Znalezionych wyników: 69

Wiem, że załączanie się klimatyzacji może być słyszalne. Chodzi mi o to, czy głośny metaliczny świst jest normalnym objawem pracy klimatyzacji. W Lanosie, Matizie i Loganie klimatyzacja pracowała prawie niesłyszalnie.

Podłączę się do tematu. Mój Tata ma Dustera 1,6 4x4 z końca 2014 r. Problem z klimatyzacją polega na tym, przez pewien czas po włączeniu klimatyzacja pracuje normalnie, później mniej więcej co minutę, półtorej pojawia się głośne metaliczne jakby westchnienie. W czasie jazdy ze stałą prędkością tuż przed pojawieniem się tego dźwięku silnik na moment jakby tracił część mocy (czuć takie jakby lekkie drgnięcie). Poza wydawaniem z siebie odgłosów chłodzi jak trzeba. Byliśmy w ASO Decar Modlińska w zeszłym roku (niczego nie stwierdzono) i kilka tygodni temu (wymieniono czynnik roboczy - 200 zł). Samochód jest jeszcze na gwarancji, a mam wrażenie, że ASO ma ochotę nic z tym nie robić. Ktoś ma jakiś pomysł? Bo zakładam, iż nie jest to normalny objaw. Dodam jeszcze, że im dłużej klimatyzacja jest włączona, tym głośniejsze są wydawane przez nią dźwięki.

Możesz poszukać mat głuszących. Na rynku jest bardzo duży wybór: są maty z pianki gumowej, bitumiczne itd. Poszukaj np. firmy "Boll".

Już po sprawie. Rano okazało się, że koło pasowe alternatora leży sobie na płycie pod silnikiem. Zadzwoniłem do serwisu i pojechałem na własnych kołach (dzięki Corrado za dodanie otuchy!) Jechałem bez świateł, nadmuchu i radia. Bez wspomagania nieco ciężko się jeździ. Na miejscu okazało się, że koło pasowe alternatora po prostu odkręciło się. Było z tym trochę dodatkowej roboty, bo żeby wyjąć alternator trzeba było odłączyć przewód klimatyzacji, a wcześniej usunąć czynnik r134a. Było nawet podejrzenie, że oś koła pasowego ukręciła się i trzeba będzie regenerować alternator. Koło pasowe alternatora przykręcane jest olbrzymim kluczem imbusowym. Koszt naprawy wyniósł sto kilkadziesiąt zł.
Stepway, pompa wody zasilana jest paskiem rozrządu.

Dziś wieczorem ruszyłem spod domu i w pewnym momencie usłyszałem jakby uderzenie z okolic silnika. Przestało działać wspomaganie układu kierowniczego i zapaliła się kontrolka braku ładowania akumulatora. Wróciłem z powrotem na miejsce parkingowe i zajrzałem pod maskę. Pasek klinowy jest cały, ale zleciał z rolek. Rano zobaczę czy wszystkie rolki są na swoim miejscu. Wcześniej nic nie zapowiadało awarii. Pasek był wymieniany razem z rozrządem 2,5 roku temu. Czy da się założyć pasek z powrotem aby jakoś zajechać do warsztatu?

Miałem podobne objawy co Ty, też zapalała mi się kontrolka świateł przeciwmgielnych podczas hamowania i włączania kierunkowskazów. Ponieważ wszystko działało, dłuższy czas jeździłem sobie nie ruszając tego. Niedawno postanowiłem przed zimą wymienić wszystkie żarówki w tylnych lampach. Po wymianie okazało się, że lewy kierunkowskaz świeci bardzo słabo, za to bardzo mocno miga kontrolka świateł przeciwmgielnych. Problem tkwił w kostce, która wchodzi do lampy: malutkim śrubokręcikiem lekko "pomacałem" styki w kostce. Okazało się, że pomogło! I też wcześniej wyglądało, że jest w idealnym stanie...

Fajny tutorial. Od siebie dodam tylko, że w żadnym wypadku nie opłaca się stosować papierowych uszczelek pod pokrywę zaworów. Kiedyś zachciało mi się oszczędności i bardzo szybko pojawił się wyciek oleju.

Kupiłeś uszczelkę pod pokrywę zaworów?

Prawidłowe wartości luzów to 0,10 (dopuszczalne 0,15) mm dla zaworów ssących i 0,25 dla wydechowych. Regulację należy przeprowadzać wyłącznie na zimnym silniku. Nie myślałeś o samodzielnej regulacji? To nie takie trudne. Mogę Ci napisać dokładnie co i jak.

Cześć!

Regulacja luzów zaworowych odbywa się za pomocą śrubek.

Wieza, dwa razy udało mi się zejść poniżej 5 l/100 (4,9 i 4,92). Zużycie sprawdzałem na nie istniejącej już stacji Pol-Oil przy Trasie Toruńskiej. Inna sprawa, że nawet podczas jeżdżenia tylko po Warszawie i tankowaniu na tamtej stacji zużycie paliwa okazywało się wyraźnie niższe. Zawsze miałem wrażenie, że przynajmniej jeden z dystrybutorów był "uczciwy". Może przez to stacja "padła"?

Masz rację, Pracownik. Dobre paliwo to podstawa. Ja od paru lat tankuję wyłącznie w stacjach Orlenu. Oprócz niezłego zużycia paliwa (choć z tym różnie bywa - wiadomo, wszystko zależy od warunków na drodze) samochód ładnie przyspiesza.

Wczoraj przejechałem w trasie 381 kilometrów spalając przy tym 20,36 litra benzyny. Zużycie paliwa wyniosło więc 5,35 l/100 km. Poza obszarem zabudowanym starałem się nie przekraczać 100 km/h (licznikowych), jedynie na obwodnicy Garwolina jechałem 110 km/h.

Coś dla miłośników ecodrivingu:
http://autokult.pl/2013/0...iskich-obrotach

Serdecznie witamy!

Witaj! Życzę Ci żebyś był tak zadowolony z użytkowania Logana, jak ja jestem ze swojego.

Nie tylko w Fordzie Scorpio - w Lanosie i Matizie (i pewnie w innych modelach Daewoo) jest tak samo. Faktycznie, bardzo dobre rozwiązanie.

Martin, Dębica Frigo 2 to świetna opona, zwłaszcza na głęboki śnieg i błoto pośniegowe. Z kolei Barum Polaris 2 to opona bardziej uniwersalna, że się tak wyrażę. Pewnie odrobinę cichsza, ale czy to jest najważniejsza cecha opony zimowej? Tak jak napisał Kratylos: zimą największy problem to śnieg. Amen.

Bardzo dziękuję, Laisar. Jesteś niezawodny! Właśnie o to mi chodziło.
Stempik, cena zamka wyniosła ostatecznie 230 zł. Choć gdy się dowiadywałem ile taki zamek kosztuje podano mi cenę 268 zł, przy zamawianiu miał kosztować nawet 320 zł. Ponieważ zamek sprowadzany jest z Francji na zamówienie, musiałem najpierw wpłacić 250 zł.

U mnie bębenka już nie ma - chodzi mi o to, jak wyjąć tę plastikową wkładkę w której montowany jest bębenek. W manualu jest tylko informacja, żeby wyjąć bębenek z klapy bagażnika. A ja chcę wyjąć to w czym bębenek jest zamontowany.

Niedawno ktoś próbował włamać mi się do bagażnika. Tydzień temu zamówiłem zamek, dzisiaj go odebrałem i jutro zamierzam wymienić. W związku z tym mam pytanie: jak wyjąć plastikową część w której mieści się bębenek? Chodzi mi o tę część która jest jednocześnie uchwytem do podnoszenia pokrywy bagażnika.

Ja też przyjadę.

To łożysko oporowe sprzęgła. U mnie objawia się głośnym klekotem po dłuższej jeździe. Ustaje gdy wcisnę pedał sprzęgła w podłogę. Odgłos ten pojawił się dość szybko po zakupie. Jeżdżę tak sobie już od kilkudziesięciu tys. kilometrów...

Wiesz co jjmalin, nieźle nadawałby się do tego celu tor w Radomiu (Automobilklub Radomski). Bardzo kręty i z krótkimi prostymi, a więc bezpieczny. Można by też spróbować toru rallycrossowego w Słomczynie, z mieszaną szutrowo-betonową nawierzchnią... Po obu jeździłem kiedyś PF 126p gr. A.