Znalezionych wyników: 127

A kto bogatemu zabroni :mrgreen:

Tak na poważnie to proponuje dobre kosmetyki, glinka, wosk Collinite i będziesz Pan zadowolony.
Trochę wysiłku i pare stówek na kosmetyki i efekt super. A i satysfakcja z efektu swojej pracy nieoceniona.

Mam Dustera i Lodgy.
Na taxi lodgy najlepsza. Po prostu dużoooo miejsca i nie mówię tu o samym bagażniku ale choćby o zajmowaniu miejsca na kanapie. Do Lodgy wygodniej się wchodzi. No i tak jak piszą przedmówcy jeszcze nie opanowałem tematu brudzenia nogawek w Dusterze.
Obserwacje przeprowadzone na grupie wiekowej 6, 10, 40, 70 lat.
Kwestie urody Lodgy vs Duster pomijam

Szukam opinii osób posiadających silnik jak w tytule z dołożoną instalacją LPG. Sam się zastanawiam nad dołożeniem LPG niemniej brakuje mi opinii osób które takie auta użytkują.

U mnie w lodzi to samo. Poszło z gwarancji bez problemu. Nie ma na co czekać
Na warsztacie lakierniczym dowiedziałem się tylko że coraz więcej mają przypadków początków korozji w tym miejscu. Piach od spodu wali i tyle.

Lodzia ma coś w sobie :-)

U mnie kuna pogryzła w jedną noc mate maski oraz grodziową łącznie ze sreberkiem. Do tego przewód powietrza do intercoolera. Koszt nowych mat na 2013/14 rok to 1450 PLN. Plus nowy przewód 600 PLN. Poszło z AC bo autko wtedy prawie nowe.
Od tego momentu elektroniczny odstraszacz plus dwie kostki i póki co spokój nie licząc sierściuchów którym chyba nic nie przeszkadza byle jest cieplo.

Właśnie jestem po ostatnim przeglądzie gwarancyjnym. Wymieniono olej 5W-30 RN 720. Spytałem czy to aby na pewno ta norma do TCE benzyny. Usłyszałem że tak mają w zaleceniach. Facet machnął jakąś kartką przed oczami i tyle.
I tu pytanie do znawców tematu co na chwilę obecną zaleca RP. Bo może się coś zmieniło jeśli chodzi o normy albo robią mnie w ciu...

Druga usterka, oprócz przetarcia lakieru na klapie - http://www.daciaklub.pl/f...1688436#1688436 - to wyciek oleju. Niewielki. Zaolejenie miski, oraz części pokrywy obudowy rozrządu. Niby nic ale denerwuje.
Pierwsze zgłoszenie - "ciężko ocenić, umyjemy zobaczymy, mało Pan jeździ"
Drugie zgłoszenie - "ciężko ocenić, chyba miska, umyjemy zobaczymy przy przeglądzie"
Trzecie zgłoszenie - "100 % wyciek na uszczelnieniu miski"
Wymiana uszczelnienia.
Po kilku miesiącach wlazłem pod Lodzie - dalej to samo.
Czwarte zgłoszenie. Zmieniłem serwis - " 100 % pokrywa rozrządu"
Z informacji które uzyskałem jest to częsta przypadłość w tym silniku. Newralgiczny punkt na styku pokrywy rozrządu, bloku, głowicy. Pocieszający jest fakt, iż po poprawieniu fabryki usterka nie powraca.
Sama naprawa dość pracochłonna bo trzeba silnik wyjąć, tak więc Panom z ASO cała szychta zeszła. Po gwarancji byłaby to operacja dość kosztowna, a poza ASO bym jej nie zlecił.

Witam
Po dłuższej przerwie postanowiłem nieco odświeżyć moje przemyślenia na temat Dacii Lodgy. Konkretnie pojawiły się dwie niewielkie usterki:

- przetarcie lakieru pod listwą na klapie bagażnika z napisem Lodgy. Szczególnie widoczne na bokach. Można to łatwo przeoczyć. Pierwsza naprawa wykonana w maju 2015. Wg serwisu nie było podkładek piankowych. Niestety w grudniu ponownie zauważyłem przetarcie. W mojej ocenie coś nie tak jest z samym plastikiem. Jak na moje gusta zwiększa swoje wymiary pod wpływem temperatury. Taką uwagę przekazałem również pracownikom serwisu i nawet się do niej przychylili, twierdząc, że mieli już takie przypadki w którymś z modeli Renault. Z tą różnicą, że tam chodziło o zderzak.
Aktualnie czekam na Lodzie. Ma być wymieniona listwa. Niemniej pracownik serwisu stwierdził, że zależałoby im na definitywnym usunięciu przyczyny a nie objawu. Na tym ostatnim skupia się dział techniczny RP ( jak zwykle, niestety itd. itp. )

- wyciek oleju: http://www.daciaklub.pl/f...1686915#1686915

To byłoby na tyle w temacie. Od razu odpowiadam na możliwe pytanie czy kupiłbym ponownie Lodzie ? Tak, tak i jeszcze raz TAK :-)

Szczególnie z tym silnikiem, które w momencie zakupu budził pewne moje obawy, całkowicie bezzasadne oczywiście.
Pozdrawiam

Chyba chodzi o normę spalin.
Ale silnika o normalnej mocy, przystosowanego do LPG brakowało w tym aucie.

Czy może ktoś potwierdzić ?:

Wersja limitowana Lodgy na 10 - lecie marki w Polsce ze zmienionym m. in systemem nawigacji ( upodobnienie do R-linka, szybszy procesor) oraz z odświeżoną paletą silników. Zmiany stylistyczne jak to w edycjach limitowanych - szczegółów brak.
Dotychczasowy silnik 1,6 84KM zostanie zastąpiony wersją 100 KM również w wersji LPG. Co do pozostałych jednostek danych brak. TCE na pewno zostanie.

Mogę się mylić co do mocy nowego silnika. Ma być 100KM ale czy będzie to 102 czy 105 nie wiem.

Dwa razy w życiu miałem VW. Raz Golf III z polskiej dystrybucji - jakoś dawał radę ale szału nie było jeśli chodzi o bezawaryjność. Drugi to mało znany VW Fox - nówka z salonu. Totalna porażka, tragedia. Więcej czasu spędziłem w serwisie niż na drodze. Auto wyprodukowane, o ile można to nazwać produkcją, w taki sposób i z takich materiałów , że moja Dacia to przy tym cudo. I nigdy nie kupię już więcej VW.

Kupiłem Dacie z pełną premedytacją, bo uważam, że nie ma sensu przepłacać za byle szajs lepiej reklamowany i bazujący na historycznej, a dawno już nieaktualnej bezawaryjności. A wydać 10 patyków więcej za dwa pstryczki elektryczki więcej i kolejne dziesięć za markę to jest chore. Czysta kalkulacja bez sentymentów.
Ludzie u nas są i będą dalej dziwnie patrzeć na markę Dacia. To co "zachodnie" jest dla nich synonimem pewnej pozycji społecznej czy statusu. Jeżdżę Audi i czy innym zajeżdżonym trupem z 5 cm szpachli na dachu. Ale to Audi a nie jakaś tam Dacia.

No cóż dywagować można dużo. A na dzień dzisiejszy jeżdżę sobie spokojnie i wygodnie, nie płacąc za przeglądy gwarancyjne mojej Lodzi. Co będzie za kilka lat ? Kolejna Dacia :-D

A jak będzie wam ktoś truł tekstem :"... cooo Dacie kupiłeś", to wystarczy odpowiedzieć:

" Lepszy nowy Rumun z Polskiego salonu niż stary Niemiec z Tureckiego złomu"

U mnie działa w 100 % na "Das Auto" :mrgreen:

Dacia ma swoje wady i zalety. Praktycznie każdy kto kupuje nowe auto ogląda je przed zakupem, sprawdza opinie etc. Dla mnie wybór auta rodzinnego był tylko jeden. I była to Dacia. Każdy inny nowy o takich parametrach był po prostu zbyt drogi. Ma swoje braki ale dla mnie są one mało istotne, tak samo jak niektóre wady.
Mam nowy samochód z gwarancją o który dbam, i nikt nie nakręci mnie na przechodzonego niemca czy coś podobnego. Większość znajomych woli wierzyć że ich świeżo sprowadzony 8 letni np. VW ma tylko 150 tys km, oczywiście wszystkie przejechane tylko autostradą, do tego w niedziele, bo należał do emeryta. Na domiar wszystkiego jak słyszał, że auto będzie do Polski sprzedane to spuścił z ceny jeszcze 1000 eur, no bo u nas się przecież mniej zarabia, a i sentyment z lat młodzieńczych pozostał jak turne w 39 roku robił.
I tak sobie żyją te biedaki w własnej "niewiedzy" do momentu, aż się autko sypać nie zacznie.

"No ja ale to jest przeca VW, ujek mi go z rajchu spatrzoł, prawie nowka nie śmigano, emeryt go miol co tera na wózku jeździ..."

To taki tekst przykładowy z mojego placu :-)

Sprawa wygląda tak że należy przeliczyć DMC według wzoru który jest podany wyżej. Tzn. bierzemy DMC przyczepy x 1,33 = mamy wynik. Jeśli wartość jest mniejsza lub równa od DMC pojazdu to jest ok. Jeśli większa to takiej przyczepy nie mogę ciągnąć.
Dodatkowo musi być spełniony warunek: rzeczywista masa pojazdu ciągnącego RMC musi być większa niż RMC przyczepy.
Musimy również zwrócić uwagę na pole F3 DR. I w tej wartości się zmieścić. Tzn. jeśli mamy np wbite 3085 kg (jak ja) odejmuje 1300(moja przyczepa) = wychodzi ile mogę mieć w autku łącznie z nim. Wyszła wartość 1785 kg - MW 1298= 487 kg. Reasumując moje auto mogę załadować 487 kg łącznie z pasażerami.
I to tyle jeśli chodzi o obostrzenia przy kat. B
Radzę oczywiście zważyć swoją przyczepę na wadze legalizowanej, bo to co w papierach nie koniecznie pokrywa się z tym co w rzeczywistości. A jednak o bezpieczeństwo chodzi.

Wieża,
gratuluje dobrego wyboru wersji Lodzi ;-)

Ogólnie analizując inne marki to nasze pojazdy wypadają bardzo dobrze jeśli chodzi o możliwości holownicze - przynajmniej na papierze. Zagmatwanie wprowadza różnica wartości w dowodzie, ale już doszedłem co i jak. W gruncie rzeczy można powiedzieć, iż tok myślenia RP daje nam większe możliwości niż innym :mrgreen:

Dziękuje za namiar :-)

Od kilku dni jestem zarejestrowany na tym forum.

Niestety nasi ustawodawcy tak potrafią zagmatwać proste sprawy, że głowa boli. Problem pojawia się przy kontroli kiedy spotka się nadgorliwego stróża prawa. Wychodzi, że jeżdżąc w Polsce trzeba mieć przy sobie "Prawo o ruchu drogowym" oraz zbiór innych rozporządzeń.

www.oskduet.pl/nauka-jazdy/prawo-jazdy-przyczepa
Taki mały poradnik.

Dziękuję za szybkie odpowiedzi.
Temat wynikł przy okazji merytorycznych przygotowań do rejestracji przyczepy kempingowej sprowadzonej o DMC = 1300 kg.
Dwa wydziały komunikacji, dwie stacje OSKP, dwie komendy i każdy mówi co innego co do możliwości jakie stwarza mój pojazd. Hitem była wypowiedź aspiranta wydziału ruchu drogowego który stwierdził, iż do ciągnięcia potrzebuje prawa jazdy B + E.
Jeden z diagnostów doczepił się do pozycji O1 która w naszym wypadku ma wartość 1400 kg. Wg niego tak nie powinno być. Ogólnie bardzo fajnie spędziłem dzień.

Dzwoniłem również do RP o weryfikację danych zawartych zarówno w DR jak i świadectwie zgodności. Najpierw miła Pani stwierdziła, że mogę jeździć, a po krótkiej konsultacji, że nie mogę bo pozycja F3 (DMC zespołu pojazdów) ma wartość 3085 kg. Niestety nie potrafiła mi już odpowiedzieć to po co RP wpisuje na świadectwie homologacji wartość O1 przyczepy z hamulcem na 1400kg skoro z tego co mówi jedno wyklucza drugie. Tak więc postanowiłem napisać do RP. Dostałem już wiadomość iż mam przesłać skany dokumentów. Dla mnie DMC pojazdu F1 1885 + O1 1400 = 3285 kg.
Zobaczymy co odpiszą.

W moim przypadku najlepiej byłoby mieć wersję 1,5 dci 110 KM w wersji 5os. :-)

)

Witam
Prosiłbym o wpisanie wartości z DR waszych Lodgy. Interesują mnie pozycje:
F1, F2, F3, G, O1, O2.
Chce porównać jakie różnice wartości występują pomiędzy różnymi wersjami silnikowymi i wyposażenia. I skąd producent np. u mnie wziął wartość O1 na poziomie 1400 kg jeśli nie ma to żadnego zastosowania w praktyce.
Dziękuję

Co prawda Dustera nie posiadam, ale jeżdżę Clio III z silnikiem D4F. W moim ASO chciałem założyć LPG ale stwierdzili, że te silniki nie nadają się do tego - wypalenie gniazd. Na pytanie dlaczego Sandero jest sprzedawane z tym samym silnikiem a ma LPG fabryczne, uzyskałem odpowiedź, że ma inną głowicę.
Fakt jest taki, że są dilerzy którzy sprzedają czy sprzedawali fabrycznie nowe auta montując do nich LPG. Tak było w przypadku Clio III. Wiązało się to np. z wycięciem blachy podłogi bagażnika. Diler twierdził, że auto ma gwarancję fabryczną. Tyle, że później dodał że na LPG to on daje, a reszta RP. Faktycznie wygląda to tak, że póki serwisuje autko u dilera u którego kupiłem auto z niefabryczną instalacją wszystko jest ok. Gorzej jak auto nawali na trasie najlepiej za granicą.

Około 6 miesięcy. Gwarancja jest tak więc spokojnie 8-)

Nawet w serwisie nie wiedzą. Czekam na odpowiedź. W międzyczasie spróbowałem założyć oryginalne aluski z Clio IV 16". Felga ma parametr 6,5jx16 ET44, opona 195. Miejsca pomiędzy zaciskiem a kołem dość dużo. Pojeździłem spokojnie. Żadnych problemów w stylu obcieranie hałasy itp. nie stwierdziłem.

Jestem już po naprawie. Linki wymienione w całości łącznie z zabezpieczeniami. Mechanik nałożył na linkę wąż gumowy, spiął tasiemkami i jest ok.