Gość vectrą wyprzedzał mnie na zakręcie po zewnętrznej i ledwo się zmieścił przed nadjeżdżającym z naprzeciwka pasatem. Mniej szczęścia mieli ci Państwo z wnuczką w peugeocie. Całe zdarzenie rozegrało się na moich oczach. Ledwo wyciągnąłem (nie mogłem odpiąć pasów) dziecko w wieku około 7lat. Dziadek zginął na miejscu, a babcię odwieziono do szpitala.
Dobrze w tym wszystkim, że jechali na dwa auta (brat kierowcy 307) i mogli się zaopiekować dzieckiem.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2012-05-06, 10:20, w całości zmieniany 2 razy
Jeszcze jestem pod wrażeniem. Wczoraj nie mogłem zasnąć bo cały czas miałem przed oczyma widok złamanego karku, a uścisk tego dziecka jak go wyciągnąłem czuję jeszcze do teraz.
Przeczytałem. Nadal nie wiem co (lub kto) zawinił(o), ale mam wrażenie że przy przepisowych 50/h (o ile to teren zabudowany) nikogo w worku plastikowym nogami do przodu by nie wywożono
facet Peugeotem zawracał, co ten w Vectrze uznał że po prostu się dołącza i wyskoczył na lewy pas, jak już było za późno zorientował się że Pug zawraca. O przepisowej prędkości wg Marka nie ma co tu mówić, podobnie jak o szczątkach rozsądku.
Chyba po wypłacie kupuję kamerkę, że by takie sytuacje były jasne i co niektórym uświadomiła pewne rzeczy.
Benny86. Pug zawracał, a vectrą leciał, a nie jechał. Przynajmniej można tak stwierdzić odnosząc się ogólnie do miejsca, w którym doszło do tej tragedii.
Przepisowe 50km, ja miałem gdzieś przed 80-tką, a gość koło mnie przeszedł tak że nawet go w lusterkach nie widziałem. Zobaczyłem dopiero przed sobą jak ledwo się zmieścił. Moim zdaniem miał grubo, grubo ponad 100. Tak jak pisałem koło 150km. Myślę, że to wyjaśni dochodzenie Policji.
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-06, 15:34 Re: KU PRZESTRODZE.
Marek1603 napisał/a:
Gość vectrą wyprzedzał mnie na zakręcie po zewnętrznej i ledwo się zmieścił przed nadjeżdżającym z naprzeciwka pasatem.
Nie wiem jak ty ale ja bym się podzielił z tą informacją z policją o tym kretynie pędzącym na złamanie karku aby mieli lepszy obraz jak doszło do tej tragedii.
no jasne zawiadom ich jak swiadek bo widziales i mozesz powiedziec ze jechales wiecej niz powinienes a on przelecial jak strzala kolo Ciebie
tak ps
W piatek jechalem i na czolowke koles wyskoczl mi z przyczepa jechal osobowka a zasowal jak wyscigowym autem i wciskal sie jak by jechal motorem ... idioci po prostu...
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-05-06, 16:37
nóż do pasów na wyposażeniu auta się kłania - radzę kupować w Supon-ie - są atestowane,więc nie powinny się rozlecieć przy pierwszej próbie użycia. Zbijak do szyb też nie byłby od rzeczy
na tym się trzyma.jpg
Plik ściągnięto 229 raz(y) 101,84 KB
dobre miejsce na mocowanie.jpg
Plik ściągnięto 251 raz(y) 63,27 KB
nóż made in Supon.jpg
Plik ściągnięto 222 raz(y) 111,76 KB
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2012-05-06, 16:41, w całości zmieniany 4 razy
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-05-06, 17:03
niewiele z tej Vectry zostało - ale sądząc po niebieskich zaciskach na tarczach hamulcowych to wersja OPC (silnik V6 ponad 250 KM) więc można łatwo się domyślać, że jej szofer prawym pasem jeździł raczej rzadko
Jestem jako świadek zgłoszony policji. Również ci goście z tego pasata, ponieważ się wrócili bo jechali tez na dwa auta i ten wypadek ich rozdzielił.
Na pewno wszystko będzie potwierdzone przez sporządzone pomiary przez policję i oszacują prawdopodobną prędkość tej vectry.
Silniki montowane w tych modelach vectry GSI były od 150KM do 180KM. Natomiast taka jak w wypadku z podwójnym wydechem od 180 do 220KM seryjnie. Wszystko powyżej to już na życzenie klienta. Sądząc właśnie po zaciskach, przyciemnianych szybach itd. mogła mieć trochę więcej, a w tym przypadku wciśnięcie pedału to istna rakieta nie samochód w połączeniu z niedoświadczonym i narwanym młodym gniewnym.
Nie zazdroszczę Marku. Co przeżyłeś to przeżyłeś.
Przy zeznaniach nie daj się wciągnąć w jakiekolwiek wyrażanie opinii. Tylko same suche fakty. Zeznania na policji czy w prokuraturze nie będą problemem, ale spodziewaj się, że będziesz zeznawał też w sadzie - tam będzie się do Cibie doczepiał obrońca sprawcy. Potrafią grać bardzo brutalnie i perfidnie, mogą usiłować robić z Ciebie osobę niewiarygodną, podważać każde Twoje słowo. Trzymaj się twardo faktów i tylko faktów.
dla papugi to nie problem zrobić z każdego wariata
Adwokaci zawsze (w zależności od tego gdzie leży interes ich klienta) stosują psychologiczno-socjologiczne sztuczki, ale dla rozstrzygnięcia sprawy nie ma to żadnego znaczenia. Jak rozumiem zginął człowiek, więc sprawa będzie rozpatrywana przez sąd okręgowy, a tam orzekają ludzie z minimum -nastoletnim doświadczeniem. Jest coś takiego jak swobodna ocena dowodów przez sąd - gdy skład orzekający z jednej strony widzi sztuczki adwokata-karierowicza, a z drugiej strony sensowne, zwięzłe i rozsądne zeznania świadka, nie sposób zgadnąć komu da wiarę.
Więc sprawa jest raczej przesądzona... Na podstawie tego co piszecie mam wrażenie, że obrońca nie ma szans na wykazanie niewinności podejrzanego (lub już oskarżonego?), prawdopodobnie przyjmie linię obrony opartą na okolicznościach łagodzących - młody wiek, niekaralność,eentualnie dobra opinia o sprawcy w jego środowisku itp, ale kilka lat odsiadki go nie ominie.
W sobotę rano pojawił się artykuł o tym wypadku tutaj http://brzesko.com.pl/ind...jnik&Itemid=149 , a w niedzielę koło południa redakcja wyłączyła możliwość dodawania komentarzy.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2012-05-07, 12:14, w całości zmieniany 1 raz
drugiej strony sensowne, zwięzłe i rozsądne zeznania świadka
I o to właśnie chodzi. Świadek, który nie daje się wpuszczać w maliny, trzyma się faktów i tylko faktów jest bardzo "niewygodny" bądź dla obrony (w takich jak ta sytuacjach) bądź dla prokuratora (w odmiennych). Podsumowując: nie zeznajesz "jechał co najmniej 150" lecz zeznajesz "jechał bardzo szybko, miałem wrażenie jak gdyby leciał" (niemal Twoje własne słowa tu na forum). Przy pierwszym - skąd pan wiedział, że jedzie z taką prędkością? Może to pan jechał tak szybko i nie dał się wyprzedzić? (przykładowo). A w drugim? Brak punktu zaczepienia. Nie ma stwierdzeń typu "Ja myślę...." używasz : "Ja widziałem ....". Od opinii są biegli, świadek ma podawać fakty, a jeśli już wprost zapytają o opinię, to bardzo wyraźnie należy rozgraniczyć jedno od drugiego. Zresztą zwykle można wprost odpowiedzieć pytaniem, czy jest się pytanym jako świadek (fakty), czy jako biegły (opinia)? Zadziwiająco jak się wtedy zmienia i mina i pytanie.
I żeby nie było, że się mądrzę, ale jako wieloletni biegły stawałem w sądach wielokrotnie, to się trochę otrzaskałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum