Mam dwa autka: fiata seicento ubezpieczam w Liberty direct (od trzech lat wychodzi najkorzystniej spośród kilku towarzystw ubezpieczeniowych jeżeli chodzi o stosunek oferty do ceny), natomiast dacię ubezpieczyłem w PZU (o dziwo w salonie ; co roku mają tam najkorzystniejszą dla dacii ofertę; w tym roku była z PZU, w zeszłym w Generali, w dwóch poprzednich latach Allianz). Na m-c przed końcem polisy dzwonię do kilku towarzystw i porównuję oferty; pod uwagę biorę: AC+OC+NNW+Asistance+bez udziału własnego+ naprawa na nowych częściach. Chociaż raz w salonie dacii próbowali mnie odciągnąć od tańszego dla mnie ubezpieczenia (choć warunki ubezpieczenia były takie same co w wersjach droższych); motywowali to: bo jest dużo kłopotów w trakcie jego trwania przy ewentualnych kłopotach; a ponieważ lubię kłopoty-wykupiłem, w trakcie trwania miałem kłopot z autkiem załatwiony przez ubezpieczyciela bez żadnego problemu.
miałem doświadczenie z odszkodowaniami i myślałem, że parę zł będę do przodu - już parę akcji ubezpieczalniami miałem i zawsze byłem na spory plus przy gotówce - no i przyszło rozczarowanie.
OC wiadomo - wykupujesz dla kogoś - ale AC dla siebie i lepiej wybrać jednak stacjonarnego ubezpieczyciela niż wisieć kilkanaście godzin na infolinii AXA z ciśnieniem 300/200
Jak nas kantują to jest be, ale jak my kantujemy i jeszcze na tym zarabiamy to już jest ok - typowo polski sposób rozumowania.
Trafiła kosa na kamień (chociaż może nie do końca, bo i tak towarzysz zarobił trzy stówy)
Marka: Skoda
Model: Octavia Tour II
Silnik: 1,4 16V
Rocznik: 2010 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 399 Skąd: Tarnobrzeg
Wysłany: 2010-09-11, 15:02
Jasne, a szukanie części na swoją rękę po szrotach i allegro - latanie po blacharzach lakiernikach ma być za friko - najlepiej pewnie wyjść na zero i cieszyć się że mamy problem i samochód wyłączony z jazdy na kilka tygodni.
Nie mam pojęcia o jakim kantowaniu mówisz - nie życzę nikomu takich "dochodów" - sama przyjemność.
_________________ Teoria nie zrobi z nikogo praktyka :)
Marka: Skoda
Model: Octavia Tour II
Silnik: 1,4 16V
Rocznik: 2010 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 399 Skąd: Tarnobrzeg
Wysłany: 2010-09-11, 16:20
Jakie kantowanie - ubezpieczyciel robi wycenę przy gotówce - ja się na nią zgadzam i naprawiam auto we własnym zakresie. Kogo oszukuje - najwyżej sam siebie - że, nie kupuje nowych drzwi w ASO za 1000 tylko używane za 300.
Trochę chyba nie rozumiesz kosztorysowej wyceny szkód i porównujesz mnie z osobami, które zajmują się wyłudzaniem ubezpieczeń przez np. ustawiane stłuczki z sąsiadem na jego podwórku...
Idąc Twoim tokiem rozumowania - jeśli każdy, kto nie likwiduje szkody bezgotówkowo, i sam szuka warsztatu i części, a przy tym nie daj Boże zostanie mu w kieszeni kilkaset złotych z automatu jest KANCIARZEM a ubezpieczyciel jego ofiarą...
_________________ Teoria nie zrobi z nikogo praktyka :)
Ja również mógłbym użyć określenia "gratuluję rozumowania" i zakończyć wymianę zdań, ale mam przynajmniej jakiś argument - jak w moim powyższym poście.
Jeżeli 1000 osób postąpi w ten sam sposób – czyli weźmie od ubezpieczyciela na „nowe części” 1000 zł, a kupi „używane” za 300 zł, cisząc się niezmiernie z zarobionych 700 zł (zresztą te kwoty zazwyczaj są wielokrotnie wyższe), to 100000 klientów tego ubezpieczyciela będzie się smucić z 10 % podwyżki składki.
Jaśniej już chyba nie można tego wytłumaczyć.
Ostatnio zmieniony przez wox 2010-09-11, 18:23, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Renault
Model: Twingo I
Silnik: 1.2
Rocznik: 1997 Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 370 Skąd: Celestynów/Warszawa
Wysłany: 2010-09-14, 13:55
marektbg napisał/a:
OC wiadomo - wykupujesz dla kogoś (...)
Dziesięcioletnie doświadczenie agenta ubezpieczeniowego uprawnia mnie do poczynienia drobnego zastrzeżenia, że to poglad równie powszechny, jak i naiwny...
Z ubezpieczenia oc może być wypłacone odszkodwanie dla tego, kto ucierpi w wypadku siedząc w naszym samochodzie na fotelu pasażera, gdy będziemy sprawcą... Niekoniecznie z nami spokrewniony, ale bliski, z innych względów....
A w istocie są jeszcze powody poważniejsze, dla których nie warto szukać najtańszego oc w byle jakim towarzystwie...
Ja jednak uważam, że warto poszukać taniego OC. Swego czasu wiele osób negatywnie wypowiadało się o ubezpieczycielach directach. Ale obserwując sytuację dochodzę do wniosku, że firmy jak np. liberty świadczą usługi na coraz wyższym poziomie.
Ja jednak uważam, że warto poszukać taniego OC. Swego czasu wiele osób negatywnie wypowiadało się o ubezpieczycielach directach. Ale obserwując sytuację dochodzę do wniosku, że firmy jak np. liberty świadczą usługi na coraz wyższym poziomie.
Hej - kiedys wyjechalem z pracy, 100 metrow dalej mam skrzyzowanie - gosc przedemna zatrzymal sie za pasami daleko a ja stalem juz "za nim" - dojechalem do przejscia i swiatel - on jakos spanikowal, nie zauwazyl, ze stoje gdzie stoje i ladnie we mnie wycofal - ubezpieczenie mial o zgrozo w Link4.
W sumie nie mam sie do czego przyczepic, po kilku dniach przyjechal rzeczoznawca z pzmot, dokonal ogledzin, pomierzyl lakier wszedzie za free mimo, ze walniete bylo tylko z przodu ( :) pewnie wartosc auta itp sprawdzali) a kilka dni pozniej dostalem wycene - i tutaj byla niespodzianka bo wyceny z Warty np. zawsze dostawalem na 1/4 wartosci szkody a tutaj dostalem wycene ktorej juz nie bylo sensu nawet reklamowac, podalem numer konta, przelew i z glowy - wiedzac jak wygladala likwidacja kilku szkod z OC gdy sprawcami byli goscie z Warty i PZU to nie wiem czy Link TYM RAZEM nie byl lepszy...
... wiedzac jak wygladala likwidacja kilku szkod z OC gdy sprawcami byli goscie z Warty i PZU
Mnie akurat wypłacano z OC sprawcy z Warty i PZU. Bez najmniejszego kłopotu, choć w Warcie troszkę oszczędniej. tyle że to było z 5 lat temu.
Za to 2 miesiące temu reperowano mi autko z AC. Ubezpieczycielem była Benefia ( ubezpieczenie zawarte poprzez BRE Bank, czyli typowy direct jak mi się zdaje) i też bez najmniejszego kłopotu.
Wczesniej w Benefii nie było tak słodko, ale wtedy nauczony teraz "przygotowany" byłem.
Stempik - z Warto i PZU wlasnie glowne zastrzezenia mam dwa:
1. ZAWSZE zanizona wycena i koniecznosc odwolywania sie
2. Bedac ofiara musze wypelniac sam tony dokumentow - w Link4 byl telefon i chyba wspolnie jeden papierek wypelnilismy
Tak jak napisałem moje doswiadczenia odnośnie Warty i PZU są z przed kilku lat. I skłamał bym gdybym napisał że odszkodowanie nie pokryło naprawy autka.
Za to Benefia raz mnie delikatnie mówiąc wyportkowała, i stąd moja uwaga ze "tym razem byłem przygotowany".
O każdym ubezpieczycielu można znaleźć zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie. Zdań jest tyle, co kierowców, którzy mieli jakaś stłuczkę. Dużo czytałem w necie i nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, który ubezpieczyciel jest lepszy. Można brać pod uwagę kryterium tego, ilu firma ma klientów lub jak długo funkcjonuje na rynku. Ale nie można upraszać. Ja osobiście zdecydowałem się na liberty direct i wcale nie uważam, że to rodzaju firmy są gorsze od tradycyjnych. Stłuczki jeszcze nie miałem i mam nadzieję, że nie będę miał. Ale w razie czego opiszę na forum jak się sprawy potoczyły.
A ja mam pytanie o ubezpieczenia oferowane przez mBank - mam już takie i niedługo zamierzam przedłużyć. To z którym jeżdżę teraz to full opcja i teraz zastanawiam się czy nie warto zmniejszyć koszt np. przez rezygnację z ubezpieczenia od kradzieży, albo dodanie w niej udziału własnego i/lub doubezpieczenie.
W sumie różnica między tymi opcjami to jakieś 200 - 300 złotych i zastanawiam się czy warto, bo i tak będę brał miesięczne raty i różnica w cenie wyjdzie mi ok.30 zł. miesięcznie...
Czy warto odpowiedziec mozesz sobie tylko TY - to Twoje pieniadze, Ty wiesz ile jest dla Ciebie warte 30zeta i jakie jest prawdopodobienstwo, ze Ci ukradna auto lub ogolnie, ze skorzystasz z ubezpieczenia.
STATYSTYCZNIE napewno sie to nie oplaca - gdyby sie oplacalo to ubezpieczyciele doplacali by do interesu.
Z mojego punktu widzenia warto, zebys sie ubezpieczyl bo czym wiecej ubezpieczonych tym koszty stale ubezpieczalni i calego systemu dziela sie na wiecej osob a do tego czym wiecej ubezpieczone w mBanku, linku czy liberty to tym bardziej kwitnie konkurencja i zmusza innych do pozytywnych rynkowo zachowan.
Ogolnie wiec dzialaj - czego nie zrobisz spokojnie to uzasadnimy jako jak najbardziej racjonalne :)
Marka: Skoda
Model: Octavia Tour II
Silnik: 1,4 16V
Rocznik: 2010 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 399 Skąd: Tarnobrzeg
Wysłany: 2010-12-07, 08:03
Mikele od kradzieży bym ubezpieczył. Wiesz masz za nowy samochód i w razie czego potem pluł byś sobie w brodę. To już lepiej zrezygnować z ubezpieczenia szyb czy ew. rozszerzonego assistancu czy NNW jak masz jakieś inne ubezpieczenie na życie. Ewentualnie wrzuć jakiś udział własny ale też bym sugerował ten minimalny.
Ubezpieczenie to masakra - ale i tak podobno mamy jedne z niższych stawek w UE i pewnie hieny ubezpieczeniowe wcześniej czy później jeszcze bardziej zaczną zdzierać z nas skórę
Po prostu wydaje mi się, że prawdopodobieństwo kradzieży Daćki jest niewielkie, bo po co takie auto kraść ? Choć z drugiej strony biorąc pod uwagę prawa Murphiego ukradliby mi auto drugiego dnia po zawarciu nowej umowy
Ale na szczęście mogę zaznaczyć sobie udział w szkodzie kradzieżowej i to zmniejsza składkę. Jeszcze się zastanawiam, ale taniej niż w mBanku nie znalazłem...
Niezle pytanie :)
Z mojego punktu widzenia warto, zebys sie ubezpieczyl bo czym wiecej ubezpieczonych tym koszty stale ubezpieczalni i calego systemu dziela sie na wiecej osob a do tego czym wiecej ubezpieczone w mBanku, linku czy liberty to tym bardziej kwitnie konkurencja i zmusza innych do pozytywnych rynkowo zachowan.
Zgadzam się z przedmówcą. Tak to już jest w kapitalizmie, że firmy kształtują swoją ofertę w oparciu o ofertę innych firm. Np. takie liberty direct. Już nie zachęca tylko niższymi stawkami ubezpieczenia, ale oferuje też promocje i zniżki niezwiązane z bezszkodową jazdą. Wymyśli program poleć ubezpieczenie, dzięki któremu, ktoś kto ubezpieczenia swoje pierwsze auto już na starcie może dostać zniżkę. Myślę, że z czasem coraz więcej firm ubezpieczeniowym będzie w ten sposób próbowało walczyć o klienta.
Z mojego punktu widzenia .............. i zmusza innych do pozytywnych rynkowo zachowan.
A z moich obserwacji wynika że firma jak by nie była ma mnie w d..... . Liczy się jej zysk i nic ponad to. A czym większa tym gorzej, dla mnie oczywiście.
Mikele napisał/a:
bo po co takie auto kraść ?
Po co? Po to żeby pociąć je na części.
Ostatnio zmieniony przez stempik 2010-12-07, 11:23, w całości zmieniany 1 raz
Z mojego punktu widzenia .............. i zmusza innych do pozytywnych rynkowo zachowan.
A z moich obserwacji wynika że firma jak by nie była ma mnie w d..... . Liczy się jej zysk i nic ponad to. A czym większa tym gorzej, dla mnie oczywiście.
To proste pytanie - jak czesto zmieniasz takie firmy? Ja jak cos mi sie nie podoba albo oferta nie jest naprawde optymalna to zmieniam dla zasady - gdyby wszyscy tak robili to takie dziady dlugo by nie pociagnely ;)
Tyle że dowiadujesz się że coś jest nie tak kiedy powstaje szkoda i trzeba ją likwidować. Jesteś żły zmieniasz ubespieczyciela, ale wcześniej dostajesz od niego po kieszeni.
Dużo rozsądniej jest wymóc na nim wywiązanie się z umowy. A potem sobie zmień.
RnR napisał/a:
jak czesto zmieniasz takie firmy?
Miałem szczęście wysłuchać kiedyś audycji na ten temat, no i zmieniam.
Troszkę otwarły mi się oczy, ale nie sposób przecież wychodząc codziennie z domu szykować się jak na wojnę, bo człowiek zgłupieję.
Firmy to nasze naiwne zaufanie już dawno skalkulowały i wliczyły w zyski.
Ostatnio zmieniony przez stempik 2010-12-07, 21:13, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum