A to ktoś z naszych? Strasznie dużo tych zdjęć, wiele robionych pod słońce, nieraz dwa identyczne ujęcia po kolei. Fajna wyprawka, niektóre punkty też odwiedziłem w tym roku i w 2010.
Rumunia jest fajna, jednak pomysł zwiedzania fabryki chyba nie do końca trafiony - mówi się, że zwykły człowiek nie powinien wiedzieć, jak się robi politykę i z czego powstaje kiełbasa. Ja dodałbym do tego budowę samolotów - po tym, jak w WSK (fabryka aeroplanów) widziałem chłopców tnących sekatorami aluminiową blachę według kartonowych szablonów -nie wsiądę nigdy do Antka, nie mówiąc o locie tą maszyną. Co niektórzy widzieli na Youtube majstrów z Pitesti dopasowujących drzwi młotkami - zobaczenie tego w realu może sprowadzić na dumnych właścicieli nocne lęki i senne koszmary oraz natręctwa i obsesje objawiające się nieustannym dokręcaniem śrubek i zaglądaniem pod uszczelki.
Ostatnio zmieniony przez eplus 2011-10-30, 08:40, w całości zmieniany 1 raz
@eplus: Nie wiesz, że daćkowcy nie są zwyczajnymi człowiekami? (; Myślisz, że skąd się bierze ta powszechna wśród nas chęć, żeby coś, cokolwiek, pogrzebać w aucie, poprawić, zmodyfikować...? Dla wielu obejrzenie produkcji z bliska byłoby więc naprawdę bardzo interesujące - i to bez przykrych konsekwencji [:
(TSD - w ogóle mam wrażenie, choć nie poparte żadnymi twardymi danymi, że wśród posiadaczy dacii jest nadreprezentacja wobec średniej w społeczeństwie profesji, nazwijmy to ogólnie, "technicznych". Co by wiele wyjaśniało z tym grzebaniem...).
Rumunia jest fajna, jednak pomysł zwiedzania fabryki chyba nie do końca trafiony - mówi się, że zwykły człowiek nie powinien wiedzieć, jak się robi politykę i z czego powstaje kiełbasa. Ja dodałbym do tego budowę samolotów - po tym, jak w WSK (fabryka aeroplanów) widziałem chłopców tnących sekatorami aluminiową blachę według kartonowych szablonów -nie wsiądę nigdy do Antka
Ja bym tam przede-wszystkim chciał zaliczyć trasę krajobrazowo-zabytkowo-turystyczną (ot, inż humanista )
A co co fabryk to niestety rację miał poeta: "...pisała sama Trybuna Ludu, że nas pociąga romantyzm budów..."
W inkryminowanej fabryce aeroplanów ("PZL-Honor-Ojczyzna" ) to zaliczyłem 3x5 miesięcy praktyk (1986-1991): od wożenia wiórów na taczkach po referenta technicznego (pomocnika konstruktora: psułem M-24! ) więc się może z (e+) nawet gdzieś-kiedyś minęliśmy.
Ciecie blach od szablonu z kartonu czyli "po bałwanku"
A propos budów: "Hydrobudowę-RZ" też zaliczyłem (inspektor!) "przed nami ludzie schylają głowy, inżynierowie z...."
Myślę, że skonstruowanie jakiegoś PL-daćko-konwoju po atrakcjach turystycznych Rumunii było by jak najbardziej na miejscu
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
W konwoju roznieślibyśmy w proch tego gliniarza Pavlo Jakiegośtam (chyba Węgrzyn), co mi dał mandat na 133 złote i jeszcze na migi wyjaśniał, że do poniedziałku wielka promocja, płacę tylko 40% pełnej ceny, potem 300. Ale u nich to tak jak u nas sport narodowy, nie da się przecież jechać przez 300 kilometrów pięćdziesiątką. Bo na Słowacji gdyby był znak (50) i odpadła "piątka", to wszyscy Słowacy jechaliby tam zero na godzinę.
Rumunia jest bardzo warta zwiedzania, dopóki się w pełni nie zintegruje z UE, można barana na drodze zobaczyć, osła albo kozę pogłaskać, fiordy z ręki mi jadły, a Maramuresz to taki właśnie skansen w Rumunii. Zagrody jakie niedawno jeszcze były liczne w Markowej, czyli ze wszystkich stron parkan, a od frontu brama z daszkiem. Jak forty w westernach normalnie.
I podobno z Gorganów (Gorgan?) w dobrą pogodę widać Tatry i Bieszczady.
Ja wprawdzie wciąż sześć literek przed nazwiskiem, ale też podróżuję w celach zwiedzawczych (2010) i trochę relaksowych (2011 nad Czarne Morze - lepiej jeść biały chleb nad Morzem Czarnym, jak pionierzy w Arteku, niż odwrotnie, jak inni pionierzy).
Mielec zwiedzałem gdzieś jesienią 1988 albo 89,mam nadzieję, że się Pan nie obraził za tę sceptyczną uwagę o samolotach wycinanych nożyczkami.
zwykły człowiek nie powinien wiedzieć, jak się robi politykę i z czego powstaje kiełbasa. Ja dodałbym do tego budowę samolotów - po tym, jak w WSK (fabryka aeroplanów) widziałem chłopców tnących sekatorami aluminiową blachę według kartonowych szablonów -nie wsiądę nigdy do Antka
To z tej samej beczki co "jak wiem jakim będę inżynierem, to boję się iść do lekarza" ;)
A tak z innej beczki, to mnóstwo informatyków nie lata samolotami, tylko dlatego, że wiedzą że oprogramowanie samolotów jest niedopracowane (dopracowanie oprogramowania to proces nieskończony ;) )
zwykły człowiek nie lubi ryzyka, a my tu wszyscy zaryzykowaliśmy i kupiliśmy rumuński samochód ;p
W konwoju roznieślibyśmy w proch tego gliniarza Pavlo Jakiegośtam (chyba Węgrzyn)
Egeszegetygeburoki
No nie, tylko do Renault Duster w Brazylii dodają wyposażenie dodatkowe gratis
eplus napisał/a:
Rumunia jest bardzo warta zwiedzania, dopóki się w pełni nie zintegruje z UE, można barana na drodze zobaczyć, osła albo kozę pogłaskać, fiordy z ręki mi jadły, a Maramuresz to taki właśnie skansen w Rumunii. Zagrody jakie niedawno jeszcze były liczne w Markowej,
I to jest właśnie główna motywacja. No proszę, zagrody mają rzeszowiackie, nie lasowiackie
eplus napisał/a:
I podobno z Gorganów (Gorgan?) w dobrą pogodę widać Tatry i Bieszczady.
A z Bieszczadów na pewno Rotund Mare w Gorganach.
eplus napisał/a:
lepiej jeść biały chleb nad Morzem Czarnym, jak pionierzy w Arteku, niż odwrotnie, jak inni pionierzy
łutszyj łagier nasz Artiek,.... co do drugiej części aluzji to mam złe konotacje rodzinne.
A o WŚK się nie obrażam, bo te wakacyjne praktyki (1986-1991: studia przemienne) to nie był szczyt marzeń. A te blachy tymi nożycami to się da całkiem precyzyjnie spasować.
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
Był: Logan 1.6 8V MPI Laureate "Rumburak"
Ostatnio zmieniony przez piotrres 2011-11-06, 20:37, w całości zmieniany 1 raz
Jako ze przejeżdżałem przez Pitesti, zrobiłem mały objazd przez Mioveni. Nie wiem czy ktoś był i relacjonował, ale zakład jest podzielony na kilka sektorów i generalnie umiejscowiony w rozległej strefie, chyba trochę na uboczu Mioveni. Próbowaliśmy podjechać pod potencjalnie najbardziej adekwatną bramę, ale ochroniarz ze smutna miną wyklarowal nam tylko coś o przepustkach. Po francusku ani angielsku nie szło sie dogadać :P
W miejscu w którym spodziewaliśmy sie wydawania przepustek dla jakiegoś rodzaju wizytujących nikogo nie było, tak więc skończyło się na pamiatkowych fotkach ;)
Ogólnie okolica nie zachęca do zwiedzania, spodziewałem się chociaż... jakiegos kiosku z gadżetami? :D Z drugiej strony nie liczyłem ze gdziekolwiek wypuszcza przypadkowych turystów.
W przyszłym roku przypadnie 10-lecie premiery logana, zapytałem więc niedawno, czy można by liczyć na współzorganizowanie wycieczki do Rumunii przez Renault (Polska).
I odpowiedź brzmiała "tak" (:
Zatem: czy ktoś od nas wciąż jest chętny na taki przyszłoroczny wyjazd?
Ze strony Reno/Dacia warunki zapewne byłyby podobne do planowanej wycieczki do Francji.
(TSD - zdaje się, że Dacia organizuje zwiedzanie fabryki dość regularnie, tylko muszę odszukać tę informację).
Ostatnio zmieniony przez laisar 2013-02-25, 20:22, w całości zmieniany 1 raz
Na wstępie tak ale muszę to planować dopiero na przyszły rok. W tym za dużo wolnego już zaplanowane no i funduszy może braknąć. No chyba, że jakiaś niespodziewana kasiorka wpadnie.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2013-02-25, 21:12, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum