Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2012-01-03, 10:20
W cywilizowanych krajach ta zasada obowiązuję od dawna i nie wymagała regulacji prawnych. Choć fakt - nie wszyscy się do niej stosowali i nagle wielkie kombinowanie co zrobić, kiedy w lusterku pojawia się karetka/straż/policja. Może 700 EUR przemówi do rozsądku tym nierozgarniętym... Wszędzie to powinno być wprowadzone, podobnie jak w ogóle nauka tego, co robić, kiedy gdziekolwiek zobaczy się uprzywilejowany pojazd.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2012-01-03, 10:23, w całości zmieniany 1 raz
W cywilizowanych krajach ta zasada obowiązuję od dawna i nie wymagała regulacji prawnych. Choć fakt - nie wszyscy się do niej stosowali i nagle wielkie kombinowanie co zrobić, kiedy w lusterku pojawia się karetka/straż/policja. Może 700 EUR przemówi do rozsądku tym nierozgarniętym... Wszędzie to powinno być wprowadzone, podobnie jak w ogóle nauka tego, co robić, kiedy gdziekolwiek zobaczy się uprzywilejowany pojazd.
chyba nie zrozumiałeś tego nowego prawa a nie zasady.
Masz zrobić wolny przejazd mimo, że nie widzisz uprzywilejowanego samochodu tak na wszelki wypadek.
Nigdzie w cywilizowanym świecie jak piszesz tego prawa i zwyczaju nie było.
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2012-01-03, 15:10
zyga03 napisał/a:
może wykaż różnice
Jakie różnice? Toż ja napisałem, że zasada, by zostawić wolny przejazd dla pojazdów uprzywilejowanych jest znana i stosowana w wielu krajach i nie wymagało to regulacji prawnych, jak ma to miejsce od niedawna we Wschodniej Rzeszy.
W cywilizowanych krajach ta zasada obowiązuję od dawna
Niestety, POLSKA to daleki kraj i takie zwyczaje są nam polakom obce , tu jest dziki zachód, a właściwie wschód
Nie przesadzajcie, wchodzicie w obłędny rasizm ...myślicie, że ta "kultura" na drodze sama przyszła na zachód? Otóż została wymuszona sporymi mandatami z biegiem lat, surowe i dotkliwe kary bardzo szybko uczą ludzi, a ludzie są tacy sami na świecie ...
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2012-01-04, 10:32
Piotr_K, do tego jeszcze należy dodać, że gdzie niegdzie bardzo łatwo stracić (okresowo) Prawo Jazdy lub w przypadku zagranicznych kierowców otrzymać zakaz wjazdu do kraju (np. Szwecja).
Nie przesadzajcie, wchodzicie w obłędny rasizm ...myślicie, że ta "kultura" na drodze sama przyszła na zachód? Otóż została wymuszona sporymi mandatami z biegiem lat, surowe i dotkliwe kary bardzo szybko uczą ludzi, a ludzie są tacy sami na świecie ...
Nie w naszym kraju, gdzie policjant robi dokładnie to samo co reszta "spryciarzy" na drodze. Daje przykład służbowym jak i prywatnym autem, kolega kolegi po fachu nie ukarze, bo to nie etyczne w sensie zawodowym, bo jak to? Swój swego będzie karał, upominał. Z resztą w innych zawodach "zaufania publicznego" jest dokładnie to samo, ręka rękę myje, taki już jest Polak, który wyniesione ma wartości z poprzedniego systemu tzn. kolega/szwagier/po ciotek jest policjantem/lekarzem/kierownikiem czy kimś innym w zależności od sytuacji, to załatwi daną sprawę za parę złociszy/gorzałkę lub cuś innego. I przez te nasze dziedzictwo narodowe, mamy taki rozpierdzial w naszym pięknym kraju.
Niestety, jak nie zmienią się wartości i cele do których chcemy dążyć, to i nasze wnuki będą skazane na nasze piękne dziedzictwo narodowe kombinowania, omijania, kręcenia, i okradania jednego przez drugiego.
_________________
Ostatnio zmieniony przez monopios 2012-01-06, 01:23, w całości zmieniany 1 raz
no właśnie liczyłem na szereg instrukcji takich jak w Austrii, a tu... jedno mnie zawsze irytowało - zatrzymywanie się samochodów przed karetką, w momencie gdy nie ma szans na to żeby karetka była w stanie jakoś ich ominąć. Wiele osób (trochę jeżdżę więc widuję) myli obowiązek umożliwienia przejazdu samochodowi uprzywilejowanemu z zatrzymaniem się...
W komentarzu pojawiło się że dwóch się ścigało z karetką, tu mnie zastanawia czy zachowanie "a la Kurski" czy po prostu jechali szybciej niż karetka. Bo zgodnie z kodeksem ruchu drogowego poza terenem zabudowanym wolno wyprzedzić pojazd uprzywilejowany (o ile nic się nie zmieniło w ciągu ostatnich 2lat w tej kwestii, przyznaje się bez bicia że nie uzupełniłem swojej wiedzy w tym zakresie)...
Do czego zmierzam - zamiast zwalniać karetkę przez to że będzie się musiała przeciskać na ciasnej drodze między samochodami IMHO powinno się na tyle na ile możliwe, jechać przed karetką aż do momentu gdy droga jest o takiej szerokości aby karetka bezpiecznie, płynnie i stosunkowo szybko nas wyprzedzić. Jasne że w większości przypadków jest możliwość zjechania na chodnik, pas zieleni, jednak w Polsce mamy jeszcze SPORO dróg którym brakuje poboczy, ba, nawet jak są to np może odbywać się jakiś remont i jest na tyle wąsko, że zatrzymanie się samochodów pozostawiając miejsce karetce na tyle, że komfortowo przejechałby motocykl a karetka jedzie na lusterka chyba mija się z celem (bo np kolumna samochodów porusza się 70km/h zatrzymuje się, karetka omija ich z prędkościami rzędu 30km/h, albo karetka przejeżdża razem z kolumną, która to w celu ułatwienia przejazdu delikatnie przyspiesza, kończy się "zwężenie", albo samochody PŁYNNIE robią miejsce i karetka przejeżdża bez zwalniania. Pamiętajmy że karetki nie śmigają ekstremalnie szybko po polskich drogach i że na autostradach pewnie znajdziemy nie jedno ciemne BMW które przejedzie szybciej [w tym z doświadczenia wiem że limuzyny rządowe też...], a więc to że szybciej nas karetka ominie i będzie miała więcej wolnego pola przed sobą, nie pozwoli jej na odrobienie straty jak przez 30s jedzie 3x wolniej niż gdyby nikt jej nie "pomagał".
To taka drobna obserwacja, bo niby wydaje się oczywiste ale często spotyka się sytuacje że ktoś się zatrzyma a następnie zastanawia się czy oby na pewno "ułatwia przejazd"
Podoba mi sie ...szczegolnie to:
"Wielokrotnie widziałem jak kierowcy na zachodzie widząc karetkę wjeżdżają na środek skrzyżowania, ustawiają się tak, by ci z boku nie mogli przejechać i wtedy karetka może wjechać na skrzyżowanie pełną prędkością, bez rozglądania się czy coś nie wyjeżdża z boku. Bo my jesteśmy pojazdami uprzywilejowanymi, mamy pierwszeństwo, ale nie pierwszeństwo bezwarunkowe. Musi się rozglądać, musimy patrzeć czy inni nas widzą."
Podoba mi sie ...szczegolnie to:
"Wielokrotnie widziałem jak kierowcy na zachodzie widząc karetkę wjeżdżają na środek skrzyżowania, ustawiają się tak, by ci z boku nie mogli przejechać i wtedy karetka może wjechać na skrzyżowanie pełną prędkością, bez rozglądania się czy coś nie wyjeżdża z boku. Bo my jesteśmy pojazdami uprzywilejowanymi, mamy pierwszeństwo, ale nie pierwszeństwo bezwarunkowe. Musi się rozglądać, musimy patrzeć czy inni nas widzą."
Idea fajna, ale chyba nie mam tak wielkich cojones, żeby robić coś takiego w Polsce. Znaczy, w mieście, przy dużym natężeniu ruchu, kiedy siłą rzeczy wszyscy jadą wolniej i mniej więcej chociaż patrzą, co się dookoła dzieje - proszę bardzo. Kiedy jest luźniej i wszyscy zap...dalają jak fafiki, a większość z nich i tak nie myśli i nie wymyśli, co właściwie chcę zrobić - bałbym się.
Do tego jeszcze istnieje spora grupa karetek, których zwyczajnie nie słychać, wtedy jeszcze dodatkowo brak jest tego wsparcia, kiedy wszyscy (teoretycznie) zwalniają i rozglądają się, skąd to karetka nadciąga.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-02-10, 13:14
przepuszczenie auta na "kogutach" to pestka - prawdziwa zabawa zaczyna się jak już przejedzie i wszyscy na raz chcą się ponownie włączyć do ruchu
Według mnie, powinni zamontować na pojazdach ratunkowych video rejestratory i karać osoby, które celowo utrudniają pracę ratownikom. Niektórym się wydaje, że tylko oni się liczą, a reszta to tylko tubylcy utrudniający dotarcie do celu.
jesli ktoś nie ma radia na ful jak niektórzy młodociani lub nie jest przedstawicielem handlowym ze słuchawkami od telefonu w uszach lub samym telefonem przy uchu to nie powinien mieć problemu z usłyszeniem karetki i zareagowaniem w odpowiedniej chwili.
Druga sprawa to nasi drogowcy niby dla bezpieczeństwa podzielili jezdnie wysepkami i gdzie kiedys było po dwa pasy w jedna stronę teraz jest jeden i jak w takim przypadku zrobic miejsce karetce. ile razy widziałem ze karetka jeździła pod prąd bo inaczej sie nie dało.Przecież zamiast tych wysepek można było namalować na jezdni białe pasy i wyłaczyć ten obszar z ruchu ale w razie koniecznosci pojazd uprzywilejowany mógł by z takiego obszaru skorzystać a tak d...a zimna
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-02-14, 11:44
okey32 napisał/a:
Druga sprawa to nasi drogowcy niby dla bezpieczeństwa podzielili jezdnie wysepkami i gdzie kiedys było po dwa pasy w jedna stronę teraz jest jeden i jak w takim przypadku zrobic miejsce karetce. ile razy widziałem ze karetka jeździła pod prąd bo inaczej sie nie dało.Przecież zamiast tych wysepek można było namalować na jezdni białe pasy i wyłaczyć ten obszar z ruchu ale w razie koniecznosci pojazd uprzywilejowany mógł by z takiego obszaru skorzystać a tak d...a zimna
Każdy medal ma dwie strony. Osobiście znam 3 miejsca w których takie wysepki postawiono w okolicach przejść dla pieszych/szkół podstawowych i sprawdzają się - nikt już nie wyprzedza na przejściu, no raz tylko widziałem efekt takiego wyprzedzania - betonowy słupek zatrzymał się przed lewarkiem skrzyni biegów...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum