A propos radarów to nie wszystkie są oznaczone znakami. I w tym problem. Powinny być, ale nie są. Powinny być również oznaczone odpowiednim kolorem, ale jaśnie państwo drogowe dostało od Państwa czas bodajże do 2014 żeby to zrobić. Więc do tego czasu mogą spokojnie cykać fotki o przekroczone 12 km/h na pieknej/bezpiecznej prostej, bez skrzyżowań i przejść. Parodią (na razie bez radarów) jest w Szczecinie Struga... Nowa ulica.. 3 pasy w każdą stronę.. Chyba najlepszy odcinek drogi w Szczecinie, odcinej drogi w głębokiej niecce ziemnej a ograniczenie do 40 km/h. Oczywiście nikt nie jedzie wolniej niż 70 km/h. Poza mną... za pierwszym razem. I w tym jest problem. W Polsce nie ściga się wariatów na drodze, wyprzedzających na trzeciego.. debili którzy wyprzedzają na przejściu (tak zginęła moja sąsiadka - przeleciała 15 metrów w powietrzu - tak bydle jej przywaliło na Wałach Chrobrego). Praktycznie w Polsce standardem jest wyprzedzaniem/omijanie samochodu który zatrzymuje się stoi przed przejściem dla pieszych... Za to powinni łapać, a mieli by żniwa i tu jestem za. Postawić radiowóz za przejściem i tych debili,którzy wyprzedzają z lewej strony stojący samochód (a przed nim idzie pieszy) łapać co do jednego i 500 zł mandatu plus minimum 10 punktow. Ale to za trudne. Lepiej łapać lemingi na brak włączonych świateł w środku lata... O!!! Bo to takie niebezpieczeństwo stwarza..
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1696 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-01, 19:32
Wiem, że to inny stopień zagrożenia, ale dla jednego przekraczanie dozwolonej prędkości jest OK - to dla drugiego wyprzedzanie na trzeciego też jest OK. Bo według niego to jest bezpieczne i od 20 lat tak robi i nic się nie stało. Sam nigdy na pasach nie wyprzedzałem. Nadal uważam, że po coś przepisy wymyślono i nie dla kasy.
Dla kasy są fotoradary, bo jakby jak w Szwecji zabierali prawka, albo do więźnia wsadzali to zaraz by się przepisowa jazda zaczęła, ale nikomu na takim rozwiązaniu nie zależy, ani kierowcom ani "nierządowi"
Ostatnio zmieniony przez Prezes 2013-02-01, 19:33, w całości zmieniany 1 raz
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-02-01, 20:57
Jeździć przepisowo?
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Wiem, że to inny stopień zagrożenia, ale dla jednego przekraczanie dozwolonej prędkości jest OK - to dla drugiego wyprzedzanie na trzeciego też jest OK. Bo według niego to jest bezpieczne i od 20 lat tak robi i nic się nie stało. Sam nigdy na pasach nie wyprzedzałem. Nadal uważam, że po coś przepisy wymyślono i nie dla kasy.
Dla kasy są fotoradary, bo jakby jak w Szwecji zabierali prawka, albo do więźnia wsadzali to zaraz by się przepisowa jazda zaczęła, ale nikomu na takim rozwiązaniu nie zależy, ani kierowcom ani "nierządowi"
Swięta racja.
Jesli zalezało by im na bezpieczęstwie to za przekroczenie predkosci dwu krotnie nie było by 500zł a 5 tyś, a jak nie mial by na zapłacenie to kosa i rowy kosić przy drogach w ten sposob szybko wyeliminowalo by sie wariatów z dróg. ale to nie na reke" tfu rzadzącym" bo kto by im kase nabijał jak juz wyłapali by wszystkich wariatów
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-02-01, 21:55
Prezes napisał/a:
(...) bo jakby jak w Szwecji zabierali prawka, albo do więźnia wsadzali to zaraz by się przepisowa jazda zaczęła(...)
We Szwecji podeszłem raz do krawężnika jezdni o trzech pasach. Samochód który jechał prawym pasem stanął, a facet za kierownicą grzecznie i z uśmiechem pokazał mi ręką, że mogę przechodzić. Ale ja (głupi) zanim wylazłem zza tego wozu zatrzymałem się i wyglądałem zza winkla czy następny nie zrobi ze mnie marmelady. Facet jadący środkowym pasem też się sam zatrzymał (co za idiot?) i machając rąsią zachęcał mnie do do marszu. Ale ja, POLAK, nadal wyglądałem zza drugiego auta czy mnie kto nie zabije. I co? Trzeci kierowca też się zatrzymał (debil jakiś?) i mnie przepuścił... Dziki kraj ta Szwecja. Nie dla Polaków.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Marka: Mitsubishi
Model: Carisma
Silnik: 1.9 DID
Rocznik: 2002 Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2013 Posty: 133 Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2013-02-01, 22:03
W kwestii bezpieczeństwa...
Prawo jazdy mam od 17 roku życia (kiedyś było to możliwe) i nigdy, naprawdę nigdy nie miałem żadnego zdarzenia drogowego z powodu prędkości. Wielokrotnie było blisko, ale nigdy do przykrej sytuacji nie doszło (nie licząc rozjechanych gołębi na trasie - myślałem, że mnie zauważą i uciekną).
Wszystkie moje kolizje odbyły się przy niskich prędkościach. Większość miała miejsce na parkingu, jedna na drodze, gdzie nie można nawet się rozpędzić i nie miała najmniejszego związku z nadmierną prędkością.
Politycy i "eksperci" mówią, że prędkość zabija... to nie prędkość zabija, ale głupota. Jeżdżę motocyklem i poza miastem nigdy nie trzymam się prędkości dozwolonej, czasami zbliżam się nawet do 200km/h. Czy prędkość mnie zabiła? - NIE! Ale mógłby mnie zabić idiota, który nie spojrzał w lusterko przy zmianie pasa w mieście. Wówczas jechałem 50km/h. Inny kretyn wjechałby we mnie na rondzie.
Oczywiście, że chodzi o kasę i nic więcej. Skoro minister finansów założył w budżecie, że Polacy będą łamać przepisy i płacić ogromne mandaty, to sprawa jest jasna. Chyba tylko lemingi łykają tekst o poprawie bezpieczeństwa. Przypominam: "Tylko człowiek, który nie ma prawa jazdy będzie stawiał fotoradary zamiast budować drogi". Czyje to słowa? Czy ktoś wie? - Powiedział to Donald Tusk w czasie, kiedy Polską rządził PiS. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do tego, że wtedy było lepiej. Dla mnie było lepiej. Paliwo było tańsze, fotoradarów było mniej, nie było tak dużego bezrobocia jak dziś, płaciłem niższe podatki, po raz pierwszy od wielu lat ktoś zlikwidował kilka niepotrzebnych podatków (od darowizn i spadków na przykład). Kto chce, może wymyślać, że Jarosław Kaczyński jest zły, niedobry i brzydki, a Donald Tusk jest taki fajny, światowiec i wszyscy go kochają... Nie na tym polega polityka. Ludzie muszą się nauczyć myśleć przez pryzmat własnego portfela i nie pozwalać sobie wmówić, że to wszystko to wina kryzysu... skoro ta ekipa sobie nie radzi z kryzysem, to wybierzmy inną. Tak do działa w normalnej demokracji, a nie w Polsce. Na to, że ludzie zaczną troszczyć się o ojczyznę, nawet nie liczę. Są tacy ludzie, ale jest ich niestety zbyt mało.
Rozpisałem się za mocno, ale wnerwia mnie to, co dzieje się w tym kraju.
Człowiek nie wie, co czeka go jutro. Nie wiadomo czy będzie praca, czy będzie za co nakarmić dziecko. Jak żyć, panie premierze?
Moja lewa półkula mózgowa się z tobą zgadza... prawa natomiast protestuje. Rozumiem że masz takie doświadczenie że przy większych prędkościach bardziej uważasz a przy niskich zasypiasz. Jednak w kwestii przepisów dla ogółu trzeba kierować się czystą statystyką. Jeśli fotoradary powodują że jest mniej ofiar śmiertelnych to stawiajmy fotoradary. Jeśli budowanie dróg daje lepsze rezultaty to sprzedajmy fotoradary innemu Państwu i wybudujmy trochę dróg. Nie popieram tego rządu ani go nie bronie natomiast myślę że gdybym był ministrem finansów to musiał bym zrobić to samo ( tylko najpierw zrównał emerytury do poziomu 1500zł :) )
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-01, 23:49
Gimbo napisał/a:
Politycy i "eksperci" mówią, że prędkość zabija... to nie prędkość zabija, ale głupota.
Świetnie, idź i powiedz rodzinom 3500 trupów na drogach tylko w zeszłym roku, że zabiła ich głupota, bo przecież ty zap..rdalasz i nic ci się nie stało.
Gimbo napisał/a:
Oczywiście, że chodzi o kasę i nic więcej. Skoro minister finansów założył w budżecie, że Polacy będą łamać przepisy i płacić ogromne mandaty, to sprawa jest jasna.
Zobaczymy na koniec roku. Polacy w prosty sposób mogą prognozy ministra finansów obalić, przecież nie są idiotami, prawda? Prawda? :)
Gimbo napisał/a:
Tak do działa w normalnej demokracji, a nie w Polsce.
No tak, bo w normalnej demokracji rządzą ci, którzy się tobie podobają, a nie ci, których wybrała większość. :)
Czasem mam wrażenie, że coponiektórzy w rubryce "Wiek" wpisują straszne bzdury. :/
Marka: Dacia
Model: 1310 TLX
Silnik: 1.6
Rocznik: 1990 Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Gru 2009 Posty: 130 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-02-02, 10:27
Gimbo napisał/a:
to nie prędkość zabija, ale głupota.
Święte słowa. Niestety większość polaczków jest zbyt tępa... I dlatego są wypadki.
Fotoradary poprawiają bezpieczeństwo? Oczywiście, najbardziej na prostych odcinkach drogi gdzie kompletnie nic nie może się wydarzyć, a tu nagle fotoradar i wszyscy gwałtownie hamują by nie błysło - bezpieczeństwo jak 150... Za to na winklach, gdzie nie widać co jest za zakrętem, gdzie może być ślisko - fotoradaru nie znajdziemy.
To samo tyczy się panów Policjantów, którzy ustawiają się w miejscach gdzie najłatwiej jest zdjąć kogoś i wlepić mandat. Stoją oczywiście w widocznym miejscu w krzakach i ich obecność ma charakter PREWENCYJNY... Tak.
bebe napisał/a:
Czasem mam wrażenie, że coponiektórzy w rubryce "Wiek" wpisują straszne bzdury.
To samo tyczy się panów Policjantów, którzy ustawiają się w miejscach gdzie najłatwiej jest zdjąć kogoś i wlepić mandat. Stoją oczywiście w widocznym miejscu w krzakach i ich obecność ma charakter PREWENCYJNY... Tak.
To jest dokładny przypadek jaki mnie spotkał. Siedział menda w kukurydzy prosta pare pagórków jadę nie zwracając uwagi na szybkościomierz. I nagle cap suszarka. Nie miałem CB, zreszto rozmawiałem przez głośnomówiacy. Mandat dwie stuwy. Bardzo się zdziwił, że nie miałem jeszcze punktów karnych. I mówi do mnie "za jazdę bez punktów karnych medali nie dają". To mu odpowiedziałem, "że za prewencję w kukurydzy chyba też nie dostanie medalu". Nie był zadowolony z mojej riposty.
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1696 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-02, 10:56
UniculTLX napisał/a:
a tu nagle fotoradar i wszyscy gwałtownie hamują by nie błysło
Właśnie w tym rzecz - nie chodzi o skutek a o przyczynę. Ci wszyscy przekraczali prędkość. Jakby jechali z dozwoloną prędkością, to by nie musieli hamować. Być może jest tam złe ograniczenie, a może wszyscy źle oceniają zagrożenie? Może tam powinno być do 200km/h a może nie.
Jakby kary były surowsze, to by zwalczało piractwo. I nie chodzi o kasę, bo te fotoradary co robią zdjęcia od tyłu z rubryką "płacę bez punktów" promują bogatszych, co mogą mieć w du..szy takie kary. Jakby ludziom prawko zabierali na rok to by dla każdego kara była równa. Nie przeczę więc, że ktoś chce zarobić na fotoradarach. Ale jak ktoś będzie chciał wymusić przestrzeganie przepisów to chyba będzie gorszym wrogiem społeczeństwa..
I nie ma co pisać, że w innych krajach to nie ma fotoradarów to wszyscy jeżdżą wolniej i nie wyprzedzają na pasach. A u nas są fotoradary ,ktoś zły chce na nich zarobić, to trzeba łamać przepisy. Dziwna logika...
Strasznie denerwują mnie moralizatorskie hasła w stylu jeźdźmy zgodnie z przepisami itd.... Jeszcze raz proszę napisz mi, że dzień w dzień dojeżdżasz do pracy ponad 10 km i nigdy nie zdarza Ci sie złamać przepisów?
A może z drugiej strony zapytam. Co to za kretynizm tablice ostrzegające tu jest fotoradar a możne zrobić takie tutaj kradną i co jak Cię okradną to wszystko jasne?. Na trasach przelotowych przez miejscowości ma być 70 km/h dla osobowych (tak teraz mniej więcej wszyscy jeżdżą) i oczywiście jeśli są warunki drogowe. I można stawiać las fotek co błyskają juz od 82km/h - porządek musi być
Policja Cie zatrzyma, zadają głupie pytania i głupkowato drwią z kierowcy. "Co CB się zepsuło" itd.. .
A ja chcę by było normalnie. Ma być tak Policja służy społeczeństwu i jest twoim sprzymierzeńcem na drodze. Jeżeli Cię zatrzymają mają najpierw przeprosić ze przeszkadzają w podróżny, przedstawić sie , poinformować o twoich prawach. Powiedzieć swoje wymierzyć karę lub co tam chcą i grzecznie się pożegnać.
Z drugiej strony na kursie Prawa jazdy uczyć, że w chwili zatrzymania nie ma żartów i zachowywać sie spokojnie, ręce na widoku ... . Odnoszę się do zdarzenia gdzie dwóch gówniarzy postanowiło uciec z blokady. Tu biorę Policje w obronę, grają czasami o życie.
Jeszcze chcę by przed świtami np.1 listopada nie wrzeszczeli z TV będziemy łupić karać i okradać - ja to tak odbieram. Ma być powiedziane, wprost będziemy jako słudzy społeczeństwa, dbać o bezpieczeństwo, zawsze gotowi pomóc. Więc proszę się nie obawiać
To samo z piciem za kółkiem. Sam doniosłem kiedyś na jadącego wężykiem. Ale chce słyszeć w TV, że jak wypijesz piwo czy pół lampki wina nic ci nie grozi. Jeden pomiar 0.3 ale proszę i możne być za moje następny pomiar i spada -dziękuje do widzenia. A sam byłem świadkiem po piwie gość mówi a dobra dawaj następne bo i tak jak wpadnę to koniec. Takie prawo jest ale wie o nim niewielu..
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1696 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-02, 14:54
Widzę, że dyskusja nie ma sensu. Więc to ostatni mój post w tym temacie. Nie chodzi o moralizowanie, tylko o to, czy prawo ma sens.
Za głupie uważam tłumaczenie, że wypije więcej alkoholu, bo jeśli ktoś go złapie, to kara będzie taka sama. Po to są chyba właśnie łapanki i fotoradary, bo ludzie boją się kary. A powinno być tak, że jeździmy ostrożnie dla bezpieczeństwa, nie pijemy - dla bezpieczeństwa, a nie ze strachu przed policją.
Chyba na kursach powinni budować u ludzi większą świadomość. Zabrać na wypadek. Pokazać różnicę głupiej stłuczki z pasami i bez pasów. Wszystko przedstawić, bo wyobraźnia widać nie działa. Tyle, bo znów się rozpisałem.
Ostatnio zmieniony przez Prezes 2013-02-02, 14:55, w całości zmieniany 1 raz
Panowie spokojnie, nikt nie jest święty. Ale należy rozróżnić dwie sprawy:
1. Każdy z nas przekroczył dozwoloną prędkość, tylko że jedni robią to świadomie i wiedzą kiedy to można zrobić, niestety są tacy którzy nie mają doświadczenia i samochód staje się dla nich jeżdżącą trumną. Jeśli sami ponoszą tego konsekwencje OK, ale jeśli ucierpią przez to niewinni ludzie, to już inna bajka.
2. Jazda po kileliszku - tu nie ma zmiłuj - zero alkoholu jeśli jesteś kierowcą i basta.
Ostatnio zmieniony przez Dusterjack 2013-02-02, 16:06, w całości zmieniany 1 raz
Politycy i "eksperci" mówią, że prędkość zabija... to nie prędkość zabija, ale głupota. Jeżdżę motocyklem i poza miastem nigdy nie trzymam się prędkości dozwolonej, czasami zbliżam się nawet do 200km/h. Czy prędkość mnie zabiła? - NIE! Ale mógłby mnie zabić idiota, który nie spojrzał w lusterko przy zmianie pasa w mieście. Wówczas jechałem 50km/h. Inny kretyn wjechałby we mnie na rondzie.
Kiedyś widziałem efekt, takiego pewnego siebie i szybkiego klienta w Twoich rejonach zapewne znasz te miejsce i zapewne nie raz sam tam szalałeś http://www.daciaklub.pl/f...er=asc&start=12
Marka: Dacia
Model: MCV , Logan
Silnik: 1.5 dci 68 KM
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 221 Skąd: Radom
Wysłany: 2013-02-03, 09:51
Pracuję czasami w ratownictwie drogowym. Niestety najwięcej zgonów jest z powodu potrąceń ... ( jak by nie patrzeć wina dróg - brak oświetlenia , chodników , mostków ) , w następnej kolejności jest alkohol ... zarówno u przechodniów jak kierowców.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2018-03-16, 23:34, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Mitsubishi
Model: Carisma
Silnik: 1.9 DID
Rocznik: 2002 Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2013 Posty: 133 Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2013-02-03, 09:58
monopios napisał/a:
Kiedyś widziałem efekt, takiego pewnego siebie i szybkiego klienta w Twoich rejonach zapewne znasz te miejsce i zapewne nie raz sam tam szalałeś http://www.daciaklub.pl/f...er=asc&start=12
Znam doskonale to zdarzenie z relacji świadków i poniekąd uczestników. Wyglądało to zupełnie inaczej. Przy tej okazji słyszałem różne bzdury. Między innymi o tym, że chłopak miał na szyi stalową linkę i inne brednie. Wolałbym abyś nie rozsiewał plotek.
Znałem chłopaka osobiście. To był spokojny człowiek i nigdy nie "odkręcał". Do tego jechał z pasażerem. Wiem, jaki miał motocykl i ręczę, że nie miał szans rozpędzić się do takiej prędkości, o której piszesz.
Tam nikt nie wyjeżdżał z lasu. Sytuacja była znacznie bardziej skomplikowana. Kolega jechał wraz z dwoma innymi. Pierwszy uniknął zderzenia z samochodem i przewrócił motocykl. Nie doznał większych obrażeń. Drugim jechał kolega, który zginął wraz z pasażerem, który przeżył. Za nimi jechał jeszcze jeden kolega, który widział całe zdarzenie.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-03, 11:19
pastp napisał/a:
Strasznie denerwują mnie moralizatorskie hasła w stylu jeźdźmy zgodnie z przepisami itd.... Jeszcze raz proszę napisz mi, że dzień w dzień dojeżdżasz do pracy ponad 10 km i nigdy nie zdarza Ci sie złamać przepisów?
Tak.
kubalonek napisał/a:
Pracuję czasami w ratownictwie drogowym.
Laweta to nie ratownictwo. :>
kubalonek napisał/a:
Niestety najwięcej zgonów jest z powodu potrąceń ...
A wiadomo przecież, że prędkość nie ma żadnego wpływu na skutki potrącenia (zgon czy nie zgon). :D
Marka: Mitsubishi
Model: Carisma
Silnik: 1.9 DID
Rocznik: 2002 Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2013 Posty: 133 Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2013-02-03, 12:55
kruczek111 napisał/a:
Rozumiem że masz takie doświadczenie że przy większych prędkościach bardziej uważasz a przy niskich zasypiasz.
Nie o to mi chodziło. Chciałem przekazać tylko, że przy prędkości przekraczającej dozwoloną nigdy nic złego mnie nie spotkało, natomiast przy powolnej jeździe - jak najbardziej. Nie twierdzę, że wysoką prędkość jest bezpieczna, uważam jednak, że to nie prędkość zabija. Bo co komu będzie przeszkadzać jeśli na dwupasmowej drodze w środku nocy będę jechał 180km/h dwukrotnie przekraczając prędkość dozwoloną? Pradopodobieństwo spotkania pieszego jest praktycznie zerowe, innych samochodów prawie nie ma. Co może się stać? Owszem, może mi się stać coś, kiedy na drogę wyjdzie łoś albo jakieś inne duże zwierzę, ale poza tym nic mi nie grozi. Nie umrę tylko dlatego, że jadę szybko.
kruczek111 napisał/a:
Jednak w kwestii przepisów dla ogółu trzeba kierować się czystą statystyką. Jeśli fotoradary powodują że jest mniej ofiar śmiertelnych to stawiajmy fotoradary. Jeśli budowanie dróg daje lepsze rezultaty to sprzedajmy fotoradary innemu Państwu i wybudujmy trochę dróg.
Wiesz jak wygląda badanie przyczyn wypadku? Policja najczęściej odnotowuje "przekroczenie dozwolonej prędkości" jako przyczynę wypadku. Nawet jeśli jest nią np. zły stan samochodu... bo przecież wiadomo, że gdyby jechał wolniej, to nic by się nie stało. Nikt nie bierze pod uwagę faktycznych przyczyn wypadków.
Najśmieszniejsze jest to, że Niemcy na autostradach nie mają żadnych ograniczeń. To samo niemieckie auto, które tam może jeździć bez ograniczeń, w Polsce staje się zagrożeniem dla życia ludzkiego przez prędkość... To jest śmieszne! Ktoś powie "bo oni mają autostrady". OK. Czyli dochodzimy do sedna sprawy. Przyczyną wypadków w Polsce nie jest nadmierna prędkość, ale brak autostrad i zły stan dróg.
bebe napisał/a:
Świetnie, idź i powiedz rodzinom 3500 trupów na drogach tylko w zeszłym roku, że zabiła ich głupota, bo przecież ty zap..rdalasz i nic ci się nie stało.
Szczerze, nie żałuję ludzi, którzy giną przez własną głupotę. Jeśli kogoś zabiją, to jest to największe skur%#$syństwo.
Widzę, że komuna odmóżdżyła niektórych.
Kiedyś było tak, że jeśli zrobiłeś coś źle, to brałeś za to odpowiedzialność. Facet był odpowiedzialny za bezpieczeństwo własnej rodziny. Dzisiaj każdemu się wydaje, że wszystko załatwią urzędnicy i miliony paragrafów. Bo po co myśleć? Jeżeli ktoś doprowadzi do wypadku, gdzie ucierpi jego rodzina, to jest zwykłym dupkiem, ale to on za to bierze odpowiedzialność. Przeholował i przez całe życie będzie żył ze świadomością, że zrobił krzywdę najbliższym.
Jeżeli wsiadam do auta z całą rodziną, to ja za nią odpowiadam. Nie jakiś tam urzędnik. Niedługo dojdzie do tego, że kierowcy będą tłumaczyć się przed sądem tak: "jechałem zbyt szybko, bo nie było fotoradaru... gdyby był, to bym zwolnił i nic by się nie stało". To kierowca odpowiada za to, z jaką prędkością się porusza.
bebe napisał/a:
No tak, bo w normalnej demokracji rządzą ci, którzy się tobie podobają, a nie ci, których wybrała większość.
No widzę, że kolega jest jasnowidzem. Tym razem nie trafiłeś!
Demokracja to władza ludu. Jak sama nazwa wskazuje, lud wybiera przedstawicieli, którzy sprawują wladzę w jego imieniu. Władza ma działać w interesie ogółu, a nie własnym. Społeczeństwo ma prawo wmagać, kontrolować, a jak zajdzie taka potrzeba, to obalić złą władzę. To jest normalna demokracja.
Niedawno obecna ekipa podniosła wiek emerytalny o 7 lat dla kobiet i o 2 lata dla mężczyzn. Idioci nadal uważają, że to wspaniałe rozwiązanie... niech myślą tak dalej.
Francuzi wiedzą, co jest dla nich dobre, a co nie. Potrafili zaprostestować i pokazali Sarkozy'emu, gdzie mają jego pomysły. Tak, chciał podnieść wiek emerytalny - przegrał wybory. Wygrał socjalista, który obiecuje gruszki na wierzbie, ale jednak. Ludzie nie dali sobie wmówić, że praca o kilka lat dłużej jest dla ich dobra.
Inny przykład. Rząd Grecji robi cięcia i oszczędności - ludzie wychodzą na ulice. W Polsce oglądają TVN, siedzą w domu i dalej narzekają, że jest źle. Cieszą się, że nie rządzi Kaczyński. Cóż... tak też można, ale rzeczywistości nie da się oszukać.
bebe napisał/a:
Czasem mam wrażenie, że coponiektórzy w rubryce "Wiek" wpisują straszne bzdury
Domyślam się, że chodzi o mnie. Coż... zweryfikuj swój wpis w rubryce "wiek".
UniculTLX napisał/a:
Fotoradary poprawiają bezpieczeństwo? Oczywiście, najbardziej na prostych odcinkach drogi gdzie kompletnie nic nie może się wydarzyć, a tu nagle fotoradar i wszyscy gwałtownie hamują by nie błysło - bezpieczeństwo jak 150
Wielokrotnie widziałem na drograch krajowych taki obrazek. Wszyscy jadą ze zbliżoną prędkością - ponad 120km/h. Nagle robi się "korek", bo jest ograniczenie prędkości do 70km/h i patrol policji lub fotoradar (dodam, że na prostej drodze). Przejeżdżają ograniczenie i jadą dalej ponad 120km/h. To się nazywa poprawa bezpieczeństwa.
pastp napisał/a:
Strasznie denerwują mnie moralizatorskie hasła w stylu jeźdźmy zgodnie z przepisami itd....
Mam to samo, dlatego ograniczenia prędkości traktuję jako sugestie. Są miejsca, gdzie należy zwolnić. np. jadąc do pracy mam dość dobrą i szeroką drogę. W kilku miejscach jest ograniczenie prędkośći do 40km/h i zakaz wyprzedzania, ale jest to w miejscach całkowicie uzasadnionych. Między innymi tam, gdzie są dwa niebezpieczne zakręty, zabudowania i przystanki autobusowe. W pozostałych miejscach nie ma najmniejszego sensu stawianie ograniczeń prędkości, bo nic tam nie ma oprócz pól i lasów.
monopios napisał/a:
Kiedyś widziałem efekt, takiego pewnego siebie i szybkiego klienta w Twoich rejonach zapewne znasz te miejsce i zapewne nie raz sam tam szalałeś
No szalałem wszędzie. 380km/h na jednym kole... w dodatku na przednim.
Marka: Dacia
Model: 1310 TLX
Silnik: 1.6
Rocznik: 1990 Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Gru 2009 Posty: 130 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-02-03, 13:49
bebe napisał/a:
pastp napisał/a:
Strasznie denerwują mnie moralizatorskie hasła w stylu jeźdźmy zgodnie z przepisami itd.... Jeszcze raz proszę napisz mi, że dzień w dzień dojeżdżasz do pracy ponad 10 km i nigdy nie zdarza Ci sie złamać przepisów?
Tak.
Bebe blokuje lewy
Gimbo napisał/a:
No szalałem wszędzie. 380km/h na jednym kole... w dodatku na przednim.
Kiedyś widziałem efekt, takiego pewnego siebie i szybkiego klienta w Twoich rejonach zapewne znasz te miejsce i zapewne nie raz sam tam szalałeś http://www.daciaklub.pl/f...er=asc&start=12
Znam doskonale to zdarzenie z relacji świadków i poniekąd uczestników. Wyglądało to zupełnie inaczej. Przy tej okazji słyszałem różne bzdury. Między innymi o tym, że chłopak miał na szyi stalową linkę i inne brednie. Wolałbym abyś nie rozsiewał plotek.
Znałem chłopaka osobiście. To był spokojny człowiek i nigdy nie "odkręcał". Do tego jechał z pasażerem. Wiem, jaki miał motocykl i ręczę, że nie miał szans rozpędzić się do takiej prędkości, o której piszesz.
Tam nikt nie wyjeżdżał z lasu. Sytuacja była znacznie bardziej skomplikowana. Kolega jechał wraz z dwoma innymi. Pierwszy uniknął zderzenia z samochodem i przewrócił motocykl. Nie doznał większych obrażeń. Drugim jechał kolega, który zginął wraz z pasażerem, który przeżył. Za nimi jechał jeszcze jeden kolega, który widział całe zdarzenie.
Nie, tam był jeden motocyklista i VW startujące z parkingu leśnego. A prędkość była spora, bo przy małej motor nie rozpada się na trzy części i silnikiem oddalonym o jakieś 200m od miejsca zdarzenia.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-03, 19:48
UniculTLX napisał/a:
Bebe blokuje lewy
Nie monia, obowiązuje ruch prawostronny. :P No chyba, że akurat sam coś wyprzedzam, ale to akurat bezeduuura, bo wiadomo przecież, że przy prędkości przepisowej nigdy nikogo się nie wyprzedzi i w ogóle nigdzie się nie dojedzie. :>
No chyba, że akurat sam coś wyprzedzam, ale to akurat bezeduuura, bo wiadomo przecież, że przy prędkości przepisowej nigdy nikogo się nie wyprzedzi i w ogóle nigdzie się nie dojedzie. :>
Z pewnością wyprzedzanie 10 sekund z przepisową prędkością, zamiast 3 sekund z nadmierną - to dopiero dbałość o bezpieczeństwo ;P
bebe napisał/a:
No tak, bo w normalnej demokracji rządzą ci, którzy się tobie podobają, a nie ci, których wybrała większość. :)
Co do korelacji między aktualną władzą a "demokratyczną decyzją społeczeństwa" to niestety w tzw. ustroju "neoliberalnym" (pojęcie kompletnie z d***, ale trudno się mówi) korelacja jest bliska zeru. Społeczeństwo wybiera tych, którzy mają mocniej trzymają media i mają lepszy PR. Chyba największą bolączką demokracji jest wiara w to, że oddanie głosu społeczeństwu w warunkach "państwa maksimum" równa się oddaniu mu kontroli nad polityką - czego dowodem jest niezmienność kierunku, w jakim przesuwa się nasz kraj, rządzony przez teoretycznie różne partie.
A co do statystyk to była taka słynna brednia o szkodliwości linii wysokiego napięcia na zdrowie ludzi zamieszkujących w ich pobliżu. Dzisiaj ludzie, którzy wciąż wierzą w tę korelację uznawani są co najwyżej za świrów od teorii spiskowych. Z drugiej strony, zupełnie niespiskowo, stawianie fotoradarów ma być czynnikiem sprawczym globalnie spadającej liczby wypadków...?
Ostatnio czytałem jakiś artykuł w "Polityce", z którego wynikało bodajże, że liczba wypadków śmiertelnych w Polsce malała do 2011, a w 2012 wzrosła w stosunku do roku poprzedniego. A to jest przecież (jakby się zastanowić) dowodem na to, że fotoradary zabijają kierowców, bo ostatnio tyle ich postawili !!!
Analizując w ten sposób dane statystyczne można dojść do każdego wniosku. I to nie tylko w kolorowym tygodniku, ale w pozornie uczciwej pracy naukowej, bo test statystyczny też można dopasować do postawionej tezy, wykazując nie tylko tendencję ale i istotność statystyczną.
Ostatnio zmieniony przez Marmach 2013-02-03, 22:01, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum