DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Technika jazdy - Doświadczenia jazdy zimą z ESP i ASR

Gercio - 2016-11-16, 07:27
Temat postu: Doświadczenia jazdy zimą z ESP i ASR
Hej,

Zima się zbliża, czy ktoś mógłby napisać jak się jeździ Rumunkami w zimie?
W szczególności jak zachowuje się ESP i ASR (kontrola trakcji) na śliskiej nawierzchni (śnieg, lód, błoto itp...).

Z tego co mi wiadomo ciężko się rusza na lodzie z ASR, a czasami nawet może to nie być możliwe wogóle.

Dzięki :)
Gercio

pawel1313 - 2016-11-16, 07:59

Myślę że podobnie tak jak każdym autem - toż nie są to pojazdu mające np 3 koła aby obawiać się ich reakcji na zimowe warunki ;-)
Zdrowego rozsądku i samodzielnego "wyczucia" auta nic nie zastąpi ;-)

Dar1962 - 2016-11-16, 09:08

testowałem auto w miękkim, kopnym śniegu o głębokości ok 50 cm pokonując dość długi odcinek polnej drogi i rzeczywiście - odłączenie ESP w takich okolicznościach ma jak najbardziej sens :-P ale to chyba nie dotyczy logana. Możliwość odłączenia ESP przydać się może np podczas pokonywania wyjątkowo śliskiego i stromego podjazdu garażowego. Obserwowałem kiedyś jak właściciel insigni, gdzie nie można zdezaktywować tego układu, bezradnie przez kilkanaście minut usiłował wyjechać z własnego podziemnego garażu
mbar - 2016-11-16, 10:02

Dar1962 napisał/a:
Obserwowałem kiedyś jak właściciel insigni, gdzie nie można zdezaktywować tego układu


Jest wyłącznik kontroli trakcji.

DrOzda - 2016-11-16, 10:09

Wyłącznik w Lodgy, Dokkerze i Dusterze dezaktywuje ASR - ESP nadal działa.
laisar - 2016-11-16, 10:44

Dar1962 napisał/a:
odłączenie ESP w takich okolicznościach ma jak najbardziej sens :-P ale to chyba nie dotyczy logana

W sytuacji awaryjnej zawsze pozostaje wyjęcie bezpiecznika.

PiotrWie - 2016-11-16, 11:02
Temat postu: Re: Doświadczenia jazdy zimą z ESP i ASR
Gercio napisał/a:
Hej,

Zima się zbliża, czy ktoś mógłby napisać jak się jeździ Rumunkami w zimie?
W szczególności jak zachowuje się ESP i ASR (kontrola trakcji) na śliskiej nawierzchni (śnieg, lód, błoto itp...).

Z tego co mi wiadomo ciężko się rusza na lodzie z ASR, a czasami nawet może to nie być możliwe wogóle.

Dzięki :)
Gercio

Jak jest dobry lód to ruszenie może być niemożliwe z ASR i bez niego też. Pozostaje metoda z czasów jak nikomu się nie śniło o ABS, ESP czy ASR - albo coś położyć pod koła napędowe albo wozić ze sobą piasek i podsypać.
Czy jeździłeś kiedyś samochodem bez ABS czy kontroli trakcji że wiesz że "samo zło"?

Gercio - 2016-11-30, 18:53

PiotrWie wręcz przeciwnie, czekałem żeby go mieć w samochodzie, i teraz mam frajdę jak zaczyna działać. Np. na rondzie w deszczu, albo dzisiaj jak popadał śnieg.

Sprawdzam testuje i się cieszę :mrgreen:

(oczywiście bezpiecznie dla siebie i innych)

velomar - 2021-02-03, 19:56

Od razu uprzedzam laisara, aby tego nie oglądał, bo pochodzi z zasobów YouTube.
Zresztą, Ty laisar i tak nic byś z tego nie zrozumiał.
https://www.youtube.com/watch?v=jY_mkf4rxU4

EBmazur - 2021-02-03, 20:32

velomar napisał/a:
Od razu uprzedzam laisara, aby tego nie oglądał, bo pochodzi z zasobów YouTube.
Zresztą, Ty laisar i tak nic byś z tego nie zrozumiał.
https://www.youtube.com/watch?v=jY_mkf4rxU4

ja też nic nie zrozumiałem - mój angielski jest poniżej krytyki.

Michał B24 - 2021-02-03, 20:42

Generalnie, to ten selektor, wyłączył mu ESP, to bawi się slajdami jak ja w swoim aucie. Nie Daci.
Black Dusty - 2021-02-03, 20:50

Ja też czasem sobie pozwolę, nawet moja Dacia tak potrafi, i nie muszę jedynie oglądać jak się to robi na youtubie.
eio - 2021-02-03, 21:00
Temat postu: Re: Doświadczenia jazdy zimą z ESP i ASR
yt nie oglądam bo nie lubię. Tym bardziej w angielskim jeśli jest. Wolę czytać.
PiotrWie napisał/a:
Pozostaje metoda z czasów jak nikomu się nie śniło o ABS, ESP czy ASR - albo coś położyć pod koła napędowe albo wozić ze sobą piasek i podsypać.

Ostatnio w terenie pod lekkim wzniesieniem koła zakopały się w śniegu, mrugał asr, koła kręciły i autem rzucało na boki, ale nie do przodu. Nie był potrzebny piach. Trzeba wozić ze sobą żonę. Jest lepsza :mrgreen:

velomar - 2021-02-03, 22:53

Michał B24 napisał/a:
Generalnie, to ten selektor, wyłączył mu ESP, to bawi się slajdami jak ja w swoim aucie. Nie Daci.

Na selektorze wybrał tryb: Mud/Ruts, czyli Błoto/Koleiny i z tego co mówi, w tym trybie kontrola trakcji nie jest aktywna, ale ABS i ESP wciąż działają. Więc nie wyłączył ESP.

velomar - 2021-02-03, 23:40

Black Dusty napisał/a:
Ja też czasem sobie pozwolę, nawet moja Dacia tak potrafi, i nie muszę jedynie oglądać jak się to robi na youtubie.

Tak, potrafi jak Ty siedzisz nawalony na siedzeniu pasażera a żona prowadzi (albo syn, córka, kolega, ewentualnie bratanek bez prawka).

Black Dusty - 2021-02-04, 00:07

velomar napisał/a:
Tak, potrafi jak Ty siedzisz nawalony na siedzeniu pasażera

velomar nie musisz już udowadniać każdym swoim wpisem czym jesteś, a ja nawet nie muszę nazywać tego po imieniu, większość na forum to wie od jakiegoś czasu i tego już nie zmienisz :!:

velomar - 2021-02-04, 00:56

Black Dusty napisał/a:
Ja też czasem sobie pozwolę, nawet moja Dacia tak potrafi, i nie muszę jedynie oglądać jak się to robi na youtubie.

Black Dusty, pod każdym moim wpisem pojawiasz się tylko po to, by kąsać jak wściekły pies. Zupełnie nie interesuje Cię merytoryczna dyskusja i nic do niej nie wnosisz. Absolutnie nic, oprócz smrodu. Wchodzisz i od razu psujesz atmosferę.
Nie mów nic o kulturze, bo to pojęcie jest Ci obce.
Jedyną metodą obchodzenia się z takimi jak Ty jest:
https://www.bible.com/pl/bible/138/PRO.26.5.UBG

Michał B24 - 2021-02-04, 08:57

velomar napisał/a:
Black Dusty napisał/a:
Ja też czasem sobie pozwolę, nawet moja Dacia tak potrafi, i nie muszę jedynie oglądać jak się to robi na youtubie.

Tak, potrafi jak Ty siedzisz nawalony na siedzeniu pasażera a żona prowadzi (albo syn, córka, kolega, ewentualnie bratanek bez prawka).


A zauważyłeś, że Black Dusty ma napęd na 4 koła i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby takimi slajdami jechać?

Dardus - 2021-02-04, 09:55

Koledzy niema się o co spinać, bo nie oto w tym temacie chodzi :!:
Mnie się marzy coś takiego.
Przykład
https://youtu.be/5YX5uiy9SEQ
Tylko potrzebował bym, przynajmniej na początek, trochę więcej miejsca. :mrgreen:
Był bym skłonny nawet gdzieś dojechać tak do 100km, żeby było pewne podobne miejsce :roll: Może ktoś zna takowe to chętnie bym się dołączył, jeśli warunki pogodowe będą podobne jak na filmiku. :-D

Black Dusty - 2021-02-04, 11:10

Może ktoś napisze w bardzo przystępnych słowach jakie jest główne przesłanie powyższego filmiku żeby wszyscy zrozumieli.
Michał B24 - 2021-02-04, 11:21

Tego nawet sam autor filmu chyba nie wie.
Black Dusty - 2021-02-04, 15:27

Michał B24 napisał/a:
Tego nawet sam autor filmu chyba nie wie.

Ten co prowadził samochód na filmie wie i o jego przesłanie/motto filmu mi chodzi. ;-)

velomar - 2021-02-04, 18:48

Michał B24 napisał/a:
velomar napisał/a:
Black Dusty napisał/a:
Ja też czasem sobie pozwolę, nawet moja Dacia tak potrafi, i nie muszę jedynie oglądać jak się to robi na youtubie.

Tak, potrafi jak Ty siedzisz nawalony na siedzeniu pasażera a żona prowadzi (albo syn, córka, kolega, ewentualnie bratanek bez prawka).


A zauważyłeś, że Black Dusty ma napęd na 4 koła i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby takimi slajdami jechać?

Każda wypowiedź niesie jakiś komunikat i ma określony cel.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Komunikacja_interpersonalna
Moja odpowiedź odnosiła się nie do informacji zawartej w pierwszej części zdania, ale do komunikatu, jaki Black Dusty zawarł w drugiej części zdania.
Jeśli ktoś szuka zaczepki, to niech wie, że ja też mam zęby i będzie lała się krew.

EBmazur - 2021-02-04, 19:25

velomar
Wykopujesz ponad 4 letniego trupa ( to nawet nie odgrzewany kotlet) , wstawiasz filmik z YT gdzie porady / testy / opinie bardzo często mają udowodnić zakładaną przez przez autorów tezę i do niej dopasowują materiał . Wikipedię otwierałem na samym początku jej istnienia - z pięknej idei zrobił się śmietnik do którego nie zaglądam . Dlatego proszę Ciebie o wstawianie materiałów z innych źródeł .

velomar - 2021-02-04, 20:46

EBmazur napisał/a:
velomar napisał/a:
Od razu uprzedzam laisara, aby tego nie oglądał, bo pochodzi z zasobów YouTube.
Zresztą, Ty laisar i tak nic byś z tego nie zrozumiał.
https://www.youtube.com/watch?v=jY_mkf4rxU4

ja też nic nie zrozumiałem - mój angielski jest poniżej krytyki.


https://www.youtube.com/watch?v=JkCakV9Tu1Q

Na naukę nigdy nie jest za późno (choć jak się ma pecha, to może być za późno).
Ja jestem z pokolenia, które angielski miało dopiero w szkole średniej, a w podstawówce karmiono nas językiem towarzyszy ze wschodu (też się czasem przydaje, choć na pewno biegłości w tym języku nie nabyłem).
A angielskiego wciąż się uczę (już 34 lata), wiele lat formalnie, a teraz czytając i oglądając na tematy, które mnie interesują i tu internet i YouTube w szczególności jest po prostu świetny, choć trzeba umieć selekcjonować materiał i czasem trochę pogrzebać w śmieciach.
Nauka języków obcych jeszcze nigdy nie była tak prosta, jak obecnie, a pokolenia 30-40 latków w zasadzie powinny angielski znać już domyślnie, nie mówiąc już o tych, którzy ten język mieli od przedszkola, a rodzice nie szczędzili kasy na korepetycje (ja nie miałem).

Materiały od Team O'Neil uważam za bardzo wartościowe, świetnie podane, prowadzący mają dużą wiedzę techniczną, praktyczną i ogólnie wykazują porządne zrozumienie zasad fizyki, i potrafią tą wiedzę przekazać bardzo komunikatywnie.

A jakie znaczenie ma fakt, że odkopałem temat sprzed czterech lat? Czy stracił na aktualności? Czy współczesne Dacie nie mają systemów ABS, ASR i ESP? Czy nie mamy już zim?
Znalazłem ciekawy moim zdaniem materiał, to wrzuciłem. Rozumiem, że nie wszyscy znają angielski w stopniu pozwalającym na zrozumienie komentarza prowadzącego, ale nawet cokolwiek można się domyślić. W każdym razie, czy zrobi to komuś krzywdę?

Sam też zbieram swoje doświadczenia z jazdy Dacią z systemami. Na razie ich nie odłączałem (choć zastanawiam się nad tym i biorę też pod uwagę wszystkie ewentualne problemy techniczne z tym związane)), próbuję poznać ich działanie w praktyce i zrozumieć podstawy teoretyczne ich funkcjonowania. Powyższy film doskonale pokazuje, jakich reakcji spodziewać się po systemie ESP i jak go sprowokować i w pewnym sensie oszukać, by działał na naszą korzyść (to znaczy w kierunku celu, jaki chcemy osiągnąć). Pokazuje, jak system interpretuje sygnały z czujników kąta skrętu kierownicy, czujników prędkości obrotowych kół i czujnika odchylanie od osi (yaw sensor).
Chyba po to jest forum, żeby dyskutować, dzielić się ciekawymi materiałami, by wspólnie, w miłej atmosferze (którą co niektórzy próbują nieustannie psuć), budować zasoby forum z pożytkiem dla tych, którzy tu zechcą zajrzeć.

Dla wszystkich sceptyków, którzy z gruntu skreślają Youtube jako źródło wartościowej wiedzy dołączę jeszcze jeden świetny, pasjonujący wykład, do tego z humorem, z którego jak ktoś chce, wiele wyciągnie i naprawdę może doznać olśnienia w niektórych kwestiach związanych z prowadzeniem samochodu i jak fizyka działa na poruszający się pojazd.
Jak ktoś nie chce, niech nie zagląda. Jego strata.
https://www.youtube.com/watch?v=bYp2vvUgEqE

Black Dusty - 2021-02-04, 21:03

velomar napisał/a:
próbuję poznać ich działanie w praktyce i zrozumieć podstawy teoretyczne ich funkcjonowania

No wreszcie, od tego zawsze należy zacząć ujeżdżanie każdego nowego samochodu tak jak radzi kierowca z filmiku a nie od biadolenia i narzekania na rąbek spódnicy, wtedy nie potrzebne są ostrzejsze formy perswazji.

wat - 2021-02-04, 21:36

Dardus napisał/a:
Koledzy niema się o co spinać, bo nie oto w tym temacie chodzi :!:
Mnie się marzy coś takiego.
Przykład
https://youtu.be/5YX5uiy9SEQ
Tylko potrzebował bym, przynajmniej na początek, trochę więcej miejsca. :mrgreen:
Był bym skłonny nawet gdzieś dojechać tak do 100km, żeby było pewne podobne miejsce :roll: Może ktoś zna takowe to chętnie bym się dołączył, jeśli warunki pogodowe będą podobne jak na filmiku. :-D


Jak posypie śniegiem w sobote to w niedziele pod każdym większym markecie się tak zabawisz tylko trzeba uważać na latarnie szybkie są ;-) - jak niedzila nieczynne to dopiero wieczorem albo w poniedziałek nad ranem zaczynają odśnieżać

EBmazur - 2021-02-05, 18:38

Cytat:
velomarNa naukę nigdy nie jest za późno (choć jak się ma pecha, to może być za późno).

Nie jestem pechowcem - mam fajna rodzinę , ładny dom z ogrodem, całkiem ciekawa pracę , miłego pieska , na zdrowie też nie narzekam . W dodatku mam samochód , z którego jestem zadowolony . Jeśli już to Ty miałeś pecha - wybuliłeś wór dukatów na auto , które oceniasz bardzo negatywnie , jako wielki zbiór błędów myśli motoryzacyjnej

velomar - 2021-02-05, 18:56

To przecież nie było o Tobie, tylko o tym "bambusie" z "Psów".
EBmazur - 2021-02-05, 19:53

velomar napisał/a:
To przecież nie było o Tobie, tylko o tym "bambusie" z "Psów".

Tak wygląda początek Twojego postu :
Cytat:
EBmazur napisał/a:
Kod:
velomar napisał/a:   
Od razu uprzedzam laisara, aby tego nie oglądał, bo pochodzi z zasobów YouTube.
Zresztą, Ty laisar i tak nic byś z tego nie zrozumiał.
https://www.youtube.com/watch?v=jY_mkf4rxU4   


ja też nic nie zrozumiałem - mój angielski jest poniżej krytyki.


Kod:
https://www.youtube.com/watch?v=JkCakV9Tu1Q

Na naukę nigdy nie jest za późno (choć jak się ma pecha, to może być za późno).


Trudno , żebym odbierał to w inny sposób .

Black Dusty - 2021-02-05, 20:15

velomar napisał/a:
Na naukę nigdy nie jest za późno

więc dalej rób to:
velomar napisał/a:
zbieram swoje doświadczenia z jazdy Dacią z systemami. Na razie ich nie odłączałem

choć biorąc po uwagę Twoje wpisy od samego początku obawiam się że
velomar napisał/a:
może być za późno

a tak na marginesie
velomar napisał/a:
Jeśli ktoś szuka zaczepki, to niech wie, że ja też mam zęby i będzie lała się krew.

znasz to "Nie strasz, nie strasz bo się zesrasz" :!:
a tacy co straszyli to już tu BYLI

piku - 2021-02-05, 21:40

Ale fajowa, rzeczowa debata!
velomar - 2021-02-05, 22:22

Jak widać, nikt tu rzeczowo nie chce rozmawiać.
Ale jak chcesz, piku, to z Tobą chętnie porozmawiam.
Z takimi psychopatami jak Black Dusty dalsza rozmowa nie ma sensu.

Black Dusty - 2021-02-05, 23:25

piku napisał/a:
Ale fajowa, rzeczowa debata!

No też mi się podoba ale faktycznie chyba skończę bo trochę siara się robi.

velomar - 2021-02-08, 22:47

Black Dusty napisał/a:
velomar napisał/a:
próbuję poznać ich działanie w praktyce i zrozumieć podstawy teoretyczne ich funkcjonowania

No wreszcie, od tego zawsze należy zacząć ujeżdżanie każdego nowego samochodu tak jak radzi kierowca z filmiku a nie od biadolenia i narzekania na rąbek spódnicy, wtedy nie potrzebne są ostrzejsze formy perswazji.

A co Ty, UB-ek jesteś?

velomar - 2021-02-08, 22:50

Black Dusty napisał/a:

znasz to "Nie strasz, nie strasz bo się zesrasz" :!:
a tacy co straszyli to już tu BYLI

I Ty masz nadzieję się przyczynić do mojego niebytu tutaj, albo nawet czujesz się w obowiązku?

Black Dusty - 2021-02-09, 07:36

velomar napisał/a:
A co Ty, UB-ek jesteś?

Co ja mogę Ci napisać, jeżeli nad tą błyskotliwą odpowiedzią myślałeś TRZY DNI to nie dziwne że nie potrafisz opanować działania ABS gdzie potrzeba ułamków sekundy, o innych systemach nawet nie wspomnę :!:Chciałbym Ci pomóc, więc mam radę - pij mniej, wtedy reakcja człowieka się poprawia no i zniekształcenia w widzeniu znikają np. przez szybę.

piku - 2021-02-09, 08:48

Black Dusty napisał/a:
velomar napisał/a:
A co Ty, UB-ek jesteś?
mam radę - pij mniej, wtedy reakcja człowieka się poprawia no i zniekształcenia w widzeniu znikają np. przez szybę.


Ooo, Panowie, widzę, że dyskusja zeszła na tematy historyczne i błyskotliwościowe. O ile do kwestii historycznych nie chciałbym się odnosić, o tyle chętnie zabiorę głos w kwestii spostrzegawczości i szybkości reakcji. Black Dusty, nie do końca się z Tobą zgadzam - odrobina alkoholu rozjaśnia umysł i pomaga w szybszej i błyskotliwszej reakcji na bodźce płynące (płynące?!) ze środowiska ;-)

Black Dusty - 2021-02-09, 10:13

piku napisał/a:
Black Dusty, nie do końca się z Tobą zgadzam - odrobina alkoholu rozjaśnia umysł i pomaga w szybszej i błyskotliwszej reakcji na bodźce płynące (płynące?!) ze środowiska

Ogólnie zgadzam się z Tobą, ale słowo klucz "
piku napisał/a:
odrobina alkoholu
jest ważne, a jeżeli pojawiają się dziwne efekty wizualne znaczy że coś jest nie tak ( no i to jest jednak bardzo indywidualna sprawa trudna do opanowania tak jak uparte systemy z którymi trzeba walczyć). ;-)
velomar - 2021-02-09, 14:56

Black Dusty napisał/a:
piku napisał/a:
Ale fajowa, rzeczowa debata!

No też mi się podoba ale faktycznie chyba skończę bo trochę siara się robi.

Nawet nie potrafisz dotrzymać danego słowa.

eio - 2021-02-09, 15:57

Lubię jazdę po śniegu. Swieżym. Opony zimowe (budżetowe) wgryzają się w śnieg, a jeśli jest poślizg, to mruga asr. Przy 20 kmh w mieście. Super. Wtedy zwalniam pedał gazu i asr znika. Poślizg też. Ciekawe, kiedy ze 20 m przed przejściem (widać tylko znak pionowy i pieszego), przy lekkim hamowaniu na śniegu (zaledwie muśnięciu butem pedału hamulca) czuć pod nogą pulsowanie abs. Nie przeszkadza mi to. Kiedyś w maluchu tego nie było. Pamiętam jak przed wielu laty włos zjeżył mi się na głowie, i mało w portki nie narobiłem, gdy kilkanaście-dziesiąt metrów przed innym autem przede mną musiałem hamować. Wtedy nauczyłem się hamować silnikiem. Skutecznie, zanim dojechałem do zderzaka tamtego auta. Maluchem fajnie robiło się na wpół kontrolowany poślizg na śniegu przy skręcaniu w lewo na mało uczęszczanej krzyżówce, zakończony odbiciem bocznymi kołami o wystający krawężnik. Może to nosi jakąś nazwę, ale się nie znam. Dzisiaj tego bym nie powtórzył - inne czasy i auta bardziej szkoda.
Black Dusty - 2021-02-09, 16:36

velomar napisał/a:
Nawet nie potrafisz dotrzymać danego słowa.

No cóż, na dodatek do tego wszystkiego nawet zrozumieć dokładnie nie potrafisz co czytasz( i to wiele wyjaśnia) bo napisałem
Black Dusty napisał/a:
chyba skończę

velomar - 2021-02-09, 17:29

Ja też lubię jazdę w śniegu, nawet takim rozjeżdżonym. Ale im bardziej grząsko, tym bardziej uwidaczniają się wady ASR.
W większości sytuacji, przy jeździe na wprost, ASR nie robi nic, czego nie mógłby zrobić sam kierowca pedałem gazu. W samochodach bez systemu kontroli trakcji, zwłaszcza tych z przednim napędem, poślizg wzdłużny kół napędzanych nie jest niczym groźnym. Przy rozpędzaniu samochodu kierowca posługuje się słuchem (a do tego ma prędkościomierz i często obrotomierz) i zamysłem równowagi, którym wyczuwa przyspieszenie. Jeśli na śniegu chce uzyskać możliwie najlepsze przyspieszenie to tak manipuluje pedałem gazu (oczywiście na odpowiednim biegu), by uzyskać jak największą siłę napędową. To, że koła zaczynają się kręcić szybciej niż wynika to z prędkości pojazdu nie oznacza, że siła napędowa od razu spada. Na różnych typach nawierzchni i przy różnych oponach będą to różne wartości poślizgu ale generalnie w śniegu koła muszą trochę grzebać (czyli buksować), by dawały ciąg. I to daje się bardzo łatwo wyczuć. W zakręcie oczywiście dochodzi zachowanie przyczepności poprzecznej, która będzie spadać wraz ze wzrostem poślizgu wzdłużnego i tu np. na rondzie, jeśli na śliskim dodamy za dużo gazu samochodów wyjedzie z łuku na zewnątrz. Ale to też da się kontrolować samemu. Odpowiednio manewrując kierownicą i pedałem gazu jesteśmy w stanie wyczuć granicę kontroli nad autem. Trzeba też jeszcze wspomnieć o wpływie zmian obciążenia (transfer masy), czyli dodanie i ujęcie gazu (czy przyhamowanie), połączone z nagłym szarpnięciem kierownicą może zmienić podsterowność w nadsterowność. Te zjawiska, jeśli się je pozna i opanuje, można wykorzystywać w samochodzie bez ESP i ASR w pożądanym celu. I tu niestety samochód z tymi systemami zaczyna komplikować sprawę. Jeśli analiza sygnałów z rożnych czujników, którą prowadzi na bieżąco komputer, każe zainterweniować, to można się spodziewać zdławiania silnika, przyhamowywania kół napędowych albo skrajnych kół (np. wewnętrzne przednie albo zewnętrzne tylne). ASR działa w połączeniu z ESP, a ten drugi system jak ognia unika nadsterowności i tłumi ją często bardziej, niżby chciał kierowca (zwłaszcza taki, który często z niej korzystał, potrafiąc ją prowokować by lepiej ustawić auto do wyjścia z zakrętu). I często jako efekt otrzymujemy obrzydliwą podsterowność zamiast nieznacznej, korzystnej nadsterowności. Zamiast lekko nadrzucić tyłem (oczywiście z natychmiastową kontrą) samochód sunie przodem na zewnątrz zakrętu, z praktycznie odciętym gazem. Coś tak jak tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=X-TVAtAyidM
Gdyby nie grząski śnieg na skraju drogi samochód wypadłby z zakrętu (np. do rowu), ale wprowadzenie w lekką nadsterowność mogłoby pozwolić przejechać ten zakręt, mieszcząc się w obrębie drogi. Jedną z zalet nadsterowności, o której rzadko się mówi, jest pojawienie się sił bocznych wynikających ze zwiększonych oporów powietrza samochodu ustawionego lekko bokiem. Ma to szczególne znaczenie, gdy jest znikoma przyczepność pod kołami, tak jak powyżej na lodzie. Samochód zaczyna zwalniać, a kierunek sił działa w stronę zakrętu. Wyjaśnienie tego zjawisko w tym filmie (od 2:21):
https://www.youtube.com/watch?v=hGK2wRVcALs

Sama kontrola trakcji w Sandero nie jest bardzo restrykcyjna, o ile samochód jedzie prosto i pozwala na spore buksowanie kołami przy ruszaniu, ale gdy już koła są skręcone to czasem odcina moc i dławi silnik na dobre dwie sekundy. Nawet przy bardzo małej prędkości, gdy zagrożenia podsterownością nie ma żadnego lub gdy jest dużo miejsca, silnik wyraźnie traci moc i mamy samochód bez napędu. A w grząskim śniegu samochód bez napędu momentalnie staje albo zwalnia prawie do zera. Takie sytuacje nie są przyjemne a mogą być nawet niebezpieczne. I możecie sobie mówić co chcecie, że "złej baletnicy itd." ale działanie systemów kontrolowanych przez komputer jest znacznie mniej przewidywalne niż działanie samochodu bez żadnych systemów, który kierowca bardzo dobrze opanował. Ja nie chcę się zastanawiać, w którym momencie komputer mi odetnie moc, moc akurat tak uzna (a przecież nie zna wszystkich warunków, ani przyczepności pod kołami, ani oporów ruchu teraz czy za chwilę, ani nachylenia, ani realnej prędkości. Czujniki dają czasem błędne odczyty, a programy się zawieszają i zawierają błędy. Po prostu prowadzenie samochodu z tymi systemami jest dużo bardziej zdane na widzimisię komputera i jego oceny sytuacji niż w samochodzie bez systemów, w którym kierowca decyduje o każdym parametrze i jeśli wciśnie gaz w odpowiednim stopniu to taką ma otrzymać reakcję od silnika. Już nawet sama elektronicznie sterowana przepustnica odbiera dużo bezpośredniości z tej kontroli, a co dopiero ASR i ESP.
Oczywiście w teorii taki ASR, zwłaszcza wykorzystujący też hamulce, ma pewne zalety i jest w stanie zrobić coś, czego nie zrobi kierowca. Tak się dzieje w przypadku, gdy jedno koło jest na nawierzchni o bardzo słabej przyczepności, a drugie ma dobrą przyczepność. Jeśli mechanizm różnicowy nie jest takim o ograniczonym poślizgu (LSD) to kontrola trakcji w pewnym sensie robi za "szperę", przyhamowując kręcące się na darmo koło i kierując napęd na to o dobrej przyczepności. Ale w praktyce różnie to działa, czasem lepiej, czasem gorzej, wiele zależy od zaawansowania elektroniki i oprogramowania. Poniżej przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=rNktqxS-wdk

A tu o różnych napędach, mechanizmach różnicowych i kontroli trakcji:
https://www.youtube.com/watch?v=U0c0z0W6aEE
I jeszcze raz o kontroli trakcji z wykorzystaniem hamulców:
https://www.youtube.com/watch?v=NqEUVgi2020

eio - 2021-02-09, 18:05

Kupiłem auto z silnikiem 1.0 SCe by jeździć z punktu A do B. Nie zależy mi na szybkiej jeździe. Relaksuję się i czerpię przyjemność ze spokojnej jazdy dostosowanej do warunków. Zrelaksowany, albo zmęczony, mógłbym nie w porę zareagować na nagłą sytuację. Od tego mam systemy w aucie. Staram się ich nie testować osiągając wysokie obroty silnika, czy prędkości. A jeśli w krytycznej sytuacji zadziałają, to dla mnie dobrze.
yurec1st - 2021-02-09, 18:25

eio napisał/a:
Od tego mam systemy w aucie. A jeśli w krytycznej sytuacji zadziałają...

Żeby nie było, uważam, że ABS to dobra rzecz, a wraz z ESP wręcz nieoceniona, zwłaszcza dla niedoświadczonych kierowców, ale.....

Historia, którą chcę opowiedzieć, zdarzyła się blisko 20 lat temu, gdy miałem już kilkunastoletnie doświadczenie za kierownicą i wtedy już używałem różnych firmowych i funkcyjnych aut z pojawiającymi się różnymi nowymi systemami. Nawet tak do końca nie zdawałem sobie sprawy z ich istnienia, bo chyba nigdy wyraźnie nie dały mi znać, że właśnie zadziałały.
Wtedy to właśnie szwagier sprowadził z zachodu wielkie granatowe BMW full opcja w automacie, na wielkich kołach, z silnikiem o koszmarnej pojemności i równie koszmarnej mocy. Przyjechał pochwalić się, co to auto ma i co potrafi, a w ogóle ochom i achom nie było końca. Skłamał tylko, że jeszcze nie wie ile pali.
Pojechaliśmy za miasto, padał deszcz. Po kilku gwałtownych zmianach pasa ruchu tym blisko dwutonowym kolosem, wciskających w fotel przyspieszaniach i równie spektakularnych hamowaniach szwagier rozpędził auto do takiej prędkości, że na szczycie niewielkiego wzniesienia moje jelita dźwignęły się po kokardę. Pokaz zakończył awaryjnym hamowaniem na przydrożnym parkingu i nie wiem, czy ABS wtedy zadziałał, ale krew z głowy gdzieś mi odpłynęła, być może do nóg. Gdy zapytał, czy chcę się zabawić, odpowiedziałem: czemu nie? Chociaż z małą niepewnością.
Wsiadłem za kierownicę tego potwora i zapadłem się w przepastny fotel, a przed sobą zobaczyłem kokpit z samolotu oświetlony jak choinka. Wtedy z jakiegoś nieznanego mi powodu podzieliłem chyba fascynację szwagra i uwierzyłem w to, co o nim opowiadał. Chwilę potem jechałem, a właściwie płynąłem mokrą, znaną mi dobrze dwupasmową drogą z w ogóle nieodczuwalną prędkością około 100 km/h. Gdy zbliżałem się do wspominanego wcześnie wzniesienia, zmieniłem pas na lewy z powodu serii zapadniętych kanałów burzowych na prawym. Prawie natychmiast po zmianie pasa zauważyłem we wstecznym lusterku dwa błyski świateł zbliżającej się dość szybko lewym pasem osobówki. Trochę zaskoczony tym nagłym pojawieniem się auta, oczywiście zdecydowanym manewrem wróciłem na prawy pas. Teraz już wiem, że zrobiłem to ze zbytnią wiarą w możliwości tego auta. I nagle na szczycie wzniesienia w momencie, gdy lewym pasem wyprzedzała mnie ta osobówka, na desce mignęło kilka kontrolek i w aucie zrobiło się cicho, ciszej niż przed chwilą, gdy silnik jeszcze pracował na wyższych obrotach. Od tego momentu auto dość żwawo poruszając się jeszcze wzdłuż drogi, powoli zaczęło obracać się wokół własnej osi aż o 180 stopni. Po zdecydowanym wciśnięciu hamulca auto wprawdzie nadspodziewanie szybko i szczęśliwie zatrzymało się, ale jednak tyłem do kierunku jazdy. Szwagier wysiadł, żeby zapalić papierosa, ale trzęsącymi rękami nie udało mu się tego zrobić. Ja już wtedy nie paliłem, ale niezły zastrzyk adrenaliny dostałem.
Chociaż wydaje się, że tak banalny manewr w tak nowoczesnym, dobrym aucie nie powinien spowodować takiego zdarzenia, to jednak spowodował.
Od tamtego czasu jeździłem już nowszymi autami, o wiele cięższymi też, włącznie z najnowszymi autobusami (oprócz elektryków) i żadne nawet bardzo dobrze zestrojone systemy bezpieczeństwa, czy asystenci pasa ruchu, czy hamowania nie wzbudzają mojego bezwarunkowego zaufania i do wszystkich podchodzę z taką samą rezerwą, ponieważ przekonałem się, że żaden system nie jest, bo nie może być przygotowany na wszystkie sytuacje, które mogą zdarzyć się na drogach.
Teraz jestem pewny, że gdybym wtedy jechał innym autem, znaczy gorszym, to do takiego zdarzenia by nie doszło, bo jechałbym inaczej, pewnie wolniej, zachowując większy margines bezpieczeństwa, nie licząc na wsparcie systemów w razie draki.
Proszę, nie oceniajcie tego konkretnego zdarzenia, bo to tylko przykład jeden z tych, który chociaż z życia wzięty, to w zasadzie nie powinien się zdarzyć, a jednak się zdarzył. Chodzi mi tylko o to, żeby wziąć pod uwagę, iż nie należy być bezwarunkowo pewnym, że w razie kłopotu coś lub ktoś Wam pomoże tak w aucie, jak i w życiu.
Regułą ograniczonego zaufania posługuję się również w stosunku do nawigacji tych wbudowanych i tych przenośnych. Chociaż już dość długo są używane w autach, to nadal zdarza się, że nieuważnego kierowcę potrafią wpakować w tarapaty i zaprowadzić do miejsca, z którego nie można już tak łatwo wrócić.

Trochę nadzoru wymagają też, choć mocno już zaawansowane technologicznie automatyczne skrzynie biegów, które jednak nie wiedzą, że za chwilę będzie górka i zmieniają bieg na wyższy po to, by chwilę później zrzucić jeden lub nawet dwa biegi i stracić rozpęd, co ważne zwłaszcza dla ciężkiego sprzętu. Także podczas zjeżdżania z góry lub po śliskiej nawierzchni skrzynia nie wie, że lepiej hamować silnikiem na niskim biegu niż ryzykować poślizg przyczepy używając hamulca. Kontrolując skrzynię, można to wymusić, bo to jednak tylko maszyna.
Pokazują się informacje, że kierowcy Tesli podczas jazdy w trybie autonomicznym tak bezgranicznie mu ufają, że pozwalają sobie na długie drzemki podczas jazdy. Niestety są również doniesienia, że z powodu niedoskonałości owego autonomicznego systemu nie wszystkim śpiącym udaje się bezkolizyjnie dotrzeć do celu.
Jeszcze opowiem, jak to jakiś czas temu widziałem auta jadące w kolejce po błocie pośniegowym nawet niezbyt szybko i gdy auta zwalniały, nowiutki mikrobus Sprinter najechał na tył starego chyba Ducatto, aż mu drzwi wpadły do środka. Działo się to na wysokości przystanku, na którym oczekiwałem i wyraźnie słyszałem pracę ABS-u Sprintera, ale niestety po prawej stronie były łańcuchy a po lewej druga kolejka aut to i ominąć nie było jak.
Ten przydługi wpis powstał po to, aby takich ludzi jak ten mój szwagier, którzy naiwnie ulegli fascynacji nowych technologii i wierze w ich 100% skuteczności, ochronić przed czymś być może o wiele gorszym niż opisane wyżej zdarzenie. :roll:

eio - 2021-02-09, 18:38

yurec1st napisał/a:
Teraz jestem pewny, że gdybym wtedy jechał innym autem, znaczy gorszym, to do takiego zdarzenia by nie doszło, bo jechałbym inaczej, pewnie wolniej, zachowując większy margines bezpieczeństwa, nie licząc na wsparcie systemów w razie draki.

Właśnie o to chodzi. Nie testować systemów na drodze. Ograniczone zaufanie do nich i do swoich umiejętności. A systemy - przy okazji.

yurec1st - 2021-02-09, 18:40

eio napisał/a:
Właśnie o to chodzi. Nie testować systemów na drodze. Ograniczone zaufanie do nich i do swoich umiejętności. A systemy - przy okazji.

I lepiej bym tego nie ujął 8-)

defunk - 2021-02-09, 21:35

yurec1st napisał/a:
Chodzi mi tylko o to, żeby wziąć pod uwagę, iż nie należy być bezwarunkowo pewnym, że w razie kłopotu coś lub ktoś Wam pomoże tak w aucie, jak i w życiu.


Opowieść piękna i pouczająca, acz wniosek zajeżdża truizmem -- chyba nikt (oprócz naiwniaków) nie wierzy, że systemy załatwią za niego wszystko, podobnie jak tylko naiwniak wierzy, że ma wszystko w małym palcu (u stopy). Było nie było najlepszymi maszynami fruwają najlepsi piloci -- a razem z nimi te wszystkie ich procedury, drudzy piloci, autopiloci, kontrolerzy lotu, etc., etc. -- nie dlatego, że są tacy beznadziejni, nieprawdaż?

Prezes - 2021-02-09, 23:15

defunk napisał/a:
yurec1st napisał/a:
Chodzi mi tylko o to, żeby wziąć pod uwagę, iż nie należy być bezwarunkowo pewnym, że w razie kłopotu coś lub ktoś Wam pomoże tak w aucie, jak i w życiu.


Opowieść piękna i pouczająca, acz wniosek zajeżdża truizmem -- chyba nikt (oprócz naiwniaków) nie wierzy, że systemy załatwią za niego wszystko, podobnie jak tylko naiwniak wierzy, że ma wszystko w małym palcu (u stopy). Było nie było najlepszymi maszynami fruwają najlepsi piloci -- a razem z nimi te wszystkie ich procedury, drudzy piloci, autopiloci, kontrolerzy lotu, etc., etc. -- nie dlatego, że są tacy beznadziejni, nieprawdaż?

Nic dodać nic ująć, to że systemy pomagają, nie oznacza, żeby przesuwać granicę!

EBmazur - 2021-03-07, 19:36

velomar- to z Twojego ulubionego źródełka , ale " po naszemu "
https://www.youtube.com/watch?v=MrVJdRRy1Wc
https://www.youtube.com/watch?v=B_cAEQSqZks

velomar - 2021-03-07, 20:14

Youtube to nie jest źródełko, a jedynie forma przekazu audiowizualnego i archiwizacji.
Może masz też coś do słowa pisanego i bibliotek?

velomar - 2021-03-07, 21:46

Jeśli ktoś w dalszym ciągu nie wie, w jak sposób kontrola trakcji może utrudniać jazdę w kopnym śniegu, to poniżej na filmie widać różnicę. Czasem ważniejsza jest po prostu brutalna siła niż brak poślizgu.
https://www.youtube.com/watch?v=DMPGnpA-MNo

Killer - 2021-03-07, 22:13

Przestań się już tym onanizować.
Zmień maszynę na taką jaka Ci odpowiada lub kup łańcuchy na koła, wrzuć worek piasku z gryzem oraz łopatę i snopek siana do bagażnika, wyjdzie taniej.

EBmazur - 2021-03-08, 07:53

velomar napisał/a:
Jeśli ktoś w dalszym ciągu nie wie, w jak sposób kontrola trakcji może utrudniać jazdę w kopnym śniegu, to poniżej na filmie widać różnicę. Czasem ważniejsza jest po prostu brutalna siła niż brak poślizgu.
https://www.youtube.com/watch?v=DMPGnpA-MNo

Mój dom stoi przy słabo odśnieżanej drodze - kontrola trakcji jakoś nie przeszkadza mi w wyjeżdżaniu z kopnego śniegu , tylko trzeba pedałem gazu postępować delikatnie z reagowaniem na pojawianie się poślizgu kół . Mając wcześniej auto bez kontroli postępowałem tak samo .
Ps . na ubitym śniegu - systemy g.... dają przy ruszaniu z " brutalną siłą " .
https://www.youtube.com/w...sotntg1w03c010c

DS - 2021-03-23, 13:27

velomar napisał/a:
Jeśli ktoś w dalszym ciągu nie wie, w jak sposób kontrola trakcji może utrudniać jazdę w kopnym śniegu, to poniżej na filmie widać różnicę. https://www.youtube.com/watch?v=DMPGnpA-MNo

W przypadku tego Audi problemem nie jest kontrola trakcji tylko ASR, który obcina obroty na poziomie 1000 rpm. Po wyłączeniu ASR system kontroli trakcji (ingerencja układu hamulcowego) pozostaje aktywny, czyli układ dąży do wyrównania obrotów wszystkich kół, ale przy znacznie wyższej prędkości obrotowej. Sprawdzane na dwóch egzemplarzach A6 z tamtych lat co linkowane A8: https://youtu.be/hHG6K0YtwZw
Potwierdzone także przez doświadczenie użytkowników tych modeli w warunkach zimowych, w nowszych modelach działa to trochę już inaczej.

velomar - 2021-03-24, 00:58

Ale przecież kontrola trakcji to właśnie zadanie układu ASR. TC czy ASR - tych określeń używa się w zasadzie zamiennie. We współczesnych samochodach działanie układu kontroli trakcji opiera się na czujnikach systemu ABS, wykorzystaniu pompy ABS i aplikacji siły hamującej na odpowiednie koła i ingerencji w siłę napędową generowaną przez silnik (nie wnikając już w jaki sposób, ale zasadniczo chodzi o redukcję momentu obrotowego).
Wyłączenie systemu ASR (czy TC) powinno wykluczyć jakąkolwiek ingerencję tego układu. Jeśli tak się nie dzieje, to możemy mówić tylko o innym trybie działania tego samego systemu, a nie o jego wyłączeniu. Nie wiem jak jest w Audi A8, ale film który pokazałem nie wskazuje, by układ hamulcowy przyhamowywał koła (pod koniec filmu, gdy widać jak nic nie ogranicza mocy silnika i koła wyrzucają śnieg z wielką prędkością).

Takie testy na rolkach wcale nie udowadniają, że układ hamulcowy ingeruje. Po zwiększeniu prędkości obrotowej kół opory na łożyskach rolek rosną i w pewnym momencie zapewnia to wystarczający opór dla kół, by mogły wyjechać z rolek. Rolki mają też pewną bezwładność i nagłe zwiększenie prędkości obrotowej też generuje siłę oporu.

DS - 2021-03-24, 10:30

Odniosłem się stricte do Audi z tamtych lat - krótkie naciśnięcie przycisku skutkuje komunikatem ASR OFF i wtedy układ nie ogranicza obrotów silnika, natomiast układ EDL pozostaje aktywny (ingerencja hamulców). Długie naciśnięcie przycisku skutkuje komunikatem ASR OFF/ESP OFF. EDL pozostaje aktywny.
Ingerencja układu hamulcowego nie musi powodować ograniczania siły napędowej, tylko wyrównanie prędkości obrotowych kół, w zależności od tego, jak mocno kierowca ciśnie.

Co do rolek - jedyna możliwość, aby wyjechać z nich bez ingerencji układu hamulcowego to strzał ze sprzęgła i gwałtowne wyszarpnięcie auta, takich rzeczy się w tych testach nie robi. Stopniowe zwiększanie prędkości obrotowej nic nie zmienia.

velomar - 2021-03-25, 13:11

No dobrze, czyli samochody zaprezentowane na Twoim filmie wyjeżdżają z rolek nie dzięki zwiększonym obrotom silnika, ale dzięki działaniu elektronicznej blokady międzyosiowego mechanizmu różnicowego (EDL - Electronic Differential Locking). Tu problemem nie jest brak wystarczającej mocy przy niskich obrotach, tylko brak przekazania napędu na oś która ma przyczepność, bo oś która nie ma przyczepności mieli kołami i cała para idzie w gwizdek.
W przypadku pokazanego przeze mnie Audi A8 w pierwszej części filmu ugrzęzło ono w śniegu dlatego, że były olbrzymie opory ruchu i dodatkowo było pod gorę ( a może już nawet auto szorowało trochę podłogą o śnieg, jeszcze zwiększając opory), a układ ograniczał moc silnika. Tam nie było widać, by któreś koło czy cała oś miały znacząco inną przyczepność od pozostałych. Zatem śmiem twierdzić, że tam działanie EDL wiele nie wniosło i to nie był decydujący czynnik ułatwiający wyjazd w tego śniegu. Po prostu w pewnych warunkach ważniejsze jest utrzymanie obrotów silnika, przy których występuje wyższa moc niż pozwala na to ASR (dla którego priorytetem jest niedopuszczanie do znacznego uślizgu kół, czyli nie pozwala by koła kręciły się dużo szybciej niż samochód jedzie). A właśnie taka sytuacja jest zbawienna w pewnych warunkach - koła muszą się kręcić dużo szybciej niż wynikałoby to z prędkości pojazdu i muszą skrawać, wyrzucać i ubijać śnieg, co wymaga po prostu mocy znacznie wyższej, niż jest w stanie wygenerować silnik nawet na pierwszym biegu przy prędkości czasem śladowej. Nawet na suchym asfalcie poślizg kół w początkowej fazie ruszania nie musi być niekorzystny, bo pozwala oponom osiągnąć wyższą temperaturę i zwiększyć przyczepność, a silnikowi pozostać w korzystnym zakresie obrotów (no i sprzęgło mniej cierpi, bo jego rolę przejmują ślizgające się opony).
A niestety układ ASR w Dacii zdławia silnik wyraźnie zupełnie bez potrzeby, nadgorliwie. Sandero to pierwszy samochód od 30 lat, którym miałem problem by wjechać w bramę na posesję po grząskim śniegu (mam lekko pod górkę).
Oczywiście zastosowanie hamulców do przyhamowania koła, które nie ma przyczepności lub jest w powietrzu działa trochę jak EDL nawet w tak prostym systemie, jaki ma Dacia i czasem może pomóc, ale zdecydowania to powinno być włączane na życzenie guzikiem, a nie nieodłączalne. Dobrze że chociaż to wyjęcie bezpiecznika od modułu ABS działa.

Michał B24 - 2021-03-25, 14:19

Tu masz z Dacią rację, mnie też to czasem denerwuje.

Audi A8 ma jeszcze Torsena, i rozdział międzyosiowy jest tym Torsenem dystrybuowany. Dopiero na poszczególne koła, różnica na konkretnej osi jest brana. Choć w dobie dzisiejszej, Audi odchodzi od Torsena...

DS - 2021-03-25, 23:45

Torseny też są wspomagane przez układ hamulcowy, szczególnie te o niskim TBR.
velomar - 2021-03-27, 18:42

Nie wiedziałem co to TBR, więc znalazłem:
https://torsen.com/tbr-lube-friction-modifier/

I jeszcze trochę wiedzy o napędach 4x4 od niezawodnych jak zwykle Team O'Neal:
https://www.youtube.com/watch?v=3FGTJH9d9sE

velomar - 2023-11-27, 23:48

Na YouTube jest dużo materiałów po rosyjsku z takimi próbami. Wróg władający tym językiem już u bram, więc warto go sobie przypomnieć (moje pokolenie miało język rosyjski obowiązkowo w podstawówce i szkole średniej) oglądając filmiki motoryzacyjne.

Jak widać, doświadczony kierowca pokonał ten oblodzony tor szybciej z wyłączonym ESP.
https://www.youtube.com/w...T6WYOLLA&t=192s

EBmazur - 2023-11-28, 04:55

velomar napisał/a:

Jak widać, doświadczony kierowca pokonał ten oblodzony tor szybciej z wyłączonym ESP.
https://www.youtube.com/w...T6WYOLLA&t=192s

Ja wyłączam ESP przy pomocy prawego ( za przeproszeniem ) pedału.

velomar - 2023-11-29, 14:04

A mógłbyś rozwinąć temat, bo Twój wpis w takiej formie nic nie wnosi?
EBmazur - 2023-11-29, 17:53

Odpuszczam gaz.
velomar - 2023-11-29, 21:42

Ale to właśnie odpuszczenie gazu jest często powodem, dla którego ESP musi interweniować. To jest bardzo częsty scenariusz wypadków. Nadsterowność w samochodzie przednionapędowym spowodowana zmianą obciążenia w zakręcie, wywołaną hamowaniem, samym ujęciem gazu (hamowanie silnikiem), redukcją biegu (zwłaszcza bez wyrównania obrotów) lub kombinacją tychże. Po angielsku nazywa się to lif-off oversteer.
Poniżej kilka przykładów:
https://www.youtube.com/watch?v=88xsXaBULPo
https://www.youtube.com/watch?v=AG77LgcnfQg
https://www.youtube.com/watch?v=a60iUauFqM0
Gdy kierowca jest na to przygotowany, da się to opanować lub nawet wykorzystać.

EBmazur - 2023-11-30, 04:44

Cytat:
Gdy kierowca jest na to przygotowany, da się to opanować lub nawet wykorzystać.

Skoro sam odejmuję gaz to jestem na to przygotowany. W przeciwieństwie do Ciebie potrafię wykorzystać systemy dla swoich korzyści. A te filmiki nijak się maja do naszych dociek - auta o innym charakterze, materiał zapewne z założoną tezą do udowodnienia. Zwłaszcza że nie jeżdżę "sportowo". A system włącza się u mnie sporadycznie tylko przy ruszaniu na śliskim - podczas jazdy nie dopuszczam do tego.

Black Dusty - 2023-11-30, 12:22

Większą sztuką jest nie dopuszczanie do sytuacji gdy systemy muszą działać a nie stawanie na uszach żeby wyjść z sytuacji gdy już zadziałają, niektórzy tego nie potrafią pojąć że działanie systemów na drodze publicznej w większości przypadków świadczy ze kierowca jest DUPA a nie rajdowiec :!:
EBmazur - 2023-11-30, 18:04

Black DustyJestem za , a nawet przeciw. Nigdy nie jeżdżę na granicy możliwości auta i swoich.
velomar - 2023-11-30, 21:29

A skąd wiesz, gdzie są te granice, zwłaszcza jeśli nawierzchnia jest niejednorodna i bardzo zróżnicowana, czyli np. typowe zimowe warunki?
Zresztą nawet jeśli systemy ESP, ASR czy ABS sygnalizują swoje działanie, to nie znaczy że granice zostały osiągnięte, a jedynie że przekroczone zostały parametry zaprogramowane przez tych, co dostrajali te systemy.

EBmazur - 2023-12-01, 04:44

Nie tylko Ty jesteś dobrym kierowcą. "Granice" czuje się na kierownicy i na tyłku. Nawet auto bez systemów też jest w pewnym sensie "zaprogramowane" - reduktor siły hamowania na tylnej osi też ma pewne ustawione parametry, mechanizm różnicowy ma określone "fabryczne nastawy", każdy samochód inaczej reaguje na określoną siłę nacisku na hamulec, nawet opony dużo zmieniają.
Jak są zimowe warunki, niejednorodna nawierzchnia itp, to biorę to pod uwagę - przyjmuję te najgorsze z możliwych. W dodatku znam swoje auto - zawsze po zakupie jeżdżę więcej niż potrzeba, by poznać jego charakter.

velomar - 2023-12-01, 19:15

Nie porównuj właściwości mechanicznych konstrukcji czy charakterystyki opon do elektronicznych systemów wspomagających, bo te pierwsze są o niebo bardziej przewidywalne i działają niezawodnie, w 100% powtarzalnie i intuicyjnie, czego nie można powiedzieć o elektronice, zwłaszcza zrobionej po taniości w masowo produkowanych aucie i dostrojonej o wiele za bardzo zachowawczo.
Jeśli chodzi o układ kierowniczy i czucie auta "na tyłku" to akurat nasze Sandero są kiepskie pod tym względem, bo układ kierowniczy działa zdecydowanie za lekko podczas jazdy (a przy manewrach parkingowych wcale nie tak lekko jak na układ wspomagany), co czuje się jako takie kręcenie w próżni. Wystarczy przesiąść się z samochodu który ma po prostu poprawnie zaprojektowany układ kierowniczy (nawet wcale nie jakiś sportowy) by to zauważyć. Słaba jest też stabilność jazdy na wprost. Moim zdaniem wynika to ze źle dobranych parametrów geometrycznych przedniego zawieszenia, zwłaszcza ze zbyt małego kąta wyprzedzenia sworznia zwrotnicy (caster angle).
https://www.youtube.com/watch?v=SibpFDW7kDc
https://www.youtube.com/watch?v=w284mfeDGLM
https://www.youtube.com/watch?v=5ve9sKwEzE0
A czucie auta "na tyłku" niestety upośledzone jest przez całkiem wygodne, ale jednak za słabo trzymające na boki fotele (oparcie, ale i siedzisko, które jest dodatkowo umieszczone zbyt płasko, bez podwyższonej przedniej części).

A jeśli chodzi o opony, zwłaszcza dobre zimówki, to już sama nieodłączana kontrola trakcji znacznie upośledza ich możliwości, bo w warunkach śnieżnych (zwłaszcza gdy śnieg jest grząski lub ubity, ale niezbyt wyślizgany) takie opony potrzebują często znacznego poślizgu wzdłużnego (zarówno przy napędzaniu, jak i przy hamowaniu), by osiągnąć maksymalną siłę napędową (lub hamującą).
Nawet w prasie motoryzacyjnej w testach opon siłę ciągu opon zimowych (i wielosezonowych) na śniegu bada się z wyłączoną kontrolą trakcji, przy poślizgu dochodzącym do 60%.
Bez kontroli trakcji sam możesz poznać charakterystykę opony i w zależności od potrzeb i warunków (np. temperatura, ciśnienie w oponie) sterować stopniem poślizgu wzdłużnego pedałem gazu (tylko tu znów ta koszmarna, elektroniczna przepustnica...) tak, by uzyskać maksymalną siłę ciągu. Możesz też zastosować poślizg jako sprzęgło (i w pewnym sensie przekładnię bezstopniową, co daje możliwość wprowadzenia silnika na większe obroty bez redukcji biegu i bez wyraźnego zwiększania prędkości), zamiast niepotrzebnego obciążania tarczy sprzęgła, do czego zmusza często kontrola trakcji, dławiąc silnik gdy uzna, że osiągnięty poślizg jest za duży. Tylko że kontrola trakcji nie wie, czy jesteś na lodzie czy akurat w grząskim śniegu na podjeździe, gdzie nic nie zdziałasz silnikiem pracującym z prędkością 1000 obr/min, zwłaszcza litrową benzyną.
Systemy "wspomagające" (bez możliwości wyłączenia) w warunkach prawdziwie zimowych to zło i tu nie trzeba wcale rajdowca, by to stwierdzić.

EBmazur - 2023-12-01, 19:33

Widocznie jestem jednak lepszym kierowcą od Ciebie - bo doskonale czuję daćkę. A mam doświadczenie z "pierwotnymi" autami bez wspomagania kierownicy, bez ABS czy innej elektroniki ( benzyna na gaźniku, z tylnym napędem, z kierownica o średnicy jak we współczesnym autobusie, na oponach bardzo wielosezonowych - era sprzed zimówek/letnich).
Kontrola trakcji nie wie, czy jestem na śniegu / lodzie / w głębokiej kałuży - ale ja o tym wiem i jadę tak, by systemy nie włączały się, bym to ja sterował .Bo jak elektronika zaingeruje to będzie oznaczało, że przeholowałem.
Nie wklejaj nagrań z YT - już kiedyś pokazałem Ci, że zawsze można znaleźć materiały o kompletnie odmiennym zdaniu.
Dacia to nie auto sportowe - źle wybrałeś samochód.
Nie mam nic więcej do dodania.

velomar - 2023-12-01, 21:19

Nie, widocznie jesteś mało wymagający i mało wnikliwy. Nie twierdzę, że to źle. Tacy ludzie mają prościej w życiu, bo są zwykle bardziej zadowoleni (ze świata wokół nich i z samych siebie), a na wszystko mają proste odpowiedzi. Nie wnikają, nie drążą tematu, nie zadają pytań po co i dlaczego. Jeśli ktoś ich do czegoś zmusza, to widocznie to dla dobra wszystkich.
Można i tak, tylko że życie jest dużo bardziej skomplikowane, a im dalej w las, tym więcej drzew.
To, że jesteś mało wnikliwy widać choćby po Twojej reakcji na moje materiały z Youtube. Ten drugi film był po polsku (ukłon w Twoją stronę), a to co tam zostało powiedziane to nie żadna opinia, tylko przedstawienie jednego z podstawowych parametrów geometrycznych zawieszenia pojazdów. To jest ściśle zdefiniowane pojęcie, posługują się nim fizycy i inżynierowie i ma on (czyli ten kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy) decydujący wpływ na siły zwrotne pojawiające się na kierownicy i sposób prowadzenia, a Ty chcesz to podważać mówiąc, że to z Youtube?

Kontrola trakcji nie wie, czy jestem na śniegu / lodzie / w głębokiej kałuży - ale ja o tym wiem i jadę tak, by systemy nie włączały się, bym to ja sterował .Bo jak elektronika zaingeruje to będzie oznaczało, że przeholowałem.

Tym zdaniem potwierdzasz, że jeżdżąc w ten sposób nawet nigdy nie korzystasz z realnych zalet tych systemów (takie też są, nie przeczę, np. przyhamowywanie koła, które znajduje się w powietrzu lub na lodzie, i tym samym pełnienie funkcji elektronicznej "szpery"). Bo nie ma takiej możliwości, byś zawsze miał pod kołami taką samą przyczepność i w którymś momencie i tak kontrolka zacznie błyskać. Więc co, jak chcesz szybko ruszyć ze stopu, a jest ślisko, to będziesz tak operował gazem aby kontrolka nigdy nie błysnęła, bo to będzie oznaczać, że przeholowałeś i jesteś słabym kierowcą, czy po prostu będziesz chciał jak najszybciej odjechać z miejsca?

EBmazur - 2023-12-02, 04:51

Nie drążę tematu - bo tematu nie ma.
Od samochodu uzyskuję to, czego oczekuję. A nie oczekuję sportowych wrażeń ani możliwości przewiezienia tony węgla w bagażniku. Auto wybierałem z pełną świadomością dokładnie pod swoje potrzeby, oczekiwania, sposób jazdy.
Nie korzystam z systemów bo nie potrzebuje ich - nie muszą ratować mi 4 liter każdego dnia. Systemy nie zostały stworzone do codziennego użytkowania podczas normalnej jazdy tylko do wspomagania w sytuacjach podbramkowych. ABS nie włącza się u mnie przy zatrzymywaniu się pod światłami - zadziałał tylko i wyłącznie podczas hamowania celem uniknięcia kolizji / wypadku, do tego został zaprojektowany.
Zrozum w końcu - nie każdy jeździ w takim stylu jak Ty, nie każdy ma takie oczekiwania wobec samochodu jak Ty.
Powtórzę - kupiłeś złe auto, złe w tym sensie , że nie dopasowane do Twojego charakteru i oczekiwań.

eio - 2023-12-02, 13:19

Czasami tu zaglądam, by poczytać, douczyć się. Czytam też inne opracowania o technice jazdy, elektronicznych elementach zabezpieczenia. Czytam z czystej ciekawości. Wzbogacam swoją wiedzę. Po lekturze wiem, że nie będę nadużywał tych systemow, nie będę jeździł na granicy zagrożenia życia swojego i innych użytkownikow dróg. Jeżdżę z bezpiecznymi prędkościami, unikam ryzyka.

Systemy mają zadziałać awaryjnie. W calym okresie użytkowania auta (teraz auto ma 6 lat, pojeździ jeszcze z 10 lat) może dojść do zagrożenia i konieczności ich zadziałania. Ale do zagrożenia nie musi dojść. Moja w tym głowa, by nie dochodziło na drodze. Tak to widzę. Elektroniczne systemy zabezpieczeń np. ABS są jedynie dodatkiem w moim aucie, aucie dopasowanym do moich potrzeb, spokojnego stylu jazdy na drogach publicznych, spełniającym podstawową dla mnie funkcję pokonania odcinka od punktu A do punktu B. Problem może byc np. z niewyłączalnym ASR, kiedy w śnieżną zimę mam do pokonania ostatni odcinek 100 m prawie nie używanej nieutwardzonej drogi przy lesie pod wzniesienie, ale mnie jeszcze nie dopadł. Radzę sobie z tym.

Owszem, czasem sprawdzam hamulce testujac działanie ABS na nie używanej nieutwardzonej drodze. Dlatego ABS jest najczęściej włączanym systemem w moim aucie - w bezpiecznych, kontrolowanych warunkach, zaznaczam: na drogach nie używanych zbyt często. Bardzo rzadko w podróży włączał się ESC przy małych prędkościach (czyli ESP lub ASR), ale system nie utrudnił mi jeszcze życia.

Mam pełną świadomość, że moje auto nie jest pługiem snieżnym, ani ratrakiem w górach, czy na krętych zaśnieżonych drogach, nie jest amfibią (jeden z userów sprawdzał swojego Dustera w jeziorze), pancernym Humvee, autem sportowym, czy terenowym. Przy zbyt trudnych warunkach jazdy rezygnuję z podróży autem, albo z trudnego odcinka drogi. Bez żalu pogodziłem się z tym. Wystarczy mi auto takie jakie jest. Podejrzewam, że podobne zdanie ma większość właścicieli dacii.

EBmazur - 2023-12-02, 14:45

eio
Bo dacia jest przeznaczona dokładnie do takiego użytkownika jak my.
Chcąc mieć wrażenia sportowe kupiłbym coś z "R" albo "RS" w nazwie ( naprawdę było mnie stać), celując w off road kupiłbym terenówkę, chcąc wozić węgiel kupiłbym ciężarówkę.
A ja potrzebuję auta do spokojnego przewiezienia swoich 4 liter do pracy, na zakupy i na wczasy, czasem z małżonką u boku.
Ale do niektórych nie dociera, że są kierowcy nie podniecający się możliwością pokonania ostrego zakrętu nieco szybciej od innych.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group