DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Galeria naszych samochodów - Stepway Stepwaya

Stepway - 2011-07-08, 16:07

TADA !

Ogłaszam, wszem i wobec, że srebrny Stepway, stał się już moim nowym nabytkiem!

Pierwsze zalotne spojrzenie, pod maskę, która oczywiście posiada "w standardzie" Ważną Uszczelkę, i... gdzie schowane jest wspomaganie? To znaczy, fizycznie, gdzie znajduje się płyn od wspomagania, oraz "mechanizm'?

Dokonałem opytcznego porównania - Sandero Stepway (2011, 62kW) vs Sandero Laurete (2010, 64kW) http://www.daciaklub.pl/f...ighlight=#95416

laisar - 2011-07-08, 16:49

Stepway napisał/a:
gdzie schowane jest wspomaganie?

Skoro go faktycznie nie widać, to pewnie jest takie samo, jak w dieslach - czyli elektro-hydrauliczne: pompa elektryczna i zbiornik umieszczone są przed lewym przednim nadkolem.

Stepway - 2011-07-08, 21:38

laisar napisał/a:
(...) pewnie jest takie samo, jak w dieslach - czyli elektro-hydrauliczne: pompa elektryczna i zbiornik umieszczone są przed lewym przednim nadkolem.


Potwierdzam. Twoje przypuszczenia, jak zwykle okazały się bezbłędne :mrgreen:
Wygląda na to, że trzeba uaktualnić encyklopedię - mam silnik benzynowy ;)

Nigdy co prawda nie miałem w żadnym z aut, które posiadało wspomaganie, problemów z ubytkiem, ani tym bardziej znacznych nieszczelności. Owszem, okolice zbiorniczków wyrównawczych, nawet w Sandero Laureate, zawsze były "zapocone", ale tylko tyle.

Mimo to, zastanawiam się, w jaki sposób kontrolować poziom cieczy w układzie w Sandero Stepway, skoro jest on "zabudowany". Miałbym problem od góry włożyć rękę by dotknąć baniak, a co dopiero móc sprawdzić czy jest pomiędzy MIN a MAX (o ile w ogóle ma podziałkę :) )

Dziękuję.

laisar - 2011-07-09, 00:56

Stepway napisał/a:
w jaki sposób kontrolować poziom cieczy w układzie

Coś mi się wydaje, że pomysł producenta jest taki, żeby się o to martwił serwis... /:

wat - 2011-07-09, 13:09

podziałka chyba jest bo ja u siebie widze zaznaczone kreski daćkowym mazakiem ale rączki mam za duże zeby nawet korek odkręcic i choćby patykiem sprawdzić na przegladzie niechcieli zdradzic jak sprawdzili poziom bo korek jak był zakurzony tak został chyba że od spodu mając zdjeta osłone coś więcej widac
laisar - 2011-07-09, 18:22

Owszem, zdejmuje się koło i nadkole - i wtedy wszyyyyystko widać <;

No ale można by też pewnie użyć jakiegoś wziernika, cy cuś...

wat - 2011-07-09, 21:23

ta aso i wziernik jak tam statystyczny mechanior bez wybebeszenia połowy auta tak jak i ja łapki nie wsadzi a ndkola to dopiero sie lenim niechce sciągać
Stepway - 2011-07-09, 22:35

Kolejna różnica :lol: , właściwie "usterka" do zgłoszenia w ASO.

Stepway na dobry początek miesza termostatem na desce rodzielczej :P

Temperatura. W trasie, wieczorem, spadły mi nieszczęsne cegiełki, kreski, do dwóch.
Przejechałem dobre 20km, szukając miejsca by bezpiecznie móc się zatrzymać, i cały czas miałem dwie kreski. Kiedy się zatrzymałem, po 30s wskoczyły kolejne dwie, dając łącznie cztery, czyli wg. mnie "okey".

Ruszyłem, po kilkuset metrach, dwie. Po kilkudziesięciu kilometrach jazdy z dwoma kreskami, wjeżdżając do miasta - czerwone światło - cztery kreski. I tak, co postój, +2, kawałek prostej -2. Wyjeżdżając w dzień były całą tarsę cztery. Wieczorem, po 20ej po dłuższej przerwie skacze.

Zastanawiam się, bo jak byłem w zeszłym miesiącu na przeglądzie rocznym Sandero, w ramach gwarancji wymieniono termostat. Właściwie, to mętnie wytłumaczono, że zwrócono uwagę na zapocone przewody, a że auto jest na gwarancji to wykonali naprawę. Brawo za spostrzegawczość i solidne podejście do klienta. Pytanie czy faktycznie to stwierdzili, czy nie mają jakiejś szerszej akcji naprawczej, tylko nie chcą oficjalnie na ten temat mówić.

Dziwne, bo w Sandero nie zauważyłem przez rok niepokojących objawów. W Stepway'u jednak problem występuje. Widzę go co prawda w postaci cegiełek chociaż miałem wrażenie że przewody od chłodnicy nie były mocno gorące.

Czytałem gdzieś podobny temat, więc lecę do szukajki.

Stepway - 2011-08-14, 19:08

Tutaj opis po pierwszej miesięcznicy.

http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?p=98205

Zadowolenie 120%

Stepway - 2011-10-04, 21:57

Trzeci miesiąc, 12500km za nami.

http://www.daciaklub.pl/f...ic.php?p=102857

Zadowolenie wzrosło do 130% ;-)

Stepway - 2011-11-28, 18:38

Licznik przekroczył 20tyś km, a to znak że już czas na wydatki.

Kolejną wymianę oleju i przegląd. Przy okazji wymieniłem filtr kabinowy.

http://www.daciaklub.pl/f...p=109054#109054

Stepway - 2012-03-06, 12:16

No i stało się. Sąsiadka zrobiła mi aua [czyt.ałała].

Przytomnie zostawiła kartkę z informacją i kartką telefonu.

Miałem podobny przypadek, z tym że to ja okazałem się nieroztropnym kierowcą i postąpiłem identycznie. I jak tu nie mówić, że dobre uczynki wracają?

Szkoda, jak zwykle niepozornie wyglądająca, okazuje się kosztowna w naprawie. Na szczęście, OC jest w naszym kraju obowiązkowe. Nie rozumiem ludzi, którzy podwijają ogon, uciekają, wypierają się swoich błędów. Strach przed 5-10% zwyżką w skali roku?!

Sąsiadka, którą przyszło mi poznać po dość, traumatycznych przeżyciach, ubezpieczona była w MTU S.A.. Pierwsze kontakty z tą firmą oceniam wzorowo. Zobaczymy, jak pójdzie dalej.

Zgłoszenie telefoniczne - po dość przydługawym oczekiwaniu, wysłuchiwaniu zachęt automatu do rozłączenia się, odebrała bardzo miła i kompetentna pani. Jasno i w pełni zrozumiale odpowiadała na szereg stawianych pytań, przy czym w momencie zawahania w sprawie zakresu cenowego wypożyczenia auta zastępczego, sama zaproponowała przełączenie do odpowiedniej osoby. Po zakończeniu rozmowy, otrzymałem SMS z potwierdzeniem zgłoszenia oraz nadanym nr szkody. Pierwszy kontakt - wrażenia na piątkę z plusem.

Rzeczoznawca, miał skontaktować się ze mną w przeciągu 48h, licząc od dnia następnego. Zadzwonił w mniej niż dwie godziny od zgłoszenia szkody! Nie było najmniejszego problemu, by ustalić godzinę, dokładne miejsce czy poprosić o telefon trochę wcześniej, tak aby tuż przed spotkaniem upewnić się co do wspólnej obecności. Bajka!

Następnego dnia, punktualnie, o ustalonej godzinie, telefon z informacją, że pan rzeczoznawca właśnie wyjeżdża i będzie za tyle i tyle. Prośba do mnie, abym spokojnie, bez pośpiechu pojawił się koło samochodu, jak określę mniej więcej gdzie stoi, to on sam znając numery rejestracyjne zacznie wykonywać swoją procedurę. Czego tutaj jeszcze chcieć więcej?

Wizyta na parkingu, kilka słów o pogodzie, o Dacii i czas do oględzin, uzupełnienia dokumentacji. Rzeczoznawca komunikatywny, miły, kulturalny... same superlatywy.

Może to wynik, pewnej nieufności do innej firmy niż jedyna słuszna? ;-) a może doświadczenia w walce o odszkodowanie z OC sprawcy ubezpieczonego w czymś co zwie się InterRisk?

Przy okazji oględzin, serce mocniej mi zaczęło bić, gdy przy pomiarze lakieru padło pytanie o powypadkową przeszłość Stepway'a. Gdy zaprzeczyłem, miernik grubości lakieru na drzwiach kierowcy przypomniał mi o naprawie gwarancyjnej. Kamień z serca. :lol:

Z protokołu wynika:
* błotnik p p - do wymiany
* poszerz błotn prz p - do wymiany
* drzwi p p - do naprawy
* felga p p - do naprawy
* osl ozd lusterka p - lakierowanie wierzchne

przebieg odczytany: 27'742km

Brzmi to wszystko złowieszczo, ale zdjęcia powinny oddać realny obraz szkody.

Z racji, że auto nie ma nawet roku, ma w pełni czystą historię, bezspornie wyłapać można było powierzchowną rysę felgi, czy delikatny ślad na osłonie ozdobnej lusterka, od "złożenia".

Jak przerzucę zdjęcia z telefonu, zamieszczę je poniżej.

[ dodano ]

limo - 2012-03-06, 14:31

fajnie, że ładnie sprawnie załatwiłeś ale jakby nie było każda taka akcja boli, mnie by serce pękło jakbym moją stepkę zobaczył pocharataną
Stepway - 2012-08-01, 14:08

Minął rok.

Czas na statystyki.

Wspólnie przebyliśmy 38 tyś km. Głównie drogami krajowymi, czasem wojewódzkimi, ekspresówkami i autostradami. Zdarzały się leśne czy polne dukty, ale mam pełną świadomość miejskiego rodowodu Stepway'a.

Na letnich oponach pokonałem blisko 22tyś km zużywając prawie 1.5tyś litrów benzyny. Średnio 6.76L/100km

Zimą, spalanie kształtowało się na poziomie 6.98L/100km. Przebyłem wówczas 16tyś km, przy 1.1tyś litrów bezołowówki.

Drogi:

autostradami pokonałem 6tyś km ze średnią wartością 6.91L/100km
po za miastem 17tyś km wolnej, spokojnej na ogół jazdy daje 6.60L/100km
co raz częściej w ruchu miejskim spędziłem 14tyś przy 7.13L/100km

Styl jazdy:

tu widać, jak kosztowny bywa pośpiech ale też często zwykle niepotrzebna, dynamiczna jazda. Bez nerwów, kontrolujący Sandero, obserwując otoczenie przy spokojnej jeździe statystycznie osiągnąłem 6.25L/100km za to poruszając się dynamicznie, nie zwracając uwagi na obroty 7.85L/100km.

maksymalne spalanie jakie odnotowałem przekroczyło 13L/100km, była to jazda na autostradzie z dwoma dorosłymi osobami.

Na koniec, coś co tygryski lubią najbardziej... KOSZTA.

Z racji przebiegu i dobrowolnej chęci zmiany oleju po pierwszych tysiącach km, najwięcej kosztował mnie właśnie olej z wymianą - 47% ogólnych kosztów;

na drugim miejscu 17% to serwis - przeglądy ASO;
14% akcesoria np. śruby do felg;
13% to części zamienne - wycieraczki, filtry, etc.;
6% ogółu stanowiła zmiana opon;
3% to mandat - wliczony w utrzymanie samochodu - no bo jak inaczej? :)

PODSUMOWUJĄC ROK:

Udany. Samochód odwiedził serwis w ramach gwarancji. Dojrzałem jakiś paproch pod lakierem na dole drzwi kierowcy. Prace wykonano poprawnie.

Była też niewielka szkoda parkingowa. Lekkie zarysowanie prawego nadkola i otarcie przednich drzwi. Naprawione z OC sprawcy w ASO - wymieniono elementy, drzwi cieniowano.

Nic irytującego, deprymującego nie stwierdziłem. Mechanicznie wszystko działa jak działało - prawidłowo.

Samochód stracił zdaniem ubezpieczyciela blisko 30% na wartości. Z jednej strony to dobrze - mniejsze składki :) z drugiej, mając na uwadze spłacany kredyt... :mrgreen:

monopios - 2012-08-03, 15:58

Stepway napisał/a:
Samochód stracił zdaniem ubezpieczyciela blisko 30% na wartości.

Jak sam napisałeś.
Stepway napisał/a:
Tak więc, mój spokój ducha i zadowolenie portfela wynosi dziś zaledwie 29,36%.

I tego trzymajmy się ;-)

Stepway - 2012-11-29, 17:54

No i od lipca zeszłego roku, przekręciło się 50tyś km :)

Niestety symbolicznej, okrągłej liczby nie uchwyciłem. Jazda autostradą przy takiej aurze i skupianie się na robieniu zdjęć licznika przez koło kierownicy nie jest wybitnie mądrą czynnością :-P

Za to później na postoju uśmiechało się do mnie jeszcze 50100 :)

Dar1962 - 2012-11-29, 18:02

warto otworzyć szampana (a przynajmniej wino musujące, słodkie made in italy) i przy tej okazji życzyć kolejnej 50-tki w takiej kondycji ;-)
Stepway - 2012-11-29, 18:26

Dziękuję, chociaż im większe cyfry tym bliżej wydatków.

Planowo, i niech tak pozostanie, jeszcze przed wiosną będzie olej, filtry, świece... Szykuję się na całościowy wydatek nawet około tysiąca złotych [w ramach przeglądu gwarancyjnego ASO].

No ale przyznaję, że pomimo dużego dystansu innych do niepozornego, skromnego Sandero Stepway, z każdym przejechanym kilometrem przycieram im nosa :mrgreen:

TD Pedro - 2012-11-29, 20:31

kol. Stepway patrząc na "jubileuszowe" zdjęcie z przebiegu 50100 km odnoszę wrażenie, że jakoś tak mało Ci spalił - tylko dwie cegiełki :mrgreen: jak Ty to robisz? :lol:
no dobra a teraz poważnie :-P gratulacje i dalszej bezproblemowej eksploatacji życzę... moja drakulka trochę starsza a przebieg o połowę mniejszy... :-)

Stepway - 2012-11-29, 21:05

Dziękuję.

Szukałem, szukałem i znalazłem :mrgreen:

TEN dzień. Lipcowe, czwartkowe popołudnie 2011. Odbiór Stepway'a :) 11km na liczniku...

1 rok, 4 miesiące, 2 tygodnie, 6 dni lub jak kto woli po prostu 509 dni później... 50100km i bije dalej.

malygabrys - 2012-11-29, 21:15

noooooo to prawie setka dziennie :mrgreen: a gdzie niedziele i święta ??? :-P
Stepway - 2012-11-29, 21:25

malygabrys napisał/a:
noooooo to prawie setka dziennie :mrgreen: a gdzie niedziele i święta ??? :-P


Mówimy o przebiegu Sandero Stepway'a :-) jakby liczyć moje przebiegi to wyszłoby ciut więcej :) ale Stepway ma przewagę - spalanie. No i co by tu dużo nie ukrywać, ufam mu w ciemno. W przypadku ośmiolatka trasa wygodniejsza, ale droższa i ta niepewność czy oby na pewno nie zrobi psikusa.

Stepway - 2012-12-24, 08:15

:)
chriskb - 2012-12-24, 08:21

Stepway,
Kol. strzel zdjęcie jak będą same piątki

Stepway - 2013-03-19, 21:54

No to mamy już za sobą 60'000 km.

Zgodnie z oczekiwaniami i wbrew zapowiedziom "znawców" motoryzacyjnych mamy się całkiem dobrze :-)

Poruszając się po mieście średnie spalanie wyniosło ~7.25L/100km, w trasie ~6,6L/100km. Wjeżdżając na autostrady, przy zachowaniu rozsądnych prędkości ~6.9L/100km

Szacując pod względem stylu jazdy, to umiejętnie obsługując się gazem i manewrując właściwie wajchą biegów ;-) średnia wyniosła ~6.2L/100km, gdy jednak noga stawała się cięższa uśredniając, koszt był znacznie większy ~7.9L/100km

W ogólnym rozrachunku poruszaliśmy się więcej w miarę spokojnie, po za terenami zabudowanymi, po drogach wojewódzkich, krajowych i szybkiego ruchu - ~38tyś km.

Po za wydatkiem na paliwo, którego przetoczyło się przez motor ~4'200L, kosztów eksploatacyjnych (nie licząc opłat drogowych, ubezpieczeń, kosmetyki, etc.) uzbierało się na ~3'500zł. Główną składową są oczywiście przeglądy ASO, oleje, filtry, koszty wulkanizacyjne - zmiana opon.

Cztery razy wymieniałem olej, trzy razy byłem na przeglądzie okresowym. Trzy razy korzystałem z usług ASO w ramach gwarancji, na szczęście nie były to poważne usterki.

W cztery miesiące po zakupie, dostrzegłem coś twardego pod lakierem na drzwiach kierowcy. Niewielki farfocel. Podobno wada lakiernicza, a nie korozja. Zrobiono poprawnie. Do dziś nic nie kwitnie, a i śladu brak. Chyba, że miernikiem grubości lakieru. Tu na całości drzwi wyjdzie różnica. Na szczęście dokumenty są, a wartości nie kolą w oczy.

Poluzowała się osłona silnika. Metalowa płyta pod Sandero. Wydawała niepokojące dźwięki.

Dokonano regulacji luzów zaworowych i poprawiono (usunięto, lub schowano) nieszczęsną uszczelkę na podszybiu.

Na ostatnim przeglądzie(58tyś km), oceniono zużycie klocków na ~50%, podciągnięto na moje życzenie linkę hamulca ręcznego.

Zawieszenie jak i hamulce (z demontażem klocków) sprawdzone po za okresowym przeglądem również po znajomości po za ASO. Na "szarpakach" nic, pod autem sucho, hamulce bez zastrzeżeń. Brak widocznych oznak zużycia.

Trzy razy wymieniałem żarówki (H4). Przepaleniu uległo również podświetlenie pokręteł klimatyzacji po 45tyś km - 20zł i po sprawie.

Mechanicznie więc ocena 5/5. Również koszta utrzymania są na akceptowalnym poziomie. Szczególnie, gdyby odjąć opłatę ASO za same oględziny. Z pewnością, po osiągnięciu 100tyś km drobny serwis przeniosę po za oficjalne wsparcie Renault.

Teraz już patrzę na kompletną wymianę rozrządu. Czasu jeszcze mam co prawda, ale chciałbym by było to jedno z ostatnich zleceń ASO. No ale w końcu każdy samochód to forma maszynki do utylizacji pieniędzy - prawda? :mrgreen:

Tankuję przeważnie do pełna (120 wizyt pod dystrybutorem) i jedyne o co się martwię to cena paliwa :) Stepway utrzymywany jest w pełnej gotowości, lać i jechać. Bez obawy, że coś odpadnie, coś strzeli, coś zaprotestuje. A że autko ma swój urok, nie jest za duże ani za małe, to nawet nam ta współpraca wychodzi.

mekintosz - 2013-03-19, 21:56

Zatem oby tak dalej ;-) ... zas na przapalajace sie zaroweczki moze warto przemyslec swiatła do jazdy dziennej ?
Stepway - 2013-03-19, 22:08

mekintosz napisał/a:
Zatem oby tak dalej ;-) ... zas na przapalajace sie zaroweczki moze warto przemyslec swiatła do jazdy dziennej ?


Koszt H4 niewielki. Prostota montażu również. A Stepway'a chyba wizualnie nie widzę z światłami do jazdy dziennej. Jestem przeciwnikiem chałupnictwa, więc jedynie w obudowie świateł przeciwmgłowych można by pomyśleć o montażu do jazdy dziennej... tylko, że wówczas chciałbym mieć także halogeny. Wiem, że są gotowe rozwiązania ale czy gra jest warta świeczki?

No i kwestia przepisów. Wydaje mi się, że nawet tutaj u nas, wątpliwości zostało poddane czy spełnione zostałby wszystkie wymagania określone w ustawie. No chyba, że znów coś się pozmieniało. Nie śledziłem od dawna wątku, bo jakikolwiek zysk wydaje mi się wątpliwy. Auto ma być funkcjonalne i to przede wszystkim.

laisar - 2013-03-19, 22:35

Stepway napisał/a:
Koszt H4 niewielki. Prostota montażu również

Zmiana na świeże egzemplarze co jakiś czas też nie jest taka całkiem głupa...

(Gdyby padały co 3 m-ce czy tam 5 tys. km, to można by myśleć, ale tak to także MSZ szkoda zachodu).

Stepway napisał/a:
wątpliwości zostało poddane czy spełnione zostałby wszystkie wymagania określone w ustawie

Na pewno nie chodziło o miejsce świateł przeciwmgłowych - tam spełnione są wszystkie wymagania przepisowe.

bebe - 2013-03-19, 22:51

Stepway napisał/a:
tylko, że wówczas chciałbym mieć także halogeny. Wiem, że są gotowe rozwiązania ale czy gra jest warta świeczki?

Prosta odpowiedź brzmi: nie jest. :) Można to zrobić tak, żeby wyglądało jak fabryczne i działało świetnie, ale kosztuje to kupę kasy.

Stepway napisał/a:
No i kwestia przepisów.

Wymagania odnośnie montażu są identyczne dla świateł przeciwmgłowych i do jazdy dziennej.

mekintosz - 2013-03-20, 00:06

Skoro Kolega Stepway potrafi szybko, bezproblemowo wymienic H4, zakladajac, ze padnie za dnia to nie mam wiecej propozycji. Koledzy Bebe/Laisar zasugerowali mało chałupnicze swiatła do jazdy dziennej zintegrowane z halogenem - tylko cena jakos nie zacheca.
Stepway - 2013-04-20, 22:49

Korciło mnie przekonanie się jaki realny zasięg jestem wstanie pokonać na jednym baku. A że wracałem z trasy to i nadarzyła się okazja by jechać tak długo aż silnik zgaśnie :mrgreen:

Miałem już taką sytuację gdy podjeżdżałem na stację na naprawdę dużej rezerwie ;-) wówczas od tankowania pod kołami przewinęło się 855km a dystrybutor wskazał że do baku zmieściło się 49,27 L benzyny.

Dziś przy 745km od tankowania zapaliła się rezerwa. Zabezpieczyłem się na najbliższej stacji w pełen kanister, który opróżniłem po 115km. Dało to 860km od full do empty.

Wygląda na to, że rezerwa to ~6-7L. W kanistrze zmieściło się 11,3L Pb. Po tej ilości pojawiły 2 cegiełki poziomu paliwa i nie spadły pomimo przejechania 24km - dotarłem do domu :mrgreen:

Dar1962 - 2013-04-21, 05:14

Nie musiało to oznaczać opróżnienia zbiornika. Wszystko zależy od wysokości mocowania pompki podającej paliwo, jednak raczej odradzam takie eksperymenty.W zbiorniku na jego dnie gromadzą się z biegiem czasu różne zanieczyszczenia, które mogą zaszkodzić instalacji paliwowej
TD Pedro - 2013-04-21, 09:59

a może warto co jakiś czas świadomie wyjeździć zbiornik "do sucha" po to by nie dopuścić do uzbierania się większej ilości ewentualnych zanieczyszczeń które - z uwagi na ich nagromadzoną dużą ilość - mogą doprowadzić w sytuacji ekstremalnej do zanieczyszczenia układu paliwowego?
Stepway - 2013-04-21, 13:46

Dar1962 napisał/a:
Nie musiało to oznaczać opróżnienia zbiornika. Wszystko zależy od wysokości mocowania pompki podającej paliwo, jednak raczej odradzam takie eksperymenty.W zbiorniku na jego dnie gromadzą się z biegiem czasu różne zanieczyszczenia, które mogą zaszkodzić instalacji paliwowej


Masz rację. Jazda do "ostatniej kropli" nie wpływa również dobrze na pompę. W niespełna dwuletnim aucie, który jest wyłącznie pod moją kontrolą odważyłem się pierwszy i pewnie ostatni raz doprowadzić do takiej sytuacji. Szczególnie, że to silnik benzynowy który później nie ma "czkawki" jak w przypadku wysokoprężnych motorów.

Tankuję przeważnie do pełna i to wtedy gdy mam dwie-cztery kreski. Nie lubię jeździć z duszą na ramieniu. Dodatkowo jako że preferuję Orlen (ostatnio Shell) to zawsze takową znajdę. Nie muszę wjeżdżać na pierwszą lepszą stację.

Wynik ponad 100km zasięgu, przy spokojnej jeździe 2-2.5tys obr/min dał mi jednak trochę pewności. Po 50, 70, 80, 100, 110km zwątpiłem czy mi tylko ktoś nie wmówił, że Dacię trzeba tankować :mrgreen:

Również pewny przejazd trasy ~800km na jednym zbiorniku w porównaniu do drugiego auta napawa optymizmem.

Stepway - 2013-05-22, 21:27

No i mamy kwitnącą Dacię... http://www.daciaklub.pl/f...1610275#1610275 szybka, pobieżna relacja foto.

Proszę o nie komentowanie w tym temacie. Dyskusję przenieśmy do wskazanego wyżej wątku!

Stepway - 2013-06-02, 17:12

Niebawem minie kolejny, drugi rok współpracy z Dacią Sandero Stepway.

Póki co, kolejne zdjęcie do moto-archiwum :) Niestety, rosnące cyferki przypominają że lada moment trzeba będzie stanąć przed dylematem: ASO czy nieASO. Temat przewodni: rozrząd, a wewnętrzny spór serca z rozumiem - cena samej usługi. Cóż. Tak czy siak wydatek, na który muszą znaleźć się pieniądze. Szkoda tylko, że jeszcze nie wiem skąd je wziąć :)

krakry1 - 2013-06-02, 17:15

... łał prawie jak cyfry szatana - pozbądź się ich jak najszybciej. :-P 8-) :lol:
Stepway - 2013-06-02, 17:58

:mrgreen: zło czai się wszędzie :mrgreen:

Wskazania licznika "okrągłe" ale wcale nie wyczekiwane. Ot, wybiła godzina 19ta, zaczęły się wiadomości w radio i... nie mogłem się powstrzymać.

Stepway - 2013-07-19, 16:12

Minęły dwa lata od kiedy zasiadłem w moim Stepway'u.

Kto przejrzy wcześniejsze wpisy, znajdzie informacje dotyczące moich wcześniejszych opinii. Generalnie - jestem zadowolony, z małym 'ale'.

Z trzech Dacii, został tylko Stepway. Jest "na wyłączność", 99% używany przeze mnie, 1% to te chwile gdy wręczam kluczyki Żonie ;-) Może właśnie dlatego z kilku aut jakimi się przemieszczam, w Stepway'u czuję się najlepiej. Będę to podkreślał.

Czy jednak z perspektywy dwóch lat i 70tyś km, zdecydowałbym się na ponowny wybór Dacii? Biorąc pod uwagę podstawowe kryterium jakim jest wybór z pośród aut bezwzględnie nowych - nie używanych, mamy dziś większe pole manewru w podobnych granicach cenowych. Oczywiście umownie, z lekką tolerancją, przy założeniu zbliżonych konfiguracji wyposażenia. "Golas", "golasowi" nie równy.

Dacia spełniła i spełnia moje wymagania a to kluczowe kryterium oceny. Pomimo to apetyt rośnie w miarę jedzenia i człowiek dąży do poprawy swoich warunków , czy raczej spełniania kolejnych zachcianek. Dałbym więc szansę innym graczom, wtedy też mógłbym uczciwie zestawić Stepway'a z konkurencją.

Niewątpliwie przeraża utrata wartości pojazdu - ogólnie, bez względu na markę w tym segmencie. Raz że jest to niekorzystne - odpukać - w przypadku nawet wydawałoby się błahej kolizji. Dwa, odsprzedaż i kupno nowego auta staje się wysoce nieopłacalne. W kalkulacji potencjalnych zysków przy zmianie Dacii - spełniającej oczekiwania - nawet na nowszą wersję, brak mi argumentów (żona się cieszy).

Dwu i pół letnie Sandero Laurete znalazło nowego właściciela za 21tyś złotych.

Stepway więc pojeździ. Chociaż zarodki korozji po jednej srogiej zimie, połączone z blisko dwumiesięcznym oczekiwaniem na decyzję gwaranta, dają do myślenia.

Do tej pory serwis skupia się jedynie do wykonywania czynności przewidzianych w instrukcji. Oczywiście w ASO. Ceny jak to w ASO, ale przeze mnie do zaakceptowania. Gorzej ze zbliżającą się wizytą, połączoną m.in. z wymianą rozrządu wraz z osprzętem. Dodatkowo brak mi, oczekując na stanowisko Renault w sprawie korozji, motywacji do dalszego wspierania autoryzowanych serwisów.

Przez dwa lata zajechałem dalej i czując się pewniej, niż innymi samochodami tej klasy.

Atutem jest akceptowany poziom całkowitych kosztów eksploatacji, przede wszystkim ze względu na główną składową - zapotrzebowania motoru 1.6 MPI na paliwo. Lubię tą ośmiozawrową jednostkę również za charakterystykę pracy. Wpasowującą się w mój styl jazdy. Docenić też muszę zawieszenie - mam wrażenie niezniszczalne a do tego solidne, grube osłony pod silnikiem oraz zwiększony prześwit. Dodajmy do tego zwrotność. I mamy połączenie cech dla aut miejskich, które dzielnie przejadą przez torowisko, podjadą pod wysoki krawężnik czy poradzą sobie z objazdem przez drogę gruntową.

Marek1603 - 2013-07-19, 16:27

Stepway napisał/a:
połączone z blisko dwumiesięcznym oczekiwaniem na decyzję gwaranta, dają do myślenia.


Winić za ten stan rzeczy tylko i wyłącznie ASO, bo mu nie zależy na załatwieniu sprawy swojego klienta, a tylko na sprzedaży auta. Niestety cierpimy wtedy wszyscy bo opinia idzie w świat właśnie o RP.

Stepway napisał/a:
Atutem jest akceptowany poziom całkowitych kosztów eksploatacji, przede wszystkim ze względu na główną składową - zapotrzebowania motoru 1.6 MPI na paliwo. Lubię tą ośmiozawrową jednostkę również za charakterystykę pracy. Wpasowującą się w mój styl jazdy. Docenić też muszę zawieszenie - mam wrażenie niezniszczalne a do tego solidne, grube osłony pod silnikiem oraz zwiększony prześwit. Dodajmy do tego zwrotność. I mamy połączenie cech dla aut miejskich, które dzielnie przejadą przez torowisko, podjadą pod wysoki krawężnik czy poradzą sobie z objazdem przez drogę gruntową.


I za to właśnie lubię dacię.

Stepway - 2013-10-01, 08:31

Od maja [mamy październik!] nadal czekam na jakikolwiek ruch ze strony ASO/Renault w sprawie zgłoszenia problemów z korozją. Kontaktowałem się już przynajmniej trzykrotnie, ostatnio wczoraj. Skończyło się kolejną obietnicą. Chociaż tym razem z konkretnym terminem - w ciągu tygodnia się odezwiemy. Trzymam za słowo.

Dzisiaj natomiast przeszarżowałem. W drodze do pracy trafił mi się zawalidroga. Kierowca który na wąskiej, krętej w dodatku usianej dziurami drodze przed każdym łukiem musi prawie się zatrzymać. W dodatku cały czas trzymając się osi jezdni.

Nie jestem nerwusem, ale wybierając objazd by nie stać w korku, liczę przynajmniej na płynną jazdę. A tu ludzie wyznają zasadę: prosta - rura a zaraz hebel bo zakręt. Pokorciło mnie by wyprzedzić pojazd przede mną. Problem pojawił się w momencie gdy kierowca niczym nie zrażony (może nie patrzy w lusterka?) zjechał do środka. Ratowałem się ucieczką na lewe pobocze. Po 200m już wiedziałem... :-|

To co zrobiłem może było niemądre, ale często się zdarza ;-) natomiast kierowca przede mną jeżeli widział (mrugnąłem drogowymi) i świadomie przyspieszył, zajeżdżając mi drogę mógłby dostać mandat.

PS. DLACZEGO?! Dlaczego zawsze gdy złapię gumę, musi padać i być mokro? Gdy odkręciłem śruby, spotkała mnie "orzeźwiająca" mżawka która przeszła w intensywny deszcz.

Stepway - 2013-10-08, 08:51

Po kalkulacji co lepsze [czyt.opłacalne] kupić nowy zestaw stalowych felg 16" (wymuszone posiadanym kompletem opon zimowych, w innym przypadku od razu kupowałbym 15") czy odtłuszczać, polerować i prostować fabryczne alufelgi, efektem rozmyślań stanęło na opcji nr 2.

I tak oto, po dwóch latach i trzech miesiącach (823 dniach) wyszło że wszystkie cztery felgi wymagały większego lub mniejszego prostowania. Oczywiście żadna nie była w takim stanie, aby kategorycznie nie nadawała się do jazdy, ale ze względu na komfort (głównie psychiczny) i mając na uwadze obciążenie łożysk, podjąłem się centrowania. Bezpośrednim impulsem było ostatnie złapanie gumy. Skoro i tak trzeba było zdejmować oponę, to przeszedłem już na zimówki i przy okazji można było "odświeżyć" felgi.

W zakładzie zajmującym się felgami usłyszałem niezbyt pochlebne opinie na temat fabrycznych alufelg. Pracownicy nie widzieli samochodu, więc zabrakło uprzedzenia do "rumuńskiej" marki co może martwić jeszcze bardziej.

16" alufelgi Stepway-a wydawały mi się solidne, fakt. Szybko i dość łatwo je porysowałem pokonując równolegle krawężniki i inne przeszkody, ale w ocenie ludzi mających więcej wiedzy ode mnie, ogólnie są bardzo miękkie i podatne na odkształcenia. Również na obwodzie, co może powodować że każda większa dziura może im zaszkodzić.

Wyjechałem z odnowionym kompletem i poradą: "panie, masz je teraz jak nowe więc sprzedaj je i kup inne lub przejdź na tańsze ale stalowe".

Nie posłucham :) obym kolejne prawie 80tys km musiał zawracać sobie głowę "takimi" sprawami :)

Stepway - 2013-11-05, 12:28

Po trzech tygodniach w odstawce znów powróciłem do Stepway'a, a raczej to on wrócił do mnie po wizycie w ASO Zdunek na malowaniu gwarancyjnym.

I tak od formalnego zgłoszenia w maju, w listopadzie temat uznaję za zamknięty. Wszystkie zastrzeżenia i uwagi zostały rozpatrzone pozytywnie. Stepway nabrał nowego błysku (dosłownie!).

Cieszę się że malowanie odbywało się w ramach gwarancji, oraz że wykonywało je ASO. Obecnie chyba tylko na dachu grubość lakieru nie wzbudziłaby podejrzeń :-| Na szczęście nie były to zawiłe i skomplikowane operacje, a w razie potrzeby na wyciągnięcie ręki jest dokumentacja. Zresztą materiały jakimi się tutaj dzielę również posiadam.

Może udało się poprawić fabrykę i po zimie nie będę musiał walczyć z żadnymi plamami?

Gwarant dokonał wymiany relingów. Postrzępione brzegi mi tak nie przeszkadzały, jak wychodzące bąble. Teraz pomalowane prezentują się wreszcie nienagannie. Jak w ogóle można było coś takiego wypuścić z fabryki? (było tak:http://www.daciaklub.pl/forum/download.php?id=8241 )

Dostałem też nowe logo ( http://www.daciaklub.pl/forum/download.php?id=8240 ) oraz... oznaczenie modelu. Do tej pory miałem znaczek Sandero, od dziś posiadam napis Sandero by Renault. Z tego co się orientowałem, Dacia od połowy 2011r nie podkreślała już w ten sposób powiązania marki. Mam więc "starszy" emblemat.

Zwrócono mi oznaczenie "full time 4WD". Niebawem wróci na swoje miejsce. Duster ma napęd dołączany, mój Stepway doklejany :mrgreen:

Daćka jest już prawie przygotowana do zimy. Prawie, bo pozostało tylko załadować łopatkę do śniegu do bagażnika :)

Opony zimowe, wymieniony płyn w chłodnicy, akumulator sprawdzony, klemy oczyszczone i przesmarowane, stan piór wycieraczek nie budzi zastrzeżeń. Przy okazji wizyty w ASO odtłuszczono i wymyto uszczelki. Ponownie je zabezpieczyłem. Jestem gotowy przywitać zimę 2013/2014.

Stepway - 2014-03-12, 11:25

Dawno nie odświeżałem tematu, bo i w zasadznie nie ma zbyt bardzo co pisać. Stepway łyka kolejne kilometry, dopominając się jedynie o benzynę.

Ostatnie pół roku jeżdżę mniej, ale bardziej agresywnie co przekłada się na większe zużycie paliwa, ale nadal są to poziomy w pełni akceptowalne. Od września pokonałem ~12tys km, gdzie średnia za ten okres wzrosła do nieco ponad 7.5L/100km (~40% miasto).

Podczas wizyty w ASO przy 60tys km zwrócono uwagę na wysoki rant tarcz hamulcowych i zakwalifikowano je do wymiany. Już byłem skłonny dokonać wymiany, bo nie mam zamiaru oszczędzać. Oczywiście nie w ASO.

Po za autoryzowanym serwisem, nie mówiąc wiele a jedynie prosząc o ocenę układu hamulcowego... zeszlifowano rant :) pomierzono i powiedziaono że trzymają one wymiar.

Przy kolejnym przeglądzie na 80tys - nadal pierwszy komplet tarcz i klocków. Tym razem komentarz o potrzebie wymiany płynu hamulcowego. Podobno stwierdzono że zawartość wody w układzie wynosi prawie 2%, co zaraz kwalifikować będzie płyn do wymiany.

Po przygodzie z października, nie mam kompletu opon na lato. Będę musiał się ratować kupnem dwóch nowych. W drugim aucie (200KM) poprzedni sezon sprawdziły się cztery określane jako "chiński wynalazek", za to pozytywnie oceniane - Zeetex. Sęk w tym że nie ma 195/55 16" - rozmiarówki do Stepwaya, bo po własnych doświadczaniach bym się skusił. W dodatku do mniejszego auta.

Teraz mnie naszło, czy czy tarcze i klocki wersji Stepway (2011) są takie same jak do zwykłego Sandero?

Stepway - 2014-04-30, 20:31

Mamy koniec kwietnia, wiosna za pasem. Przyszedł czas przygotować Stepway'a do nowego sezonu. Miesiąc temu zastanawiałem się nad wyborem tarcz i klocków, wybór choć nie łatwy, padł na Bosh-a.

I tak oto zafundowałem autu "zestaw" BOSH - wentylowane tarcze 0 986 478 124, oraz komplet klocków 0 986 467 720. Do tego wymieniłem płyn hamulcowy DOT-4+ Class6 (RENAULT 7711575504). Przy okazji sprawdzony został cały układ, przesmarowane zostały tłoczki, pozostało jedynie pomalować na czerwono zaciski :mrgreen: ale to może przy okazji ;)

Do tego wcześniej zmieniłem opony wraz z felgami. Niestety, na fabryczne 16" nie mam opon letnich. Przeszedłem więc na lato na 15". Założyłem alufelgi RONAL, przyodziane w Continental ContiEcoContact 3 185/65/15. Różnicy w profilu nie odczułem, no może bardzo subiektywnie. Za to dostępność i cena 15" jest bardziej przystępna.

Całość, opony, tarcze i klocki, powodują że auto staje dęba. A że wytracam jeszcze prędkość biegami, co następuje dość płynnie, to obym nie zaskoczył nikogo z tyłu :roll: bo już niebawem kolejne odnowienie polis OC/AC. Znów okaże się że samochód stracił 15-20% wartości w ciągu roku. Do wysokości składki cieszy, ale dramatycznie spada wycena - odpukać :!: - tzw.szkody całkowitej.

Wizyta w warsztacie zbiegła się z kolejną, okrągłą liczbą na liczniku. W niespełna trzy lata opłaty serwisowe (z wymianą opon) wyniosły łącznie... Uwaga! 5 805zł :shock: Co jak co, ale podtrzymuję że Dacia to BARDZO ekonomiczny w eksploatacji samochód.

W wakacje szykuje się jubileuszówka 100'000km i... koniec gwarancji.

Stepway - 2014-05-16, 11:01

Wymieniłem filtr powietrza, oraz filtr kabinowy. Nie przypuszczałem że po roku (32tys km później) mogą one aż tak wyglądać :shock:

Poprzednio, rok temu 28/02/2013r, wymienione były w ASO przy okazji przeglądu, na "oryginalne". Dziś kupiłem "zamienniki" firmy MAXGEAR: powietrza AF-8076 26-0204, kabinowy KF-6151 26-0244, w cenie odpowiednio: 24,10 i 19,60.

Mam wątpliwości co do jakości wykonania. Filtr powietrza jest jakby trochę większy, a filtr kabinowy... nie posiada sztywnej ramki. Początkowo myślałem że to jest sam wkład :mrgreen: Kolejnej wymiany sądzę że dokonam jeszcze przed jesienią, tak profilaktycznie :D i tym razem może nie w ASO, ale użyję produktów renomowanych przez Renault.

Obecnie licznik wskazuje 90 888km. Stepway już prawie jest przygotowany do lata. Prawie, bo mam w planach jeszcze przegląd, oczyszczenie oraz uzupełnienie, klimatyzacji. Działać działa, ale po trzech latach warto się przyjrzeć. Po za tym zbliżamy się do końca gwarancji więc dla czystego sumienia będę chciał wszystko co możliwe szczegółowo posprawdzać.

Najbliższy serwis, po za oględzinami w szukaniu dziury w całym ;) zapowiada się na jesień. Będzie olej, ale też planuję wymienić wspomniane filtry, świece a przy okazji też przewody.

Stepway - 2014-05-28, 09:36

W poniedziałek zaczęło coś mi "dzwonić" pod silnikiem. Dźwięki nasilały się przy pokonywaniu zakrętów. Trochę mnie to zaniepokoiło, więc nie czekając na termin w ASO podjechałem do pierwszego warsztatu z podnośnikiem.

To co zobaczyłem mocno mnie zaskoczyło. Skorodował i odpadł zaczep tłumika środkowego (bliżej kolektora). Po 15min, 30zł później, pojechałem dalej.

Po niespełna trzech latach, przy przebiegu 91716km tego typu "usterka" wydaje się że przyszła dość szybko (biorąc pod uwagę dwie "śródziemnomorskie zimy"). Chociaż czytając chociażby ten wątek: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=972 wydaje się że TTM.

Stepway - 2014-06-10, 08:41

Wiosenne wydatki poszły już w zapomnienie, a witające nas lato to okres kiedy najintensywniej korzystam z klimatyzacji (nic w tym dziwnego) :mrgreen:

Filtr kabinowy wymieniony. Przyszedł czas zadbać o samą klimatyzację. Po trzech latach dokonałem wymiany czynnika chłodzącego wraz olejem. W przewody, kanały wentylacyjne, wprowadziłem dodatkowo środek grzybobójczy.

Subiektywnie jest przyjemniej, chłodniej i ładniej pachnie. Obiektywnie? Serwis klimatyzacji za 160zł poprawił przede wszystkim samopoczucie :mrgreen: Nie żałuję.

Stepway - 2014-07-02, 15:47

Z racji zbliżającego się okresowego badania technicznego po trzech latach, postanowiłem nie czekać na ostatnią chwilę i udałem się na stację diagnostyczną.

Diagnosta skrupulatnie zbadał Stepway-a. Główny nacisk położony był na moją prośbę na zawieszenie. Nie było żadnych zastrzeżeń, z wyjątkiem końcówki drążka po prawej stronie. A tak? igła :mrgreen: Jakież było zdziwienie, gdy przyszło do odczytu stanu licznika - 94 400km. Ochów i achów nad Dacią nie było końca :mrgreen: Diagnosta z niedowierzaniem przyjął że do tej pory nic a nic nie było z zawieszeniem robione.

Szykuję ogóle podsumowanie mijających trzech lat. Zrobię zestawienie po 100 000km. Mam w planach dołączyć też kilka zdjęć. To wszystko niebawem.

Wraz z badaniami technicznymi, końcowi zbliżała się polisa OC. I znów przyszedł ten czas by zagłębić się w cyferki. Nowe, kupione w polskim salonie auto ze znaczkiem Dacia, po 3 latach zostało wycenione przez ubezpieczycieli na mniej niż 50% kwoty w dniu zakupu. Jakkolwiek logicznym wydawałoby się że jest to wiadomość nawet dobra - wszak cena ubezpieczenia (AC) zależy w dużej mierze od sumy na polisie, o tyle w momencie niewinnej stłuczki, drastycznie zbliżamy się do ryzykownej granicy tzw. szkody całkowitej. A ma to dla mnie kolosalne znaczenie - spłacam kredyt.

Stepway - 2014-07-17, 09:59

Dwa tygodnie temu na badaniu technicznym wyszło, że trzy lata które przeminęły pod kołami, odcisnęły swoje piętno na prawej końcówce drążka kierowniczego. Pojawił się luz, a więc nie ma co czekać. Czas na wymianę.

I tak przy stanie licznika 95 434km, w 15min, końcówka została wymieniona. Są różne szkoły wymiany, ale bez względu na zapewnienia, ja wyznaję po takiej operacji zasadę obowiązkowego dokładnego sprawdzenia zbieżności.

Trochę dla żartu udałem się do ASO. "W promocji" ustawienie geometrii wyceniono na... 149,- zł :lol: Nie chciałem już pytać ile musiałbym u nich zostawić za wymianę (robociznę) końcówki drążka (mnie kosztowało to 30zł). Oczywistym więc było udanie się na stację diagnostyczną, gdzie po kilku korektach "wyszło idealnie" - cena? 80zł.

Po 95tys km nastąpiła pierwsza ingerencja w układ zawieszenia. Ciekawe czy gdybym zwalniał przed wszechobecnymi progami zwalniającymi... :) no ale taki stan rzeczy nie daje motywacji do zmian przyzwyczajeń ;) Dacia górą!

laisar - 2014-07-17, 10:14

@Stepway: To nie od progów - układ kierowniczy najbardziej cierpi od dziur na zakrętach, gratuluję więc gładkich dróg (:
Stepway - 2014-07-17, 11:02

laisar, a ja zawsze jadę przed siebie :)
Stepway - 2014-10-15, 10:14

No to magiczna, psychologiczna bariera 100'000 km została przekroczona pod koniec września. Pewnie za rok będę już cofał licznik by dodać sobie otuchy [żart] :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ostatnie dwa miesiące więcej kilometrów robię już innym samochodem. Stepway się nudzi. Przesiadam się docelowo z Dacii na inne auto. Stepway pozostanie niebawem dla żony. Na razie, jeszcze do końca roku, powożę się nim ale głównie po mieście i na zakupy.

Jak znajdę więcej czasu to zrobię obiecane zestawienie wydatków. Póki co odsyłam na wciąż aktualnie uzupełniane statystyki, prowadzone na MotoStat.pl : http://www.motostat.pl/vehicle-stats/34813

Twój pojazd przejechał 100 562 km i zużył 7 120 l paliwa o wartości 39 221 PLN

Marek1603 - 2014-10-15, 11:13

Brawo. Gratuluję.
Stepway - 2015-01-11, 13:11

I przyszedł ten czas by się z Wami pożegnać, a przynajmniej na pewien czas zawiesić swoją aktywność na Forum.

Odkładałem tą decyzję bardzo długo, niestety nieuniknionym było że Stepway pójdzie w odstawkę. Na razie jeszcze pozostanie w rodzinie. Po upływie trzech lat, nadal auto jest obciążone kredytem. Przyznaję że nie mam ani czasu, ani ochoty by licytować się z kimkolwiek i wystawiać Daćkę na sprzedaż. Owszem, rozważam taką możliwość, nie mniej jednak rozpuszczam wici wyłącznie pocztą pantoflową. Być może ktoś z Klubowiczów będzie zainteresowany. Liczę jednak na konkrety. Większość czasu spędzać będę po za domem, a więc i dostęp do poczty mam ograniczony.

O nasze współpracy (ja vs Stepway) muszę wypowiadać się w samych superlatywach. I choć były zwątpienia [patrz lakierowanie gwarancyjne] to mechanicznie zajmowałem się wyłącznie materiałami eksploatacyjnymi.

Wszystko skrupulatnie odnotowywałem i nanosiłem również do internetowego dziennika: http://www.motostat.pl/me.../stats/id/34813

I tak średnie ogólne zużycie paliwa na podstawie tankowań z przeszło 100tys km wyniosło 7,07 l/100km. Przekładając to na pory roku (rodzaj opon) latem Daćka paliła ok. 0,5 l/100km mniej, ciekawie też wygląda zróżnicowanie pod względem tras. Używałem auta w dużej mierze po za miastem. Na ~20tys km autostrad koszt wynosił 7,10 l/100 a przy przepisowej jeździe po za terenem zabudowanym, 6,84 l/100. Spodziewałem się że będą to dużo większe wartości.

Gdy jednak weźmiemy pod uwagę styl jazdy, a ja raczej nie miałem potrzeby gnać na złamanie karku, to ze średnich ~30tys km eko-jazdy wyszło 6,21 l/100 - to naprawdę niewiele. Patrząc na ok 20 tys km kiedy miałem radość z równego wzrostu momentu do tych 60 km/h dającego mi wolnossącym 8V przewagę na starcie, czy frajdę z szybkiego i ciasnego pokonywania rond, zostawiając innych w tyle. Taki styl podnosił spalanie dając 7,40 l/100 - choć gdzieś równa się to ze zużyciem paliwa w trybie miejskim.

Na podstawie własnych doświadczeń, i dla Dacii obalam mi jakby była zauważalna różnica pomiędzy paliwami "premium" a "zwykłymi". Tankowałem przeważnie na Olenie ~3.5tys litrów i Shellu ~1tys litrów, w Polsce bywałem również na Lotosie. Zagranicą nie zwracałem uwagi na szyldy. Łącznie na dystansie 105tys km zużyłem ~7,5tys litrów benzyny, wydając na nią prawie równowartość kwoty zakupu Stepwaya - ponad 40tys złotych.

Na bieżącą obsługę - ASO, rozrząd, oleje, filtry, żarówki, gadżety, wymiany opon, etc. poświęciłem niespełna 6.5tys złotych.

Opłat w postaci parkingów, winiet, opłat autostradowych, ubezpieczeń, etc. nie wyliczałem.

Zestawiając paliwo z odnotowanymi wydatkami, wychodzi że koszt benzyny to ponad 85% całościowych kosztów utrzymania samochodu. Chcąc skrupulatnie wyliczać każdą złotówkę, trzy lata to ponad 50tyś złotych. Oczywiście nie sposób pominąć tu miesięczne przebiegi. Średnia wyniosła ~2.5tys km/mc.

Pierwsze dwa lata auto pokonywało dłuższe dystanse. Niczym niezwykłym było przekroczenie 4tys km/mc. Później już i Stepway-a dotknęła fala tzw. "kryzysu". W żadnym jednak momencie nie było mowy o kompromisie i szukaniu oszczędności na eksploatacji.

Naszych historii nie będę opisywał, bo jest w tym wątku wyżej.

Podsumowując nasze przygody i współpracę, przekonałem się do marki Dacia. Kto prześledzi moje tematy, ten dowie się że zaufałem do tego stopnia że w pewnym momencie byłem w posiadaniu trzech rumuńskich aut. Gdyby nie zmiany w moim życiu, nadal dzieliłbym się z Wami opisem kolejnych poczynań ze Stepway-em. Sentyment pozostanie. Nie zamierzam i nie mam potrzeby w najbliższym czasie kupować samochodu ale kiedy stanę przed wyborem, będę spoglądał na Dacie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group