Bak jest daleko od silnika w samochodzie w którym są zamontowane. Ale juz do silnika samochodu, który jest z tyłu jest blisko. Tym bardziej że po uderzeniu bagażnik sie robi krótszy.
Bak jest daleko od silnika w samochodzie w którym są zamontowane. Ale juz do silnika samochodu, który jest z tyłu jest blisko. Tym bardziej że po uderzeniu bagażnik sie robi krótszy.
Czyli z tego by wynikało, że wybuchł bak nie w aucie uderzonym przez ciężarówkę, ale w następnym. Bo bak ma mieć blisko do silnika auta z tyłu....No to ten pierwszy uderzony przez ciężarówkę samochód musi być bardzo mocno zgnieciony, skoro jeszcze spowodował rozwalenie baku auta przed nim. Zakładając, że to prawda i cała prawda , to tam wszyscy musieli albo stać i ciężarówka najechała na ustawione do podpałki auta (którys stanął bo zepsuty?) albo w takim razie (wszyscy?) jechali na zderzaku poprzednika.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 901 Skąd: EL
Wysłany: 2019-06-13, 15:13
defunk napisał/a:
Ale żyje? czy się spaliła na kupkę popiołu?
To tak jak z maluśką kulą (np. kalibru .22), która też potrafi uśmiercić, ale już wielka kula do do zorbingu raczej nie zabije. Ergo jestem w stanie uwierzyć, że ta substancja potrafi się w pewnych warunkach zapalić, ale nie sądzę by do klimy lano napalm.
Bawisz się ze mną w erystyczne fortele?
Wcześniej argumentowałeś znikomą ilością czynnika vs. benzyny. Ja wykazywalem że ilość nie ma znaczenia. W specyficznych warunkach różne substancje zachowują się (reakcje chem) różnie, niestabilnie, agresywnie. O ile w laborayoryjnych warunkach można dowodzić że taka a taka substancja tak i tak zareaguje - w praktyce bywa różnie. Dlaczego? Bo nowe substancje wprowadzane do wnetrza auta nie zostały przebadane w reakcji z kilkunastoma innymi substancjami i elementamu wyposażenia nowych aut w skrajnych warunkach - gwałtownego rozszczelnienia w wyniku wypadku, temp, pożaru, wody... i w kontakcie tego mixu ze skórą, oczami. To, jakiego rodzaju błędy popełnili inżynierowie projektując auta, wychodzi w praktyce.
Ale żyje? czy się spaliła na kupkę popiołu?
To tak jak z maluśką kulą (np. kalibru .22), która też potrafi uśmiercić, ale już wielka kula do do zorbingu raczej nie zabije. Ergo jestem w stanie uwierzyć, że ta substancja potrafi się w pewnych warunkach zapalić, ale nie sądzę by do klimy lano napalm.
Bawisz się ze mną w erystyczne fortele?
Wcześniej argumentowałeś znikomą ilością czynnika vs. benzyny. Ja wykazywalem że ilość nie ma znaczenia. W specyficznych warunkach różne substancje zachowują się (reakcje chem) różnie, niestabilnie, agresywnie. O ile w laborayoryjnych warunkach można dowodzić że taka a taka substancja tak i tak zareaguje - w praktyce bywa różnie. Dlaczego? Bo nowe substancje wprowadzane do wnetrza auta nie zostały przebadane w reakcji z kilkunastoma innymi substancjami i elementamu wyposażenia nowych aut w skrajnych warunkach - gwałtownego rozszczelnienia w wyniku wypadku, temp, pożaru, wody... i w kontakcie tego mixu ze skórą, oczami. To, jakiego rodzaju błędy popełnili inżynierowie projektując auta, wychodzi w praktyce.
Dodaj jeszcze komentarz BELPHEGORA, że był splot nieszcześliwych przypadków. Akurat to zdanie nie budzi zastrzeżeń. Ba, wg straży pożarnej ten cały pożar był z powodu ZA MAŁEJ ilości substancji (benzyny). Myślę, że osobom , które przeżyły oraz tym, co były blisko należało od razu zrobić analizy na obecnośc produktów spalania czynnika z klimatyzacji. Nawet jeśli on nie miał wpływu na pożar (jak wydaje się twierdzić straż) - to pytanie , czy spalony nie ma wpływu na zdrowie.
Aha, do akumulatorów tez niby nie wlewa się napalmu ale nie radzę wylać na ciało tego, co w akumulatorze.
Nie wszystko palne jest napalmem.
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2019-06-13, 15:23, w całości zmieniany 1 raz
Niepełny bak paliwa był przyczyną natychmiastowej eksplozji samochodu osobowego, w który uderzyła ciężarówka
Na dodatek zdanie to wskazuje na pierwsze uderzone przez ciężarówkę auto.
No jesli ktoś tam był - to zapewne widział, czy ogień zaczął się od tyłu auta (gdzie jest bak) czy od przodu (gdzie silnik i klimatyzacja). Ze zdjęcia dostępnego nie spśób tego określić.
Bak jest mniej więcej pośrodku auta, ale masa ciężarówki z naczepą przewożącą elementy stalowe uderzająca ze jakąś tam prędkością w tył auta powoduje jego zgniecenie. A siła uderzenia może być taka, że zgniecenie dochodzi do baku i go rozrywa. Dodatkowo uderzenie może być pod lekkim kątem, co spowoduje, że bak łatwiej ulegnie rozerwaniu.
Takie gdybanie, ale według mnie prawdopodobne.
A czemu reszta aut zaczęła płonąć? Ogień łatwo się przenosi, auta rozgrzane, mogły w innych samochodach wyciec jakieś płyny eksploatacyjne i tyle.
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Dziękuje koledzy za fajną dyskusje. Tak chciałem zapodac mały inny przykład. Wprawdzie gaz w zapalniczce w małej ilosci . Nie chciało mi się wyrzucić do kosza , wiec poszła do piecyka weglowego typu /ZAR/ .Efekt wyrwane drzwiczki . I hata do malowania . To zły może przykład , ale tyczy małej ilosci substancji do dużej szkody.Koledzy tu o tym piszą. Ciekawostką ostatnio też są palące sie w miare nowe autobusy. / miejskie / mam na myśłi . Temat całkowicie palących się samochodów pewnie bedzie wracał. Mnie zabawa koncernów , który lepszy gorszy nie obchodzi. Chciałbym natomiast , żeby takich zdarzen było jak najmniej. Poruszam się pojazdem który na takim czynniku bazuje . Dziś wiecej boję sie o spalenie niż zderzenie.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 901 Skąd: EL
Wysłany: 2019-06-13, 15:52
pikodat napisał/a:
Niepełny bak paliwa był przyczyną natychmiastowej eksplozji samochodu osobowego, w który uderzyła ciężarówka
w linku "prawdopodobna" przyczyna, czyli gdybologia. To co ekspertowi najbardziej się wydaje to zostanie. Poza tym tutaj koncentracja jest tylko na przyczynie wybuchu i pożaru. Ale dla spokoju ducha wszystkich niech "prawdopodobna przyczyna" zostanie "stwierdzoną przyczyną". Mam nadzieję że nigdy w żadnym przyszłym wypadku gdzieś w UE nie okaże się było inaczej.
Dziękuje koledzy za fajną dyskusje. Tak chciałem zapodac mały inny przykład. Wprawdzie gaz w zapalniczce w małej ilosci . Nie chciało mi się wyrzucić do kosza , wiec poszła do piecyka weglowego typu /ZAR/ .Efekt wyrwane drzwiczki . I hata do malowania .
Jakiś tajny informator Radia stwierdził, że w baku musiało być mniej, jak 3/4 paliwa, dlatego wybuchło. Przecież chciałoby się jechać z pełnym bakiem, ale na autostradzie szybko ubywa
Mam pomysła, żeby zbiornik był jak dmuchany balon - nie byłoby żadnych oparów, zbiornik napełniany rozdymałby się, a przy zużywaniu paliwa kurczył. Ni byłoby powietrza ani fazy lotnej, tylko sama ciecz. Rezygnuję z praw patentowych ze względu na dobro ludzkości, w celu uniknięcia ofiar w wypadkach.
_________________ K4M - NOT tested on animals
Ostatnio zmieniony przez eplus 2019-06-13, 17:00, w całości zmieniany 1 raz
....No to ten pierwszy uderzony przez ciężarówkę samochód musi być bardzo mocno zgnieciony, skoro jeszcze spowodował rozwalenie baku auta przed nim. Zakładając, że to prawda i cała prawda , to tam wszyscy musieli albo stać i ciężarówka najechała na ustawione do podpałki auta (którys stanął bo zepsuty?) albo w takim razie (wszyscy?) jechali na zderzaku poprzednika.
Do wypadku doszło w miejscu, w którym autostrada zawęża sie. Zamknięta jest nitka w kierunku Gdańska i ruch odbywa się tylko nitką w kierunku Kołbaskowa w dwu kierunkach.Osobówki stały w korku, tuż za wiaduktem, a ciężarówka najechała na nie bez hamowania (brak śladów hamowania).
Ostatnio zmieniony przez Piotrek721015 2019-06-13, 17:03, w całości zmieniany 1 raz
Jakiś tajny informator Radia stwierdził, że w baku musiało być mniej, jak 3/4 paliwa, dlatego wybuchło. Przecież chciałoby się jechać z pełnym bakiem, ale na autostradzie szybko ubywa
Mam pomysła, żeby zbiornik był jak dmuchany balon - nie byłoby żadnych oparów, zbiornik napełniany rozdymałby się, a przy zużywaniu paliwa kurczył. Ni byłoby powietrza ani fazy lotnej, tylko sama ciecz. Rezygnuję z praw patentowych ze względu na dobro ludzkości, w celu uniknięcia ofiar w wypadkach.
Ha właśnie odkryłeś jeden z pomysłów na ochronę przed wybuchem zbiornika w samolotach. Finalnie jednak wybrano instalacje pozyskujące azot z powietrza i wtlaczanie go do zbiornika w miarę jego opróżniania.
....No to ten pierwszy uderzony przez ciężarówkę samochód musi być bardzo mocno zgnieciony, skoro jeszcze spowodował rozwalenie baku auta przed nim. Zakładając, że to prawda i cała prawda , to tam wszyscy musieli albo stać i ciężarówka najechała na ustawione do podpałki auta (którys stanął bo zepsuty?) albo w takim razie (wszyscy?) jechali na zderzaku poprzednika.
Do wypadku doszło w miejscu, w którym autostrada zawęża sie. Zamknięta jest nitka w kierunku Gdańska i ruch odbywa się tylko nitką w kierunku Kołbaskowa w dwu kierunkach.Osobówki stały w korku, tuż za wiaduktem, a ciężarówka najechała na nie bez hamowania (brak śladów hamowania).
ą
No to terrorysta-morderca z ciężarówki zasługuje na wszelkie kary jakie komukolwiek przyjdą do głowy. W dobra pogode walnąć bez hamowania????? To gorzej niż terroryści we Francji....
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2019-06-13, 18:23, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017
Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1723 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2019-06-13, 18:48
pikodat napisał/a:
Piotrek721015 napisał/a:
pikodat napisał/a:
....No to ten pierwszy uderzony przez ciężarówkę samochód musi być bardzo mocno zgnieciony, skoro jeszcze spowodował rozwalenie baku auta przed nim. Zakładając, że to prawda i cała prawda , to tam wszyscy musieli albo stać i ciężarówka najechała na ustawione do podpałki auta (którys stanął bo zepsuty?) albo w takim razie (wszyscy?) jechali na zderzaku poprzednika.
Do wypadku doszło w miejscu, w którym autostrada zawęża sie. Zamknięta jest nitka w kierunku Gdańska i ruch odbywa się tylko nitką w kierunku Kołbaskowa w dwu kierunkach.Osobówki stały w korku, tuż za wiaduktem, a ciężarówka najechała na nie bez hamowania (brak śladów hamowania).
ą
No to terrorysta-morderca z ciężarówki zasługuje na wszelkie kary jakie komukolwiek przyjdą do głowy. W dobra pogode walnąć bez hamowania????? To gorzej niż terroryści we Francji....
Komuś się tutaj wypadek z premedytacją pomylił... Dla mnie to zwykły wypadek zapewne przez zagapienie, zmęczenie czy zwykłe rozkojarzenie. Każdy kto choć trochę pojeździł więcej niż 10km autostradą wie, że człowiek po ludzku nie spodziewa się zatrzymanych pojazdów i jest to nienaturalne i często dochodzi do ostrego hamowania.
Jednak tutaj też czasami pojazdy stojące w korku na autostradzie źle się zachowują. Ja zawsze na prawym pasie zjeżdżam maksymalnie na prawo i włączam awaryjne i trzymam nogę na hamulcu, żeby osoba za mną widziała że stoję!
Ostatnio zmieniony przez toka93 2019-06-13, 18:49, w całości zmieniany 1 raz
Też o tym myślałem, zresztą wystarczyłoby przewietrzać zbiornik, żeby opary się nie gromadziły (aby ich % stężenie było poniżej progu wybuchu).
W samolotach(dws) odprowadzano część spalin do zbiorników, stężęnie parcjalne tlenu spadało poniżej punktu zapłonu i takie zbiorniki były "bezpieczne" w razie przestrzelenia. Przewietrzanie to zło ponadto same straty w paliwie.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
A wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze. Że ludzie nie wyciągają z tego wniosków.
Zrobiłem wczoraj 400km po naszych drogach (szybkiego ruchu, gminnych) i nadal widać jak "tir-em" jedzie np 90km/h kilka metrów za osobówką. To aż się prosi o tragedię.
Tutaj trzeba szukać przyczyn. Jak można nie zauważyć hamujących aut (kilka z przodu) i się nie zdążyć zatrzymać.
Drugi problem oglądanie filmów na tabletach albo TV. Widok dość nagminny. Nie wspomnę już o telefonach przy uchu.
nadal widać jak "tir-em" jedzie np 90km/h kilka metrów za osobówką. To aż się prosi o tragedię.
Chcesz się pozbyć takiego ogona? U mnie 99,9% skuteczności ma naciśnięcie hamulca lewą nogą, tak lekko, żeby tylko światła się zapaliły. Drugi raz już się nie będzie czaił jak pies do ruchania.
Nie o to chodzi co i jak my "starzy wyjadacze" radzimy sobie, tylko o tych właśnie niecierpliwych kierowców. Przecież jest mnóstwo młodych kierowców i niepotrzebnie ich stresują. Taki młody może się najnormalniej czegoś wystraszyć i już ma tira na tylnym siedzeniu. A co jak tam siedzą dzieci?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum