Marka: Renault
Model: Koleos II
Silnik: 2.0 dci
Rocznik: 2019 Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Kwi 2020 Posty: 122 Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2022-11-17, 11:21 Jogger w zimie
Hej!
Jak sprawują się Wasze Joggery w zimie? Interesuje mnie jak sobie radzą szczególnie na śliskich i stromych podjazdach. Miałem kiedyś Fiata 500L i było bardzo słabo nawet na super zimówkach i z łańcuchami. Mam takie jedno miejsce w Bieszczadach. gdzie nie mogłem nim wyjechać w zimie. Co ciekawe Duster w trybie 2wd dalej dojeżdża na tym podjeździe od Fiata. Tak się zastanawiam, czy we Fiacie problemem nie był zbyt lekki przód. Silnik dci w Dusterze waży więcej może właśnie to daje mu przewagę. Trochę liczyłem, że hybrydowy Jogger będzie miał dopędzane tylne koła i temat będzie rozwiązany. Ale z tego co mi mówili w salonie, to nie mam co liczyć na takie rozwiązanie. Więc zacząłem się zastanawiać, czy przednionapędowy Jogger się u mnie sprawdzi.
_________________ Duster złapał wirusa. :)
Ostatnio zmieniony przez Hipolit 2022-11-17, 11:22, w całości zmieniany 1 raz
A ja się obawiam, że problemem wielu współczesnych samochodów w zimie nie jest słabe dociążenie osi napędzanej czy słaba przyczepność opon, ale nadgorliwe systemy kontroli trakcji (w większości Dacii zresztą nieodłączalne). Twoja MCV-ka, leisar, to chyba jeszcze tego wynalazku nie miała.
Po prostu w pewnych warunkach, na pewnych nawierzchniach koła napędzane muszą buksować, by samochód posuwał się do przodu. Gdy mamy duże nachylenie podjazdu, duże obciążenie auta i dodatkowo zwiększone opory ruchu (grząski śnieg, piach, nawet błoto) ważniejsze jest utrzymanie silnika w zakresie obrotów, przy których generuje on wymaganą w takich warunkach moc, a nie dbanie tylko o to, by koła się nie ślizgały. Dlatego nieodłączalne systemy kontroli trakcji to zbrodnia. To przez nie często samochody grzęzną w zaspach czy na podjazdach, a kierowcy niepotrzebnie palą sprzęgło, by jakoś oszukać elektronikę (no bo coś musi się ślizgać, jak nie opony to sprzęgło, by silnik utrzymać w optymalnym zakresie obrotów).
Oczywiście kontrola trakcji dopuszcza pewien poślizg, zwłaszcza na początku i dopóki koła nie są skręcone (i działa to w większości sytuacji w miarę dobrze), ale w wielu sytuacjach kierowca lepiej by sobie poradził, gdyby sam mógł kontrolować stopień poślizgu kół. Silnik też byłby wdzięczny, że nie musi stukać panewkami, bo elektronika często zmusza go do pracy pod dużym obciążeniem na obrotach biegu jałowego.
W Sandero 2 to przynajmniej można wyrwać bezpiecznik (ten duży od pompy ABS), w Joggerze nie wiem.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 84 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3733 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-11-17, 20:19
Akurat Lodgy ma wyłącznik ASR ( coś musi więc być na rzeczy bo w Sandero i Loganie ich nie było) i to pomaga w takich sytuacjach. Tym niemniej nauczony doświadczeniem wolę poświęcić te 5 minut na montaż łańcuchów niż walczyć z podjazdem.
Marka: Renault
Model: Koleos II
Silnik: 2.0 dci
Rocznik: 2019 Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Kwi 2020 Posty: 122 Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2022-11-18, 11:40
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Ja we Fiacie próbowałem różnych wariantów. Z łańcuchami i bez, z włączoną kontrolą trakcji, z wyłączoną, a nawet z wyjętym bezpiecznikiem (wtedy była permanentnie wyłączona ) Nic nie pomagało. Przód się ślizgał. Czasami nawet tyłem lepiej się wjeżdżało niż przodem, dlatego pomyślałem o zbyt lekkim przodzie. Opony miałem też Continentale TS. No nic jak przyjdzie zima to może uda mi się gdzieś pożyczyć Joggera na dłuższe testowanie. Jeśli dawałby radę to skłonny jestem zamienić Dustera na Joggera, bo jest większy i całkiem ładny.
Continentale TS nie są najlepszymi oponami na nasze góry. Tam sie Barum i Kormoran/Dębica lepiej sprawdzają zimą. Jednakże są podjazdy, gdzie nic poza łańcuchami nie daje rady. A zakładanie łańcuchów w 5 minut to niezłe kungfu pitstop jest.
Oczywiście kontrola trakcji dopuszcza pewien poślizg, zwłaszcza na początku i dopóki koła nie są skręcone (i działa to w większości sytuacji w miarę dobrze), ale w wielu sytuacjach kierowca lepiej by sobie poradzi
Masz racje, dzisiaj zrobiła się lekka szklanka i pomagałem kilkuletniemu BMW, które na nowych zimówkach nie dawało rady w ogóle ruszyć. Na zmianę napędzane było lewe lub prawe koło. Trochę go popchałem to pojechał już dalej jednak napędzić się nie mógł.
Z kolei moją skodą na całoroczych kleberach zatrzymałem się specjalnie w tym miejscu i ruszyłem na ćwierć sprzęgle , samochód elegancko dalej przyspieszał aż do 40 km/h.
Wydaje mi się, że jak odbiorę w końcu daćkę z cvt to jeszcze łatwiej będzie można kontrolować trakcję na takich podjazdach.
Z kolei moją skodą na całoroczych kleberach zatrzymałem się specjalnie w tym miejscu i ruszyłem na ćwierć sprzęgle , samochód elegancko dalej przyspieszał aż do 40 km/h.
Może to dzięki oponom? Miałem Klebery całoroczne w dwóch autach, w Dusterze w wersji SUV Citilander i to były naprawdę świetne opony (w terenie i na normalnych drogach). Jak tylko skończą się obecne fabryczne opony w obecnym aucie chętnie wrócę do tej marki.
Może to dzięki oponom? Miałem Klebery całoroczne w dwóch autach, w Dusterze w wersji SUV Citilander i to były naprawdę świetne opony (w terenie i na normalnych drogach). Jak tylko skończą się obecne fabryczne opony w obecnym aucie chętnie wrócę do tej marki.
Wydaje mi się, że byłem sporo lżejszy i to zrobiło też różnicę. Nowe Quadraxery 3 już czekają na odbiór, wyglądają jeszcze lepiej jak generacja 2.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum