Znalezionych wyników: 20

No i nie zrozumieliśmy się. Nie chodzi mi o deptanie do spodu spod świateł, ale o jazdę z prędkością 50 km/h na piątym biegu (patrz pierwszy post w temacie).
Zresztą święte zasady ecodrivingu jak dobrze pamiętam mówią o zmianie biegów poniżej 2000 obr/min. Niezależnie od typu silnika, obciążenia auta, terenu (góry nie góry, ecodriving ma być!), wybranego przełożenia (jakiś tam Zasada miał czelność twierdzić, że im wyższy bieg, tym zmiana powinna następować przy nieco wyższych obrotach. Ale On się pewnie nie zna, chyba mało jeździł).
Poza tym tytuł tematu brzmi : "zamulanie silnika - prawda czy mit?" a nie "płynna jazda w mieście". No, chyba że źle przeczytałem? :shock:

Płynna jazda to inny temat, sam staram się ją stosować. Podobno kiedyś za czasów Związku Radzieckiego na Łotwie stosowano praktyczne rozwiązanie: nad głównymi arteriami miejskimi wisiały tablice, na których wyświetlano optymalną prędkość dla płynnego przejechania przez miasto. Ale my nie będziemy się uczyć od tępych... jak im tam? Łotyszy? My jesteśmy Europejczykami pełną gębą...

Ale niepotrzebnie odbiegam od tematu. Przypominam, że brzmi: "zamulanie silnika - prawda czy mit?"

Ja tam jestem niereformowalny i zasady ecodrivingu jakoś mi nie pasują. Wiem, że autko spala więcej, ale lubię kiedy silnik "swobodnie oddycha" i radośnie nabiera obrotów. Przykładowo: przy mojej jeździe Ford Galaxy 1,9 TDI spala średnio ok. 6,9 l. ON. Dużo? Mało? Dla mnie może być!
Co do "zamulania silnika": kupiłem kilka lat temu w Niemczech dostawczego Mercedesa 208 D. Samochód stał w krzakach, od kilku lat nie używany. Przebieg wg. tachografu 80 tys. km przyjęliśmy z duuuużą rezerwą. Właściciel auta urodził się w 1928 roku. Wrzuciliśmy samochód na lawetę bez jazdy próbnej, był cały zielony od mchu. Po doprowadzeniu go do stanu używalności wybrałem się na jazdę próbną i... samochód nie mógł przekroczyć magicznej bariery 95 km/h!!! A silnik brzmiał jak dzwon! Jak trochę nim pojeździłem, to stopniowo osiągał coraz wyższą prędkość maksymalną, obecnie na autostradzie za Koninem z dużej górki zamyka licznik (ostatnia cyfra 140, wiem, wiem, obecny licznik zawyża, ale to o czymś świadczy!)

Jak mówią starzy dwusuwowi" motocykliści: jak kupisz motor od dziadka, to długo nie pojeździsz! Silnik "przyzwyczaja się" do określonego stylu jazdy i określonych obrotów. Jak "zamulony" motor pójdzie w obroty, to najczęściej wkrótce umiera...
Gdzieś słyszałem ciekawą tezę: zależnie od obrotów próg na cylindrze tworzy się na innej wysokości. Jakim cudem? Otóż korbowód pod wpływem dużej prędkości obrotowej nieznacznie się wydłuża! Niby niewiele, ale może mieć to znaczenie. Górny pierścień zamiast dochodzić do progu w cylindrze uderza w niego z dużą siłą.

Tak czy owak: kupując samochód ode mnie masz gwarancję, że nie był zamulony :mrgreen:

To się spotkamy. Ja jadę Fiatem 127, będzie chyba czerwony (w piątek idzie na lakier :-D

). Byłem wcześniej trzy razy niebieską Mantą, ale za każdym razem padła :-?

Fiat był raz (ostatnia eliminacja) i mimo problemów dał radę. :-D

O ile pamiętam, to właśnie była taka. Pogrzebę, jak odnajdę kontakt to dam Ci znać.

Gdybyś szukał bazy na rajdówkę, to pod Legnicą widziałem R12 w ładnym stanie. Nie zniszczona, jedynym elementem do wymiany był prawy próg na którym pojawiła się wyraźna korozja. Gdzie indziej nie było jej śladu. Drzwi zamykały się jak w Mercedesie (no, tylko odgłos inny ;-)

) Nie wiem, czy jeszcze jest, trochę czasu od jej oglądania już minęło... Gdybyś był zainteresowany to mogę odgrzebać kontakt. Właściciel chciał za nią 1200 czy 1700 zł, już dokładnie nie pamiętam.

Kolego Pająk, to Ty jesteś ten Pająk od Capri?
A podwójne gaźniki warto połączyć z innymi modami. Najbliższa eliminacja YTP już tydzień po Wielkanocy, więc nie zdążę raczej założyć takiego zestawu do mojego Fiata 127. Dobrze będzie jak autko wyjedzie z warsztatu na tydzień przed świętami...

Dość słabo znam historię R12, ale poza Gordini o którym pisał kolega Dacia 1310p nie słyszałem o innym 1,6 w tym modelu.
Przeszczep z Fuego wydaje mi się bardzo łatwy w realizacji, o czym zresztą pisałem w innym temacie. Jest jednak problem w zdobyciu takiego silnika w dobrym stanie i rozsądnej cenie.
Poza tym konieczne byłyby modyfikacje zawieszenia i oczywiście hamulców.
Jednak dla chcącego nic trudnego ;-)

Ale są oczywiście inne alternatywy.

UniculTLX, poddaję Ci pod rozwagę temat podwójnych gaźników, choć raczej mniejszej średnicy niż 40. Jeśli udałoby Ci się zdobyć w rozsądnych pieniądzach dwa podwójne Webery DCOE lub podobne to warto wyżeźbić pod nie kolektor. Ja mam to szczęście, że mój kumpel zrobi mi to w naprawdę niewielkich pieniądzach, tak po koleżeńsku. Oczywiście ich regulacja jest później konieczna, ale efekt wart grzechu :mrgreen:

Jakby co, to podobny silnik gaźnikowy Renault 1397 ccm o mocy 47 kW leży u mnie :mrgreen:

Kompletny, z osprzętem i skrzynią IV. Pewnie sprzedałbym za niewielką kaskę ;-)

Ale podejrzewam że to kolegi nie urządzi, chodzi raczej o coś większego.

Wydaje mi się że kolektory silnika 1,3 są w obu autach takie same.
Odnośnie podwójnych gaźników: planuję takie założyć do Fiata 127 mk1 z 1974r. Wyrzuciłem z niego silnik 903 i wstawiłem 1300 z mk3 Sport. Ten silnik ma w serii 75 KM, po założeniu wałka CatCams i modach głowicy wraz ze wspomnianymi gaźnikami 40 spodziewam się przekroczyć 100 KM. Tak twierdzą znajomi którzy robią takie rzeczy. Hamownia pokaże czy tak będzie :roll:

Myślę że to może być dobre rozwiązanie. Trzeba by oblukać komorę silnika w R21 i pomierzyć wszystko. Ze zdobyciem takiego zespołu nie powinno być większych problemów.

A może dałoby radę poszukać czegoś z R21 lub R25? O ile pamiętam, to tam silniki są założone podłużnie. Nie pamiętam jak jest w R5?

Tylne zawieszenie R15/17 oraz R18/Fuego jest podobne do tego z Dacii. Podejrzewam że jest identyczne, inne są sprężyny i amortyzatory. R15/17 ma piasty na trzy śruby, R18/Fuego już na cztery.
Oczywiście masz rację UniculTLX z tą instalacją gazową, ale nie znam nikogo kto miałby coś takiego w aucie uturbionym.
Nie twierdzę że rozwiązanie z silnikiem z młodszego modelu jest złe, po prostu nie wiem jakie młodsze motory podejdą bez kłopotu. Opisałem te, które znam. Łatwiej będzie zdobyć silnik np. od R19, ale nie mam pojęcia czy pasuje.
Dobór silnika zależy też od finansów jakie przeznaczymy na modyfikacje. Odniosłem wrażenie że kozajroo myśli o niedrogim projekcie, ale mogę się mylić. Williams nie będzie chyba bardzo tani...

Jeśli będziesz jeździł tylko na gazie i do tego jeszcze na zwykłej instalacji starej generacji z gazem przydławionym na maxa to oszałamiających osiągów nie osiągniesz na żadnym silniku... Musisz się zastanowić czy warto, każdy swap pociąga za sobą trudne do oszacowania koszty.
Nie wiem jak wygląda sprawa silników z innych modeli, ale napiszę o motorach na których się troszkę znam. Jestem posiadaczem Renault 17, to auto oparte o R12 (a więc też Dacię). W tym samochodzie stosowano silniki 1,3 (taki jak w Daci) oraz 1,6. Skoro można je stosować zamiennie w R17 to wnioskuję że da się tak samo w Daci. Muszę zaznaczyć, że trzeba przekładać CAŁY zespół napędowy, nie tylko silniki. Co prawda ciężko zdobyć silnik od R17, ale można znaleźć podobny silnik 1647 ccm od Fuego (69-71 kW) lub podobny od R18 (przy tej samej pojemności moc najczęściej 53 kW, o ile pamiętam różnią się gaźnikiem i chyba wałkiem rozrządu). I taki właśnie zespół napędowy jest do wzięcia za 450 zł na mazowszu. Gość sprzedaje na części R18, silnik jest jeszcze w aucie więc można go ocenić. Myślę że warto by przy okazji rozważyć zakup przedniego zawieszenia (nie mam pewności czy pasuje, podejrzewam że tak) i zacisków hamulcowych (mocniejsze hantle) wraz z piastami. R18 ma piastę na cztery śruby, można by więc zastosować normalne felgi. Przy łącznym zakupie pewnie dałoby się trochę potargować ;-)

Miałem brać ten zespół napędowy, ale prawdopodobnie wezmą inny więc jeśli będziesz chciał to mogę dać Ci namiary. Jak Manciarz Manciarzowi :-D

Mam na oku zespół napędowy od Fuego 1,6 turbo, ale Tobie do instalacji gazowej się nie przyda. A ja na dniach spodziewam się mieć następne stare Renault do którego będzie jak znalazł :mrgreen:

Ogólnie powinieneś wiedzieć, że silniki o których pisałem są dość paliwożerne.
Tak czy owak, jeśli zdecydujesz się na jakiś swap będziesz musiał zamienić lub wzmocnić zawieszenie. Z amortyzatorami sprawa jest prosta: wystarczy oddać je do utwardzenia. W Poznaniu jest gość który robi to od dawna i ma bardzo dobrą opinię. Spytaj na MantaClubie, może w Twoim rejonie też ktoś to robi? Sprężyny też trzeba by zmienić, niestety nie mam na razie pojęcia na jakie. Zbliżony temat będę przerabiał prawdopodobnie koło lutego. Warto by było też pomyśleć o jakiejś rozpórce kielichów...

UniculTLX, silnik 1,6 Novej GTI to pewnie nieco zmodernizowany silnik 807 (1565 ccm). Motor ten napędzał między innymi modele R15 i R17. Silnik Gordini (844) miał 1605 ccm i był oparty na 807.
Podejrzewam że dałoby radę wcisnąć cały zespół napędowy od Renault Fuego, zwłaszcza gdyby udało się zdobyć zdrowe 1,6 lub 2,0 turbo. W końcu Fuego jak i R 15/17 są blisko spokrewnione z R12... Tylko gdzie zdobyć zdrowy motor Fuego turbo? :shock:

Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-12-17, 22:36

Dacia to fajny youngtimer! Niewiele brakowało, a sam stałbym się właścicielem bliźniaczej R12 z początku lat 70-tych. Przejażdżka takim autem w słoneczny dzień to sama przyjemność, poza tym na pewno nie zginie się w tłumie innych samochodów. Na codzień jeżdżę najczęściej dobrym, praktycznym ale nudnym Fordem Galaxy lub dostawczym Mercedesem, ale jeśli wybiorę się gdzieś klasykiem to z reguły spotykam się z kimś kto mnie zagaduje lub spogląda na "gruchota" z błyskiem w oku. I tak się składa, że wśród osób zajmujących się tym "absolutnie bezużytecznym hobby" można spotkać naprawdę ciekawych ludzi.

Poszukuję informacji na temat modyfikacji starej Dacii i jej uczestnictwa w dawnych rajdach/ imprezach sportowych. Jeśli ktoś ścigał się kiedyś Dacią to chętnie poczytam o tym.

Tak przy okazji: dla posiadaczy starych aut, zwłaszcza z lat 70' i początku 80' są organizowane imprezy sportowe, takie jak Puchar Clasasic Auto czy Puchar Youngtimer Party. W tej ostatniej serii brałem udział (moje auta to były Opel Manta 2,0 i Fiat 127 1,3) i mam nadzieję że w przyszłym sezonie będę mógł brać udział w obu. Dobra zabawa, super emocje i niesamowity klimat- to po prostu trzeba przeżyć. Dacie w odpowiednim wieku na pewno będą mile widziane ;-)

Witam!
Parę słów o sobie: interesuję się klasyczną motoryzacją, mam troszkę starych aut. Jedno z nich to Renault 17 tl z 1979 roku, auto technicznie blisko spokrewnione z Renault 12 (a więc również ze starą Dacią). Może ktoś z Was ścigał się kiedyś starą Dacią? Interesują mnie modyfikacje silnika 1300 i zawieszenia. Będę wdzięczny za pomoc, choć wiem że to forum nowszych modeli.
Pozdrawiam!