Wysłany: 2007-11-25, 14:52 CZĘSTOCHOWA - Renault Tandem
Mechanicy częstochowskiego serwisu renault tandem, jedynego serwisu w tym mieście zajmującego się dacią, mówią na logany cytuję :"konserwy" bo, jak to sami stwierdzają: "takie te samochody trochę jak konserwy, blacha jak papier, drzwi jak się zamyka to aż całe auto drży, nawet jak opony fabryczne są dobre to tak naprawdę nie są dobre tylko gorsze od tych samych nie montowanych do loganów a najlepiej to auta się szybko pozbyć bo rdzewieją i tracą na wartości błyskawicznie...", a kiedy spytałem czy mogliby założy mi elektryczne, podgrzewane lusterka to powiedzieli, że mogą ale odradzili bo nie ma sensu do takiego lichego auta dokładać pieniędzy...
Bardzo się zdenerwowałem i pytam się Was czy Wy też uważacie, że jesteście posiadaczami "konserw" czy może normalnych samochodów..?
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-08-12, 12:14, w całości zmieniany 3 razy
Co do trwałości blachy to czasy pancernych Syren i Warszaw już minęły a panowie chyba nie bardzo wiedząi co to stefy zgniotu (z mojego porównania do używanych wcześniej Uno,Ibizy i Fabii nie wygląda że blachy są cieńsze i auto nie kołysze się jak zamykam drzwi)Odnośnie korozji - pokaże czas.
Marka: Dacia
Model: Sandero III Stepway
Silnik: 1.0 TCe LPG
Rocznik: 2021
Wersja: Comfort Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Wrz 2007 Posty: 340 Skąd: Częstochowa, Polska
Wysłany: 2007-11-25, 15:27
Też jestem z Częstochowy i po prostu denerwuje mnie takie podejście do klienta. Przecież dokładnie w tym samym miejscu sprzedaje owe "konserwy" i zachwalają jakie to one nie są. A co potem klient, który skusił się i wydal około 30 tysięcy złotych, słyszy w serwisie? Że to szmelc, bubel, "konserwa"? Po prostu ludzie nie na miejscu.
Nie mam Logana, ale cenię sobie ten produkt. Naprawdę za te pieniążki to dobre autko.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-11-25, 15:36
Z tego co pamiętam wiele modeli aut miało ksywki nadawane przez mechaników i użytkowników. Mercedes zwany był "beczką", fiat 125 "kredensem", skoda 105 "kapeluszem" lub "ołówkiem", ford sierra "ścierra", vw transporter "ogórek" itp itd.
Gdybym był kawalerem z potrzebą rwania lasek po wiejskich dyskotekach, pewnie bym kupił golfa GTI, kalibrę lub bmw za 10-15 tysiaków.
Ciekawe czym pomykają mechanicy z reno? W najlepszym razie bitym audi w gorszym razie pekaesem.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
dacik [Usunięty]
Wysłany: 2007-11-25, 15:41
dogberry napisał/a:
Pewnie by szybko stracili pracę
wątpia , nikt nie pozbędzie się tak dobrze wykształconych i przeszkolonych fachowców , szkolenie ich trwa latami
wątpia , nikt nie pozbędzie się tak dobrze wykształconych i przeszkolonych fachowców , szkolenie ich trwa latami
Nie no, latami to można szkolić inżyniera, a nie takiego młotoboja.
Druga sprawa, to trzeba być kompletnym idiotą żeby tak traktować klienta, który de facto daje im pracę. Jak toś chce założyć el. lusterka [czy nawet kibel zamiast przedniego fotela...] to przecież nie za darmo, a czy warto czy nie to już nie ich sprawa oni sa od roboty, a nie od kalkulacji.
a najgorsze że cały salon zastawiony renówkami a jedna jedyna dacia na wystawie stoi pod schodami na wyższą kondygnacje w samym rogu... po prostu żenada... może i renówki są lepsze i to w końcu salon renault ale chyba jakość wykonanych części jest taka sama bo to przecież wszystko ich podzespoły. Ja renówki bym nie kupił żadnej z tego salonu, tylko dacia to jedyna ich oferta, która ma najwyższy stosunek ceny do jakości. I są prosto wykonane przez co się nie psują, a pozostałe renówki...?- dla przykładu, mój Tato kupił trafica, miał stłuczkę i zbiorniczek płynu do spryskiwaczy, umieszczony w przednim zderzaku, rozsypał się w drobny mak. Pojechałem mu kupić tę część w tym renault tandem, bo zamienników takich elementów jeszcze nikt nie robi i aż zbladłem jak usłyszałem cenę od pana na dziale części... Uwaga!! - plastikowy zbiorniczek płynu do spryskiwaczy, cena 780 zł!! pompka, która też się rozsypała - cena 340 zł!! Zdębiałem... Nigdy nie kupię renault!!
a kiedy spytałem czy mogliby założy mi elektryczne, podgrzewane lusterka to powiedzieli, że mogą ale odradzili bo nie ma sensu do takiego lichego auta dokładać pieniędzy...
TEKSTY JAK Z FILMÓW BAREJI
Jak do swego autka leję benzynę to wartość wzrasta -krotnie ?
Kratylos napisał/a:
mentalnosc niektorych mechanikow tez w aso jest identyczna jak naszego spoleczenstwa dacia jest be no bo to dacia
W ostatniech czasach wróciło stare, przynajmniej w moim odczuciu:
*chamowaty lekarz wielki-specjalista;
*chamowata sprzedawczyni w sklepie;
*chamowataa sprzątaczka (no co tu tak stoi tu sie pracuje....)
etc...
Andrzej napisał/a:
Nie no, latami to można szkolić inżyniera, a nie takiego młotoboja.
Toć ono uważają sie za prawie inżynierów a nie za jakichś Beetlefuckers (pol. Zukojebców) creme de la creme mechaników polskich.
A swoją drogą, to współczuję że to jedyny ASO w Twojej okolicy....
To Ty powinieneś wiedzieć najlepiej co Masz - a nie jacyś tam pracownicy. Ja jestem zadowolony i nawet mój szwagier który ma A4 3 letnią stwierdził ze to bardzo fajne auto w sam raz na nasze drogi. A co do rdzewienia - to prawie każda KIA jest ruda po 3 latach, i większość aut z półki średniej będzie rdzewieć - bo teraz auta produkuje się tak żeby nie wytrzymały 20 lat - a Dacią spokojnie 8 lat pojeździsz. Dacia wygrała na najmniej awaryjne auto w swojej klasie i nawet merole , audice, bmw, toyoty, WV, skody, peugeoty, ople i inne nie dorównały jej pod względem niezawodności. Każde auto ma wady ale im mniej tym lepiej. A Ci co twierdzą że to ciulate auto - to po prostu zazdroszczą i tyle.....
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
A Ci co twierdzą że to ciulate auto - to po prostu zazdroszczą i tyle.....
Bo to są biedni ludzie - żal mi ich - którzy poczucie własnej wartości czerpią z tego, czym jeżdżą. Sama słyszałam "Dacia? Ale co to za prestiż?". No, jeśli ktoś ma prestiż z samochodu, to ja mu szczerze współczuję.
U mnie w pracy też tak reakcja. "Chłopie zobacz na allegro kupisz za 30tyś Zafirę! patrz auto z 2007r, przebieg 6000km!,bezwypadkowe, sprowadzone z Francji [czy skądś tam...]. A ta Dacia to ci sią z trzy lata rozleci."
Ale cóż ci ludzi zmieniają auta co pół roku, a w pozostałym czasie składają do kupy te swoje super sprzęty bo ciągle coś im się w nich pieprzy.
Wlasnie tak dzialaja stereotypy. Nie ma sie co przejmowac.
Inna sprawa to podejscie do klienta - tu jeszcze u nas duzo musi sie zmienic.
piotrres napisał/a:
W ostatnich czasach wróciło stare, przynajmniej w moim odczuciu:
*chamowaty lekarz wielki-specjalista;
*chamowata sprzedawczyni w sklepie;
*chamowataa sprzątaczka (no co tu tak stoi tu sie pracuje....)
etc...
Niestety, to bylo i bedzie zawsze. Kwestia skali...
Mechanicy częstochowskiego serwisu renault tandem, jedynego serwisu w tym mieście zajmującego się dacią, mówią na logany cytuję :"konserwy" bo, jak to sami stwierdzają: "takie te samochody trochę jak konserwy, blacha jak papier, drzwi jak się zamyka to aż całe auto drży, nawet jak opony fabryczne są dobre to tak naprawdę nie są dobre tylko gorsze od tych samych nie montowanych do loganów a najlepiej to auta się szybko pozbyć bo rdzewieją i tracą na wartości błyskawicznie...", a kiedy spytałem czy mogliby założy mi elektryczne, podgrzewane lusterka to powiedzieli, że mogą ale odradzili bo nie ma sensu do takiego lichego auta dokładać pieniędzy...
Bardzo się zdenerwowałem i pytam się Was czy Wy też uważacie, że jesteście posiadaczami "konserw" czy może normalnych samochodów..?
Witam kolegę ze "Świętego Miasta"!
Ja również miałem przyjemność nabycia Logana w częstochowskim Tandemie i nie mogłem złego słowa na nich powiedzieć, wszystko było OK. Do czasu. Mój Logan miał wypadek - pieszy wleciał przez szybę do wnętrza - było to w pewien lipcowy czwartek ok. 14, a w sobotę planowałem wyjazd do Chorwacji. Uprzedziłem w serwisie, że będę u nich za jakiś czas i chciałbym zamówić przednią szybę. Pan Dealer powiedział, że nie ma sprawy, mogę przyjeżdżać aż do zamknięcia serwisu. Byłem o 16:10 i okazało się, że serwis przyjmuje zamówienia na elementy tylko do godziny 16... Pan Dealer, który pracuje tam trzy lata, nie miał o tym pojęcia... Na szczęście udało mi się kupić i wstawić szybę na czas w innym miejscu, ale do tego Pana Dealera mam do dzisiaj żal, myślę, że uzasadniony. Nawiasem mówiąc blachy okazały sie całkiem odporne, maska miała dosłownie kosmetyczne wgniecenia, więc teoria o "konserwie" jest nieprawdziwa. Blacharz orzekł, że auto jest naprawdę solidne. Przy okazji: wczoraj mojemu Loganowi strzeliło 10 tysięcy km bezawaryjnej jazdy (od połowy czerwca). Daj nam Panie więcej takich "lichych" aut!
To Ty powinieneś wiedzieć najlepiej co Masz - a nie jacyś tam pracownicy. Ja jestem zadowolony i nawet mój szwagier który ma A4 3 letnią stwierdził ze to bardzo fajne auto w sam raz na nasze drogi. A co do rdzewienia - to prawie każda KIA jest ruda po 3 latach, i większość aut z półki średniej będzie rdzewieć - bo teraz auta produkuje się tak żeby nie wytrzymały 20 lat - a Dacią spokojnie 8 lat pojeździsz. Dacia wygrała na najmniej awaryjne auto w swojej klasie i nawet merole , audice, bmw, toyoty, WV, skody, peugeoty, ople i inne nie dorównały jej pod względem niezawodności. Każde auto ma wady ale im mniej tym lepiej. A Ci co twierdzą że to ciulate auto - to po prostu zazdroszczą i tyle.....
żal mi ich - którzy poczucie własnej wartości czerpią z tego, czym jeżdżą.
Agatko, święte słowa, powiem więcej oni cały czas muszą się porównywać na zasadzie "co kto ma? co ja mam ?" I na tym budują (pozorne) poczucie wartości! Bo rzeczywiste jest dość niskie niestety
Andrzej napisał/a:
Chłopie zobacz na allegro kupisz za 30tyś Zafirę! patrz auto z 2007r, przebieg 6000km!,bezwypadkowe
Ja też słyszałem ale, taka 8-letnia Almera, nawet tłumik wygląda jak nowy....
...A Dacia? Zobaczysz po 1-szej zimie ci zgnije....!
Innym razem usłyszałem przy tzw. rodzinnym obiadku od zawodnika lat 6:
"Ten wujek to niby taki mądry a takim trupem jeździ, dziwię się bardzo" uśmiałem się dookoła głowy. Bom osobnik pogodny i małoawanturujący się, raczej:lol:
astropl napisał/a:
Mój Logan miał wypadek - pieszy wleciał przez szybę do wnętrza - było to w pewien lipcowy
Współczuję! a jak tam pieszy? bo tu dawano Logankowi 1*
BTW: Gratuluję cyklu artykułów w "Lotnictwie"
Pozdrawiam:
Piot Maria Rakieta (to ksywa u "mojej" młodzieży)
,Historia lubi się powtarzać, kupując nową Dacię 1310 w 1991r słuchałem takich samych opini ,,znawcow" na temat jakości co i w 2005 kupując Logana, A Daćka ma to wszystko w d.... i jezdzi do dziś,/piotrres może ją czasem zobaczyć w swoim mieście-biała, bardzo zadbana/
<prowokacja> W sumie to nawet można by się zgodzić z tymi "mechanikami", gdyby tylko wykazali się wiedzą i właściwie umotywowali etykietę "konserwa": wytłumienie metalowej puszki Logana rzeczywiście pozostawia nieco do życzenia... (; </>
A ja wam powiem, że u mnie jest ciszej niż w Avensisie kombi D4D '2002. Opływ powietrza i szumy z jezdni może faktycznie są ledwie dostatecznie odizolowane w Loganie, ale silnik już jest cichy.
Nie przejmucie się tym co inni plotą. Wgł. firmy Samar tylko 5% w polsce jeżdzi nowych samochodów, roczniki 2005-2007. Jesteśmy w tej piątce. To innych boli, stąd taka reakcja. Miałem 7 samochodów ten jest ósmy. Jeździłem m/inn. Skodą, Toyotą, Passatem, Nexią, z niej też się śmiali. Teraz mam świetną Lolę, tak ją nazwałem od Laureate czyli Laura - Lola. Jest naprawdę wspaniała pod każdym względem. Bajery do auta można zawsze dokupić. Ważna jest niezawodność i serwis w całej europie. A co do prestiżu, to chyba lepiej jest chodzić w tańszych ale całych gaciach niż w potarganych.
A Daćka ma to wszystko w d.... i jezdzi do dziś,/piotrres może ją czasem zobaczyć w swoim mieście-biała, bardzo zadbana/
Aha, widziałem ją parę razy w okolicy osiedla im. Piotra Kmity (d. "Gwardzistów", pewnie od GL ) Jak na tak rumuńskiego youngtimera wyglada super
Pozdrawiam:
PMS
laisar napisał/a:
wytłumienie metalowej puszki Logana rzeczywiście pozostawia nieco do życzenia
Krtku,
tu rzeczywiście mogli sie ciut przyłożyć......
El Logano napisał/a:
A ja wam powiem, że u mnie jest ciszej niż w Avensisie kombi D4D '2002. Opływ powietrza i szumy z jezdni może faktycznie są ledwie dostatecznie odizolowane w Loganie, ale silnik już jest cichy.
Fakt, przy opisie mojego xperymentu z dziedziny "ecodrivingu" stwierdziłem, że przy 55 km/h i V biegu głośniejsze są opony niż silnik.
Silnik jest wygłusznony w ten sposób, że wnęki pomiędzy użebrowaniem pokrywy silnia, a pokryciem pełnią funkcję tłumiącą (coś a la rezonator Helmholtza lecz nie do końca ) Inna sprawa, że pomiedzy tymi usztywieniami a pokryciem jest jakaś plastycza masa tłumiąca.... sprawdźćie paluszkiem, jak nie wierzycie!
Inna sprawa, że przydałoby sie lepsze izolowanie akustyczne odstrony komory silnika
i nadkoli.
Koledzy inżynierowie z Pitesti, jeśli to czytacie weźcie pod uwagę w Phase II
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2009-02-19, 00:58, w całości zmieniany 1 raz
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2007-11-27, 01:54
laisar napisał/a:
... wytłumienie metalowej puszki Logana rzeczywiście pozostawia nieco do życzenia... (; ...
Wytlumienie to raczej norma w tej klasie cenowej... Wygluszajac Siene po reozebraniu wnetrza natrafilem na rownie skape wygluszenie fabryczne. Tak to juz jest w tej klasie pojazdow - jakas mata na przegrodzie oddzielajacej silnik od "przedzialu pasazerskiego" i szczatkowe wygluszenie na podlodze.
Jedynym malym nieporozumieniem jest brak dodatkowych wygluszen (takich jak w przypadku dCi) w komorze silnika w wersjach benzynowych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum