DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Galeria naszych samochodów - Lodgy 1.6 Stepway

Ja - 2018-12-12, 00:42
Temat postu: Lodgy 1.6 Stepway
Cześć! Oto nowy nabytek. Zakup podyktowany był prostą rachubą ekonomiczną - w cenie tańszych wersji zachodnich marek Dacia daje więcej. Opcjonalnie porównywałem oferty innych ekonomicznych marek, no ale minęły już czasy, kiedy np. Skoda była tą tanią marką. Jest to już mój trzeci minivan. Ginący gatunek, ale najprzyjaźniejszy rodzinie. W Dacii brane były pod uwagę trzy modele, ale Lodgy daje najwięcej miejsca, najwygodniej siada na fotelach i montuje foteliki. Z grubsza wiedziałem, co brałem, nic mnie więc specjalnie nie zdziwiło. Auto jest bardzo praktyczne w swej koncepcji. W opcji Stepway ma to bazowe wyposażenie, jakie jest potrzebne do komfortowej jazdy. Najbardziej zaskakującą rzeczą, jaką mogę wymienić - i tej oszczędności akurat nie rozumiem - to brak regulacji przerywacza wycieraczek. Silnik fajnie zbiera na mieście, przy wyższych prędkościach dynamika spada - pojazd raczej do grzecznej jazdy w rządku, niż wyczyniania cudów. Samochód wysoki, da się to odczuć przy bocznych powiewach wiatru. Fajny kolor, wyróżnia się na naszych parkingach, na których na ogół królują auta we wszelkich odmianach czerni i szarości. Zima tuż tuż, wybór padł na Nokiany WR-D4. Tyle :-)


Marek1603 - 2018-12-12, 06:32

Gratulacje.

Kupujesz manetkę od clio 4 bez czujnika deszczu i zmieniasz w kompie ustawienia. Cieszysz się przerywanym biegiem wycieraczek. Poszukaj na forum jest wszystko opisane.
Przejedziesz z 10kkm to zacznie lepiej jeździć.

stepwayka - 2018-12-12, 07:46

Cześć! Gratuluję zakupu.
Dymek - 2018-12-12, 08:34

Ja napisał/a:
Najbardziej zaskakującą rzeczą, jaką mogę wymienić - i tej oszczędności akurat nie rozumiem - to brak regulacji przerywacza wycieraczek.

Marek1603 napisał/a:
Kupujesz manetkę od clio 4 bez czujnika deszczu i zmieniasz w kompie ustawienia. Cieszysz się przerywanym biegiem wycieraczek.

Potwierdzam i polecam! Niby mały szczegół a niesamowicie potrzebny, zwłaszcza gdy człowiek miał regulację w poprzednim samochodzie. Warto sobie wymienić wajchę!
Teraz znowu jeździłem przez tydzień bez tego i normalnie czułem się "jak bez ręki", bo akurat padało...
Temat o modyfikacji wisi tutaj: Klikać

dudu$ - 2018-12-12, 10:19

Również polecam zakup manetki od Clio 4 / Captur , jak wyżej koledzy pisali musi być bez napisu auto czyli pochodzić z pojazdu w, którym nie było czujników deszczu. Niestety ale tych manetek jest coraz mniej na rynku ale można jeszcze je wyrwać. Ja swoja do Lodgy kupiłem w październiku i z przesyłką zapłaciłem około 50zł. Czy jest to rzecz potrzebna? uważam, że tak ostatnio jeździłem nowym Dusterem II swojej teściowej i tam niestety nie było płynnej regulacji wycieraczek i strasznie się z tym męczyłem. Albo wycieraczki latały za szybko po po szybie czyli pracowały zazwyczaj prawie na sucho albo pracowały za wolno co powodowało ograniczenie widoczności. Co do silnika to w cale nie jest taki zły. wystarczy się do niego przyzwyczaić, wyczuć jego charakterystykę i wtedy to nie jeden w lepszym aucie może się zdziwić podczas startu spod świateł. Swoim na trasie do testów osiągnąłem prędkość licznikowa 190km/h i nie było to z górki. W mieście jeździ się zazwyczaj około 80km/h wiec nie widać różnicy przy mocniejszych samochodach. Jedyna rzecz, która mogła być lepsza to spalanie. W mieście stojąc co dziennie w korkach 40 minut spalanie według dystrybutora wynosi +/- 9l/100km
Ja - 2018-12-13, 08:34

Dzięki za cenne sugestie.
Z silnikiem to jest tak, że poprzednio miałem dużo mocniejsze auto,a jeszcze wcześniej był Scenic II, on miał 1.6, ale już kilkanaście KM więcej od Dacii - kwestia subiektywnych odczuć. Ale daje radę, no i tak jak piszecie - czekam, aż nabierze pełnej sprawności.
Natomiast - mam słuch absolutny - i wydaje mi się, że tapicerka trochę z tyłu pracuje, może mniej sztywne nadwozie, może spasowanie, ale słyszę :-) Natomiast gorsze jest jakieś "telepanie" na wybojach, także z tyłu, które pojawiło się szybko po zakupie. Muszę zlokalizować, nim uderzę do serwisu.

Belphegor - 2018-12-13, 11:19

Cytat:
Natomiast gorsze jest jakieś "telepanie" na wybojach, także z tyłu, które pojawiło się szybko po zakupie.


Sprawdź czy tynle pasy nie uderzają o plastiki.

specek - 2018-12-13, 12:43

@Ja

W twoim aucie też trzeszczy "coś" tak jak by tapicerka na dole, wykladzina? Za nic nie moge zlokalizowac co to jest w moim samochodzie ale myślę że mówimy o tym samym. Cholerne to irytuje, słyszalne jest to podczas najechania np. na próg czy z jednej strony na nierówność.

Pzodrawiam

dudu$ - 2018-12-13, 19:16

Jeżeli cos z tyłu to obstawiam boczki w bagażniku/trzeciego rzędu siedzeń lub roleta
pawel1313 - 2018-12-14, 11:16

Ja bym też przesmarował uszczelki w drzwiach, u mnie to pomagało na bliżej nieokreślone dźwięki nadwozia ;-)
specek - 2018-12-16, 19:48

To nie uszczelki, posmarowalem juz je i nadal to samo. Podejrzewam cos w drzwiach
Ja - 2018-12-20, 08:26

Osobny komplet opon zimowych założony. No i jak wygląda jego koszt w porównaniu do promocji oferowanej teraz przez Dacię? W standardowym rozmiarze 185/65 R15 koło z Nokianem WR D3 wychodzi u nich za 514 zł - w cenie wszystko: opona, felga, kołpak, czujniki, wymiana.

Ja jako sprytny Polak, który chce zaoszczędzić na wszystkim, skompletowałem zestaw na wersji WR D4, i wyszło mi ze wszystkim... 473 zł za koło.

Nie wiem, jak znacząca jest różnica między obiema wersjami Nokiana, ale teraz bym się już zastanawiał, czy nie wygodniej było zamówić sobie zestaw w serwisie.

Ja - 2019-01-09, 12:35

Pierwsza wizyta w serwisie, głównie z trzeszczeniem/telepaniem: oględziny nic nie wskazały, ale serwis "dosmarował" punkty robocze zawieszenia. Wrażenie? Chyba zniknęło trzeszczenie. Ale pozostało telepanie, po najeżdżaniu na studzienki, uskoki, wyrwy. Takie "ty-dy", z odbiciem :-) Raczej tego nie odpuszczę, bo to nie jest akceptowalny objaw.

Pedał hamulca trzeszczał przy wciskaniu - przesmarowali.

Miałem wątpliwość co do pewnego zjawiska, przy zwalnianiu i wciśniętym pedale sprzęgła silnik nie schodził obrotami w dół, tylko pozostawał przy ok. 2000 obr. Wytłumaczyli w sposób niezrozumiały dla laika, że to tak ma być :-)

Po blisko 3 tys. wrażenia takie: auto b. praktyczne, pojemne. Dynamiczne w mieście. Poza tym sprawdza się wszystko, na co zwracano uwagę w testach. W dwóch miejscach wyskoczyła tapicerka, pasowanie takie se.

mariusz0207 - 2019-01-09, 21:31

Witam mam u siebie w lodgy stepway to samo cos dziwnie puka z tyłu słyszalne przy mniejszych prędkosciach i wydaje mi się ze to nie zawieszenie autko juz było 3 razy w serwisie wszystko sprawdzali i nie mają pojęcia co to jest, czasami słychac bardziej czasami mniej ale strasznie to wkurza, za pierwszym razem w serwisie wymienili nawet amortyzatory z tyłu i nie pomogło. sprawdzone wszystko klapa ,uszczelki,pasy ,szyby tylnie i nic.
Ja - 2019-01-09, 21:56

mariusz0207 napisał/a:
sprawdzone wszystko klapa ,uszczelki,pasy ,szyby tylnie i nic.


No to mnie pocieszyłeś :-) :-) :-)
Zadałem sobie trud osłuchania auta w roli bagażu. Ewidentnie odgłos dochodzi spod podłogi bagażnika. Stawiałbym mimo wszystko na zawieszenie, mocowanie wydechu, czy nawet - co raczej najmniej prawdopodobne - mocowanie koła zapasowego. Ale nie znam się, mogę się mylić. Przewiduję więc kolejne syzyfowe odcinki walki o dobry standard.

Dracid - 2019-01-10, 08:01

Te stuki mam też od nowości. Nawet ostatnio wlazłem pod auto i zacząłem szarpać koszem na koło zapasowe, przewodami paliwowymi, wszystkim, co mogłoby latać luzem i nic. W dalszych planach jest rozebranie bagażnika z plastików (i może boczków drzwi z tyłu), bo na wertepach to czasem ciężko wytrzymać. W każdym razie źródła jeszcze nie ustaliłem.
michele - 2019-01-10, 10:16

A ja myślałem, że to zestaw naprawczy koła zapasowego, dokładnie kompresorek w tym opakowaniu, bo wcześniej stawiałem na butle, ale kiedyś pod auto się położyłem ale jakoś nie było nic słychać.

No więc jest nas więcej.

mariusz0207 - 2019-01-10, 16:39

Jeśli chodzi o mnie to na wertepach tego nawet nie słychac bardziej jak np jedziesz po kostce brukowej i są delikatne fale na drodze np parking pod hipermarketem i nawet na parkingu jezdziłem z mechanikiem z serwisu i powiedział faktycznie coś się tak jakby obija ale sprawdzili ponoc wszystko, miejsce na koło, klapę,wszystkie mocowania zderzaka pasy itp. jeszcze jedno ja mam wrazenie i mech tez tak mówił ze to z tyłu i z prawej strony słychac i to tak jak auto się delikatnie buja na nierównościach to to się wtedy obija ze tak powiem.
michele - 2019-01-11, 08:39

No mnie to też martwi, dziś o jak jechałem po zaśnieżono/zlodzonej drodze z brejami, to było to słychać, też z prawej strony z tyłu, ale nie wiem co to może być... Może by trzeba byłoby kamerę tam zamontować i poobserwować.
Ja - 2019-01-11, 10:23

Myślę, że nie powinnismy się poddać zagwozdce, zapodanej niecnie przez francuskich konstruktorów, tudzież marokańskich monterów :-)

U mnie też prawa strona z tyłu wydaje się być "bardziej".

Swoją drogą skoro to nie jest jednostkowy przypadek - który można byloby sklasyfikować jako urojenie :-) :-) :-) - to może warto byłoby zarzucić temat gdzieś do centrali. Na www Dacii macie formularz kontkatowy - może warto było zacząć od napisania do nich w tym temacie, każdy z osobna zaznaczając, że problem jest nierozwiązywalny mimo odwiedzin w serwisie. A jest podobny w naszych przypadkach.

mariusz0207 - 2019-01-11, 18:34

Jeśli którys z was ma troche czasu i wie gdzie i jak to napisac to czemu nie :-) ja osobiscie pytałem kierownika serwisu i powiedział ze nic mu nie wiadomo na temat stuków w lodgy pytał w centrali podobno i nic nie wiedzą. Gość mi nawet mówił ze to moze paliwo chlupie ale sprawdzałem i ile by go nie było w baku to cos puka. :-/
Ja - 2019-04-12, 09:41

Auto nabite ma 7 tys. Ogólne wrażenie: praktyczne, zwinne, pojemne, ale nieprzeciętny generator bonusowych dźwięków. Do serwisu poszedł bo:
- Zaczął kwiczeć/stękać pedał sprzęgła (przy pierwszej wizycie skrzypiał hamulec).
- Do pary przy puszczaniu pedału gazu wydobywał się jakiś inny dziwny dźwięk. Zaliczyłem więc serwis wszystkich trzech pedałów.
- Skrzypienie fotela kierowca - do wymiany podstawa.
- Drganie/bzyczenie panelu przycisków w podłokietniku prawych przednich drzwi :-)
- No i to tylne zawieszenie jak w wozie drabiniastym - powiedziano mi, że auto w tej klasie cenowej... tak ma. Nie zgodziłem się z tym twierdzeniem, bo jak wyjechałem z salonu to belka z tyłu przez pewien czas nie hałasowała. Kupujących Lodgy przestrzegam - bądźcie czujni w tym aspekcie.

pikodat - 2019-04-12, 10:06

Ja napisał/a:
Zaliczyłem więc serwis wszystkich trzech pedałów.

Ubawiło mnie to stwierdzenie.

Ja - 2019-07-24, 14:09

Dyszka nabita. Najważniejsze - zlikwidowane stuki z tyłu w efekcie wymiany pierwotnych amortyzatorów. Matko, jaki komfort, hałasowało jak w wozie drabiniastym. Auto przetestowane w mieście i długich trasach - pakowność genialna, dynamika przeciętna przy wyprzedzaniu na szybkich trasach, przy jeździe miejskiej nie ma kompleksów. Kolejny zawód - tapicerka wykładzin podłogi i bagażnika taka se, mechaci się, zwłaszcza przy rzepach toreb podróżnych.

I taka refleksja - na polskich autostradach b. mało Dacii. Głównie Dustery. Trochę Lodgy, Dokkerów i koniec. Tak jakby było to auto na dojazdy lokalne :-) Ale to badanie na małej próbce czasowej.

Ja - 2019-10-13, 18:24

No i 1 rok z Dacią Lodgy. Konkluzje:

Dlaczego nabyłem? Bo nowe, czyli bez historii i na gwarancji. Tanie. No i chodziły słuchy, że nie psujne.

Jak to oceniam po roku? Teraz bym już nie kupił. Zdecydowanie w kategorii minivan wybrałbym opcję "używka" typu Scenic, Zafira itp. Bo nawet Scenic w II wersji prezentuje wyższe walory użytkowe, jak Lodgy.

Niestety, poza tym, że auto jest nowe, że ma gwarancję, no i że jest b. pakowne, nic więcej specjalnego sobą nie prezentuje.

Owszem - wiedziałem, że biorę spartańskie auto. Ale jego ogólną ocenę obniża niestety jakość wykonania - duża ilość dziadowskich odgłosów świadczących o słabych rozwiązaniach technologicznych no i mało ambitne podejście dealera do ich likwidacji. Nie mam zbyt dużych oczekiwań od samochodu, ma być praktyczne. Ale jakość wykonania Dacii przysłania nawet to mało wymagające podejście.

Więc jeśli masz wydać 50-60 tys. na nową Lodgy, lub 20-25 tys. na używanego np. Scenica - wybrałbym teraz tę drugą opcję. No ale jestem mądry post factum, więc jeszcze parę lat się pomęczę.

UWAGA: powyższe dotyczy tylko modelu Lodgy. Wydaje mi się, że właściciele np. Dustera czy Sandero mają więcej powodów do zadowolenia.

dudu$ - 2019-10-13, 21:23

Ja napisał/a:
No i 1 rok z Dacią Lodgy. Konkluzje:

Dlaczego nabyłem? Bo nowe, czyli bez historii i na gwarancji. Tanie. No i chodziły słuchy, że nie psujne.

Jak to oceniam po roku? Teraz bym już nie kupił. Zdecydowanie w kategorii minivan wybrałbym opcję "używka" typu Scenic, Zafira itp. Bo nawet Scenic w II wersji prezentuje wyższe walory użytkowe, jak Lodgy.

Niestety, poza tym, że auto jest nowe, że ma gwarancję, no i że jest b. pakowne, nic więcej specjalnego sobą nie prezentuje.

Owszem - wiedziałem, że biorę spartańskie auto. Ale jego ogólną ocenę obniża niestety jakość wykonania - duża ilość dziadowskich odgłosów świadczących o słabych rozwiązaniach technologicznych no i mało ambitne podejście dealera do ich likwidacji. Nie mam zbyt dużych oczekiwań od samochodu, ma być praktyczne. Ale jakość wykonania Dacii przysłania nawet to mało wymagające podejście.

Więc jeśli masz wydać 50-60 tys. na nową Lodgy, lub 20-25 tys. na używanego np. Scenica - wybrałbym teraz tę drugą opcję. No ale jestem mądry post factum, więc jeszcze parę lat się pomęczę.

UWAGA: powyższe dotyczy tylko modelu Lodgy. Wydaje mi się, że właściciele np. Dustera czy Sandero mają więcej powodów do zadowolenia.


Również uważam, że z całej gamy Dacii, Lodgy jest chyba najgorzej wykonane, wszystko w niej trzeszczy zgrzyta i puka mi. uszczelki górne drzwi, drgające szyby przednie, pukania z tylnej części nadwozia itp. W poprzednim moim Loganie MCV II drgała tylko roleta bagażnika ale jedno jej mocowanie było uszkodzone, nic po za tym. Ogólnie z Lodgy jestem zadowolony mimo tych irytujących dźwięków ale i tak z checia bym ja zamienił na Dustera 1 po FL

toka93 - 2019-10-13, 21:29

To nie kupuj dokkera :D tutaj dopiero bieda z nędzą.
Ja - 2019-10-14, 10:55

Tak mi się też wydaje, że Duster to flagowy model, więc i większa dbałość o wykonanie. Jak dla mnie Renault przymyka oko na marokańską perfekcję, może z racji na to, gdzie głównie ten model trafia w eksporcie. Przymierzaliśmy się do Dustera, ale niestety gabaryty wnętrza to inna kategoria. Ładne, praktyczne auto, ale zbyt ciasne jak dla nas.
Ja - 2019-12-20, 14:34

Skrzypienie sprzęgła zdiagnozowane dzięki temu forum. 4 podejścia serwisu Renault i nie zlokalizowali źródła. U mnie był nim tłoczek górnego czujnika (zielono-szara obudowa) - robota na 10 minut.

Tak jak w przypadku tylnych amortyzatorów ASO próbowało wmówić mi brak problemu, co wystawia mierną opinię marce.

Hiszpan_JS - 2019-12-20, 14:50

Ja napisał/a:
ASO próbowało wmówić mi brak problemu, co wystawia mierną opinię marce.
Nie marce tylko ASO. To nie Renault nie potrafił postawic trafnej diagnozy tylko leniwi/niedouczeni "wymieniacze" z ASO.
Ja - 2019-12-20, 22:43

Marka może wywierać wpływ na jakość obsługi klientów w ASO. Są systemy do oceniania obsługi i wyciągania z nich wniosków. Wówczas nie byłoby miejsca na olewanie klienta. Oczywiście mogę sobie pomarzyć.
Ja - 2020-11-15, 21:37

No i minęły dwa lata. Problemy wieku dziecięcego ustały. Co się przez miniony rok wydarzyło? Prawie nic. Poza odklejającymi się górnymi uszczelkami drzwi (te przyklejone do nadwozia, nędza...).

Refleksje po kolejnym roku użytkowania?

Nad wyraz dobrze oceniam dynamikę auta po mieście, 1.6 Sce naprawdę daje radę. Autostrada lub ekspresówka wymaga jednak planowania, nie ma miejsca na spontan.

Praktyczne auto, nic poza tym, żadnych emocji.

dudu$ - 2020-11-15, 23:13

Ja napisał/a:
No i minęły dwa lata. Problemy wieku dziecięcego ustały. Co się przez miniony rok wydarzyło? Prawie nic. Poza odklejającymi się górnymi uszczelkami drzwi (te przyklejone do nadwozia, nędza...).

Refleksje po kolejnym roku użytkowania?

Nad wyraz dobrze oceniam dynamikę auta po mieście, 1.6 Sce naprawdę daje radę. Autostrada lub ekspresówka wymaga jednak planowania, nie ma miejsca na spontan.

Praktyczne auto, nic poza tym, żadnych emocji.


Miałem Logdy z tym silnikiem i była to moja najdynamiczniejsza Dacia jaka jechałem do tej pory. Nie było problemu aby autem jechać na autostradzie licznikowe 190km/h a na krajówkach nie było problemów aby wyprzedzać o wiele lepsze auta. Rok temu wracałem z Jarosławca nad morzem, gdzieś na trasie próbował złapać mnie Nowy Duster i wymiękał, nie był w stanie dogonić mojej Lodówki a miałem na pokładzie 5 osób ( fakt 3 to dzieci) ale bagażnik był załadowany do samej rolety na styk. Teraz jeżdżę Dusterem z tym motorem i sulnik 1.6 Sce jest na prawdę dosyć dynamiczna jednostką ale w Daciach blokują go skrzynie biegów. O ile w Lodgy można było wkręcać silnik do 5000obr./min i auto przyspieszało naprawdę dobrze jak na samochód tych gabarytów - kiedyś brałem się ze świateł z mercedesem A klasa z 2015-16 roku i gdyby nie to , że zapomniałem wyłączyć klimy objechałbym go jak chciał a tak to zrobił mnie na długość maski. W Dusterze 1 faza 2 4x2 silnik ten dawałby rade gdyby nie jak wyżej pisałem skrzynia biegów. Na 3 pierwszych biegach auto przyśpiesza rewelacyjnie, na trójce można jechać 110km/h ale po wrzuceniu 4ki samochód przestaje przyśpieszać i zaczyna powoli nabierać prędkości, natomiast 5ty bieg to taka szóstka do ekonomicznej jazdy. Wracając do lodgy te górne uszczelki to tragedia, między innymi dlatego sprzedałem Lodgy i wróciłem do MCV II bo mnie irytowały, na plus tego auta małe spalanie w mieście ( do 8,5l/100km) pojemny bagażnik, i przestronne wnętrze oraz jego wykonanie w porównaniu z MCV II które według mojej oceny jest o niebo lepsze i czułem sie w nim jak w aucie o klasę wyżej.

buladag - 2020-11-17, 17:57

To po kolei: 1.6
-to auto nigdy nie pojedzie 190km/h na płaskim odcinku nawet wg. licznika.
-nawet w podstawowej wersji A klasa ma większą moc w stosunku do masy, gość po prostu się nie ścigał. Różnica z klimą i bez jest w zasadzie pomijalna.
-skrzynia w Lodgy jest krótka i 5 bieg tu nie odstaje - dzięki temu z ciężkim ładunkiem da się jakoś jechać po niewielkich wzniesieniach, a na pusto od 0 do 60 daje poczucie dynamiki, ale trzeba się namachać. 5tka bynajmniej nie jest długa.
-faktycznue spala mw. do 8,5l/100km przy jeździe wielkomiejskiej.

dudu$ - 2020-11-17, 21:00

buladag napisał/a:
To po kolei: 1.6
-to auto nigdy nie pojedzie 190km/h na płaskim odcinku nawet wg. licznika.
-nawet w podstawowej wersji A klasa ma większą moc w stosunku do masy, gość po prostu się nie ścigał. Różnica z klimą i bez jest w zasadzie pomijalna.
-skrzynia w Lodgy jest krótka i 5 bieg tu nie odstaje - dzięki temu z ciężkim ładunkiem da się jakoś jechać po niewielkich wzniesieniach, a na pusto od 0 do 60 daje poczucie dynamiki, ale trzeba się namachać. 5tka bynajmniej nie jest długa.
-faktycznue spala mw. do 8,5l/100km przy jeździe wielkomiejskiej.


No popatrz a moja sztuka Lodgy kilka razy miała na liczniku 190km/h czyż by to była magia ? Licznikowe 190km/h a w realu pewnie ze 175km/h wiec wszystko by się zgadzało z danymi producenta. A dlaczego lodgy nie miała by szans ze zrobienia spod świateł takiego mercedesa? Nie wiem jaki miał on silnik pod maska ale wyglądał jak podstawowa wersja wiec mógł mieć 1.6 benzyna 122km albo 1.5 CDI 90km/109km. Z takim 1.6 122km Lodgy miała by ciężko ale nie nie możliwe 11,5s vs 9,2s, jeżeli za kierownica mercedesa siedział by słaby kierowca to jakaś szansa by była. Z dieslem było by już łatwiej, podstawową wersje 90km Lodgy by objechała jak chciała 11,7s vs 13,8s natomiast z odmiana 109km szły by równo 11,7 vs 11,3s. Czy gościu się nie ścigał? no może ścigać się nie chciał ale na pewno cewnikował i chciał się na chama przede mnie wcisnąć bo jego pas się kończył i uwierz mi że się napocił

defunk - 2020-11-18, 09:22

dudu$ napisał/a:
No popatrz a moja sztuka Lodgy kilka razy miała na liczniku 190km/h czyż by to była magia ? Licznikowe 190km/h a w realu pewnie ze 175km/h wiec wszystko by się zgadzało z danymi producenta.


Nie zgadzałoby się, ponieważ producent określa Vmax auta w/g wskazań licznika, a nie w/g prędkości fizycznej. Jeśli Twój prędkościomierz wskazywał 190 km/h, to oznacza, że był zepsuty ;-)


dudu$ napisał/a:
Z takim 1.6 122km Lodgy miała by ciężko ale nie nie możliwe 11,5s vs 9,2s, jeżeli za kierownica mercedesa siedział by słaby kierowca to jakaś szansa by była. Z dieslem było by już łatwiej, podstawową wersje 90km Lodgy by objechała jak chciała 11,7s vs 13,8s natomiast z odmiana 109km szły by równo 11,7 vs 11,3s.


Ale ścigałeś się do setki? Było nie było dizel, dzięki wyższemu momentowi obrotowemu, będzie zrywniejszy w niższym zakresie, dopiero przy wyższych prędkościach łatwiej go przegonisz. Właśnie z tym benzynowym potencjalnie miałbyś większe możliwości (biorąc pod uwagę, że Merce zawsze są tłuściochy).

dudu$ - 2020-11-18, 12:44

defunk napisał/a:
dudu$ napisał/a:
No popatrz a moja sztuka Lodgy kilka razy miała na liczniku 190km/h czyż by to była magia ? Licznikowe 190km/h a w realu pewnie ze 175km/h wiec wszystko by się zgadzało z danymi producenta.


Nie zgadzałoby się, ponieważ producent określa Vmax auta w/g wskazań licznika, a nie w/g prędkości fizycznej. Jeśli Twój prędkościomierz wskazywał 190 km/h, to oznacza, że był zepsuty ;-)


To oznacza, że pewnie większość Dacii ma uszkodzone liczniki i ich wskazania są zawyżone. Obecny Duster jest moja 4tą Dacią od 2016 roku. I każdą poprzednia Dacią licznikowo jechałem szybciej niż podaje w danych technicznych producent a wszystkie te auta były na fabrycznych oponach w rozmiarach zgodnych z homologacja. I tak pierwszym MCV II 1.2 16v Ambiance jechałem licznikowo 175km/h, Lodgy 1.6 Sce Laureate jak wyżej pisałem jechałem 190km/h a ostatnim loganem MCV II Laureate osiągnąłem licznikowe 170km/h i z taką prędkością jechałem spokojnie czasem 20km a innym prawie 40km. Dustera jeszcze nie testowałem bo nie miałem gdzie ale na razie osiągnąłem nim prędkość licznikową 160km/h

tAboon - 2020-11-18, 15:06

To co licznik pokazuje jest z wartością dodaną.
Od tego co pokazuje licznik trzeba odjąć ~5%, nawet na fabrycznych oponach wartość wskazana przez licznik jest zawyżona.

Jeśli ktoś ma Radio CLASSIC (jak ja :) ) to na włączonym radiu naciśnijcie i przytrzymajcie sobie klawisz MENU przez 5s, radio włączy się w tryb diagnostyki i po wejściu w tym menu do Diagnostyki jest pozycja VEHICLE SPEED - i to jest rzeczywista wartość z jaką się poruszacie :) (weryfikowałem to wskazanie z 3 aplikacjami GPS).

defunk - 2020-11-18, 15:30

tAboon napisał/a:
To co licznik pokazuje jest z wartością dodaną.
Od tego co pokazuje licznik trzeba odjąć ~5%, nawet na fabrycznych oponach wartość wskazana przez licznik jest zawyżona.


W przypadku pojazdów kategorii M i N wzór na tolerancję prędkościomierza to

0 ≤ (V1 – V2) ≤ 0,1 V2 + 6 km/h;

gdzie V1 to wskazanie na tarczy, a V2 to prędkość rzeczywista.

Regulamin nr 39 Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ) – Jednolite przepisy dotyczące homologacji pojazdów w zakresie zespołu prędkościomierza oraz jego montażu

https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?qid=1578480980529&uri=CELEX:42010X0513(03)

dudu$ - 2020-11-18, 17:40

Nie wiem po co te dalsze zaśmiecanie tematu kolegi. Wiem, że liczniki w autach przekłamują o te kilka km/h i nigdy tego nie podważałem . Całe poruszenie wzięło się kiedy napisałem że jechałem Lodgy 190km/h bo tyle jechałem a koledzy próbują mi mówić że to nie możliwe.
buladag - 2020-11-19, 14:40

Bo to niemożliwe.
dudu$ - 2020-11-19, 23:26

buladag napisał/a:
Bo to niemożliwe.


Dlaczego nie możliwe? Może Twoja Lodgy nie jest w stanie osiągnąć licznikowo takiej prędkości ze względu na większe i szersze koła. Nie wiem Ja swoja tyle jechałem, fakt, trzeba było mieć przed sobą trochę drogi lub delikatną pochyłość . Do licznikowych 170km/h rozpędzała się bez problemu

defunk - 2020-11-20, 10:43

dudu$ napisał/a:
buladag napisał/a:
Bo to niemożliwe.


Dlaczego nie możliwe? Może Twoja Lodgy nie jest w stanie osiągnąć licznikowo takiej prędkości ze względu na większe i szersze koła. Nie wiem Ja swoja tyle jechałem, fakt, trzeba było mieć przed sobą trochę drogi lub delikatną pochyłość . Do licznikowych 170km/h rozpędzała się bez problemu


No to jasne, że z górki pójdzie szybciej ;-)

Ja - 2020-11-28, 08:47

Wasza dyskusja wydaje mi się o tyle abstrakcyjna, że rzadko sięgam górnej granicy prędkościomierza. Odnoszę bowiem wrażenie, że Dacia ma ochotę wtedy wzbić się w powietrze :-) Ale faktycznie większy komfort jest przy pełnym załadunku, bo bez niego czuję się, jakbym prowadził pustą aluminiową puszkę po napoju.

Jestem zwolennikiem "downsizeingu". Dacię i japońca kupowaliśmy z salonów jednym czasie. Przy wyborze silników w obu przypadkach zdecydowaliśmy się na większe jednostki. Nie ufam bzyczkom. Wolę moc zbierać z pojemności niż z wyrafinowanej techniki. Taki tam old school. I nie ukrywam, że gdyby była Lodgy z silnikiem np. 2 litrowym - to taką bym najchętniej nabył.

klazow - 2020-11-28, 11:35

dudu$ napisał/a:
buladag napisał/a:
Bo to niemożliwe.


Dlaczego nie możliwe?


Ja w to wierzę. Kiedyś rozbujałem Lanosa 1,5 do licznikowego 200 (oczywiście w miejscu gdzie autostrada była lekko "z górki" :mrgreen: ). Potrzebowałem na to praktycznie pustej autostrady i baaaardzo dużo czasu.
Dziś mam auto, które (z tego co można poczytać i nawet pooglądać) w dwadzieścia kilka sekund, cały czas przyspieszając, dwieście osiąga. I ani mi w głowie taka zabawa.
Cóż... jeden zabity pies i dwadzieścia kilka lat życia zmieniły mój styl jazdy. ;-)

defunk - 2020-11-28, 16:00

klazow napisał/a:
dudu$ napisał/a:
buladag napisał/a:
Bo to niemożliwe.


Dlaczego nie możliwe?


Ja w to wierzę. Kiedyś rozbujałem Lanosa 1,5 do licznikowego 200 (oczywiście w miejscu gdzie autostrada była lekko "z górki"


Tak się kiedyś -- w czasach kiedy ruch odpowiadał może 1/3 intensywności dzisiejszego -- zjeżdżało z Góry Św. Anny ;-) Ale dziś A4 to momentami permanentny korek...

dudu$ - 2020-11-28, 20:46

defunk napisał/a:
dudu$ napisał/a:
buladag napisał/a:
Bo to niemożliwe.


Dlaczego nie możliwe? Może Twoja Lodgy nie jest w stanie osiągnąć licznikowo takiej prędkości ze względu na większe i szersze koła. Nie wiem Ja swoja tyle jechałem, fakt, trzeba było mieć przed sobą trochę drogi lub delikatną pochyłość . Do licznikowych 170km/h rozpędzała się bez problemu


No to jasne, że z górki pójdzie szybciej ;-)


tylko, że prędkości o których piszę osiągałem na drodze ekspresowej S8 lub Autostradzie A2 i tam raczej nie ma mowy o górkach.

Ja - 2021-12-17, 18:43

UPDATE z użytkowania, już niedługo przyjdzie pożegnać się z Lodgy, czas na inny model. 3-4 rok jazdy jak dotąd - beznamiętny. Zeeerooo emocji. Tak oceniam Lodgy. Także tych złych emocji. Jak na razie auto bezusterkowe. Stoi to w sprzeczności z rankingami, gdzie Dacia to królewna awarii. Lecz jak się mawia - wyjątek potwierdza regułę :-) Najbardziej boli, dosłownie i w przenośni brak miękkiego podłokietnika w drzwiach. Po latach za dobrą decyzję uważam brak tylnej kamery cofania - tak niskie położenie ekranu to zabawa w jakiś peryskop i łódź podwodną. Największą moją sympatię budzi chyba kolor auta. Szybka lokalizacja na parkingu, w potoku szarych, czarnych, białych, beżowoburych aut. I całkiem udany przód po lifcie - auto sporo zyskało, odeszło od stylistyki a la Ceausescu. Ogólnie ziew. Ale i tak nadal to jakaś emocja w porównaniu do VW czy Skody :-)
laisar - 2021-12-17, 18:50

Ja napisał/a:
Najbardziej boli, dosłownie i w przenośni brak miękkiego podłokietnika w drzwiach

Trzeba było po prostu przykleić sobie samemu coś w tym miejscu - mało to materiałów, nawet samoprzylepnych?

Ja - 2021-12-17, 19:07

Pewnie, że mogłem. Ale większy byłby mój ból na myśl o tym, że zainstalowałem sobie jakąś prowizorkę. Dlatego też mam teraz łokieć jak staw kolanowy T-Rexa :-)
mci - 2021-12-17, 21:34

Ja napisał/a:
UPDATE z użytkowania, już niedługo przyjdzie pożegnać się z Lodgy, czas na inny model. 3-4 rok jazdy jak dotąd - beznamiętny. Zeeerooo emocji. Tak oceniam Lodgy. Także tych złych emocji. Jak na razie auto bezusterkowe. Stoi to w sprzeczności z rankingami, gdzie Dacia to królewna awarii. Lecz jak się mawia - wyjątek potwierdza regułę :-) Najbardziej boli, dosłownie i w przenośni brak miękkiego podłokietnika w drzwiach. Po latach za dobrą decyzję uważam brak tylnej kamery cofania - tak niskie położenie ekranu to zabawa w jakiś peryskop i łódź podwodną. Największą moją sympatię budzi chyba kolor auta. Szybka lokalizacja na parkingu, w potoku szarych, czarnych, białych, beżowoburych aut. I całkiem udany przód po lifcie - auto sporo zyskało, odeszło od stylistyki a la Ceausescu. Ogólnie ziew. Ale i tak nadal to jakaś emocja w porównaniu do VW czy Skody :-)


U mnie w 1.3 100 FAP po półtora roku również brak usterek i choć w ogólności z recenzją się zgadzam, to w paru szczegółach się różnimy. Wcale nie boli mnie brak miękkiego podłokietnika w drzwiach. Ze względu na fatalną regulację kierownicy (brak regulacji w poziomie) i tak z niego nie korzystam, a łokieć z reguły opieram w okolicy szyby - kierownica jest bowiem za daleko, żebym był w stanie na podłokietniku położyć łokieć, to samo zresztą tyczy się podłokietnika po stronie lewarka... Nie zgadzam się też, że kamera nie pomaga. Widoczność lusterkowa do tyłu jest w tym aucie znacznie ograniczona i bardzo często posiłkuję się kamerą, żeby ustawić się prostopadle, lub np. sprawdzić czy ktoś za autem nie idzie. Jestem z auta zadowolony, bo nie oczekiwałem po nim emocji, a obecnie czekam na realizację zamówienia nowego dustera ;)

laisar - 2021-12-17, 22:55

Ja napisał/a:
większy byłby mój ból na myśl o tym, że zainstalowałem sobie jakąś prowizorkę

Przecież nie trzeba się zniżać do takich działań - można zainstalować sobie coś hiper-mega-wypas-profi, nawet z alcantry ;)

(W temacie obok są linki do firm szyjących pokrowce, na pewno zrealizowaliby takie specjalne zamówienie).

Ja - 2022-11-20, 12:29

Po 4 latach przyszło się z przedstawioną tu Lodgy pożegnać. Podsumowanie:

PLUSY
    Ogólnie miłe wrażenie użytkowe. Auto nigdy nie zawiodło na trasie. Usterki, jakie miały miejsce, wynikały głównie z braku dbałości montażu lub niechlujnych rozwiązań technicznych (np. odklejające się uszczelki przy drzwiach). Nie były to jednak defekty uniemożliwiające sprawne użytkowanie pojazdu.

    Silnik (1.6 SCe). Zaskakująco dynamiczny, zwłaszcza gdy auto nie było zbyt obciążone. Aczkolwiek niezbyt ekonomiczny.

    Bagażnik. Jego pojemność zawsze budziła szacunek wśród posiadaczy innych marek.

    Przyjemny design przedniej części pojazdu.

MINUSY
    Nie mogłem zrozumieć oszczędności typu: brak czasowego przerywacza w manetce wycieraczek, brak podstopnika z lewej strony, twarde podłokietniki.

    Hałas przy większych prędkościach.

    Zbytnia podatność na boczne powiewy wiatru.

    MediaNav - irytująco długi czas parowania poprzez Bluetooth.

Wymienione wyżej rzeczy były mi z grubsza wiadome w momencie zakupu, nie stanowiły więc większego zaskoczenia. Generalnie: auto nie budzące emocji, praktyczne, niezawodne. Dacia Lodgy była na tyle dobrym doświadczeniem, że kolejne auto będzie również tej marki :-)

gg - 2022-11-20, 18:14

Ile wykręciłeś kilometrów przez te 4 lata?
Ja - 2022-12-11, 15:54

gg napisał/a:
Ile wykręciłeś kilometrów przez te 4 lata?


65 000


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group