Znajomy miał taki silnik w megance kombi i woził ze sobą cewki, bo "wszelkie wypadki" zdarzały się dość często. Jak ta sprawa wygląda w naszych kochanych Daćkach ?
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-12-11, 23:15
Mikele napisał/a:
To jeszcze jedno pytanie a propos 16V:
Cewki padaly, o ile byly to cewki Sagem'a (w ojca meganie II padly po ~85 000 km) . Jednak Reno od dluzszego czasu w 1.6 16V montuje je od innego dostawcy (bodajze Valeo) i problemu z nimi nie ma.
Dopiero 29 stycznia odbiorę mojego Logana, już się nie mogę doczekać, normalnie niecierpliwię się jak dzieciak :)
A swoją drogą mam jeszcze pytanie: czy siedzieć mechanikom nad głową w serwisie jak mi będą montowali opcje, czy raczej nie ma co spartaczyć (czujnik parkowania, półka, podłokietnik, głośniki, itp.) ??
http://www.dacialoganmcv.nl/?p=243 - nie chce mi się pytać jakiegoś naszego dilera, ale jestem pewien, że twierdzili tak samo jak się ostatni raz tym interesowałem. (A teraz czekam na drugi obieg ;)
Tak na szybko napiszę słów kilka, bo jutro rano trasa, a przed nią jeszcze trochę pracy mnie czeka.
Po pierwsze w odebranym aucie brakowało regulacji lędźwiowej fotela kierowcy, półki pod sufitem oraz tylnych głośników. O ile dwa ostatnie to po prostu pomyła i każdemu może się zdarzyć, o tyle brak tej regulacji, która jest standardem w Arctice, co najmniej mnie zastanawia.
Po drugie spalanie na razie dużo większe niż powinno być, w mieście wyszło mi 12 l. Mam nadzieję że jak dotrę auto to spadnie poniżej 10 l.
Po trzecie i najważniejsze cieszę się że wreszcie mam mojego MCV.
Acha, podłokietnik przeszkadza w zaciąganiu hamulca ręcznego i w zapinaniu pasów, mam nadzieję że się szybko przyzwyczaję. Poza tym silnik pracuje ciszej niż się spodziewałem, za to klima jest głośniejsza niż w moim starym Clio.
No i muszę się do klaksonu przyzwyczaić, bo trąbię włączając kierunkowskaz.
Spalanie mam nadzieję unormuje się, zresztą będę wiedział jak jest już jutro.
A jeśli chodzi o to średnie, to tak sobie przypomniałem, że jak wyjeżdżałem z salonu, to średnie spalanie było na poziomie 48 l, a przejechany przez auto dystans - 18 km więc być może to tak zawyżyło "spożycie".
Jutro trasa i zobaczymy. Jeśli uda mi się zejść poniżej 8 l./100 to już i tak będę szczęśliwy.
Spalanie mam nadzieję unormuje się, zresztą będę wiedział jak jest już jutro.
A jeśli chodzi o to średnie, to tak sobie przypomniałem, że jak wyjeżdżałem z salonu, to średnie spalanie było na poziomie 48 l, a przejechany przez auto dystans - 18 km więc być może to tak zawyżyło "spożycie".
Jutro trasa i zobaczymy. Jeśli uda mi się zejść poniżej 8 l./100 to już i tak będę szczęśliwy.
Pozdrawiam.
No te 48l to chyba rekord
Zdecydowanie trzeba wyzerować kompa.
Znany nam dobrze Pan Marek z Dacii na Puławskiej w Warszawie pierwsze co zrobił jak odbierałem samochód to pokazał komputer i powiedział (mniej więcej tak):
"Szanowny Panie zerujemy komputer bo teraz to Pana samochód i spalanie liczymy od tego momentu" (na liczniku miałem 19 km nie pamiętam jakie spalanie ale wyzerowaliśmy)
No i po wyzerowaniu pierwsze pomiary spalania były w granicach 8L a potem w szybkim tempie spalały i teraz po przejechaniu 5000 km w trybie głównie miejskim mam 5,4 (mam 1.5 dCi silnik).
Myślę że generalnie możemy powiedzieć o spalaniu że im dłużej jeździmy zwłaszcza na początku uzytkowania to spalanie spada wyraźnie a potem coraz wolniej.
Trasa 1400 km, 2/3 z tego po autostradzie z prędkością 110 - 140 kmh. Średnia prędkość z całej trasy około 70 kmh. W aucie 5 osób w tym jedno dziecko, plus około 50 kg. bagażu.
Średnie spalanie wyszło 7,7 l./100 km.
Byłoby pewnie jeszcze o 1/10 mniej gdyby nie to że się bardzo spieszyłem pod koniec trasy i było dużo zmieniania biegów i przyspieszania.
Pozdrawiam.
P.S.
Zaliczona pierwsza stłuczka. Jakiś baran stanął w poprzek drogi na stromym zaśnieżonym i oblodzonym wzniesieniu z którego zjeżdżałem. Nie zapalił awaryjnych, nie rozstawił trójkąta, tylko wziął się za nakładanie łańcuchów. Ja nie miałem gdzie uciekać, bo wokół skarpa i drzewa...
Strzeliłem go w tylne lewe drzwi i dostał solidnego wgniota. Ja skutki kolizji w postaci jego lakieru zmyję dziś ze zderzaka na myjce
Przyjechała policja, wsiowy funkcjonariusz stwierdził, że wina jest wyłącznie po mojej stronie, a pan mądry zaparkował auto na środku drogi prawidłowo, po czym wymierzył mi 300 zł. i 6 p. Jak mu powiedziałem że nie przyjmuję mandatu, to mi zapowiedział, że pojadę z nim na komendę i do 18.00 będę czekał aż on spisze protokół (była 12.00), więc przyjąłem mandat żeby nie spędzić z dzieckiem 6 godzin na policji...
Teraz nie wiem czy się sądzić z policją czy nie, ale chyba nie przepuszczę idiotom.
Acha, jeszcze funkcjonariuszowi baterie wysiadły w alkomacie, więc żeby pojechać musiałem czekać ponad pół godziny aż innym radiowozem mu dowiozą...
[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-02-04, 23:42 ] Dalsze posty wydzielone do nowego tematu Kolizje, mandaty, odwołania..., bo dyskusja chyba już jednak odbiegła od powitań i zrobiła się wystarczająco ciekawa.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-02-04, 23:44, w całości zmieniany 1 raz
Minęły już ponad 3 tygodnie od odebrania auta i pierwsze wnioski mam już sformułowane.
Zacznę od minusów, niewielkich, ale jednak:
- brak automatycznego blokowania drzwi podczas jazdy
- brak składanych lusterek
- brak wskazania chwilowego spalania w komputerze pokładowym
- brak automatycznego włącznika wycieraczek po włączeniu spryskiwaczy
- przy podróżowaniu w kilka osób i mrozie na dworze jest niestety wybór między zaparowanymi szybami i wyjącą na drugim lub wyższym biegu klimą
- c.d. poprzedniego: boki przedniej szyby są kiepsko odparowywane
- sposób umieszczenia podłokietnika przeszkadza w zaciąganiu hamulca ręcznego i zapinaniu pasów (na szczęście korzyść z posiadania podłokietnika jest większa niż problemy)
- w lusterku wstecznym mogę co najwyżej pooglądać pasażerów, bo tego co za autem nic a nic,
to wszystko detale, ale ich dopracowanie o wiele umiliłoby korzystanie z Dacii. Na szczęście plusy dodatnie przeważają, żeby nie pisać przez kilka godzin wymienię dla mnie najważniejsze:
- bardzo fajnie się prowadzi, 16V nieźle przyspiesza
- spalanie nawet w dużych korkach niższe niż według producenta, jak tylko skończy się zima myślę że bez większych problemów w mieście będzie palił mniej niż 9l./100 km.
- żonie i dziecku bardzo się podoba, zarówno na zewnątrz jak i w środku
- daje spory potencjał do personalizacji, co mam zamiar wykorzystać.
Powoli do auta przyzwyczaja się chyba nawet mój tata (jeżdżący Laguną Grandtour 2.0 w dieslu), który wcześniej Dacii nawet samochodem nie chciał nazwać :) No i na początku nieco zawadzały mi tylko 3 gwiazdki od EuroNCAP, ale jak sprawdziłem, że np. Panda ma tyle samo, mnóstwo ich jeździ po Polsce i nikt nie mówi, że to niebezpieczne auta, to się uspokoiłem.
Jeszcze tylko kilka niezałatwionych spraw z salonem Nazaruka (niezamontowane opcje, itp.) czeka na finał, mam nadzieję, że wszystko będzie załatwione do końca tygodnia i będę mógł napisać o salonie (niemal) same dobrze rzeczy.
Pozdrawiam.
P.S.
Jak będzie ładniejsze słoneczko to umyję auto, zabiorę z domu aparat i wrzucę tu foty mojej MCVki.
w lusterku wstecznym mogę co najwyżej pooglądać pasażerów, bo tego co za autem nic a nic
Przy 5 osobach i niezbyt wysokiej na środku z tyłu nie jest tragicznie, ale faktycznie do komfortu daleko - nawet się ostatnio zastanawiałem, czy nie zdjąć całkiem tego lusterka i nie zastąpić go jakąś kamerką i małym ekranikiem... Tyle że nowe zestawy to co najmniej 300 zł - trochę jednak za dużo, natomiast atrakcyjnych używanych nie znalazłem. Zacząłem myśleć nad jakimś własnym rozwiązaniem, ale nie wyszedłem poza stadium koncepcyjne - http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1768
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum