Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2017-08-30, 19:54 Zwierzę
Po powrocie wieczorem z rundki rowerami przed bramą garażu spotkaliśmy zwierzę - zdjęcia są nie super bo po pierwsze smartfonem po drugie już ciemnawo ( 19:53)- ale na pewno nie miało żółtych plam na głowie. Gdy spróbował ja zaatakować mój kot pozostawiło mu przed nosem ruszający się sam ogon - a więc chyba był to padalec - gubienie ogona w niebezpieczeństwie to cecha jaszczurek, węży chyba nie?
20170830_195325.jpg
Plik ściągnięto 28 raz(y) 104,49 KB
20170830_195314.jpg
Plik ściągnięto 20 raz(y) 93,75 KB
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2017-08-30, 19:56, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2017-08-30, 21:33
słabo widać, jeśli brązowy, to padalec, czyli beznoga jaszczurka, zupełnie niegroźna - u mnie po drodze biegają koty a po ścieżce rowerowej pełzają czasem takie :
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2017-08-31, 07:37
takie tez kilka razy widziałem ( te na dole, niestety tego na górze nie zdarzyło mi się, widziałem tylko żbika) - też są niegroźne pod warunkiem że na nie nie usiądziesz i nie nadepniesz.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2017-08-31, 07:39, w całości zmieniany 2 razy
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2017-08-31, 10:10
pochwalę się innym pstrykniętym na szybko komórką zdjęciem - zaprzyjaźniona działkowa wiewiórka, płeć dość dobitnie wydać. Była wyraźnie znudzona i leniwa, bo udało mi się podejść prawie pod tą gałąź leszczyny, na której urządzała sjestę
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 485 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2017-12-13, 19:47
Może na tej fotce lepiej są odwzorowane kolory tej kotki , którą mam "na zbyciu" ;
Zastanawia mnie , dlaczego ta kotka - przybłęda jest tak chciwa na jedzenie że nawet dochodzi do przepychanki z moimi kotami , gdy np mama chce karmić wzystkie 3 koty kawałkami mięsa .
Ta brązowa znajda potrafi nawet z gęby wyciągać drugiemu kotowi mięso , choć jest już najedzona
IMG_20171213_153409 (Kopiowanie).jpg
Plik ściągnięto 16 raz(y) 242,51 KB
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Zastanawia mnie , dlaczego ta kotka - przybłęda jest tak chciwa na jedzenie że nawet dochodzi do przepychanki z moimi kotami , gdy np mama chce karmić wzystkie 3 koty kawałkami mięsa .
Ta brązowa znajda potrafi nawet z gęby wyciągać drugiemu kotowi mięso , choć jest już najedzona
coz... nie ma w tym nic dziwnego... widac musiala walczyc o zycie a inne koty o swoje zycie walczyc nie musialy...
glod sprawia ze co zywe zamienia sie w pewnych sytuacjach w bestie... jedni to potrafia kontrolowac inni nie...
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 485 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2018-01-01, 17:59
Z tą brązową kotką nie wiem teraz co zrobić ;
22 grudnia rano wróciła do domu z prawą tylną nogą w powietrzu . Chyba jest złamana
Zadzwoniłem do weterynarza po poradę , kazał przywieźć , to zrobią operację .
Zapewne nie tanio . Myślałem , że sama się "wyliże" , ale niestety - do dziś nie widać żadnej poprawy .Kuśtyka na 3 nogach , czwarta tylko lekko dotyka ziemi gdy stoi w miejscu . A gdy idzie to tylko na 3 nogach
Uśpienie kota kosztuje ok 100 zł + 70 za pozostawienie u weterynarza jego zwłok
Doradźcie - co teraz z tym kontuzjowanym , brązowym kotem zrobić
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
To tylko weterynarz może Ci doradzić, albo operacja jeśli jest to możliwe albo uśpienie.
Nikt w necie nie powie, żeby kota po prostu zabić.
Sam musisz podjąć decyzję, bo jak inaczej zrobisz co ludzie powiedzą to potem będziesz miał sumienie, że posłuchałeś obcych a nie samodzielnie podjąłeś decyzję.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Ostatnio zmieniony przez route2000 2018-01-01, 18:29, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli nie masz pieniędzy na opiekę weterynaryjną nad swoim zwierzęciem, możesz zwrócić się o pomoc do jednej z fundacji, która pomoże Ci zorganizować na to pieniądze.
Weterynarzowi nie wolno uśpić kota przez złamaną nogę. Jeśli znajdziesz takiego, od razu stawiaj na nim krzyżyk.
Aha, nie zwlekaj -- takie zaniedbanie stanu zdrowia kota jest traktowane jako przestępstwo znęcania się nad zwierzętami!
Córka znajomego jest weterynarką. Niedawno zrobiła podobną operację kotu, a ponieważ właściciel nie miał pieniędzy - dostała kota w rozliczeniu. To też jest wyjście.
Zależy jaka operacja.
Ogólnie to wterynarz wcale nie jest drogi.
Bardzo dobrze wyposażony gabinet w Poznaniu, wizyta 30-min z kompleksowym badaniem zdrowia 35zł, wyrwanie jednego zęba 24-28zł (zależne od zęba). Ile kosztowałaby prywatna wizyta u lekarza ludzkiego, ile rwanie, czy analizę krwi zrobili by w trakcie wizyty?
Oszczędź cierpienia kotu i zgłoś się do tego weterynarza. Cierpi już ponad tydzień!
No i oczywiście nie usypia się zdrowych zwierząt i prawdziwy vet (a nie rzeznik) tego nie zrobi.
Ostatnio zmieniony przez kapelusznik 2018-01-01, 19:54, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2018-01-01, 20:14
kapelusznik napisał/a:
Zależy jaka operacja.
Ogólnie to wterynarz wcale nie jest drogi.
Bardzo dobrze wyposażony gabinet w Poznaniu, wizyta 30-min z kompleksowym badaniem zdrowia 35zł, wyrwanie jednego zęba 24-28zł (zależne od zęba). Ile kosztowałaby prywatna wizyta u lekarza ludzkiego, ile rwanie, czy analizę krwi zrobili by w trakcie wizyty?
Oszczędź cierpienia kotu i zgłoś się do tego weterynarza. Cierpi już ponad tydzień!
No i oczywiście nie usypia się zdrowych zwierząt i prawdziwy vet (a nie rzeznik) tego nie zrobi.
To jakaś super promocja - nie wiem, może jest trzech weterynarzy na jednej ulicy i chcą się przez dumping cenowy wykończyć nawzajem, ja mam inne doświadczenia, córka za kilkuminutową wizytę zapłaciła 50 zł i sprzedali jej za 10 zł 1 tabletkę hydroxyzyny której opakowanie 30 tabl kosztuje kilkanaście złotych. Stosowana antykoncepcyjnie u kotów Provera 5mg - 20 tabletek u weterynarza 25 zł, 30 tabletek "ludzkich" w aptece ( oczywiście na 100%) poniżej 10 zł.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2018-01-01, 20:14, w całości zmieniany 1 raz
Zmień weterynarza.
Jedyna lecznica w okolicy otwarta w normalnych godzinach (tzn od rana do 19 pon-pt i sobota trochę krócej), 2 gabinety, 4 weterynarzy, kilku studentów na praktykach, 2 osoby na recepcji, gabinet zabiegowy, usg, rtg, analiza i inne pierdoły.
Nie wiem, jakoś im się opłaca widocznie
Jestem częstym gościem bo kot trochę choruje.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2018-01-02, 09:34
W mojej okolicy nie ma nadmiaru weterynarzy, a trudno jeździć 400 km tam gdzie są promocyjne warunki.
Właśnie przyszedł kolega którego psy w panice po fajerwerkach się pogryzły - za zaszycie rany brzucha z kontrola jamy otrzewnowej ( była rana do otrzewnej) zapłacił 1950 zł.
psy w panice po fajerwerkach się pogryzły - za zaszycie rany brzucha z kontrola jamy otrzewnowej ( była rana do otrzewnej) zapłacił 1950 zł
O kuźwa :(
Najchętniej bym strzelał -- ostrą amunicją -- do tych, którzy strzelają. Moja psinka wieczorami nie chce wychodzić z domu, w Sylwestra już o 17.30 odmówiła podejścia do drzwi.
A ceny usług weterynaryjnych, jak to zwykle bywa, są wypadkową popytu i podaży, na co wpływ ma także renoma doktora :)
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 485 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2018-01-02, 12:12
Zobaczcie , jaka jest sytuacja w tej chwili ;
https://youtu.be/l_GnpNugtiE
Brązowa kotka nadal kuleje , ale apetytu do jedzenia jej nie brakuje
A gdy się ją głaszcze to wydaje z siebie typowo kocie " rrrrrrrrrr"
Dlatego nie jestem zdecydowany co z nią zrobić .
Dziś bratanek wraca do mnie , bo jutro już studia ....
Zobaczę , co on doradzi ......
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Tak, siak czy owak, trzeba z nią pojechać do weterynarza, by ją zbadał, co jej dokładnie dolega....
Na pewno nie obejdzie się bez prześwietlenia łapki, dopiero po tym będzie wiadomo co dalej robić.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum