DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dealerzy, warsztaty i sklepy - ASO wpadki

jan ostrzyca - 2014-05-08, 19:41
Temat postu: ASO wpadki
Proponuję nowy temat. Pomysł stąd, że są wśród nas tacy którzy mają do opowiedzenia/pokazania, zabawne/wkurzające/niebezpieczne wybryki ASO Dacia. Może tak: opis sytuacji+zdjęcia (jak są)+kopia zlecenia+nazwa ASO? Tak ku zabawie i przestrodze...

To może ja pierwszy: brudna szmata upchnięta w komorze silnika i odpięty przewód powietrza po wizycie w ASO Nazaruk w Lublinie.

krakry1 - 2014-05-08, 19:49

Janie ONI Cię na prawdę nie lubią ... ktoś od Nazaruka powinien czytać, co tu o nich napisałeś (teraz i w przeszłości) ... i wtedy może by zmienili podejście - przynajmniej do Twojej osoby. :mrgreen:
jan ostrzyca - 2014-05-08, 19:57

krakry1 napisał/a:
Janie ONI Cię na prawdę nie lubią ... ktoś od Nazaruka powinien czytać, co tu o nich napisałeś (teraz i w przeszłości) ... i wtedy może by zmienili podejście - przynajmniej do Twojej osoby. :mrgreen:

Luz. Traktuję to sportowo. Biorę kopię zlecenia, cykam fotkę i archiwizuję, żeby kiedyś opublikować.

corrado - 2014-05-08, 20:02

heh, no i prawidłowo . ;-)
Wrzucaj / wrzucajcie kolejne, fajny temat 8-)

matucha - 2014-05-08, 20:26

Auto Compol Poznań - oddział Luboń.
Przed odbiorem auta zadzwonili do mnie, że klocki do wymiany. Spytałem się ile to będzie kosztować, a gość do mnie:
Nie wiem - musiałbym koło zdjąć, żeby zobaczyć jakie tam są klocki :mrgreen:
W związku z powyższym odmówiłem. Jak odbierałem auto, to dostałem wpis na kartce, że klient odebrał auto pomimo poinformowania o zużyciu przednich klocków w 95%. Po zdjęciu koła okazało się, że okładziny mają po 7mm ( nowe klocki 11mm ).

grapess - 2014-05-08, 20:52

A nie ASO możebyć?. Jak nie może to proszę admina o skasowanie.

Norauto Piaseczno. Wymiana oleju. Nie sprawdziłem przy odbiorze. W domu otwieram maskę a tam brak nakrędki zamykającej wlew oleju. Wracam do nich a tam szef mówi, że to nie możliwe ale sprawdzą. Nakrędka znaleziona między chłodnicą a czymś tam. Ciekawe co by było jakby wkręciła sie w pasek.

Karenzo - 2014-05-08, 20:59

"Dolna część zderzaka jest zdeformowana "
-Ale jak jest zdeformowana ? co osłona silnika ?
"A to nie wiem , ja mam tu tak napisane pójdę się dopytać "
3 min czekania
"Wygląda jak by byłą jakaś przygoda i było klepane kiepsko "
-CO ? jak klepane ?
"Ktoś słabo naprawę przeprowadził ,tylko informuje "
Ale ja u was robiłem , mam fakturę na nowy zderzak
"A nie wiem może pan w coś w zimę przytarł "

"Ma pan niedobre śruby do felg , zalecamy wymianę"
A co w nich jest nie tak ?
"Bo te do alufelg są dłuższe i inaczej wyprofilowywane "
-Nie prawda bo trzymałem obie śruby w rękach są takie same do alufelg są tylko z kołnierzem żeby nie rysować
"Acha"

Ta sama wizytka (płacenie )
Widzę jakieś nadprogramowe 24 zł z dopiskiem płyn chłodniczy .
"Doleliśmy panu bo było poniżej minimum , ale spokojnie mechanik od siebie dolał "
-To za co te 24 zł ?
"A nie pomyłka wleli panu z beczki oryginalny "(bo tak jest na fakturze )

Otwieram maskę i wkurw$## doleli mi innego płynu o innej gęstości oraz kolorze

Zdjęcie płynu nawet jeszcze mogę zrobić bo mimo przejechanie 6000 km nie wymieszał się
Warszawa.Modlińska

rafal_rx - 2014-05-08, 23:45

A ja mogę? Mimo, że nie o Dacia/Renault?

1. Zniszczona nakrętka koła. Nawet za bardzo nie wiem, gdzie i kiedy. Pojechałem zmienić koła (mam dwa komplety), a koleś mi mówi, że nakrętki nie da się już przykręcić. Podjechałem z 1,5km do sklepu z niby częściami do japońskich. Dobrałem do Hondy, gwint i ścięcie identyczne, ale pod klucz 19mm. Tak jeździłem z rok, albo dłużej, dopóki kupiłem oryginał Hyundaia tylko dlatego, aby jednym kluczem wszystko odkręcać.
Jak? zamiast najpierw wkręcić nakrętkę na gwint szpilki, to ktoś włożył w końcówkę klucza pneu. i "dokręcił". Krzywo, szpilka cudem ocalała.

2. Zniszczony czujnik wody w filtrze oleju napędowego. Nie wiem, gdzie i kiedy. W dno filtra wkręca się czujnik z trzema kablami. Złączka jest na obudowie trzymającej filtr, prosta sprawa, aby rozpiąć.
Zaczęło mi wyciekać paliwo z przewodu gumowego obok filtra. Przewód wymieniłem, ale uwrażliwiłem się na zapach oleju napędowego. Któregoś razu zaglądam w te okolice, a tam mi się coś czarnego "dynda". Wyciągam a tu nie wkręcony czujnik wody, obklejony taśmą izolacyjną. Po ściągnięciu taśmy zobaczyłem w części która mieści się w filtrze wkręt do drewna :shock: Koszt nowego w ASO ok 80zł, cały filtr z podstawą i obudową używany ok. 60zł +przesyłka. Z filtra bez czujnika nie wylewało się paliwo, bo razem z nowym filtrem są plastikowe zaślepki.

3. Kiedyś, kiedyś ładnych parę lat temu ASO Hyundaia w Lublinie i gadka o klockach hamulcowych do wymiany. Kazałem zostawić i przejechałem jeszcze z nimi DWA LATA (ze 30k km conajmniej). A że wyjeżdżałem za granicę, w bagażniku miałem komplet na wymianę.

I jeszcze, ale nie o ASO.
4. Często "naprawiam" auto w prywatnym warsztacie, lecz lepiej to określić jako: "wymieniam części". Zimą przy częstej jeździe w mieście ciężko mi włączały się biegi. Po rozgrzaniu jazdą szosową na kilka dni było dobrze, po czym problem wracał.
- proszę wymienić olej w skrzyni bo (...)
- ale to nie ma sensu, bo tttm i (....) i szkoda pieniędzy.
Wymieniłem w innym warsztacie fabryczny olej w skrzyni na półsyntetyczny (czy jakoś tak) Mobil o zalecanej lepkości i problem zginął raz na zawsze :lol:

Ostatnie:
5. Chyba w Kielcach musieli położyć pokrywę silnika, taką plastikową z logo H 12V CRDi na podłodze i ktoś na niej stanął. Jest dwuczęściowa, jedna czarna, druga srebrna, razem zgrzane. Użyłem kleju epoksydowego i opaski samozaciskowej do połączenia części.

corrado - 2014-05-08, 23:51

Najlepsze to z ze śrubami - Karenzo. Normalnie jak dowcip :mrgreen:
rafal_rx - 2014-05-09, 00:06

grapess napisał/a:
W domu otwieram maskę a tam brak nakrędki zamykającej wlew oleju.
Kilka dni temu znalazłem u siebie na parkingu. Jeszcze śmierdziała charakterystyczną mieszanką oleju i spalin.
bushi - 2014-05-10, 12:16

Przyguccy - naprawa z OC sprawcy

- przy podpisywaniu dokumentów o naprawie samochodu z OC sprawcy pytam się o klauzulę, w której jest napisane, że jeśli ubezpieczyciel nie zapłaci w ciągu 2 tygodni to ja mam pokryć koszty. Skoro daję ASO upoważnienie do załatwienia sprawy z ubezpieczycielem to powinni to załatwiać między sobą, na to pracownik, że ASO nie ma interesu w naprawie mojego samochodu (łyknęli za wszystko kilkanaście tysięcy pln - faktycznie żaden interes i szacunek dla klienta);

- mimo dwukrotnie poczynionych uzgodnień co do samochodu zastępczego przy umawianiu się na naprawę, przy zdawaniu samochodu do serwisu pracownik wychodzi z pokoju, i "po kryjomu" (wszystko słyszę przez drzwi) dzwoni czy mają jakieś zastępczaki i okazuje się, że nie mają. Po podpisaniu dokumentów twierdzi, że wszystko załatwiliśmy, ja na to, że jeszcze sprawa auta zastępczego, na co on mi prosto w oczy, że nie zgłaszałem wcześniej takiej potrzeby;

- po naprawie (była wycinana podłoga bagażnika) okazuje się, że przy zakładaniu plastików porysowano świeży lakier. Była poprawka, to co widoczne na zewnątrz zamalowane, ale zarysowania pod plastikiem zostawione (plastik nie był zapewne demontowany przy poprawce). Na moje uwagi usłyszałem, że tttm. Podobno obowiązkiem naprawiającego jest przywrócenie stanu samochodu sprzed kolizji, a od nowości takiego problemu nie było. Czyli nie potrafią...

- po kolizji nasiliły się skrzypienia fotela kierowcy i bezwładne poruszanie się wnętrza oparcia - sprawa nie została załatwiona.

jan ostrzyca - 2014-05-10, 20:23

To już kiedyś wrzucałem. Po naprawie polegającej na wymianie tylnych drzwi na fabrycznie nowe + malowanie, po jakimś roku wokół listew wylazła korozja. Okazało się, że listwy zostały założone na mokry lakier i odparzyły go na obwodzie. To samo po wymianie na fabrycznie nowe drzwi kierowcy. Na mokry lakier założono lusterko. Lakier oczywiście odparzony i rdza jak talala ASO Nazaruk.
sobol1976 - 2016-05-16, 18:05

Poznań Auto-Compol ul. Kazimierza Wielkiego 1: dzisiaj samochód odebrałem z serwisu z wydechem wypiętym z obu wieszaków! Jadąc do domu słyszałem jakiś hałas na dziurach ale myślałem, że to gaśnica obija się w bagażniku. Dojechałem prawie pod dom i sprawdziłem - okazało się, że rura wydechowa leżała na tylnej belce, a oba uchwyty były wypięte! Nic co było robione w ASO nie wymagało demontażu wydechu (praca tylko wewnątrz kabiny). Po powrocie do serwisu zostałem potraktowany jakbym sobie to sam zdemontował po drodze. Bo przecież nikt od nich tego nie ruszał - bo po co?
Na końcu konkluzja Pana z serwisu była taka, że ktoś musiał mi zrobić głupi kawał (!?!)
Ostatni raz tam pojechałem.

Marmach - 2016-05-16, 19:28

Skoro odkopujemy temat, to ja napiszę ciekawostkę:

Przy okazji wyciszania drzwi odkryłem wybitne lenistwo panów z ASO (chyba na Jerozolimskich), mianowicie wymieniano mi na gwarancji głośniki z jednej strony, ale zamiast włożyć mi takie, jakie były w moim samochodzie, zainstalowano mi takie, jakie były na magazynie, w efekcie czego przez dwa czy trzy lata pomstowałem na jakość dźwięku w samochodzie i jeździłem z jednym rodzajem po lewej stronie i drugim po prawej (oryginalnie były Blaupunkty z takimi małymi kopułkami na środku, założyli mi jakieś inne z logiem Dacii, bez kopułek).

andrecho - 2016-08-11, 13:54

dzisiaj byłem w aso Promotor Wałbrzych, zgłosiłem rdzę na gnieździe do tankowania LPG (fabryczna), niejaki blacharz-lakiernik (niby kierownik) stwierdził, że gwarancja tylko na rok. Po dyskusji, stwierdził że może na 2 lata ale, że śrubka (mocująco gniazdo do karoserii) to element eksploatacyjny :-O , to jednak nie ma gwarancji. Jak mi się nie podoba to mogę napisać reklamację. Poza tym skoro nie przeszkadza mi rdza na bębnach hamulcowych to co się czepiam gniazda. Kombinatorzy w 1 i 2 roku na kwestionariuszu zgłoszenia przeglądu zaznaczali samochód zastępczy, kiedy tylko o niego poprosiłem, okazało się, że jednak pomyłka :). Nie wymieniali filtra pyłkowego - wyjęli zobaczyli, że czysty i z powrotem wepchali na chama - cały pognieciony. Mam poważne wątpliwości czy wymienili olej - brak wpisu w książce - musiałem się o to upomnieć (kartki pod maską też nie dali) - obym się mylił... oby. Zdecydowanie odradzam ASO Wałbrzych PROMOTOR.
grochu.slawek - 2016-12-17, 13:23

A oto niespodzianka z ASO Dacia Wieliczka. Zapomnieli zakręcić nakrętek amortyzatora. W innym ASO powiązanym z Wieliczką w Krakowie byłem dwa razy w odstępach ok 3-msc zgłaszając stuki w lewym przednim kole i Pan z diagnozy nic nie znalazł (ponoć zbadali luzy na kołach i hamulce). Jak przy diagnozie można nie zauważyć braku nakrętek i luzu na amortyzatorze. Przejechałem tak ok 20000 km. i 10-msc .
jas_pik - 2016-12-17, 13:30

No to masz olbrzymie szczęście że nie miałeś żadnego wypadku.
ArcadioSF - 2016-12-17, 15:43

Przecież za coś takiego mechanik powinien przed sądem odpowiadać.
Skrajna nieodpowiedzialność.

grochu.slawek - 2016-12-17, 17:38

Zostało mi to zaproponowane by iść na drogę sądową z ASO tylko nie mam na to czasu. Poprostu zwykła pomyłka człowieka i nieodpowiedzialność pracownika ASO. Ogulnie mnie ciekawi czy ASO sprawdziło cokolwiek jak im zgłaszałem stuki i luzy , czy mnie poprostu olali. Jak będe miał trochę czasu to im wyśle zdjęcia , zobaczymy co odpiszą .
luckyboy - 2016-12-17, 21:25

Tylko jak udowodnisz, że to ich sprawka - przecież nikogo za rękę nie złapałeś, a odkręcić nakrętki mogłeś wszędzie.
Lukas87 - 2016-12-25, 11:19

Nawet nie chcę myśleć nad tym jak by Ci wyskoczyły te śruby :roll: masz więcej szczęścia niż rozumu, ja bym nie popuścił pomyśl jak by się coś stało i by zostałeś kaleką?
fotorobart - 2016-12-25, 12:02

ja dwa razy przyjechałem do ASO w Krakowie na umówione i potwierdzone dwa dni wcześniej naprawy gwarancyjne, zostawiałem auto i ....dwa razy po 30 minutach telefon z ASO, że ... części nie ma bo została sprzedana (listy OFF_ROAD) albo część nie została zamówiona (zwijak pod kierownicą) :mrgreen:
dacia - 2016-12-28, 21:32

Aso jest dla ludzi o mocnych nerwach, już to kiedyś pisałem oni się nadają do wymiany oleju i świec i kasssa. Jak jest jakaś usterka to ich naprawy wyglądają tak jakby albo nie wiedzieli co zrobić (może pierwszy raz naprawiają dacię ) lub robią to celowo aby zmęczyć przeciwnika. Mi walczyli z belką tylną, samochód trzymali chyba tydzień, części zamawiali specjalnie z francji i zrobili. Przy odbiorze zauważyłem,że kierownica jest przestawiona , mówię aby to ustawili na prosto a oni,że główny majster ma dziś wolne i zapraszają za dwa dni. Pojechałem do warsztatu znajomego i ustawił mi zbieżność (poprawił kierownicę), popatrzył na belkę i ani śladu ruszania ...oryginał w książce wpis : naprawa belki tył.
maugu - 2018-03-18, 13:28

100% prawda. Ja miałam skrajny przypadek. Mam LPG i kiedyś po wyjeździe z warsztatu - standardowe drobiazgi; czyszczenie silnika krokowego, wymiana filtru paliwa itp. Wracam sobie spokojnie do domu, ale po ok. 5km czuję narastający swąd benzyny. Zatrzymałam samochód (nie wyłączając silnika) i oglądam czy gdzieś z baku nie cieknie, a już widzę tworzącą się kałużę pod silnikiem. Otwieram maskę (silnik pracuje), a tam wszystko mokre – benzyna leci ciurkiem na gorący silnik – zsunął się niezamocowany wąż z filtru paliwa. Nie wiedziałam, czy już uciekać czy najpierw wyłączyć silnik. Wyłączyłam, ale zbliżyłam się do samochodu chyba po pół godzinie. Od tej pory zaczęłam przypatrywać się co robią panowie fachowcy i mimo uszu puszczam uwagi o blondynkach.
Nikita_Bennet - 2018-03-21, 10:33

a jakie aso tak robi?
Ja tam rozstałem się jak najszybciej z ASO ale aż takich wpadek nie było - dealer więcej nabroił niż ASO.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group