Wyglusz drzwi i bedzie lepiej. Do fabji nie ma co porownywac, bo fabia ma zajebiscie wygluszone drzwi. Wszystkie otwory yechnologiczne sa zaslepione blacha na uszczelce.
_________________ Rzeczy niemozliwe robie od reki, a na cuda trzeba dzien poczekac.
Słyszę, że w Fabii grzechocze bardziej niż w wytłumionych drzwiach Logana. W moim Dusterze po wytłumieniu przednich drzwi znacznie zmienił się dźwięk przy zamykaniu - jest jednolity, miękki i głęboki, bez grzechotu i stuków.
Fabia ma jedne z najlepszych drzwi pod car audio i jak tam cis grzechcze to chyba , ze jakis osiolek cos zle poskladal.
Możliwe, ż Fabia ma znakomicie wytłumione drzwi. Ja jednak nie komentowałem tego, tylko opisałem, co usłyszałem na zamieszczonym przez kolegę nagraniu (granatowa Dacia i bezowometaliczna Fabia).
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II Ph1
Silnik: 1.2 16v 73KM
Rocznik: 2015 120kkm
Wersja: Laureate Pomógł: 21 razy Dołączył: 21 Sie 2015 Posty: 618 Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-08-03, 19:44
Odkopując... Fabia ma bardzo nieprzyjemny dla mnie dźwięk, metaliczny i "drżący", ale w sumie sprawiający wrażenie solidności i sztywności drzwi (wierzę w te blachy na uszczelce - choć to golas i może czegoś tam mu poskąpili?). Gdyby była moja, na pewno bym wygłuszył, bo mnie zęby bolą jak to słyszę (nagranie z telefonu nie oddaje różnicy oczywiście - żarcik taki to był)
A teraz zaległości:
40k km stuknęło i.. nudy. Pali, jeździ.
Olej w skrzyni biegów sobie zmieniłem przy okazji serwisu olejowego, bo dacia się przez te 3 lata nazgrzytała więcej niż wszystkie inne moje powozy z przeszłości razem wzięte do kupy, więc czysty chciałem, bez opiłków. Podobno było go na oko przymaławo (kazałem zmienić, a nie mierzyć). Chyba jest lepiej, ale też ciężko ocenić, bo coraz większy leń mnie w tym samochodzie bierze i synchronizatory mają lżej.
Ah.. jednak coś padło! Tak trochę.. Wentylator w kabinie dostał lekkiej wibracji. Nie wiem czy coś się przykleiło do łopatek czy to na łożyskach? Bardziej czuć niż słychać. W pewnym momencie nawet myślałem, że zaczął sobie popiskiwać losowo, ale uf.. to był jednak fotel na bardzo dziurawej drodze (pierwszy raz i tylko raz - wtedy)
Lakier też się dzielnie trzyma i nie rdzewieje i choć nie wygrał walki z moją córką (2 i pół roku) i jej kredką z kamienia, to szybkiego i wściekłego w białej octavii sparował zadowalająco.
W czeluściach bagażnika pojawiło się wreszcie dodatkowe oświetlenie. Trochę mi tego brakowało ostatniej zimy. Ledy w profilach wpuszczanych (3x ~30cm) podpięte pod zasilanie oryginalnej lampki złodziejką zrobioną z "kostki komputerowej". A jako, że nie mam 230v przy samochodzie (w hali garażowej) (i że jest tam ciemno jak w dupie) całość pomyślana jako eksperyment "bez lutownicy" - na kostkach vago. Lutowanie tylko przy konstrukcji złodziejki, nowej kostki dla oryginalnej lampki i przy taśmach led. Początkowo miała być trzecia lampka sufitowa ale ostatecznie poszedłem w profile (można by jeszcze podmienić lewy "boczek" na taki z accessa bez lampki i dać symetrycznie 4 taśmy led, ale i tak ledwie to widać)
Wykleiłem/wygłuszyłem podszybie od strony mechanizmu wycieraczek (trochę ciasno miałem z plastikiem podszybia przy wyjmowaniu przez te moje maskownice na zawiasach maski) i udało się dzięki temu wyeliminować "ostatni problem" wyciszenia, czyli irytujący wzrost hałasu miedzy 120-130 (moja najczęstsza przelotowa prędkość). Na tę chwilę uważam, że jest już bardzo ok, ale oczywiście długo ta idylla u mnie nie potrwa i następnym etapem pewnie będzie podokładanie kolejnych warstw tam gdzie się zmieści, albo (chyba taniej wyjdzie) kupienie sonometru, który pokaże mi jak bardzo posunięta jest u mnie decybelowa paranoja...
ślady.jpg Ja mam białe ślady po białej octavii, ciekawe czy ona ma niebieskie po niebieskim loganie? ;) Zeszło bez bólu, dwa odpryski zostały na plastiku zderzaka i wgniotka bez uszkodzeń lakieru na błotniku. Nie poczułem kontaktu, choć pamiętam sytuację.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II Ph1
Silnik: 1.2 16v 73KM
Rocznik: 2015 120kkm
Wersja: Laureate Pomógł: 21 razy Dołączył: 21 Sie 2015 Posty: 618 Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-12-07, 20:03
Przez ostatni sezon (lub dwa) jeździłem z niesprawnym czujnikiem TPMS i świecącymi kontrolkami. Dziś zauważyłem, że jeden wentyl po przegięciu go palcem puszcza powietrze i na szybko wymieniłem, ale na taki bez czujnika... i TPMS zaczął zupełnie inaczej sygnalizować "kłopot" jaki ma. Po pierwsze piszczy mi przy 'aktywowaniu' kontrolek, po drugie zapala zygzak na czerwono, po trzecie... za którymś razem nie byłem już w stanie wyłączyć kontrolek guzikiem. Zobaczymy co z tego wyjdzie...
A parę dni temu znów mnie obili. Znów niemcy!
Póki co szmatką przetarłem...
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II Ph1
Silnik: 1.2 16v 73KM
Rocznik: 2015 120kkm
Wersja: Laureate Pomógł: 21 razy Dołączył: 21 Sie 2015 Posty: 618 Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-12-08, 23:17
No bardziej niż obcierka to mnie ten tpms wkurza... Dziś z rana pracował po staremu: kontrolki na żółto, po cichu, można było skasować z guzika. A wieczorem znów fochy - na czerwono zygzak, pisk, skasować kontrolek nie dawał w trasie. Pozwolił jak stałem na światłach. Zachowanie trochę jak przy sprawnym systemie i wykrytej dużej nieszczelności! I rano i wieczorem czujnik woziłem w samochodzie. Czas na testy bez wożenia...
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II Ph1
Silnik: 1.2 16v 73KM
Rocznik: 2015 120kkm
Wersja: Laureate Pomógł: 21 razy Dołączył: 21 Sie 2015 Posty: 618 Skąd: Poznań
Wysłany: 2019-05-27, 19:59
Zaległe wyjaśnienia do postu poprzedniego: Wożony w kieszeni drzwi czujnik nadawał, a sygnał był interpretowany jako poważny ubytek ciśnienia. Czujnik do szuflady, problem z głowy ;)
Nie na długo.. Po jakimś czasie NAGLE! straciłem możliwość kasowania kontrolki TMPSu z guzika w manetce. Brak reakcji. Nie jestem pewien powodu, ale podejrzewam, że istnieje coś takiego jak limit ilości ponownego przyuczania czujników i/lub użycia przycisku SET TP. Znalazłem takie dziwy w DDT4All i nie udało mi się nic z tym zrobić:
https://zapodaj.net/079cd40ddea85.jpg.html https://zapodaj.net/fc5f682dad9a6.jpg.html
System TPMS został więc wyłączony definitywnie. Jestem cierpliwy człowiek ale miarka się przebrała :)
Z innych problemów, to konieczność poprawienia wygłuszenia boczków drzwi. Jest tam już pianka kauczukowa 6mm, a pod nią alubutyl, ale za oszczędnie go dałem i trzeba zerwać piankę i poprawić... Nie uśmiecha mi się to (masakrycznie mocny klej to ma), ale w okolicy 55Hz boczki zaczynają "buczeć" i owszem, przy muzyce słyszałem że jest coś nie tak z basem, ale dopiero jak zapuściłem generator sygnału, to wylazł ogrom tego problemu. W planie jest dołożyć własnej roboty pierścień odcinający wnętrze "tapicerki" od głośnika, dać piankę na alubutyl na drzwiach (póki co jest goły alubutyl) i może jakieś podkładki/amortyzację pod spinki, a jak to nie pomoże - rwać boczki i zrobić jeszcze raz - lepiej.
[Lewy "buczy" przy innych częstotliwościach niż prawy i ciszej. Obstawiam, że przez różnicę w ilości i umiejscowieniu alubutylu i dlatego powinno być to do ogarnięcia przez dołożenie alubutylu]
Jest jakiś program, którym mogę poobcinać mp3ki poniżej 60Hz? ;D Albo choć przeanalizować pasmo? Niektóre kawałki schodzą zadowalająco nisko, a nie wzbudzają boczków...
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 48 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1708 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2019-05-27, 20:03
Co Wy macie wszyscy z tymi czujnikami TPMS? Jak są to po cholerę je wyciągać, wyrzucać z sterownika i inne typu akcje. Przynajmniej człowiek wie, że coś się dzieje z którymś kół. Żeby te czujniki jeszcze kosztowały tysiące, ale nówki po 150zł, a używki po 50zł.
Co Wy macie wszyscy z tymi czujnikami TPMS? Jak są to po cholerę je wyciągać, wyrzucać z sterownika i inne typu akcje. Przynajmniej człowiek wie, że coś się dzieje z którymś kół. Żeby te czujniki jeszcze kosztowały tysiące, ale nówki po 150zł, a używki po 50zł.
Plus czas i kasa dla zdejmującego oponę. No chyba, że czujniki można bez zdjęcia opony nałożyć.
W budżetowym aucie każdy tnie koszty. I TPMS na ABS jest ok - powolne uciekanie powietrza powinno być wyłapane. A na czujnikach.... nie ten klient
Ja rozumiem, że tanie auto i te sprawy, ale to już zwykłe dziadowanie. U nas w warsztacie dopłata za komplet z czujnikami to 10zl.
NIe mówię o kosztach wymiany koła. Mówię o kosztach gdy jakiś czujnik padnie np. bateria.
Jak pęknie opona to i czujniki nic nie dadzą. A jak powoli spada ciśnienie to TPMS na ABS da informację. Krótko mówiąc TPMS na ABS daje 80 % możliwości za (w eksploatacji) 5 % ceny.
TO nie dziadowanie. Po prostu dacia wygrywa na rynku swój kawałek tortu dlatego, że ją projektują ludzie o podobnym do tego przedstawionego przeze mnie sposobu myślenia. I na każdym takim układzie "dziadują" 500 czy 300 czy 1000 zł i auto się robi 20 000 tańsze niż konkurencji.
A klientem są nie ci, co chcą mieć najnowsze wszsytkie systemy w pelnym wymiarze - tylko ci, którzy zatrzymują się na 20 % kosztów z 80% rezultatów.
Dlatego renault jako jedyny ma LPG całkowicie fabryczne- bo nie zapominają, że są i tacy klienci. I oni mogą po nowy przyjśc tylko do dacii - albo po clio.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum