Znalezionych wyników: 14

TomaszU84, a jak u Ciebie z kropkami ("po Pepsi") na podsufitce? Skrapla się woda pozostawiając takie ślady?

Rzeczywiście coś źle podliczyłem. Nie wiem po ile LPG ale średnią w mazowieckim z netu wziąłem to mi wyszło przy podawanych przez forumowiczów 11 litrów LPG w Stepwayu, w zaokrągleniu tak:

Suzuki na benzynie: 27,5 zł
Sandero Stepway na LPG: 23,5 zł

Czyli jakby nie było - taniej, trochę taniej

Nawiasem mówiąc, auto nieautostradowe, ale świetne do budżetowego przemierzania turystycznego. Budżetowego, bo np. poza płatnymi autostradami.

Dzięki za dobre słowo. Poznań... Na poznańskiej rejestracji jeszcze jeżdżę :lol:

Jest jakiś sposób na wyszukanie płocczan lub okolicznych na forum, bo sortowanie nie pomogło.

Odkopię temat, bo kupiłem auto z 2011 roku i oczywiście gwarancji nie ma. Grzyba się boję, ale widzę, że zdania co do demontażu podsufitki są podzielone. Nie widzę też do kupienia nowej dla Sandero Stepway pierwszej generacji. Czy waszym zdaniem będzie pasować od dwójki? A może trzymać się tego, że po demontażu pokropokowanej grzyba nikt nie uswiadczył i zostawić, lub przeprać? Są te kropy, ale plam jakichś rozleglejszych nie ma. Co czynić?

O proszę, sprawdziłem i mam Continentale 195/55R16

Dzieki. To chyba nie będę kombinował :-P

51.
Dacia Sandero Stepway I
16 MPI
Prod: 2011
Kupiona używana w 2018
Przebieg: 99000 km.

Samochód oczywiście zwraca uwagę. NIe podoba mi się jego układ kierowniczy/stabilność na nierównościach (kierownica lata). Gdybym go sprawdził na autostradzie, wycofałbym się z zakupu. Obroty 4000 przy 120 km/h mnie zszokowały. Mój 21 letni swift, przy tej prędkości ledwie przekracza 3000. No i oczywiście odrzutowiec, który startuje w kabinie przy tej prędkości. Boję się także spalania, ale autko generalnie sympatyczne a przy moim użytkowaniu prześwit jest sprawą ważną.

Widzę, że polecane są Uniroyal Rainexpert. Jakieś 3 lata temu przeczytałęm cały internet (jak Chuck Norris) i wybrałem te opony, pomimo opinii o szybkim zużywaniu. Jestem z nich baaaardzo zadowolony. Jak były nowe to był po prostu szok jak świetnie się zachowywały na mokrej nawierzchni, w wypełnionych wodą koleinach. Nadal są bardzo dobre. Dodają nawet nieco właściwości terenowych. Po 3 latach ze ździwieniem zauważam, że to zużywanie można pomiędzy bajki włożyć, a jeżdżę dynamicznie. Sandero Stepway kupiłem bez zimówek i teraz trzeba będzie nad zimowymi pomyśleć. Są tu jakieś oczywiste? Jakiem macie zdanie o zwiększeniu profilu do Sandero Stepway?

Dzięku, może to być zatem "uroda modelu". Sprawa nie dotyczy jednak tylko kolein ale jakichkolwiek nierówności. Na szutrówkach takze. Kierownica nagle skręca, czuć to wyraźnie. Nie mam tego w dostawczaku VW Caravelle ani w Octavii.

I w szerszym ujęciu, pod słońce.

Zakupiona w Sobotę, rocznik 2011, jeśli, któryś Stepwayowiec chciałby się wypowiedzieć na temat prowadzenia tego auta (mam pewne wątpliwosci) to prosze o zabranie głosu w wątku przywitaniowym. Tymczasem pierwsza próba "terenowa":

Ból z gazem jest taki, ze i tak w LPG koszt przejazdu będzie większy niż w starym Suzuki na benzynie. Ne widzę wątków poświęconych poszczeglnym modelom, czy jest jakiś ogólny o Sandero Stepway? Mam kilka pytań z różnych dziedzin dotyczących tego auta. Ale może ktoś tutaj odpowie jak jest z prowadzeniem tego auta? Rzecz, która mnie niepokoi to dziwne zachowanie się na najmniejszych nawet nierównościach, koleinach (nie mówiąc już o większych dziurach) - powodują, że kierownica zaczyna latać i auto robi się mocno niestabilne. Trzeba pilnować toru jazdy - a co jak zrobi się ślisko? Ech. Nie wiem czy to uroda tego modelu, czy ...jakaś mina w konkretnym egzemplarzu. Jeżdzę wieloma różnymi autami (służbowe, znajomych) i z czymś takim się nie spotkałem. tary swift ma gdzies koleiny, dziury, no ale ma wąskie opony. Podjadę pod kompresor, popatrz, może to ciśnienie.

Mam nadzieję, że stosunkowo chłodne podejście do pojazdu z czasem się zmieni. Przynajmniej wygląda znakomicie.

Dzień dobry wszystkim. Ja również zdecydowałem się na rumuńską fantazję i francuską technologię. Wybrałem Sandero Stepway z uwagi na prześwit (taki charakter podróży) i pewne źródło pochodzenia, rocznik, przebieg. Przeraża mnie relacja mocy do spalania i tę pigułkę mam nadzieję przełykać jakoś. Gdybym wypróbował auto na autostradzie zapewne bym go nie kupił. Hałas większy niż w moim 21 letnim Swifcie. Widziałem ratunek w LPG, jednak okazuje się, że koszt przejazdu 100 km będzie i tak wyższy iż w dotychczasowym, żwawym japończyku na benzynie :cry:

Mam nadzieję, że docenię również zalety, jak taniość i dostępność części, bezawaryjność, bo świetny wygląd na pewno spodoba się mojej pani (jeszcze nie widziała haha). Przy okazji może ktoś doradzi jaki gaz najlepiej założyć do tego modlu z ośmiozaworowym silnikiem. Szukałem na forum, ale jakoś mi nie rozjaśniło się. Pozdrawiam. Grzegorz.