Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate Pomógł: 12 razy Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-06-02, 10:53
Bardzo mądre uwagi w tym artykule. Zaoszczędzimy trochę na paliwie, jadąc jak ostatnia ci.a ... by potem wydać sporo u mechanika. IMO wszędzie potrzebna jest rozwaga: nie jak ci.a, ale i nie jak Niki Lauda (za najlepszych lat), ale gdzieś po środku, ze wskazaniem na hamowanie silnikiem i inne zasady ekodrivingu itd.
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 917 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-06-02, 11:01
czy ja mam mylne pojęcie, czy ecodriving nie polega na jeździe jak na najniższych obrotach, tylko m.in. na dynamicznym dochodzeniu do jak najwyższego/docelowego biegu (i tam jazda na zdrowej dla silnika prędkości obrotowej)
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate Pomógł: 12 razy Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-06-02, 11:16
Nie, nie mylisz się - tylko wielu stosujących ekodriving mylnie go, że tak powiem interpretuje. Tak jak piszesz, w miarę szybko - dynamnicznie (acz bez pedału w podłodze) dochodzić do kolej zmiany biegu, a nie jak inni to robią, snując się na niskich obrotach.
jak ktos jezdzi jak ostatnia Cipa to nie powinien za kołko wsiadac.... ECO nie znaczy byc zawali drogą, za kółkiem trzeba myslec, a myslenie niektorych kierowców i boli..
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Już raz pisałem o tzw. eco-driving. Nich to szlag trafi za pare złotych tak się męczyć. Udało mi się zejść na pełnym baku poniżej 6 l/100km, ale taka jazda to niespotykana nuda, gdyby nie radio i CB radio toby człowiek usnął na trasie. Pobróbowałem i na razie dziękuję, tzw. eco-driving nie jest moim priorytetem. Niech DD pali około siedmiu ale za to silnik czuje właściciela i nigdy nie nawali.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2013-06-03, 18:56
chriskb napisał/a:
Już raz pisałem o tzw. eco-driving. Nich to szlag trafi za pare złotych tak się męczyć. Udało mi się zejść na pełnym baku poniżej 6 l/100km, ale taka jazda to niespotykana nuda, gdyby nie radio i CB radio toby człowiek usnął na trasie. Pobróbowałem i na razie dziękuję, tzw. eco-driving nie jest moim priorytetem. Niech DD pali około siedmiu ale za to silnik czuje właściciela i nigdy nie nawali.
Ecodriving nie polega na jeździe powolnej - najwięcej daje przewidywanie - jak wbijasz pedał w podłogę po zakręcie i hamujesz przed następnym to jest anty - ecodriving.
Jak widzisz zbliżający się zakręt to puść gaz, zwolnij hamując silnikiem i płynnie przyspiesz za zakrętem - czas przejazdu będzie podobny a spalanie odczuwalnie niższe. Czasem jadę za kimś i specjalnie porównuję - w sumie jadę cały czas za nim, za zakrętami sie oddala, przed zakrętami ja się zbliżam, a na jego 10 hamowań ja mam jedno.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-06-03, 19:20
chriskb napisał/a:
Niech DD pali około siedmiu ale za to silnik czuje właściciela i nigdy nie nawali.
z moich doświadczeń wynika,że aby nie zasnąć za kierownicą trzeba - przynajmniej w mojej wersji odżałować 7,5 l na setkę - wtedy w trasie jedzie się normalnie - 90/100 km/h i w miarę dynamicznie się przyspiesza. Przy takiej prędkości da się jeszcze podziwiać krajobrazy a spać już mniej się chce
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2013-06-03, 19:24, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2013-06-03, 20:46
Ja uważam że jeżdżę dość "eko" ale po raz pierwszy udało mi sie zejść poniżej 8 - mam obecnie 7,9. Tyle że ja kasuję wskazania komputera co jakieś 5000 km. Oczywiście w wersji 4x2 - 4x4 pewnie bym miał z 9,0
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2013-06-03, 20:47, w całości zmieniany 2 razy
Już raz pisałem o tzw. eco-driving. Nich to szlag trafi za pare złotych tak się męczyć. Udało mi się zejść na pełnym baku poniżej 6 l/100km, ale taka jazda to niespotykana nuda, gdyby nie radio i CB radio toby człowiek usnął na trasie. Pobróbowałem i na razie dziękuję, tzw. eco-driving nie jest moim priorytetem. Niech DD pali około siedmiu ale za to silnik czuje właściciela i nigdy nie nawali.
ps ja cie popieram to jest zajebista nuda... ale nie miałem co innego do roboty :) i nigdzie mi się nie spieszyło :)
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Sun nie wiem jak możesz zmieniać biegi do 2000 obr/min... ledwie moment dostaniesz już zmieniasz?? u mnie 2500 bo poniżej to nawet nie ma co bo przyśpieszenie to wieczność... ogolnie jak mam możliwość kręcę do 3 tys i spalanie ok. 5 l
_________________
Były: Hyundai Atos Prime ( rocznik 2000 ), Fiat 126p ( rocznik 1990 ), Fiat Seicento ( rocznik 2008 ), Renault Clio ( rocznik 1998 ), Citroen C4 ( rocznik 2008 )
Ekodrajwingu samego w sobie nie preferuje, ale za czasów studenckich zawsze przed hamowanie redukowałem bieg ( wrzucenie luzu wg moich obliczeń było kiepskie), prócz tego fajnie przewidywać to co się dzieje na drodze.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-25, 22:50
chriskb napisał/a:
Nigdzie nie pisałem, że to jazda w "żółwim tempie" ale jest nudna i to wszystko.
Chyba mylisz pojęcia. :)
Eco-driving to nie tylko te śmieszne patenty z hamowaniem silnikiem, jeżdżeniem na wysokim biegu i tego typu tyleż techniczne, co trywialne i niewiele wnoszące do tematu szczegóły. Eco-driving to przede wszystkim przewidywanie, co się stanie bądź może się stać za chwilę. To trochę tak, jakbyś cały czas za kierownicą grał w szachy. :] Jeżeli Cię to nudzi, to znaczy, że robisz to źle. :] IMHO już nudniejsza jest "jazda dynamiczna", czyli bezrefleksyjne piłowanie i machanie biegami po to tylko, żeby za 10 metrów zatrzymać się na czerwonym. :)
Kol. bebe, przewidywanie jest jeszcze ważniejsze przy dynamicznej jeździe. Popieram tzw. 'eco-driving" ale nie jestem jego zwolennikiem bo ja muszę dojechać do pracy 120 km w jedną stronę.
Miałem czas i pojechałem raz w tym stylu oszczędzając około 3 litrów paliwa, ale zajeło mi to o około godziny dłużej. Godzinna czasu dziennie poświęcona na jazdę to dużo.
Zdaję sobie sprawę, że ekologicznie nie jest to poprawne ale nie będę tracił czasu na jazdę bo tak żartem mówiąc mam go coraz mniej.
Na koniec bo nie ma o co kruszyć kopii, jaką mam średnią spalania w moim DD to widać w podpisie a strata godziny na jazdę w żaden sposób nie może być zrekompensowana przez oszczędność około 16 PLN.
Moim zdaniem "eco-driving" to rozrywka dla flegmatyków.
W cyklu miejskim, może i trochę tak, ale na trasie to się już nie zgodzę, chyba że uważasz za flegmatyczną prędkość podróżną w granicach 100-120km/h, bo przy tych prędkościach też można być eco-wyniki może nie będą tak powalające, jak przy 70-90 km/h, co jest już flegmatyczne (MSZ) .
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Marka: Ford
Model: Focus III
Silnik: 1.6 EB 150KM
Rocznik: 2013 Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 150 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-26, 19:12
Swoją drogą, większość opisów eco-drivingu tyczących przewidywania i takich tam nie bierze pod uwagę nerwów pozostałych kierowców (uzasadnionych lub nie).
Przykład - droga wylotowa we Wrocławiu, dwa pasy w jedną stronę, każdy by jechał z 80 lekką nogą, ale jak się tędy jeździ regularnie, to się wie, że tutaj jest zielona fala na 60 (takie jest ograniczenie) i jak się jedzie szybciej, to się stoi na światłach. Jadę te 60 i zaraz mnie wyprzedzają, bo świateł nie widać (są na tyle daleko od siebie). Oczywiście jak mnie już wyprzedzą, to potem stoją pod światłami, ja dojeżdżam do końca ogonka kiedy oni już stoją i teraz czekam pół minuty aż się wszyscy ruszą. A jak już ruszą, to znowu robią 80 do kolejnych świateł.
Taki system zielonej fali działałby tylko wtedy, gdyby WSZYSCY jechali zgodnie z nią i umieli przewidywać. Wystarczy jeden gniewny, co pociśnie i potem cała kolumna musi czekać na niego, aż ruszy spod następnych świateł. I jak tu jechać ekologicznie?
Także jak jadę tą drogą wieczorem, sam, to robię 60 i z gracją przemykam na zielonym. Jak jest ruch, to nie ma sensu. Jak pojadę te 60 i wyprzedzi mnie 8 aut, to potem zanim te 8 aut ruszy spod świateł, będzie znów czerwone. Więc co, jadę tyle co wszyscy i czekam pod czerwonym, jak wszyscy, choć wiem, że będę za wcześnie...
Eco-driving w mieście to gra psychologiczna. Czasem mam wrażenie, że z góry skazana na porażkę, bo np. system zielonej fali jest zaprojektowany utopijnie, nie toleruje nawet jednego odstępstwa od fali, i z racji tego nie ma prawa działać. Fachmani od teorii systemów na pewno mają jakąś nazwę na coś takiego :)
I nawet nie mam za złe "tym słabym kierowcom", że któryś pojedzie 80 gdy fala jest na 60. Mógł nie wiedzieć, bo tędy nie jeździ, mógł mieć zły dzień w pracy i nieświadomie depnął głębiej, mógł się zagapić albo w dziwnym miejscu włączyć się do ruchu czy gdzieś na żółtym wjechać. Zdarza się. To wina organizacji ruchu, że jeden taki kierowca rozwala system.
Nie mam pomysłu, jak to rozwiązać :( Może jakiś system dynamicznej organizacji ruchu - jak widzi, że "wszyscy" na danym odcinku jadą 80, to dostraja zieloną falę na 80, a nie do tego, co jest na znaku. Ale skądinąd wiem, że taki system byłby absurdalnie złożony, bo to optymalizacja w przestrzeni n-wymiarowej, gdzie n jest liczba tras w mieście, i to jest kosmiczna przestrzeń przeszukiwania - nie do ogarnięcia w czasie rzeczywistym.
Bo, wybacz, ale jesteś po prostu skażony polskim olewactwem wszelkich zasad - a tak to rozwali się dowolnie genialny system. Tymczasem rozwiązanie jest oczywiste i właśnie bardzo proste: kombinacją marchewek (np wyświetlacze podające właściwą prędkość umożliwiającą załapanie się na zieloną falę) i kijów (mandaty) trzeba wychować kierowców do przestrzegania przepisów... I rzecz jasna - nie tylko tam, tylko wszędzie. Do końca nigdy się to nie uda, ale przynajmniej będzie lepiej.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-27, 06:15
laisar napisał/a:
_Big_Mac_ napisał/a:
Nie mam pomysłu, jak to rozwiązać
trzeba wychować kierowców do przestrzegania przepisów...
Zwarrriowa'eś? :D Każdy polski kierowca jest jednocześnie lekarzem, trenerem kadry i inżynierem ruchu. :> On wie lepiej, ile tu można jechać, poza tym zawsze tu tyle jeździł i nic mu się nie stało, więc nie będzie mu tu grzebał żaden obyczaj, a jak się komu nie podoba, to ajlawju. :]
Marka: Ford
Model: Focus III
Silnik: 1.6 EB 150KM
Rocznik: 2013 Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 150 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-27, 07:16
Właśnie to nie rozwiąże problemu, bo nawet jak 99% kierowców będzie karnie jechać 60, zawsze trafi się ten jeden, któremu się spieszy, albo który gdzieś tam wjechał na późnym żółtym i teraz jest w miejscu nie przewidzianym przez projektantów zielonej fali. I wystarczy taki jeden, żeby zepsuć ruch wszystkich - to jest problem. Marchewką i kijem nie sprawisz, że 100% pojazdów będzie tam, gdzie sobie projektant wyliczył, a system zielonej fali w zasadzie tego wymaga.
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2014-01-02, 21:16
Laisar - udałoby się po zamontowaniu wysuwanych z jezdni przy przekroczeniu założonej prędkości kolczatek Gwarantuję, ze żaden kierowca nie przekroczyłby
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum