|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Galeria naszych samochodów - kolejny duster (mój)
miandas - 2011-04-25, 16:21 Temat postu: kolejny duster (mój) Witam!
Pomyślałem sobie, że podaruję sobie powitania w dziale powitań tym bardziej, że udało mi się już zabrać nieśmiało głos w pewnej sprawie (bagażnika rowerowego, jakby ktoś szukał). O wiele ciekawsza będzie odłsona wraz z samochodzikiem, roboczo nazwanym "ciapą".
Wybór dustera 4x4 wiązał się z tym, że:
a) podobał mi się bardzo, od pierwszego wejrzenia
b) dużo jeżdżę w różnych warunkach drogowych (dojazdy do pracy >40 km, wyjazdy służbowe, no i góry, narty - zależało mi na zminimalizowaniu skutków różnych niespodzianek drogowych
c) potrzebowałem w miarę dużego, pakownego i niedrogiego auta
Chyba nie jestem zbyt oryginalny w tym gronie?
Zamówienie w grudniu 2010. Odbiór marzec 2011. Duster 4x4 dci 1,6, czarny. Z dodatków - chlapacze przednie i tylne, listwa na tylny zderzak i podłokietnik.
Obecnie przejechane ok. 4000 km, a więc nie jest to jeszcze jakiś zdumiewający przebieg, jednak udało mi się przetestować różne warunki (choć nie zapuszczałem się na poligon ).
Wrażenia - bardzo dobre. Oczywiście, musiałem się przyzwyczaić do "wynalazków" daciowych, o których było tu już wielokrotnie, więc daruję.
Jedzie sprawnie. Do 160 km/h na autostradzie bez obciążenia daje spokojnie radę. Wyduszenie jeszcze 5-10 km/h jest możliwe ale kompletnie nieużyteczne (rozpędzanie trwa długo, niepotrzebne obciążenie samochodu, hałas). Najlepsza prędkość autostradowa w moim przypadku to 140-150 km/h. Spalanie średnie wychodzi wtedy poniżej 10 l/100km - tak naprawdę komp wyświetlał 9,5 - oczywiście po drodze trzeba było tu i ówdzie zwolnić, bo tiry i takie tam. Przy zachowawczej jeździe na normalnej drodze - 6,2 l/100km, przy stałej prędkości 100-120 - wzrasta do 6,8-7,0 l/100.
Przez błota ciapa przejechała celująco (nie były to jakieś wielkie bagna ale normalnym autem nie dałoby się przejechać).
Parę zauważalnych minusów:
- uszczelka wokół otworów drzwiowych bardzo marnej jakości, źle chwycona (zdejmowałem w celu schowania kabelka do termometru zewn) rwie się w palcach
- przy dość gwałtownym ruszeniu na piasku ciapa zameldowała błąd - zaświeciły się kontrolki ręcznego i abs, po ponownym uruchomieniu auta wszystko zgasło ale niesmak pozostał (byłem akurat na linii z serwisem, pana serwisanta ta sytuacja nie wzruszyła)
- no bardzo mi brakuje wbudowanego termometra zewn. - uważnie przestudiowałem wątek na forum na ten temat, jednak żadne rozwiązanie mnie nie satysfakcjonuje. W końcu wybrałem jakiś model na allegro, zamontowałem (te taśmy dwustronne są do d.... bo puszczają po nagrzaniu wnętrza) jednak też mi nie pasuje
- wskaźnik poziomu paliwa żyje własnym życiem. Na razie go obserwuję, próbuję odkryć jego zwyczaje, jednak chyba go czymś nieopacznie speszyłem, bo się w sobie zamknął.
- coś nie związanego bezpośrednio z posiadanym modelem - ale irytujące.
W poprzednim samochodzie udało mi się tak ustawić nawigację, że mnie nie raziła.
Obecnie nie mogę się pozbyć jej odbicia w przedniej szybie - razi i przeszkadza w trakcie jazdy nocnej, no ale muszę jeszcze pokombinować....
No i cóż więcej? Mam nadzieję, że będzie mi służył jak najdłużej, choć specjaliści straszą mnie wadliwością dzisiejszych silników diesla (mówią coś o dwumasie i turbinie).
Nie wiem, czy komuś się przydadzą do czegoś moje spostrzeżenia, ale potraktujmy to jako rodzaj prezentacji i przedstawienia się.
Pozdrawiam.
PS
przy okazji (wiem, jest odpowiedni wątek), czy ktoś znalazł jakieś fajne miejsce na światła dzienne w dd? zamiana z przeciwmgłowymi nie wchodzi w grę, cięcie plastików - nie bardzo. chyba pozostaje tylko wersja z automatycznym uruchamianiem "dziennych" z uzyciem mijania?
Beckie - 2011-04-25, 16:27
Witaj więc.
miandas napisał/a: | choć specjaliści straszą mnie wadliwością dzisiejszych silników diesla (mówią coś o dwumasie i turbinie). |
W profilu masz wpisany silnik benzynowy...
miandas - 2011-04-25, 16:29
to skucha, ale wynika z tego, że jestem kompletnie nietechniczny poprawię zaraz
maciek - 2011-04-25, 17:23
miandas, dopisz że to jest 4x4 i 110KM
maciek - 2011-04-25, 17:24
Witaj
miandas - 2011-04-25, 17:34
mam nadzieję, że to już wszystkie uzupełnienia?
Marek1603 - 2011-04-25, 18:20
Witaj.
Tak naprawdę to z tymi silnikami cię trochę wystraszyli. Sprawdzone z renówek więc bez obaw, no chyba, że ma się pecha, ale to może zdarzyć się w każdej marce.
TD Pedro - 2011-04-25, 19:00
Witaj w Klubie...
miandas napisał/a: | to skucha |
jeszcze jedna skucha...
miandas napisał/a: | Duster 4x4 dci 1,6, czarny. |
szerokości i dużo zadowolenia życzę...
RnR - 2011-04-26, 05:45
z dziennymi to lipa. Albo dwa w jednym do przeciwmgłowych albo trzeba by jakiś patent z orurowaniem wymyślić
tomi - 2011-04-26, 06:10
Witaj
mausi64 - 2011-04-26, 07:30
welcome on the board !!!!!!!!!
Zdzicho - 2011-04-26, 18:35 Temat postu: Re: kolejny duster (mój)
miandas napisał/a: |
Nie wiem, czy komuś się przydadzą do czegoś moje spostrzeżenia |
Mi sie przydadzą.
Nie będę miał diesla ale każda świeżutka wzmianka o Dusterze wzmaga mój apetyt i pomaga czekać.
lukka16 - 2011-04-26, 18:53
WITAJ W KLUBIE
Piotr_K - 2011-04-26, 20:54
Witaj, co do świateł dziennych moze warto za 400 zł zrobić to tutaj? http://poznan.olx.pl/swia...d-iid-173910332
matucha - 2011-04-26, 21:01
OO kolejny Poznaniak :D
Witamy
miandas - 2011-04-26, 21:05
nie spodziewałem się takiego odzewu. wszystkim bardzo dziękuję.
*
Co do montażu dziennych (Piotr) - pomyślę, dzięki za kontakt.
*
Jeżdżę bardzo dużo. Pomimo braku przygotowania technicznego (patrz wyżej) mogę służyć spostrzeżeniami użytkownika - mogą one być tym bardziej użyteczne, że nie skażone podejściem technicznym
Tak więc - zainteresowanych proszę o zadawanie pytań
48piotr - 2011-04-27, 07:01
Witaj!
Miło poznać poznaniaka
bartek - 2011-04-27, 10:31
WITAJ
to i ja dorzucę swoje trzy grosze na temat dziennych dziś wrzuciłem zdjęcie dość rozsądnego umiejscowienia świateł dziennych w Dusterze, którego zobaczyłem przy pl. Politechniki . Bez rezygnacji z halogenów.
http://www.daciaklub.pl/f...p?p=87930#87930
Piotr_K - 2011-04-27, 13:53
Całkiem fajnie to wyszło, może jeszcze z zapalonymi dziennymi zrobisz? A jak światła tylne? Czy te przednie są w dozwolonym miejscu?
Przepis stawia wymagania: "Światła do jazdy dziennej muszą być barwy białej i włączane jednocześnie z tylnymi światłami pozycyjnymi. Powinny się automatycznie wyłączać, jeżeli włącza się światła mijania lub drogowe. Światła te muszą być na wysokości co najmniej 25 cm od ziemi, ale nie wyżej niż 150 cm, maksymalnie 40 cm od bocznego obrysu pojazdu, a wzajemna odległość między nimi nie może być mniejsza niż 60 cm."
Odnalazłem wątek o umieszczaniu swiateł: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=74721#74721
bartek - 2011-04-27, 18:15
Piotr_K, zacznę od tego że to nie mój samochód
Nad zdjęciem podałem link do tego samego wątku co Ty o światłach dziennych i na ostatniej stronie ( 31 ) napisałem więcej i z maciek'iem doszlismy do wniosku że raczej nie jest to dozwolone miejsce montażu.
Piotr_K napisał/a: | Całkiem fajnie to wyszło, może jeszcze z zapalonymi dziennymi zrobisz? A jak światła tylne? Czy te przednie są w dozwolonym miejscu? |
Wiem, że całkiem nieźle to wygląda bo widziałem jak ten Duster jechał i przykuło to moją uwagę, na pewno światła z tyłu się nie świeciły, ale niestety (jw.) raczej nie są zamontowane w dozwolonym miejscu ( miarki przy sobie nie miałem )
miandas - 2011-04-28, 07:44
miejsce na światła ok - chyba trzeba coś wyciąć z kratki atrapy chłodnicy?
Aaa - i czy nie jest teraz tak, że jak się świecą dzienne, to z tyłu nie muszą się świecić pozycyjne?
RnR - 2011-04-28, 20:26
miandas - poczytaj troche - miejsce niezgodne z prawe - wygladac sobie moze fajnie ale niestety nie o to chodzi :/
wojtek_pl - 2011-05-02, 09:44
miandas napisał/a: | miejsce na światła ok - chyba trzeba coś wyciąć z kratki atrapy chłodnicy?
Aaa - i czy nie jest teraz tak, że jak się świecą dzienne, to z tyłu nie muszą się świecić pozycyjne? |
Dokładnie . Teraz w końcu jest normalnie i można mieć tylko zapalone z przodu światła dzienne bez całej choinki z pozycyjnymi itd.
miandas - 2011-05-02, 11:28
RnR - pisałem o samej lokalizacji. Jak będę miał założyć - pomierzę. A właściwie zrobi to mój mechanik, który się na tym zna. Dlatego mam komfort - nie muszę czytać, jak nie chcę
Wojtek, no to mnie uspokoiłeś, bo myślałem, że coś przegapiłem
krakry1 - 2011-05-02, 11:34
miandas napisał/a: | A właściwie zrobi to mój mechanik, który się na tym zna. | Mojej koleżance z pracy tez założył mechanik który się dobrze zna ... owszem w dobry miejscu, ale założył jej listwy tuningowe z allegro - twierdząc, że to najlepsze dzienne.
miandas - 2011-05-02, 11:40
wszędzie na nas dybią dopusty boże i głupota ludzka. I tak będzie koniec świata
miandas - 2011-05-19, 12:43
parę uwag po 6000 km. mankamenty zwykle opisywane przy pierwszych wrażeniach obecnie w ogóle mi praktycznie nie przeszkadzają. Z wyjątkiem braku termometru pokładowego - zamontowany uparcie przekłamuje mi odczyt temperatury (na zimnym silniku +- 1 st, na ciepłym do ok. 4 stC). Przeszkadza mi hamowanie - rzeczywiście czuć wydłużoną drogę hamowania, w por. do poprzedniego auta. Co jeszcze? wrażliwa kierownica - wystarczy niewielki ruch kółkiem, żeby samochód reagował. To może być zaleta, ale na pewno nie wtedy jak zmieniam płytę w cd
Poza tym pełna szczęścia - szczególnie podoba mi się miękkie zawieszenie. Poczucie "płynięcia" jest piękne (i grozi chorobą lokomocyjną współpasażerów ).
Spalanie od tankowania do tankowania (jeżdżę każdym rodzajem drogi po równo - autostrada, lokalne, miejskie, wojewódzkie), to nieustannie 7,5 l/100km. Ponieważ jeźdżę dość szybko, to chyba nie najgorzej.
No. To zobaczymy jak będzie dalej....
Auto Krytyk - 2011-05-19, 19:19
Spalanie spore masz jak na diesla , przy takich cenach ropy trzeba było brać benzyniaka z gazem. Ja mam spalanie 4,4 l/100km przy ostatnich 10 tys.km. Na baku przejeżdżam 1100-1200km i tylko dzięki temu nie narzekam na diesla.
Piotr_K - 2011-05-19, 19:22
Jak Ty to robisz???
Auto Krytyk - 2011-05-19, 19:36
Obroty max 2000 i zmiana biegu ogólnie ecodriving.W zimę miałem 4,8-4,9l/100km. Jeżdżę też max 100-110km/h częściej 90-100. Większość to jazda pozamiejska ale nie zawsze bo przejazdy przez miasta też są także jazda mieszana ogólnie 70/30. Aktualnie klimatyzacja tez w użyciu, jakoś nie zwiększa zużycia albo mi pali bez klimy 3,8-4l hehe . Koła mam napompowane do 3 bar wszystkie,magnetyzery i filtr powietrza K&N w dolocie. Ogólnie jak miałem benzyniaka Megane 1.4 16V 95 Km to też palił mi 5,3-5,8l/100km ale przeróbki miałem takie same + olej energysaver 0w30 lub 5w30 elfa zmniejsza zauważalnie zużycie o 5=7%
Piotr_K - 2011-05-20, 10:15
Na Fordzie też rzadko przekraczam 2 tys. obrotów i jazda spokojna ale dopiero po zmianie LPG (stary sę rozsypał) zauważyłem że zwiększył mi się zasięg na 30 l. gazu
Ale sukcesu nie bedzie, złopie jak smok
TD Pedro - 2011-05-20, 10:35
Piotr_K napisał/a: | że zwiększył mi się zasięg na 30 l. gazu
Ale sukcesu nie bedzie, złopie jak smok |
czyli ile...?
r70 - 2011-05-20, 10:44
TAXI AIRPORT napisał/a: | Spalanie spore masz jak na diesla , przy takich cenach ropy trzeba było brać benzyniaka z gazem. Ja mam spalanie 4,4 l/100km przy ostatnich 10 tys.km. Na baku przejeżdżam 1100-1200km i tylko dzięki temu nie narzekam na diesla. |
Mój teściu też ma dustera 4x4 110km i też mu pali średnio 7.5l/100. Ale przy jego stylu jazdy benzyna paliał by 12 a gaz 15L. Nie masz co porównywać swojego samochodu z SUVem 4x4.
Ja używam obecnie i megane 1.5dci 82km i jimny 1.5dci 86km. Przy takim samym stylu jazdy megane pali teraz, w ciepłe dni, średnio 3.8-4.0/100 a jimny 6.2-6.5/100. Czy gaz byłby lepszy ? czasem jeździmy na trasy foto z kumplem który ma jimnego 1.3 + gaz. w tych samch warunkacj kiedy ja mam średnie 6.5oleju, to on 14gazu.
Duster 4x4 być może paliłby mniej, jeśli miałby 7 bieg o długim przełożeniu i silnik 1.6dci 130KM.
Piotr_K - 2011-05-20, 10:44
z 250 km do 340 km ... r70 - masz racje całkowitą. Ja mialem tego Forda już z instalacją starszej generacji i za bardzo nie dawał się regulować, nowa generacja pozwolila na niewielką ale zawsze zmiana na plus. Generalnie auto paliło wiecej tego gazu niż w tym czasie benzyny, kiedys liczyłem to wychodziło 8 benzyny i prawie 10 gazu.
wojtek_pl - 2011-05-20, 11:12
Czytam, czytam i się śmieję. Oczywiście rozumiem Wasze podejście bo Dacia to, było nie było, budżetowy samochód i małe zużycie paliwa jest pożądane ale mimo wszystko .
Aby Was pocieszyć napiszę, że mój pali w mieście 2,75 litra gazu na sto km (na jeden cylinder).
akofreda - 2011-05-20, 11:16
Czyli 0,6875 l na jeden suw pracy!
Nieźle
Piotr_K - 2011-05-20, 11:18
Oni mieli jeszcze wieksze zmartwienie... nie dość ze smok to jeszcze dziurawy
miandas - 2011-06-02, 15:41
minął kolejny miesiąc i na liczniku pękło 9000 przejechanych km-ów
do powyższych uwag dołączam kilka spostrzeżeń - po rozgrzaniu kabiny centralna część deski rozdzielczej (ta przykryta tym czymś brązowym, z radiem) zaczyna trzeszczeć... po schłodzeniu kabiny klimą zjawisko mija.
Nie umiem sobie do końca poradzić z obrotami (wcześniej jeździłem tylko benzynami) - zdarzają mi się incydenty tego typu: po wciśnięciu gazu silnik reaguje jakby "przyduszeniem" - traci na moment obroty i ma wielką ochotę zgasnąć. raz nawet tak, bestia, zrobił - przy ruszaniu spod świateł.
Inne spostrzeżenie (już o tym gdzieś wspominałem) - dwukrotnie auto zameldowało mi usterkę z wyświetleniem wyłączenia abs-u. Wystarczyło wyłączyć silnik i włączyć ponownie. To mi trochę przypomina windowsy....
Co jeszcze w ramach stękania? mam wrażenie, że korek od paliwa jest nieszczelny - przy pełnym baku, po wyjeździe ze stacji benzynowej, pojawia się smuga na lakierze w okolicy wlewu. Nawet jak nie nabrudzę
Poza tym nieustanny zachwyt.
Zbiera się ładnie, można jeździć dynamicznie, spalanie średnio 7,5 (jw), w widełkach od 7,0 do 8,0, w zależności od okoliczności.
Piotr_K - 2011-06-02, 22:37
Wydaje się, ze to tylko drobiazgi. O silniku powiedziałbym w ASO - to w sumie mnie denerwowałoby najbardziej. Jak wrażenia w jeździe na 4x4? Jak często korzystasz z opcji 2x4, 4x4, auto, lock?
miandas - 2011-06-02, 23:09
zwykle, a właściwie to nawet zawsze jeżdżę na auto. Parę razy w sytuacji typowo "offroad" włączyłem 4x4 - z pozytywnym skutkiem. Właściwie to się nad tym nie zastanawiam - kupiłem wersję 4x4 na zasadzie - jak ktoś to zgrabnie ujął na forum - "apteczki" - zwykle nie jest potrzebna ale jest "in case of". Jeżdżę bardzo dużo w bardzo różnych warunkach drogowych - parę razy w przeszłości znalazłem się w sytuacjach, w których oprócz refleksji o kruchości życia, pojawiła się myśl, że gdybym miał 4x4, czułbym się o niebo bezpieczniej - to przeważyło o decyzji.
Jeśli chodzi o wrażenia ekstremalne, to na razie takich nie miałem (na szczęście). Jeżdżę szybko ale bez zrywów i bez chęci testowania możliwości auta.
To tak jak z telewizorem. Włączam, umiem obsługiwać pilota, lubię ładny obraz. A jakie ma parametry, dlaczego to w ogóle działa i ile ma herzów - nie wiem i nie chcę wiedzieć (ostatni tv kupiłem, bo się żonie ramka spodobała )
miandas - 2011-06-02, 23:22
a odnośnie tych obrotów, może to ja jednak coś źle robię? za wcześnie / za późno, ew. za szybko / za wolno, wciskam/ puszczam, gaz/ sprzęgło?
Piotr_K - 2011-06-03, 01:11
Z apteczką to ja małe skrzywienie zawodowe.
Z jazdy testowej Dusterem dieslem pamiętam tylko, że sprzęgło "chwytało" prawie przy końcu, ale generalnie nie było problemu z ruszaniem, początkowo nawet lekko przegazowywałem zanim przyzwyczaiłem się do sprzęgła, ale jak już bieg "chwycił" to nie było spadku mocy - samochód jechał i ładnie przyspieszał.
Prezes - 2011-06-03, 08:22
miandas napisał/a: | a odnośnie tych obrotów | albo tzw. turbodziura, albo łapie lewe powietrze, w niektórych dCi wymieniali lub plastrowali już dolot powietrza (akcja serwisowa).
miandas - 2011-06-03, 17:47
to się dzieje czasem, więc chyba jednak moja wina
miandas - 2011-07-25, 14:05
parę słów z okazji podwojenia liczby przejechanych kilometrów (18000 km).
Po 15 tys zmieniłem olej, zamieniłem (zgodnie z zaleceniem dilera) przednie koła z tylnymi, zamontowałem automat do świateł dziennych.
Samochód pali jakby mniej - o ok. 0,5 l/100km.
Problemy z gaśnięciem silnika opisywane wyżej nie występują. Korek od paliwa nie przecieka. Nie wydarzyło się również zawieszenie ESP.
ZA TO - spod przedniej szyby wylazła gąbka - ta czarna, w typie uszczelki do okien. Wepchnąłem na miejsce, nieco niezgrabnie, przyznaję, a jak będę na przeglądzie (zalecono mi pierwszy po 30 tys) - zgłoszę.
Jedno pytanie, jak samochód ma zgaszony silnik ale kluczyk jest przekręcony w ten sposób, że działa deska rozdzielcza, spod maski dochodzi cichy pisk... podobno to jakieś sterowniki, i to nieszkodliwe, ale co mi szkodzi zapytać?
Aaaa... w ramach przejechanych kilometrów odhaczona pierwsza część wakacji - 3500 km, z rowerami na klapie tylnej - głównie po autostradach - zero problemów (odpukać).
Przy okazji - odniosłem wrażenie, że we Francji dacia to samochód najbardziej popularny, zaraz po wszystkich francuskich.
wojtek_pl - 2011-07-25, 15:47
miandas napisał/a: | [...]
Przy okazji - odniosłem wrażenie, że we Francji dacia to samochód najbardziej popularny, zaraz po wszystkich francuskich. |
Hehehe, przecież Dacia to Renault tylko ma inną etykietkę . To jak miałoby być inaczej ?
Gość - 2011-07-26, 09:15
wojtek_pl napisał/a: | miandas napisał/a: | [...]
Przy okazji - odniosłem wrażenie, że we Francji dacia to samochód najbardziej popularny, zaraz po wszystkich francuskich. |
Hehehe, przecież Dacia to Renault tylko ma inną etykietkę . To jak miałoby być inaczej ? |
Nie koniecznie,
tak samo kiedyś mówili o Skodzie, że Niemcy zamiast przepłacać za VW wolą kupić Skodę, bo to praktycznie to samo, a okazało się to zwykła plotką wymyśloną przez Skodę,
Pozdrawiam.
miandas - 2011-07-27, 18:40
dacia trochę jest francuska i należy do francuskiej firmy produkującej samochody - prawda to... a jednak, a jednak...
miandas - 2011-08-20, 11:00
znów minęło trochę czasu... i kilometrów. Obecnie ok 23000 się wyświetla na przebiegu. Zaliczona druga część urlopu - w tym piękna trasa wysokoalpejska w pobliżu grossglockner. O problemch ze zjeżdżaniem z górki w osobnym wątku.
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=5776
Tutaj pochwalę mojego romana - 5 osób, bagaż po dach, 8 litrów na 100 km głównie po autostradach (1050 km w jedną stronę), ładnie się zbierał, nie wydziwiał.
Potwierdza się to, co pisałem wcześniej. Objawy choroby lokomocyjnej u osób na tylnej kanapie przy jeździe po serpentynach (nawet u tych, którzy nigdy nie mieli takich problemów) - ot, mięęęęęęękkiiee zawieszenie
miandas - 2011-10-06, 09:54 Temat postu: 30kkm mięło 30 tys km jak z bicza strzelił. W równe 6 miesięcy. W międzyczasie roman troszkę zaczął trzeszczeć, jakby się głośniejszy zrobił. Spalanie w normie. Przegląd okresowy ok. 700 pln, bez uwag (podobno podkleili uszczelkę na podszybiu).
Jedna obserwacja - włączony napęd 4x4 ulega dezaktywacji przy 80 km/h a nie przy 60.
Pytałem o podejrzane piszczenie pod maską przy przekręconym kluczyku (w poz. "włączone kontrolki") - to pompa paliwowa.
mam pytanie ogólne dot. zamiany kół przednich na tylne co 15 tys km - czy to chodzi o same opony, czy całe koła z felgami? Może to głupie pytanie, ale zaraz zmieniam opony na zimowe, więc nie wiem, czy mam te felgi przerzucić, czy nie
r70 - 2011-10-06, 11:21 Temat postu: Re: 30kkm
miandas napisał/a: | mam pytanie ogólne dot. zamiany kół przednich na tylne co 15 tys km - czy to chodzi o same opony, czy całe koła z felgami? Może to głupie pytanie, ale zaraz zmieniam opony na zimowe, więc nie wiem, czy mam te felgi przerzucić, czy nie |
Opony z przodu i z tyłu róznie się zużywają a w trybach 4x4 istotne jest żeby koła miały taką samą średnicę - dlatego zaleca sięzmiany opon przód - tył.
W przypadku nierównej średnicy kół, nawet jazda "po prostej", na równej nawierzchni, powowoduje niepotrzebne działania mechanizmu różnicowego/sprzęgła złaczającego "dodatową oś"/szkodliwe naprężenia w przypadku zablokowanego napędu 4x4.
wojtek_pl - 2011-10-06, 13:51
Felgi nie, chyba że masz którąś nieco krzywą to wtedy lepiej ją na tył dać. A tak to bym nie zamieniał felg tylko opony.
miandas - 2011-10-06, 14:34
dzięki. tak sądziłem...
kłopot pojawia się przy zmianie na zimówki. trzeba osobny licznik kilometrów prowadzić....
ale chiba zrobię tak, że jak średnio robię 30tys na sezon (np letni), to po prostu w środku sezonu zmienię, a potem przy zmianie znów.
wojtek_pl - 2011-10-06, 14:37
miandas napisał/a: | dzięki. tak sądziłem...
kłopot pojawia się przy zmianie na zimówki. trzeba osobny licznik kilometrów prowadzić....
ale chiba zrobię tak, że jak średnio robię 30tys na sezon (np letni), to po prostu w środku sezonu zmienię, a potem przy zmianie znów. |
Oj tam. Zimówki montujesz zamienione (oczywiście nowe to montujesz jak chcesz ), tak samo letnie. I tyle w temacie.
Piotr - 2011-10-06, 20:28
Ja zamieniam przód - tył przy okazji zmiany z letnich na zimowe i z zimowych na letnie.
miandas - 2011-10-06, 21:22
ale nie jeździsz 60kkm rocznie, jak ja?
laisar - 2011-10-06, 23:34
miandas napisał/a: | Pytałem o podejrzane piszczenie pod maską przy przekręconym kluczyku (w poz. "włączone kontrolki") - to pompa paliwowa. |
No raczej wątpię d: - prędzej obstawiałbym coś z tego: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=5053
miandas - 2011-10-14, 14:43
czytałem, dzięki za linka. Moja wersja to to, co powiedzial mi pan z serwisu. niezależnie od tego, przyjemnie uspokoiło mnie, że dustery tak mają. choć brzęczenie mnie irytuje....
miandas - 2011-12-22, 23:43 Temat postu: 40 kkm Dawno nie wchodziłem, bo mnie real wchłonął... Tymczasem minęło na liczniku 40 tys. Przy okazji - mój duster zobaczył śnieg!!! I wspinał się znów po Alpach... I narty na chłopa (175 cm - narty znaczy, nie chłop) wchodzą bez problemu za siedzenie pasażera z przodu
I... nie mam nic do dodania. Jeżdżę nie zastanawiając się nad tym, co auto ma w środku. Tak chyba powinno być, nie?
Spalanie w zimnie wzrosło o 0,5-1 litr na 100 km.
pazdrawliajem
akofreda - 2011-12-23, 06:53
Miło słyszeć, że jesteś zadowolony. Widzę, że przebiegi Dusterków rosną a usterkowość nie to chyba dobry znak?
Zdzicho - 2011-12-24, 01:14
akofreda napisał/a: | Miło słyszeć, że jesteś zadowolony. Widzę, że przebiegi Dusterków rosną a usterkowość nie to chyba dobry znak? |
To bardzo dobry znak potwierdzający słuszność wyboru
miandas - 2011-12-24, 13:15
Szczera prawda.
Zdzichu, my się chyba musieliśmy gdzieś widzieć, bo ja prawie codziennie bywam w Śremie
miandas - 2012-05-18, 13:44
Witam po długim czasie nieobecności. Stuknęło mi 67 tys km.... Na ostatnim przeglądzie zero uwag. Usterki? Na autostradzie pewnego miłego dnia spadła moc, zapaliły się różne kontrolki i do serwisu dojechałem na lawecie
Okazało się, że wysunął się jakiś czujnik (?) z jakiejś komory (?). W serwisie spędziłem 3o min - wsunęli, co się wysunęło, i pojechałem w siną dal.
Druga usterka, to właściwie nie usterka, tylko najdroższy na świecie wypad na błotniste bezdroża
Zaczął mi oto warczeć straaaasznie taki wiatraczek, co chłodzi chłodnicę. Kolega specjalista orzekł, że pewnie się jakieś tuleje zepsuły. Licząc na naprawę gwarancyjną, pojechałem do serwisu renault. Panowie umyli z błota, skasowali 200 pln i nie warczy No ale 200pln boli, nie licząc dojazdu w te i we wte taksówką....
No i uszczelka w przednich drzwiach się odkształciła od szurania po niej nogą przy wsiadaniu, ale przyklejona się trzyma!
No i to tyle przygód...
Morał: nie jeździjcie po błocie w stylu rajdowo - reklamowym, bo skończy się myciem silnika za 200 złotych polskich
chriskb - 2012-05-18, 19:18
Średnio 4 785 miesięcznie niezłe przebiegi i dobry egzemplarz. Życzę nadal bezawaryjnej jazdy.
miandas - 2013-09-06, 21:55 Temat postu: 141000 Pojawiam się, rzec można, po latach... Ale pomyślałem, że jestem to winien wszystkim tutaj zebranym
Stuknęło mi 141 tys. km. I mały raport awaryjności zatem:
po ok. 120 tys pękła chłodnica. Tak po prostu. Nie, żeby kamieniem, czy zawadziłem. Wzięła, i pękła :)
Drążek stabilizatora też się zniszczył (drążek??? jakoś tak w serwisie to nazwali... ). Początkowo autoryzowany serwis wymienił mi wahacze, co mnie kosztowało okrągły 1000 pln, wymieniwszy, nie sprawdzili geometrii, więc opony obecnie też mam do wymiany. W końcu, kiedy zagroziłem przykuciem się do kaloryfera, doszli do tego, co mi tak stuka w zawieszeniu, i naprawili - no to coś, od stabilizatora.
Felgi stalowe to osobny temat. Po zmianie opon na letnie, strasznie mi się samochód trząsł przy dużych prędkościach. Drgania były okropne. Nie będę opisywał przygód związanych z diagnostyką powyższych objawów, dość powiedzieć, że w końcu okazało się, że mam krzywe felgi. Wszystkie 4.... Cóz... uderzyłem się w piersi przypominając sobie wszystkie dziury, które lekkomyślnie ale za to z fantazją przejechałem w ciągu roku poprzedzającego ale... Zamówiłem dwie nowe - do przodu. I - okazało się, że jedna z nich również jest krzywa! Od, że tak powiem - nowości. Teraz kupiłem alusy, nie od daci tylko inne (no nie pamiętam firmy, no) i jest ok. A felgi stalowe? próbowałem wyprostować u specjalisty ale dostałem zwrot z informacją, że im się siłownik na moich felgach spalił. Więc może to jednak nie moja wina?
Co jeszcze? a... czujnik zamknięcia drzwi - gumka spadła, skorodował i w czasie jazdy zgłaszał, że drzwi są otwarte. To nie jest jakiś większy problem, o ile się pamięta, by wyłączyć lampkę podsufitową :)
No i lakier się już gdzie-niegdzie łuszczy... zauważyłem np. na klapce od wlewu paliwa.
Czy to liczne usterki i czy dyskwalifikują dustera? Moim zdaniem - na razie - nie. Jeżdżę baaaardzo dużo, w różnych warunkach i - powiedzmy sobie szczerze - nie oszczędzam auta. Ale liczę koszty. Zobaczymy po jakim czasie koszt zakupu plus serwisu osiągnie cenę auta konkurencji. Co oczywiście nie znaczy, że taki "wypas" nie będzie się psuł... A naprawa będzie z pewnością o wiele droższa!
Tym pozytywnym akcentem kończę i pozdrawiam wszystkich!
|
|