szopus - 2016-07-27, 08:07 Temat postu: 0,9 TCe świst turbo na zimnym silniku Witam, zdaję sobie sprawę, że nie przesiaduje tu wielu właścicieli Clio, ale osób z tym silnikiem pewnie trochę jest. Stosowny temat zamieściłem również na forum Clio. Pozwolę sobie przekleić jego treść. Od jakiś trzech tygodni posiadam Clio IV 0,9 TCe, samochód ma trzy lata, przejechane 60.000, kupiony w komisie dealera, wcześniej jeden właściciel - osoba prywatna. Jest to moje pierwsze auto z turbiną, lecz od kilku dni na zimnym silniku daje się usłyszeć świst, jakby syrena karetki jadącej w oddali. Po jakiś trzech minutach jazdy już nic nie słychać, ale może to być spowodowane dosyć głośną pracą samego silnika przy wyższych prędkościach. Zaznaczam, że nie gonię go tuż po uruchomieniu, świst ma miejsce nawet na pierwszym biegu przy spokojnej jeździe po parkingu. Jeżeli chodzi o samą pracę silnika i moc to raczej nie mam zastrzeżeń, ale brak mi też punktu odniesienia. Poza firmową Octavią w dieslu, ale to samochód zatłuczony przez wszystkich pracowników. Przy przyspieszaniu jest wyczuwalna "skokowość" pracy turbiny, nie wiem czy to normalne, według sprzedawcy oczywiście tak. Czy mam powody do obaw? Zbliżają się wakacje i dosyć długa trasa przed Cliówką. A może to normalne w tym silniku? Na samochód mam jeszcze rok gwarancji, lecz w razie potrzeby raczej skorzystam z rękojmi. spoogie - 2016-07-27, 08:33 Mam TCe 90 w Capturze i działa tak samo jak opisałeś powyżejj :) Przy zimnym słychać przez chwilkę świst rozkręcającej się turbiny a skokowość pracy to tzw boost (tak zwana turbodziura) jak turbina dopompuje odpowiednią ilość powietrza do układu - zazwyczaj ma to miejsce przy około 2400-2500 obrotów. szopus - 2016-07-27, 08:53 To mnie uspokoiłeś, od razu lepiej będzie pracować :) Aczkolwiek jestem ciekaw opinii innych osób. Przeczytałem Twoje wcześniejsze posty, zdecydowałem się na ten silnik z tego samego powodu co Ty - 95% GOP. U mnie średnia prędkość to 22 km/h i spalanie w okolicy 7,8 l/100 km przy włączonej klimie, ciągle ucząc się nim jeździć. Wspominam o tym, bo miałem obawy czy spalanie nie jest efektem problemów z turbiną. spoogie - 2016-07-27, 10:06 W zeszłym tygodniu robiłem trasę Kato-Wurzburg i z powrotem (1750km) i średnia spalania wyszła 6.3 litra - tempomat miałem ustawiony na 118km/h a średnia prędkość na kompie to było około 90 parę. Po mieście wychodzi mi około 6,7-7.2 litra. Do GOPu nadaje sie jak najbardziej, a i te trasy po autobahnach 2-3x do roku dasz rade :) szopus - 2016-07-28, 19:09 Jakby co filmik dla potomnych, wizyta w serwisie umówiona. Problem jakby się nasilał. Kierowca trochę przesadził z obrotami, wystarczy je utrzymywać na poziomie 1800 rpm. spoogie - 2016-07-28, 20:45 Daj znać co tam z turbiną po serwisie, u mnie tak jak na filmie się nie dzieje. arnold - 2016-07-28, 21:16 To jest moim zdaniem wycie, a nie swist. Wyje jak alternator ze słabymi łożyskami. gregorisan - 2016-07-28, 21:34 U mnie też tak "śwista".
Przy takich średnich to masz dobre spalanie 
W zeszłych tygodniu tankowałem i resetowałem komputer. W tym czasie 4 krótkie trasy z jednym rowerem na dachu. Przy dystansie 226,8 km i średniej 45 km\h średnia wychodzi na komputerze 5,3 l\100 km. szopus - 2016-07-29, 12:38 Póki co zadzwonili z jednego serwisu i stwierdzili, że usterek brak, nic niepokojącego nie słyszą. Cóż, na pewno na jednej wizycie się nie skończy, zobaczymy u innego dealera. Znawcą nie jestem, ale dla mnie to nie brzmi normalnie. krystyna robert - 2024-02-25, 20:20 Te silniki tak mają. Nie dość że na zimnym bardzo słychać turbinę to nie ma płynnego przyśpieszania i hamowania silnikiem. Naciśnięcie gazu = szarpnięcie do przodu ,puszczenie gazu = gwałtowne przyhamowanie ( najbardziej odczuwalne przy ujemnych temperaturach) Po rozgrzaniu silnika problem ustępuje. krystyna robert - 2024-02-26, 09:27 Dodam że teraz mam Sandero Stewpway 0,9 TCE z 2018r w poprzednim z tym samym silnikiem z 2013 r ten problem nie występował. Obydwa samochody w wersji bez gazu. |
