Moje 1,6 mpiod pewnego czasu dziwnie grzechota i nie jest to praca skrzyni bo ta też klekota, problem słyszalny jest tak jakby z listwy wtryskowej z tyłu pod filtrem powietrza z tamtą dwięk się donosi i jak auto jest zimne to ego nie ma jak sie rozgrzewa to mruczy to co pochwila kiedy się rozgrzeje już jęczy jak stary łańcuszek rozrządu w fiacie cc, mało tego wokoło tych wtrysków jest poprostu zawilżone, a jak się gasi auto to dźwięk jest taki jakby łańcuch rozrządu był wyjechany a tam przecież jest pasek???
Mieliście takie coś???
Dodam że dwa tygodnie temu wymieniali plastik i uszczelke termostetu bo ciekło???
To była 17 naprawa auta w cięgu 15 miesięcy używania i 20 tys km.
Teraz się szykuje 18 i wszystkie usterki nie były z kosmosu bo naprawiali i wymieniali cośczyli średnia 1,2 usterki na miesiąc :(((
Prosze o odpowiedź na pytanie glówne
Ostatnio zmieniony przez dysco 2011-10-17, 17:55, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-10-17, 18:10
No i odezwał się nasz ulubieniec awarii -
Ja w swoim jakbym posiadał taką wysoką średnią awarii w ciągu miesiąca to już dawno bym takie auto sprzedał i pozbył się problemu.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2011-10-17, 18:11, w całości zmieniany 1 raz
dysco [Usunięty]
Wysłany: 2011-10-17, 18:19
pytam bo ciekawi mnie jutro mam jechać do serwisu z tym jak kolego nie wierzysz to prześlij mi meila zeskanuj ci zlecenia z serwisu.
A autka się pozbęde za 19 miesięcy prawie skończy mi się kredyt bo tłumaczyłem sobie na wiele sposbów problemy ale teraz już mam dosyć co dwa tygodnie aso to już lekka przesada.
Ostatnio zmieniony przez dysco 2011-10-17, 18:20, w całości zmieniany 1 raz
słuchaj, zadzwoń/napisz to jakiegoś TVN Turbo, razem z ich prawnikiem napisz jakieś pismo, żeby doprowadzili Twój samochód to stanu zgodne z umową np. w ciągu 14dni, albo wymienili produkt na wolny od wad.
Bo to coś jest nie tak. 98% Daciek odwiedza serwis tylko co 15kkm na przegląd, dodatkowo 1% nie jeździ nawet na przeglądy :D
dysco [Usunięty]
Wysłany: 2011-10-17, 23:36
Uwierz mi że kupowałem to auto bo w opiniach uchodził za prosty jak budowa cepa i dzięki temu jest bezawaryjny .Silnik też wybierałem taki co rzekomo tylko pompa wody cieknie. To mi się trfiło należe do ludzi dbających o auto smarowanie woskowanie konserwacje olej nawet jak zimny to jade dopiero po minucie a tu taka klapa. Pierwsze nowe moje auto to daewoo 7 lat 143000km i tylko tarcze klocki pasek rozrządu i raz gumy na stapilizatorze i nic, kia była to samo 6,5 roku 105000kmi tak jak daewoo tylko bez gum stabilizatorów, obecna kia 0,5 roku 8000km i nic logan 20150 km 15 miesięcy 17 wizyt serwisowych, 17 stwierdzonych usterek, 17 napraw czyli to nie przewrażliwienie. Dzisiaj 18 wizyta będzie :(
Jak mu stuknie 20 usterka uderze do tvnupewnie to do końca roku spokojnie się stanie. Pierwsza poważna usterka wystąpiła już po około 3000km i to mogło mieć poważne skutki dla zdrowia i życia :(((((
Natomiast w każdej marce zdarzają się egzemplarze jak Twój - a czasy nastały takie, że nawet merc już nie wymienia felernego wózka na nowy, tylko naprawia, naprawia, naprawia...
Zatem tak jak sugeruje czaju: pozostaje walczyć o swoje - przekaż Renault Polska, że masz już dość i niech coś zaproponują, a jak nie będzie to nic satysfakcjonującego, to udaj się do rzecznika konsumenta i zasięgnij porady, oni to mają obcykane.
dysco [Usunięty]
Wysłany: 2011-10-19, 15:33
juz na początku roku dali mi promocyjnie przedłużenie gwarancji ale od tego czasu to juz trzy razy jej wartość przejeździłem do ASO.
Teraz to okazuje się przepustnica pracuje tak potwornie głośno że rekot skrzyni na biegu jałowym przy tym to pestka. ASO boi się wymienić bo im góra powiedziała czy falują oborty no nie falują to może chodzić głośno klienta miej w dupie.
Z moich wieloletnich doświadczeń (a mam ponad 50 lat) wynika że dopóki nie zacznie się jeździć do serwisu to wszystko działa. Mistrzowie zamiast naprawiać auta psują. Zwłaszcza ci w ASO. Gdy auto jest bez gwarancji i masz swojego dobrego, sprawdzonego fachowca to wszystko działa. Jak na gwarancji zaczniesz naprawiać to jest efekt domina. Faktycznie wszystko po kolei zaczyna się sypać w nowym aucie. Wina jest serwisu i pseudofachowców, którzy psują auto z każdą wizytą coraz bardziej. Koniecznie zmień serwis.
A tak przy okazji, mam Dustera od 4 miesięcy i bez uwag, chociaż zastanawia mnie dziwny grzechoczący dźwięk gdy zaczynam jazdę zimnym autem. W momencie gdy wciskam gaz i przyspieszam słychać grzechotanie. Na luzie tego nie ma. Po jakiś 5-10 minutach dźwięk znika i wszystko wraca do normy. Im zimniej na starcie tym głośniej i dłużej. Mam 5 lat gwarancji więc spoko ale serwis to ostateczność.
Ostatnio zmieniony przez Szkrobi 2011-12-13, 12:14, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2011-12-13, 12:25
Szkrobi napisał/a:
A tak przy okazji, mam Dustera od 4 miesięcy i bez uwag, chociaż zastanawia mnie dziwny grzechoczący dźwięk gdy zaczynam jazdę zimnym autem. W momencie gdy wciskam gaz i przyspieszam słychać grzechotanie. Na luzie tego nie ma. Po jakiś 5-10 minutach dźwięk znika i wszystko wraca do normy. Im zimniej na starcie tym głośniej i dłużej. Mam 5 lat gwarancji więc spoko ale serwis to ostateczność.
normalna praca silnika to jest kazdy diesel tak chodzi jak jest zimny a szczegolnie w zime
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
To się uspokoiłem. Fakt, to mój pierwszy diesel. Całe życie miałem tylko benzynowe auta. Tyle że ten grzechot jest całkiem głośny. Myślę że jak wyjeżdżam z parkingu i depnę włączając się to jak antyreklama Dacii. Stopniowo grzechot słabnie a po 1-2 km znika zupełnie. Dlatego staram się nie przyspieszać na początku żeby nie robić Dacii obciachu:)
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-12-13, 13:16
Szkrobi napisał/a:
Myślę że jak wyjeżdżam z parkingu i depnę włączając się to jak antyreklama Dacii.
Czy Kolega słyszał może volkswagenowskie 1.9TDI na pompowtryskiwaczach w takiej samej sytuacji? Śmiem twierdzić że Twoja dacia dci to w porównaniu z nim wzorzec kultury pracy...
w przypadku diesla turbodoładowanego nie jest zalecane "depnięcie" gdy jest zimny - szkoda sprężarki,
Szkrobi napisał/a:
żeby nie robić Dacii obciachu:)
obciach to żaden ale Dacii szkoda, ale po "burzliwej" jeździe też od razu nie wyłączaj silnika, pozwól mu popracować jeszcze kilkanaście/dziesiąt sekund by sprężarka się schłodziła...
To całkiem normalne. Moje dCi też tak ma. Gdy złapie cosik temperatury to cichnie i ładnie pracuje.
TDI wyposażone w pompowtryskiwacze w porównaniu do dCi pracuje cały czas jednostajnie głośno Oczywiscie gdy jest zimny, jest jeszcze gorzej, podczas gdy rozgrzane dCi pracuje całkiem kulturnie. Inną osobną sprawą jest to, że w Megane, czy Lagunie 109 konne dCi pracują jakby ciszej, kwestia gorszego wyciszenia dacii jest oczywista, ale bardziej skupiam sie na zewnatrz. Obserwuję Meganke z tym własnie silnikiem , i jest zdecydowanie mniej hałaśliwy dla otoczenia niz Duster.
_________________ Duster u szczęśliwego nowego nabywcy :)
Ja w swoim Scenicu II mam silnik 1,9dCi i jak jest zima to też hałasuje,ale po 5 minutach cichnie i wtedy ma się wrażenie,że to benzyniak jest nie ropniak.
Przede wszystkim musimy poczekać na zimę. Jak na razie u nas były tylko przymrozki do -2. Ja jestem ciekaw jak to będzie z moim dci110 gdy temp. spadnie do -10 i bardziej. Dobrze że się już uspokoiłem trochę bo myślałem że się awaria szykuje. Kupiłem go w sierpniu więc zaraz po starcie był cichy a teraz ostatnio zaczął grzechotać więc miałem wątpliwości
Do Szkrobi. Ja tez kupilem w sierpniu i tez mam takie objawy. Wczesniej bardzo malo jezdzilem dieslami i nie jestem za bardzo obyty z tymi silnikami. Nie za bardzo chcialem diesla ale po przeczytaniu wielu wpisow w prasie i na internecie wszyscy pisali ze DD jak kupowac to tylko z dislem. I wlasnie zaraz na poczatku zauwazylem ze jak zimny to inaczej pracuje ma taki metaliczny dziwiek ktory po przejechaniu niewielkiej odleglosci znika. Znajomy mi mowil ze zimne diesle tak maja i widze ze tutaj tez pisza ze to normalna praca diesla.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum