Dawno temu, za czasów silników gaźnikowych, można było sobie zamontować urządzenie, które wskazywało czy jedzie się ekonomicznie. Niestety nie udało mi się wyguglać nic na ten temat, ale pamiętam ów aparat z pierwszego samochodu mojego taty - skody 105 S. Podłączało się go jakimiś wężykami do silnika, mocowało do deski rozdzielczej, a wyglądał mniej więcej tak:
Teraz znów pojawiają się wynalazki w podobnym celu - przedtem Gear Shift Indicator (bodajże w BWM i Toyotach), a ostatnio Eco-Pedal: http://www.samar.pl/__/__...cie-paliwa.html
Nie wiem czemu, ale GSI jakoś nie zbierał pochwał - a przecież żaden z tych systemów niczego nie wymusza, a jedynie wskazuje, jakie są optymalne obroty w stosunku do aktualnej prędkości.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1104 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-08-14, 00:40
Był taki wynalazek montowany standardowo, uwaga, w TRABANCIE oraz w Wartburgu.
Na wężyku paliwa zamontowany był przepływomierz, a z układu zapłonu elektronicznego wystawiany był jakiś sygnał, na desce rozdzielczej zamontowany był wskaźnik składający się bodajże z 7 LEDów.
Cztery pierwsze diody w kolorze zielonym informowały o ekonomicznym spalaniu, następne trzy żółte straszyły zbyt dużym spalaniem.
Powiem szczerze że wynalazek był całkiem, całkiem, przełączało się biegi po dojechaniu do ostatniej zielonej diody, jazda dynamiczna a jednak ekonomiczna.
Było to dosyć psychologiczne podejście do sprawy, ponieważ cyferki na kompie samochodowym nie robią aż takiego wrażenia jak zapaljąca się żółta dioda.
Jednym słowem żółte diody w moim wypadku zapalały się tylko i wyłącznie przy wyprzedzaniu.
Innym bardzo ciekawym urządzeniem w Trabancie, było AUTOMATYCZNE SPRZĘGŁO, ale może nie będę was zanudzał moim pierwszym ulubionym autkiem.
Widzę Mamert, że mamy wspólne początki związane z motoryzacją. Ja miałem wartburga 353 jeszcze drążek zmiany biegów w kierownicy. Miłe wspomnienia. A tak co do tego wskaźnika to masz rację, że był w dechę. Teraz się nic nie opłaca, a jak by tak montować coś takiego w wersjach najuboższych zamiast komputera.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1106 Skąd: krakow
Wysłany: 2008-08-14, 20:47
koledzy- to byl tzw wakuometr, czyli pokazywal jakie jest podcisnienie w kolektorze ssacym. podcisnienie to mowi o wielkosci uchylenia przepustnicy. mowiac prosto informowalo jak ciezka noga jest na pedale gazu. to sie wiaze bezposrednio ze zuzyciem paliwa. poniewaz elektronika byla wtedy u nas w powijakach, stosowano proste metody ale dosc skuteczne. pozdr
Brawo ten pan! (: Jak już się zna nazwę, to od razu wszystkiego można się szczegółowo dowiedzieć - dzięki. Np wyguglane http://www.youtube.com/watch?v=d5K5tos6sFY - prawie identyczny jak ten pamiętany przeze mnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum