nawet decydując się na litrowy silnik za 77900...

EBmazur - 2019-09-17, 18:38

czy przypadkiem Suzuki Ignis oraz Fiat Panda to nie to samo, tyle że w różnych opakowaniach ? Suzuki Jimny- podawali , że czas oczekiwania jest kosmicznie długi .
mistakos - 2019-09-17, 18:44

EBmazur napisał/a:
czy przypadkiem Suzuki Ignis oraz Fiat Panda to nie to samo, tyle że w różnych opakowaniach ? Suzuki Jimny- podawali , że czas oczekiwania jest kosmicznie długi .


Nie kojarzę, żeby te pudełka były z jednej fabryki, są zbliżone gabarytem, ale to odrębne produkcje choć mogę się mylić.
Jimny został mega trafiony w gusta fanów i faktycznie w Polsce czas oczekiwania to rok, ale u mnie na wsi[nie w stolicy tylko na wsi pod Poznaniem] już 1 jeździ :D

toka93 - 2019-09-17, 18:51

Jak kupować dustera to tylko 4x4 :) Chyba bym sobie nie wybaczył kupując Dustera z napędem na przód bo nie ma to o wiele większej użyteczności niż zwykłe auto klasy średniej, które bym wybrał zamiast Dustera 4x2.

Edit:
Aaaa zaraz ktoś wyskoczy o prześwicie zapewne :) Nie wiem jak u was w mieście, ale u mnie i w okolicy nie ma tak wysokich, żeby się nie dało wjechać normalnym autem, a jak są to znaczy, że tam nie wolno parkować.

wuju - 2019-09-17, 18:54

Suzuki Ignis nie jest konstrukcyjnie spokrewniony z Fiatem Pandą 🐼
eplus - 2019-09-17, 19:05

Ten uaz to pali ponad 20 w trasie na pewno :?:
mistakos - 2019-09-17, 19:06

toka93 napisał/a:
Jak kupować dustera to tylko 4x4 :) Chyba bym sobie nie wybaczył kupując Dustera z napędem na przód bo nie ma to o wiele większej użyteczności niż zwykłe auto klasy średniej, które bym wybrał zamiast Dustera 4x2.


Z tym zdaniem się nie zgodzę, uważam, że 4x2 do 60 tysi, to faktycznie ekonomicznie bardzo uzasadniony zakup. Tutaj też może komuś się zechce zrobić zestawienie, bo konkurencja słabo wypada. Co więcej, Duster przy odsprzedaży ma jeden z niższych wskaźników utraty wartości.

Podsumowując 4x4 to zupełnie inna kategoria samochodów i tutaj jest bezkonkurencyjny, ale 4x2 też ma swoje zalety w stosunku do konkurencji i nie upierałbym się przy tym "tylko 4x4".

toka93 - 2019-09-17, 19:08

Nie każdy patrzy na zakup auta pod względem ekonomicznym. Niektórzy kupują bo chcą, bo mogą, ale po ludzku nie mają co robić z pieniędzmi. Choć zauważam, że przy Daci najczęściej przeważa aspekt ekonomiczny.
mistakos - 2019-09-17, 19:09

eplus napisał/a:
Ten uaz to pali ponad 20 w trasie na pewno :?:


Wiesz, nie jeździłem nie będę bronił, czytałem 10-12l. Generalnie wszyscy użytkownicy w pierwszej kolejności zakładają podtlenki gazu, więc o czymś to też świadczy.

mistakos - 2019-09-17, 19:11

toka93 napisał/a:
Nie każdy patrzy na zakup auta pod względem ekonomicznym. Niektórzy kupują bo chcą, bo mogą, ale po ludzku nie mają co robić z pieniędzmi. Choć zauważam, że przy Daci najczęściej przeważa aspekt ekonomiczny.


Pewnie.
Powiem tak, całe pół roku było mi żal wjechać w teren :P
Drugi komplet, felg już mam w garażu, ATeki wkrótce też bedą :D

wojtek013 - 2020-01-22, 19:34

Szanowni.

Jako, że pojawiły się tce 4x4, temat powraca. Tak, jak pisałem wcześniej wygląd zewnętrzny ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Moje wydumki to:

Comfort biały + MNE (ze względu na wyświetlacz między zegarami), klimatyzacja automatyczna, regulowany fotel, podgrzewane fotele, wymiana podłokietnika na akcesoryjny ze schowkiem i alarm.
Wg cennika to 75900 i w sumie mam to, czego potrzebuję/chcę. W uj dużo jak za Comfort, ale:

Prestige + klima aut, grzane stołki, podłokietnik i alarm to już 80400. Wiem, że za więcej ̶d̶o̶s̶t̶a̶j̶e̶m̶y̶ w efekcie mamy więcej, ale kiedyś trzeba powiedzieć zdecydowane raczej nie :)

Jako, że Fiesta jeździ zupełnie bezproblemowo na gazie od 60 kilku tysięcy kilometrów, ogólny przebieg 91 tys., pomyślałem: zagazujemy Rumuna. Ale Tce to w sumie taki diesel na benzynę: dwumas jest, turbo jest (fakt, że nieco mają łatwiej niż w dieslu), gpf jest, pompa paliwa wysokiego ciśnienia jest, wtrysk bezpośredni też jest.
Jazda na gazie już nie wygląda tak różowo, jak autem z wtryskiem pośrednim. Ponadto należało by ze dwa lata pojeździć na benzynie, żeby serwis się nie czepiał w przypadku jakichś reklamacji, i o ile w starym cenniku miało by to sens ekonomiczny, to teraz koszt montażu instalacji przewyższa dopłatę do dci, stąd pomysł:

Dci Comfort. W konfiguracji jak wyżej to 80100 zł.

Planowany przebieg to 150-200 tys. kilometrów; jazda głownie miejsko-podmiejska, raz w miesiącu jakiś dalszy wypad plus wakacje zwylke to było 2-3 tys kilometrów. Jeśli nie wpuszczą mnie do centrum miasta, przesiądę się na Fiestę a lepsza połówka będzie dojeżdżać do siebie do pracy pod Kraków (choć na razie restrykcje dotykają aut 15 letnich i starszych - w jakim tempie to pójdzie nie wiadomo, kierunek jest znany)

Za dci: wiadomo niższe zużycie paliwa, co za tym idzie większy zasięg, sprawdzony silnik, bezproblemowy dpf.
Przeciw: pewnie problem przy odsprzedaży.

Za tce: większa moc, żwawszy, tańszy w zakupie.
Przeciw: większe zużycie paliwa, trochę boję się łańcucha, być może niepotrzebnie, w końcu to nie grupa VW, nowa stosunkowo jednostka nic nie wiadomo o trwałości.

Tyle moich przemyśleń, chciałbym wiedzieć co Wy macie do powiedzenia na ten temat.
Uwagi typu 4wd ci nie potrzebne proszę sobie z góry odpuścić. Ma być i już!

Fruxo - 2020-01-22, 20:33

1.5 dci z 1.3 150 KM ma bardzo podobny moment obrotowy
z drugiej strony 1.5 dci jest z 10 lat na rynku a 1.3 dopiero debiutuje gdyby nie adblue brał bym 1.5 dci

PiotrWie - 2020-01-23, 09:07

toka93 napisał/a:
Jak kupować dustera to tylko 4x4 :) Chyba bym sobie nie wybaczył kupując Dustera z napędem na przód bo nie ma to o wiele większej użyteczności niż zwykłe auto klasy średniej, które bym wybrał zamiast Dustera

Zupełnie sie z tym nie zgodzę - na podstawie 10-letniego użytkowania Dustera 2WD w warunkach wzgórz strzelińsko - niemczańskich i poprzedniego użytkowania w tym samym miejscu Laguny różnica jest ogromna - praktycznie wjeżdżam wszędzie gdzie potrzebuję, używam dróg polnych nie do przejechania zwykłym samochodem. O 4x4 sie nie wypowiadam - nie miałem, ale jeśli pomiędzy 4x2 a 4x4 jest taka sama różnica jak pomiędzy zwykłym samochodem a Dusterem 4x2 to 4x4 powinno nadawać się do jazdy na wprost po powierzchni księżyca. Niech się wypowie ktoś kto miał taki i taki to będzie mogło być obiektywne.
Czym innym jest fakt obiektywnej różnicy a czym innym fakt co Tobie pasuje - to tak jak bym na podstawie dróg w mojej okolicy pisał że nie ma różnicy pomiędzy zwykłym samochodem klasy średniej a Porsche - w końcu i tak nie ma się gdzie rozpędzić powyżej 120/h :mrgreen:

wojtek013 - 2020-01-24, 20:04

Ej, ludzie poważnie?

Jeśli wyłączymy opcję po kiego ci 4x4 nikt nic? Sprawdzony diesel vs nowy diesel na benzynę?

Ja wiem, czy adblue takie straszne? Sam płyn na stacjach specjalnie drogi nie jest, leje się go z dystrybutora, w pewnych warunkach zamarza. Kwestia ile tego zużywa, niektóre źródła podają, że srednio 5% zużycia paliwa.

pikodat - 2020-01-24, 22:02

wojtek013 napisał/a:


w pewnych warunkach zamarza.


I wtedy robią się problemy. Nawet nie z odmrożeniem, ale z tym, że jego właściwości po odmrożeniu sa inne niż powinny.
No chyba, żę masz dom z garażem - wtedy w garażu zapewne nigdy nie ma temaperatury poniżej temperatury zamarzania ad-blue - wtedy tylko zimowe wyjazdy mogą być ekscytujace - nic się nie stanie czy jednak coś?

Zresztą ściągnij instrukcję do dacii z netu. Jest jedna niezależna od silnika i sobie poczytaj przeznaczone tylko dla dieslowców akapity wraz z opisami komunikatów przeznaczonych tylko dla dieslowców.

Dla jednych to będzie pikuś - dla innych wystarczający powód, by silnik diesla unikać. Zatem to, że jeden wybierze diesla nie oznacza, że dla drugiego to bezsensowny wybór (i na odwrót).
Po prostu musisz zdobyć możliwie dużo faktów - nie opinii - i sam zważyć je własną macierzą wag dla argumentów o rodzaju silnika.

Dla mnie np. LPG jest tak wielką zaletą, że gdybym potrzebował 4x4 kupiłbym TCe 130 i po jakichś 2 latach zagazował. No ale to akurat nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia. Dlatego powtarzam - przeczytaj instrukcję do dacii - bo to dość wiarygodne źródło o komunikatach mogących pojawić się w samochodach.

PS. Aż zajrzałem na stronę dacia.pl. Wg stanu na 22.10 24 stycznia - 4x4 tylko z dci, co przy kluczowym 4x4 zwalnia kupujacego z koneiczności wyboru rodzaju paliwa, jeśłi chce teraz zamówić.

Pedros - 2020-01-24, 22:41

pikodat napisał/a:
Aż zajrzałem na stronę dacia.pl. Wg stanu na 22.10 24 stycznia - 4x4 tylko z dci,

Wybór dostępnych wersji zmienia się jak w kalejdoskopie. Nie dalej jak dwa-trzy dni temu patrzyłem i były dostępne odmiany 4x4 w wersji Comfort i Prestige z silnikami 1,3 TCE.

wojtek013 - 2020-01-25, 01:01

Biorąc pod uwagę, że koszt porządnie zamontowanej, i wystrojonej instalacji sekwencyjnej, na porządnych gratach, ze zbiornikiem o max pojemności wnęki to około 5,5 tys zł, która bezpośrednio pali za tyle co diesel, no to już nie jest tak różowo. Do tego dwa lata jazdy na no PB jak wcześniej pisałem......
Do diesla była dopłata coś w okolicach 4 tys wg konfiguratora..

Nie żebym był uprzedzony do LPG. W Fieście jest i sprawdza się znakomicie. Wiadomo przy niskich temperaturach i skrajnie niskich odległościach to praktycznie jazda na benzynie, ale w obecnych warunkach 100 kilometrów to koszt jakieś 26- 28 zł przy krótkich odcinkach.
Latem, przy dłuższych przelotach to około 7,5 *cena LPG + prawie pomijalny koszt benzyny, bez spinania się na jakieś specjalne oszczędności.

Ikarusiarz - 2020-01-25, 21:21

wojtek013 napisał/a:
niektóre źródła podają, że srednio 5% zużycia paliwa.


BZDURA!!! Ja mam zbiornik 17 litrów, ma starczyć na 20000 km, a to nie 5%!!!!

pikodat napisał/a:
I wtedy robią się problemy. Nawet nie z odmrożeniem, ale z tym, że jego właściwości po odmrożeniu sa inne niż powinny.
No chyba, żę masz dom z garażem - wtedy w garażu zapewne nigdy nie ma temaperatury poniżej temperatury zamarzania ad-blue - wtedy tylko zimowe wyjazdy mogą być ekscytujace - nic się nie stanie czy jednak coś?


BZDURA!!! Ogarnij się chłopie.
Zamarza przy -11, ale to nie problem. Widziałeś, aby nowoczesne ciężarówki i autobusy nie wyjeżdżały poniżej -11??? Ad Blue zamarza, potem sobie odmarza, bo działa podgrzewanie zbiornika. Po rozmrożeniu działa normalnie. Skąd te legendy?

pikodat - 2020-01-25, 23:08

Ikarusiarz napisał/a:
wojtek013 napisał/a:
niektóre źródła podają, że srednio 5% zużycia paliwa.


BZDURA!!! Ogarnij się chłopie.
Zamarza przy -11, ale to nie problem. Widziałeś, aby nowoczesne ciężarówki i autobusy nie wyjeżdżały poniżej -11??? Ad Blue zamarza, potem sobie odmarza, bo działa podgrzewanie zbiornika. Po rozmrożeniu działa normalnie. Skąd te legendy?


auto-swiat.pl/porady/eksploatacja/jak-radzic-sobie-z-adblue/fhvk20c#6240ff16-eaeb-5765-ad2a-3e84c32a2045

CYTAT
AdBlue to 32,5-proc. wodny roztwór mocznika. W naszym klimacie jego najpoważniejszą wadą jest to, że z racji wysokiej zawartości wody zamarza już w temperaturze niewiele niższej niż 11˚C i nie powinien być przez dłuższy czas wystawiony na działanie temperatury poniżej 5˚C. Podczas schładzania z roztworu wytrącają się kryształki mocznika, które w postaci białego osadu zbierają się na ściankach zbiornika. Jest to proces odwracalny – kryształki mogą się ponownie rozpuścić w roztworze, jeśli zostanie on delikatnie podgrzany i starannie wymieszany.

Układy montowane w samochodach są – przynajmniej teoretycznie – zabezpieczone przed zamarznięciem płynu. Zbiorniki wykonane z tworzywa odpornego na rozsadzenie przez zamarzający płyn są wyposażone w układ podgrzewania, który jednak działa tylko wtedy, gdy silnik pracuje. Dodatkowo, żeby zamarzający AdBlue nie rozerwał przewodów układu, po zgaszeniu silnika cały układ jest osuszany, a płyn trafia do zbiornika. Mimo tych środków zapobiegawczych w przypadku częstych zmian temperatury w układach mogą zbierać się kryształki mocznika, które blokują przewody, zawory dozujące i pompę.

Warto też wiedzieć, że AdBlue powoduje korozję aluminium, stali, miedzi i wielu innych metali – elementy mające kontakt z tym płynem w większości są wykonane z tworzyw sztucznych. Zimą pojemników z AdBlue nie należy zostawiać w aucie, a na stacjach benzynowych powinny one być przechowywane w ogrzewanych pomieszczeniach. Dlaczego? Jeśli płyn zamarznie i na ściankach opakowania wytrącą się kryształki mocznika, to stężenie roztworu znacznie spadnie, przez co zmniejszy się skuteczność oczyszczania spalin. Układ może zgłaszać komunikaty o usterkach, a silnik przejdzie wtedy w tzw. tryb awaryjny.

Uwaga! Płynu AdBlue nie należy też wystawiać na długotrwałe działanie temperatury powyżej 30˚C i światła słonecznego, bo przyspiesza to jego rozkład. Dystrybutory AdBlue montowane na stacjach paliw są specjalnie klimatyzowane – zimą zbiorniki i pistolety dystrybutorów są podgrzewane.

Koniec cytatu

Podobne informacje są w dziesiątkach miejsc - w isntrukcji do dacii też jest kilka wskazówek co robić jak się ma silnik z Ad Blue. W szczególności jest informacja o tym trybie awaryjnym.

PS. Nowoczesne ciezarówki i autobusy zazwyczaj jeżdżą codziennie i co najwyżej w weekendy stoją. Po drugie ciężarówki elektryczne? Chyba nie widziałem. Z silnikiem benzynowym? Jakiś margines. Jak będą duże mrozy w weekend to albo pogodzisz się, że coś zausterkuje (być może - jeśli ryzyko AdBlue w mróz uważasz za nieistotne) albo powiesz stróżowi, że ma zapalić na kwadrans silniki by podgrzać (jeśli uważasz ryzyko zwiazane z AdBlue w mróz za istotne). A jak ciężarówka w trasie to i tak kierowca zadba by w środku było ciepło - bo i tak w aucie śpi (dotyczy raczej tylko ciężarówek na długich trasach).
No i takich, co tak myślą musi być sporo, skoro na nicj da się zarobić
http://www.ms-tuning.pl/u...6hoCqscQAvD_BwE

defunk - 2020-01-26, 07:46

pikodat napisał/a:
Podobne informacje są w dziesiątkach miejsc - w isntrukcji do dacii też jest kilka wskazówek co robić jak się ma silnik z Ad Blue. W szczególności jest informacja o tym trybie awaryjnym.


Trzy lata później...
...prawie każdy ropniak jeździ na moczniku, rzadko słyszy się, by ludzie rzeczywiście mieli takie problemy. Przypomina mi się FUD dotyczący nowego czynnika w klimatyzacjach, który miał powodować detonacje i erupcje, a także siać pożogę.
(Przypomina mi się także pierdzielenie kotka przy wprowadzaniu ABS do samochodów, a także utyskiwania na wtrysk paliwa ("plastikowy kolektor dolotowy? to się nie uda!" -- nie tylko w kontekście LPG). Wtrysk MPI miał być jeżdżącą bombą.)

Fruxo - 2020-01-26, 14:56

a dobijałeś ten czynnik ? dla pseudo ekologi koszt nabicia wzrósł z 150 zł na 700 zł
Hiszpan_JS - 2020-01-26, 15:04

Auta z AdBlue jeżdżą już od jakiegoś czasu. W zimie też (nawet na dalekiej północy i w skandynawii) i jakoś nie wybuchają zaraz po przekroczeniu temp. -11°C. Jak ktoś się uprze że to "samo zło", to zawsze znajdzie dowody na poparcie swojej tezy.
pikodat napisał/a:
A jak ciężarówka w trasie to i tak kierowca zadba by w środku było ciepło - bo i tak w aucie śpi (dotyczy raczej tylko ciężarówek na długich trasach).
Oczywiście że zadba o ciepło w kabinie. Pierwsze co zrobi, to włączy ogrzewanie postojowe. Tylko że ono jest niezależne od silnika i zapłonu. Więc AdBlue będzie grzecznie sobie zamarzało dalej.

Ikarusiarz, na tym forum tłumaczyłem sprawę z AdBlue już chyba ze trzy razy. Ale jak ktoś jest na "nie" to zawsze będzie ważniejsze zdanie "pismaka" z auto-swiat.pl niż kogoś kto z AdBlue przejechał kilkanaście/kilkadziesiąt zim i ponad 3 mln. km. Tak że daj sobie spokój. Twoje tłumaczenie nic nie zmieni. Najwyżej doprowadzi do kłótni.

wuju - 2020-01-26, 18:08

Ja przejechałem z Adblue trochę mniej bo ok 1 mln ale uważam że jest problematyczne. Kłócić się nie zamierzam ale mam swoje doświadczenia
pikodat - 2020-01-26, 20:47

defunk napisał/a:
Przypomina mi się FUD dotyczący nowego czynnika w klimatyzacjach, który miał powodować detonacje i erupcje, a także siać pożogę.


AKurat z tym czynnikiem jest niestety prawda. Samochody zapalają się przy wypadkach.
Chociażby filmik z wypadku pod Szczecinem gdzieś w lecie.
Nawet gdyby przyjąć punkt widzenia popleczników aktualnego czynnika w klimie, że nie zapala się to bardziej niż poprzedni, to bezdyskusyjne jest to, że jeśli już auto zapali się (załóżmy, żę z tym samym prawdopodobieństwem co niegdyś, acz ja uważam takie zdanie za wątpliwe co do pradziwości) to bezdyskusyjne jest to, jakie są produkty spalania obu tych preparatów.

A wracając do AdBlue - nie jest moim zamiarem przekonywanie , że jest to złe (lub dobre) - ale jak ktoś rozpatruje wybór paliwa, to powienien mieć pełną wiedze na ten temat. Włącznie z tym, że grupa osób niezadowolonych ( być może mylnie) z AdBlue, który występuje tylko w dieslach, jest tak duża, że istnieją firmy odpłatnie wyłączające ten element. Napęd benzynowy nie ma zaś żadnego dodatkowego ( w porównaniu z dieslem) układu.
No ale oczywiście ktoś kto przejechal miliony km na pewno wie, co jest dobre dla kogoś, kto chce przejechać małe setki tysięcy a ci, którzy wyłączają AdBlue po prostu nie wiedzą na co kasę wydać. I zapewne wyjechali autem prosto z salonu.

defunk - 2020-01-27, 09:42

pikodat napisał/a:
defunk napisał/a:
Przypomina mi się FUD dotyczący nowego czynnika w klimatyzacjach, który miał powodować detonacje i erupcje, a także siać pożogę.


AKurat z tym czynnikiem jest niestety prawda. Samochody zapalają się przy wypadkach.
Chociażby filmik z wypadku pod Szczecinem gdzieś w lecie.


To jest zapewne tak samo jak z LPG: owszem, gdzieś kiedyś, jest nawet jakiś filmik (wstawić nazwę miasta). Jednak wypadki takich aut są codziennie, a pożarami kończy się część.


Fruxo napisał/a:
a dobijałeś ten czynnik ? dla pseudo ekologi koszt nabicia wzrósł z 150 zł na 700 zł


Ale ja nie mówię o jego cenie (ponoć stary czynnik też już odpowiednio podrożał), lecz o cenie. Skądinąd pamiętam gaz za 0,90 zł/litr i nawet benzynę za niecałe 2,00 za litr.

Ikarusiarz - 2020-02-02, 08:35

Odpowiadam teraz, bo byłem na wakacjach, a na wakacjach zakaz internetu.

pikodat napisał/a:
PS. Nowoczesne ciezarówki i autobusy zazwyczaj jeżdżą codziennie i co najwyżej w weekendy stoją.


Tak... Szczególnie, jak kierowca skończy o 13:00 (bo mu czas pracy się skończy) przy -21, a zaczyna o 8:00, jak mu sklep meblowy otwierają... (6 lat woziłem meble pojazdem typu TIR)

No właśnie autobusy..? W MZK 8,5 lat stażu. Niektóre przez weekend stoją i odpalają i jadą dalej.

Hiszpan_JS napisał/a:
Ikarusiarz, na tym forum tłumaczyłem sprawę z AdBlue już chyba ze trzy razy. Ale jak ktoś jest na "nie" to zawsze będzie ważniejsze zdanie "pismaka" z auto-swiat.pl niż kogoś kto z AdBlue przejechał kilkanaście/kilkadziesiąt zim i ponad 3 mln. km. Tak że daj sobie spokój. Twoje tłumaczenie nic nie zmieni. Najwyżej doprowadzi do kłótni.


Dzięki za pomoc.

Teraz wyczytałem w Motorze o używanym Partnerze z HDI. Nawet redaktorzy pisma motoryzacyjnego mylą AdBlue z płynem Eolis (do mokrego filtra cząstek stałych). Żenada, masakra.

Problem AdBleu miałem tylko w Actrosie (mam jeszcze gazetkę z tego okresu. Tam napisane było, że analogiczny problem miała "flota" Biedronki). Rzeczywiście poniżej -11 zapalała się kontrolka AdBlue i po tygodniu mrozów zgasła. Zgasła, jak mróz zelżał. Auto jeździło bez strat mocy. Było w miarę nowe.

To, że Janusze i Mirki transportu tworzą swoje imperia transportu, jeżdżąc dla dziadów typu: PEKAES, z groszowe stawki, kupując używki z zachodu, wstawiając emulatory AdBlue, to już inna strona medalu.

laisar - 2021-01-07, 20:25

Zakupione auto wątkotwórcy - http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=19553.
wojtek013 - 2021-01-07, 20:28

laisar,
Hehe nie mogłem się zmobilizować.
Dzięki :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group