DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Uwaga na kuny w centrum Warszawy

JaroBB - 2014-06-02, 17:45
Temat postu: Uwaga na kuny w centrum Warszawy
Jestem bardzo ciekawy Waszych doświadczeń z tymi zwierzakami. Podobno w samym centrum W-wy tak nałogowo grasują, że jak poinformowano mnie dziś w serwisie Al. Jerozolimskie 156 Warszawa pożerają masowo rury dolotowe w Daciach z silnikami 1.5 dCi zwłaszcza w niespełna rocznych samochodach parkowanych np. Ogrodowa róg Żelaznej

Czy to prawda bo takowa cześć z wymianą nie podlega gwarancji a jej wymiana kosztuje około 1350 zł w w/w serwisie.

Czy rzeczywiście mamy plagę pożeraczy konkretnie tych rur :?:
Czy może serwis ma sposób na dobry zarobek :?:

Dar1962 - 2014-06-02, 18:16

smakują im też gumowe przewody spryskiwacza
d3mol3k - 2014-06-02, 18:23

Nie wiem jak w Warszawie (ale może to z racji bliskości polityków różnych opcji) ale u mnie w Szczecinie w miejscu gdzie grasują kuny nikomu skubane nic jeszcze nie pożarły. Ba nie ruszyły ani razu mojego Leo_sia choć łażą pod nim i obok niego niemal każdego dnia.

Ale może wynika to z faktu że mieszkam bliżej zgniłego zachodu i tu lepiej postrzegane sa samochody z za zachodniej granicy? :-)

johnson - 2014-06-02, 18:26
Temat postu: Re: Uwaga na kuny w centrum Warszawy
JaroBB napisał/a:
Jestem bardzo ciekawy Waszych doświadczeń z tymi zwierzakami. Podobno w samym centrum W-wy tak nałogowo grasują, że jak poinformowano mnie dziś w serwisie Al. Jerozolimskie 156 Warszawa pożerają masowo rury dolotowe w Daciach z silnikami 1.5 dCi zwłaszcza w niespełna rocznych samochodach parkowanych np. Ogrodowa róg Żelaznej

Czy to prawda bo takowa cześć z wymianą nie podlega gwarancji a jej wymiana kosztuje około 1350 zł w w/w serwisie.

Czy rzeczywiście mamy plagę pożeraczy konkretnie tych rur :?:
Czy może serwis ma sposób na dobry zarobek :?:

Myslisz że ktoś z ASO chodzi i wyżera, albo przy przeglądzie podgryza?

DD - 2014-06-02, 21:24
Temat postu: Re: Uwaga na kuny w centrum Warszawy
JaroBB napisał/a:
Czy rzeczywiście mamy plagę pożeraczy konkretnie tych rur :?:
Czy może serwis ma sposób na dobry zarobek :?:

W Bydgoszczu też ASO wypuszczają takie specjalnie tresowane kuny ;-) : http://www.daciaklub.pl/f...1641054#1641054

JaroBB - 2014-06-03, 04:34
Temat postu: Re: Uwaga na kuny w centrum Warszawy
johnson napisał/a:

Myslisz że ktoś z ASO chodzi i wyżera, albo przy przeglądzie podgryza?


Różne rzeczy przychodzą mi do głowy zwłaszcza kiedy jestem wyjątkiem, wśród parkujących tam gdzie ja około stu samochodów, że akurat znalazła się kuna i mój dolot w Daci jej smakował. Do tego stopnia, że skorzystałem z gwarancyjnego holowania - awaria.

A co do podgryzania przez serwis bacząc na śmieszny ale prawdziwy program tvn - nie wiem czy ja za dziewięć stów, też nie podgryzałbym bo zarobek i przebicie na części ekstra jak na dzisiejsze czasy.

Po prostu chcę wiedzieć za co płacę, czy robi się ze mnie naiwniaka do płacenia za kawałek plastiku - równowartości 2 przeglądów z wymianą olejów i filtrów łącznie.

Transfogarski - 2014-06-04, 09:11

Ja w zeszłym roku na wiosnę miałem też przygodę z kuną w centrum - tylko że Białowieży ;-) Na szczęście posmakowała jej tylko mata wygłuszająca maskę. Zrobiła w niej dziurę i nabrała sobie trochę włókien na wynos :-) W centrum Warszawy o kunach nie słyszałem. W okolicach ul. Ogrodowej parku żadnego nie ma więc to dziwne. Może to szczury :?:
Dominus - 2014-06-08, 13:36

Jak zobaczyłem tą reklamę to nie mogłem się powstrzymać aby to tu umieścić


JaroBB - 2014-06-18, 07:59

Nie wydałem 1350 zł za wymianę dolotu tylko z premedytacją naprawiłem odcinek gumowy sam za pomocą taśmy w kolorze szarym zwanej dobrą na wszystko. Po zamontowaniu w czasie jazdy do 120 km/h nic się nie działo.

Natomiast przy obrotach 3000-3500 na piątym biegu taśmę w dość specyficzny sposób uszkodziło.

Podejrzewam, że odcinek gumowy kolektora nie jest przystosowany do jazdy powyżej 3000 obrotów przy podciśnieniu i temperaturze w komorze silnika. Nie jest to pewnik ale uzasadnione obawy.

A jeśli tak jest, to wina konstrukcyjna pojazdu i powinna podlegać wymianie gwarancyjnej. Miej więcej raz na tydzień mój samochód przejeżdża dwukrotnie odcinek 20 km z prędkością 160 km/h. Oczywiście w miejscu do tego przystosowanym. Awaria nastąpiła dwuetapowo. W pierwszej kolejności zapaliła się kontrolka dolotu na żółto. Następnego dnia zgasła. Za jakieś 3 tygodnie w czasie dodawania gazu zapaliła się na stałe wraz z kontrolką z symbolem silnika na żółto.

Dobrze by było, gdyby przedstawiciel producenta lub importer wypowiedział się na temat konkretnie taki.

Czy kolektor dolotu powietrza w Daci 1.5 dCi a konkretnie jego element gumowy - jest konstrukcyjnie gotowy na pracę w podciśnieniu i temperaturze przy obrotach powyżej 3000/minutę i dłuższej jeździe?



Ja twierdzę, że nie! :-(

laisar - 2014-06-18, 08:56

JaroBB napisał/a:
Czy kolektor dolotu powietrza w Daci 1.5 dCi a konkretnie jego element gumowy - jest konstrukcyjnie gotowy na pracę w podciśnieniu i temperaturze przy obrotach powyżej 3000/minutę i dłuższej jeździe?

Tak.

Ale taśma "dobra na wszystko" - najwyraźniej nie.

Ben32 - 2014-06-21, 16:04

Wracam do tematu "pogryzionej rury".

Z bólem ale musiałem skorzystać z ASO.
Rura z wymianą i usunięciem błędów to koszt prawie tysiąca złotych. I co się okazało ?

Dzisiaj zaglądam pod maskę a tu widok popękanej tej samej, nowej i w tym samym miejscu wspomnianej wcześniej rury.

Oczywiście poinformowałem serwis, z którym jestem umówiony na poniedziałek. Jestem również umówiony z rzeczoznawcą DEKRY.
Moim zdaniem, przyczyną jest wadliwy materiał, z którego wykonany jest element, a nie gryzonie, jak sugerował serwis.
Mało tego, w dziale technicznym pojawił się podobny temat, a co ciekawe dotyczy on modelu Dokker z silnikiem 1,5 dCi. Więc nie jestem sam, którego prześladują "kuny".

Jeszcze dzisiaj zamieszczę zdjęcie jak wygląda obecnie po przejechaniu ok 1000 km wymieniony, nie uznany w ramach gwarancji wadliwy przedmiot.

Zobaczymy w poniedziałek jakie jest stanowisko ASO, rzeczoznawcy i Renault Polska.

Gdyby ktoś pytał dlaczego nie reklamowałem /zauważyłem/ wcześniej, to odpowiadam.
Bez potrzeby nie zaglądam pod maskę a i płyn do spryskiwaczy jeszcze mam w zbiorniku i nie wymagał uzupełnienia.

Dacia Dokker to dość mało spotykany pojazd zwłaszcza z silnikiem 1,5 dCi 90 kM. W bliźniaczej Lodgy, chyba jest nieco inne rozwiązanie dolotu powietrza, ale pewności nie mam.

Ku przestrodze, zaglądajcie często pod maskę i nie dajcie sobie wmówić, że musimy walczyć z gryzoniami w centrach miast, chociaż pojedyncze przypadki mogą się zdarzyć.

Karenzo - 2014-06-21, 16:55

Szkoda że dopiero teraz na to wpadłem ;-)
coś takiego można łatwo naprawić rurką termokurczliwą .
Jeżeli element da się zdemontować to nakładasz gumę podgrzewasz ją opalarką/suszarką ostatecznie zapalniczką .
Gumą się kurczy o 50 % i powstaje mocna powłoka która na pewno oprze się podciśnieniu . A można położyć kilka warstw .
Takie koszulki można dostać w prawie każdej wielkości więc zależy tylko od tego jaką znajdziesz
http://www.trytyt.com/ind...&idd=4&site=art

BigT - 2014-06-21, 17:00

Karenzo, ja bym tą gumę uszczelnił odrobiną kleju na gorąco na jej końcach - wtedy nie ma bata.
Pytanie jak będzie zachowywała się w towarzystwie ciepłego silnika...

Karenzo - 2014-06-21, 17:07

Można zastosować zawsze koszulki wysokotemperaturowe
przykład tutaj http://www.ep-24.pl/Koszu...2,1745,%29.aspx
mają odporność do 260 C
a są i takie co mają do 500 C
tylko trzeba gdzieś kupić 1 m bo szkoda z internetu 10 m kupować za 200 zł

Choć ja uważam że takie zwykłe dały by rade gdyż ostatnio robiłem instalacje pod nowe klaksony ( w diselku starego typu który lubi się rozgrzać ) , dość dużo używałem takich rurek termo kurczliwych .
Po kilu miesiącach okablowanie jest nietknięte, one zaczyna się deformować może po 150 C.
Po jedno krotnym rozgrzaniu staje się twarde więc warto spróbować .

BigT - 2014-06-21, 17:12

Spróbować można, szczególnie że kosztują raczej grosze
Ben32 - 2014-06-21, 18:48

Co Wy za bzdury piszecie.

Samochód jest na gwarancji i "metody Pana Zenka" nie wchodzą w grę.
Wada jest w materiale albo konstrukcji lub miejscu zainstalowania ze względu na warunki panujące.

Jeżeli rzeczoznawca potwierdzi wadę to Renault Polska powinno zarządzić akcję serwisową, a nie naciągać przez ASO na spore wydatki niewinnych użytkowników.

A zresztą po co mi strzępić język przecież spora grupa zawsze wie lepiej.

Karenzo - 2014-06-21, 18:55

Czekamy na efekty .
Ale w PL to możesz już prawnika szukać .
Zresztą temat jest o kunach i ktoś fuszerke taśmą robi więc lepiej już to zrobić porządnie .

BigT - 2014-06-21, 18:58

Ben32, jasne że tak, ale zobaczymy co powie Renault. Oby nie robiło problemów.
Ben32 - 2014-06-21, 19:54

Tak wygląda dzisiaj wymieniony, wadliwy element.
Ben32 - 2014-06-28, 20:48

Mija kolejny tydzień.
Na liczniku trochę większy przebieg. Pod maską widać już pierwsze ubytki powłoki zewnętrznej. Jeszcze perforacja nie nastąpiła ale jest blisko.
Jutro zamieszczę zdjęcie.
Na obecną chwilę ASO kazało jeździć aż do ewidentnej dziury.
O zwrocie kosztów za nie uznaną wymianę gwarancyjną jeszcze nie było mowy.
Moim zdaniem, jeżeli nie jest to nagminna wada materiałowa - czekam na opinie użytkowników, to musi być jakaś konkretna usterka. Mam nadzieję, że zostanie znaleziona i usunięta bo jak na razie usuwana jest awaria, a nie jej przyczyna.
Gryzoni wyeliminowałem już tydzień temu.

Dar1962 - 2016-09-06, 14:46

z ostatniego Motoru

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group