Czy ktoś na forum ma jakieś doświadczenia z silnikiem 1.6 16-zaworowym. Zużyczie paliwa, moc, przyspieszenia, awaryjność itd. Zamierzam kupić dacię z silnikiem 1.6 i
zastanawiam się nad wersją 8 i 16 zaworową.
U nas na forum jest kilka sztuk, ale właściciele do tej pory milczeli - może właśnie skorzystają z okazji, żeby się podzielić opiniami?
Aczkolwiek przy okazji ogólnych dyskusji nt wyboru silnika było już chyba coś o 16v, choć o ile pamiętam raczej na podstawie doświadczeń z innych renówek.
Ja co prawda mam swój od marca i ledwo niecałe 9000 na liczniku ale wydaje mi sie że jednak 16-ka lepsza. Zużycie paliwa nie jest co prawda ekstremalnie małe, u mnie oscyluje koło 7,2-7,5 przy jeździe głównie w 4 osoby (2 + 2 dzieci). Fakt że nie lubię bardzo oszczędzać. Hamuję oczywiście silnikiem, ale przyspieszać lubię szybko, prędkośc na trasie trymam koło 100-105 (licznikowo). Faktem jest jednak że czasem przy spokojnej jeździe tuż po zerowaniu komputerka schodziłem na około 6,7. Mniej w zasadzie mi sie nie udaje. Nie wiem oczywiście jak zimą. Na autostradzie przy 130-140 rośnie do koło 9,5.
Natomiast porównując z innymi samochdami moc i moment są już wystarczające do normalej i bezpiecznej jazdy. Mając poprzednio 8-mio zaworową Nexię przy wyprzedzaniu ciążarówki jadącej 80-90 musiałem czekać na kilometr pustej prostej żeby się zabrac do wyprzedzania, teraz wystarczy dużo mniej. Obiektywnie przyspieszenia nie mierzyłem ale wystarczy.
Zdecydowanie polecam 16-kę.
Generalnie oficjalne dane techniczne Dacii są dość bliskie rzeczywistości, można je więc sobie miarodajnie porównać w obu wersjach.
Spalanie powinno być w mieście minimalnie mniejsze niż w 8V, na trasie bez różnic, moc i moment - wiadomo, dzięki czemu przyśpieszenie rzecz jasna lepsze, awaryjność z kolei nie powinna być chyba jakoś specjalnie gorsza, bo nie jest to nadzwyczajnie wysilona konstrukcja.
Najpoważniejszy minus 16V ma wymiar 2500zł...
Ogólnie wydaje się, że szesnastka lepsza - jeśli kogoś stać...
Pozostaje więc tylko kwestia priorytetów: czy nieco mniejsze spalanie w mieście i trochę lepsze osiągi warte są dodatkowych pieniędzy?
Ja uznałem, że nie - osiągi 8V są dla mnie w pełni wystarczające, a zużycie paliwa i tak najbardziej jest uzależnione od warunków drogowych. A na 2,5kzł trzeba jednak trochę popracować...
Mam MCV-kę 1,6 16V od IV.07. (12500km). Bez usterek i problemów w trakcie eksploatacji Silnik elastyczny, dobrze przyspiesza nawet na 5. biegu pod górkę , spalanie:~7,5l w trasie, ~9l w mieście. Lewarek skrzyni biegów mógłby być sztywniejszy; : biegi trzeba starannie wybierać, czasami mnie to jeszcze zaskakuje w stresowych sytuacjach, że nie mogę zmienić biegu. Motor fajnie pomrukuje niczym w VW i przy prędkościach powyżej 100 bardzo szumi. Poza tym lać, jeździć i cieszyć się.
Ja mam Logana 1,6 16V w wersji Prestige z przebiegiem 14 000 . Silnik dynamiczny i elastyczny na 5 biegu. Jednak powyżej 110 km/h staje sie dosyc glosny. Przy 140 km/h czasami wyczuwam na kierownicy lekkie drgania. Nie wiem czy to od kół czy moze silnika.
Spalanie na trasie przy V do 100 km/h 6,5, przy 130-140 -7 l.
czasami wyczuwam na kierownicy lekkie drgania. Nie wiem czy to od kół czy moze silnika.
Zwróć uwagę na wyważenie kół (pierwsze co przyszło mi do głowy; chociaż przy źle wyważonych kołach drgania raczej pojawiłyby się przy trochę niższej prędkości, tak gdzieś przy 110 km/h).
Z innej beczki - a gdzie to da się jeździć w Polsce z prędkością 140 km/h?
Panowie kolo W-wa jest kilka miejsc gdzie mozna sprawdzic wlasciwosci uzytkowe tego silnika. Tez myslalem o niedokladnie wywazonych kolach choc byly wywazane w serwsie Renault. Moze to kwestia samych opon Michelin lub nawierzchni.
Ja podobnie jak Ty - najpierw myślałem, że to kwestia nawierzchni (przez dłuższy czas), później opon, a sprawa wydała się być banalna (chociaż z przygodami i próbą oszustwa).
Nie wierz do końca serwisowi - ja pojechałem do serwisu Forda, gdy drżała mi kierownica w Fusionie. W serwisie skasowali mnie za wyważenie wszystkich kół (stwierdzili, że wszystkie miałem nie wyważone) i odesłali do serwisu Goodyear'a, że niby wadliwe są opony. Myśleli może, że dam sobie spokój. W serwisie Goodyear'a pracownik zdziwił się, że niby ja miałem wyważane przed chwilą koła (w ASO Forda), a ciężarki są w ogóle nieruszone (brudne, bez oznak niedawnego zmieniania). Wyważyli koła (jak należy) i problem z drżeniem kierownicy skończył się. U Forda wywalczyłem (bez problemów) zwrot pieniędzy za ich niewykonaną usługę.
To jest tylko jeden z przykładów partactwa ASO (w tym przypadku Forda; z innymi też bywało podobnie - 11 lat doświadczeń).
Tak tylko te drgania pojawiaja sie nie zawsze. Zreszta bede w serwisie na przegladzie to im kaze sprawczic wywazenie.
Zreszta w tych serwisach jak wspomniales jest roznie. W Renault zakwestionowalem zbyt głośną prace sprezarki klimatyzatora to stwierdzili ze sie czepiam i jestem przewrazliwiony a najgorzej mnie wkurza te wypedzanie z hali serwisowej.
Kiedys mozna bylo pogadac z mechanikiem przy podnosniku.
W Fusionie z drżeniem było tak (wielokrotnie sprawdzane na dobrej jakości i różnych drogach): pojawiało się przy ok. 105 - 110 km/h, wyraźnie słabło przy ok. 115 - 120 km/h, znowu zwiększało się przy ok. 125 km/h, by powyżej 130 km/h znowu osłabnąć. Dalej nie sprawdzałem. Drgania nie były bardzo mocne, ale wyraźnie odczuwalne. Po tej historii zawsze już pilnowałem wyważania i zaraz sprawdzałem czy wszystko gra.
To wyganianie z hali serwisowej, to najlepszy dowód na to, że coś kombinują. Bo "znajomy" jakiegoś mechanika, czy szefa, to może się kręcić (więc przepisami BHP niech się nie zasłaniają) i to jeszcze z papierosem (zdarzało się, że i takie sytuacje spotykałem).
Milczę, kiedy nie mam nic do powiedzenia. Przeważnie czytam wypowiedzi osób, które o samochodach wiedzą więcej ode mnie, ale wywołany do tablicy otwieram dziób.
Zalety?
Bardzo sobie chwalę silnik szesnastozaworowy w Dacii. Przy spokojnej jeździe jest oszczędny (nawet poniżej 7 l / 100km w mieście bez korków) , a przy agresywnej dość dynamiczny. Przy wyprzedzaniu mam jeszcze spory zapas mocy, co osobiście lubię.
Wady? Przy dużej prędkości, ok. 180 km/h, pali jak smok (ok. 8,5 l / 100 km). No i jest już głośno. Przy tym nie wiadomo, czy głośniejszy jest silnik, czy szum powietrza.
Wychodzą oczywiście wtedy najmniejsze niedokładności wyważenia kół.
Próbowałem. Tak, jak go wyszykował ASO (oni zakładali mi alufelgi) - powyżej 140 km/h czułem już drgania na kierownicy. Po wyważeniu u normalnego oponiarza jedzie 180 km/h i trzyma się asfaltu jak by go kto plastrem przykleił.
Nie myślcie tylko, że taki ze mnie pirat drogowy. Była okazja to wypróbowałem i tyle.
Zużycie paliwa? Zależy od rodzaju benzyny. Jeżeli zatankuję bezsiarkową Supremę 98, pali więcej , tj. 8.8 przy średniej warszawskiej jeździe. W korku minimum 9 l /100 km.
Na zwykłej orlenowskiej Eurosuper 95 - razem z korkami - najwyżej 8,5.
Różnicę w mocy czuje się, chociaż nie od razu. Na Supremie ciągnie leciutko, na zwykłej trzeba dużo bardziej cisnąć gaz. Obroty niby te same, ale na lepszej zupie znacznie chętniej przyspiesza.
Przy dużej prędkości, ok. 180 km/h, pali jak smok (ok. 8,5 l / 100 km)
To 8V jest większym smokiem (; - sprawdzałem tydzień temu na A2, więc był to de facto test chwilowy d: ale przy 160km/godz komp pokazuje spalanie w okolicach 14-15L/100km, przy 130 - ok. 10L.
Hm, to chyba będę musiał powtórzyć testy ;) - różnica jest coś za duża i sprzeczna z poprzednimi próbami na A4 (gdzie przy rzeczywistej średniej ok 140km/godz wyszło niecałe 11L).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum