Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 120 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 4062 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2024-09-20, 14:12
A ja pierwszy i jedyny "serwis" klimy w poprzednim samochodzie zrobiłem dokładnie po 10 latach. W sumie chyba tylko z nudów, bo klima działała niezmiennie bezawaryjnie i wydajnie i przed i po "serwisie". Nie pamiętam ile tam dokładnie czynnika dodano, ale pamiętam, że ubytek był minimalny (zakładając, że fabryka nabiła idealnie nominalną wartość, co nie jest wcale oczywiste). W każdym razie dawne ASO fabryczne FSO podchodziło do tematu obsługi klimatyzacji dość trzeźwo: "jak się nic złego nie dzieje, to nie ruszać"
Obecnie w Dacii dobijam do 7 roku i też absolutnie nic przy klimie nie robiłem i na razie nie zamierzam...
Nie Jack63, pisze o tobie. Nadal twierdze że należysz do tych co 'nieznam się ale sie wypowiem'. Weź przeczytaj sobie co napisałem i bez trudu nawet w powyższych cytowaniach że 'może sięgnąć 15%' co nie znaczy że zawsze i wszędzie tak jest, tak samo jak w instrukcji jest napisane że ubytek 0.5l oleju w silniku jest normalny co nie znaczy że tak dużo będzie ubywać. Wystarczy rozumieć jak to działa. Twojego doświadczenia w serwisie lodówek nie kwestionuję, ale nie znaczy to że na klimatyzacji samochodowej się znasz, a jedynie że wiesz jak ona działa. W tych twoich chłodziarkach to nawet nie stosują tego samego czynnika chłodniczego co w twojej daci.
Nie kwestionuj wiedzy pracowników serwisów klimatyzacji, ani konieczności serwisowania czy przeglądów tych klimatyzacji. Serwisy klimy istnieją odkąd te klimy w tych samochodach montują. I wiem że są ludzie jak ty kwestionujący potrzebę dbania o klimatyzację, ale oni tak mają do pierwszej awarii i kosztów których można było uniknąć.
Pewnie masz tam jakieś uprawnienia i pewnie nie wylosowane w płatkach, ale twierdzenie że klimatyzacji nie trzeba serwisować sprawiają że ja bym Ci swojej lodówki do naprawy nawet nie dał. Twierdzenie czy nie zrozumienie że płyny, czynniki itd .eksploatacyjne się degradują tylko mnie utwierdza w tym przekonaniu i powątpiewam w te twoje kwalifikacje I kategorii w te chłodziarki.
Ostatnio zmieniony przez Łukasz_M 2024-09-20, 22:53, w całości zmieniany 2 razy
Łukasz_M, pierdzielisz takie kocopoły, że ludziom ziemniaki gniją po przeczytaniu tych bzdur.
Do naprawy współczesnych lodówek nie potrzeba żadnych świadectw kwalifikacji!
Podobnie jak do ingerencji w układ chłodniczy "małego" samochodu. W tym ostatnim wypadku wystarczy szkolenie /kurs w certyfikowanej firmie. W praktyce ok 300 zł za "papier", czyli fikcja.
Także nie masz bladego pojęcia o branży a pitolisz polityczne bzdury.
Do tego robisz wycieczki osobiste oceniając kwalifikacje i doświadczenie(!!!) człowieka, którego nie znasz i nie masz o nim bladego pojęcia. Typowa pisiacka megalomania ćwoka.
Wracając do tematu:
Dymek napisał/a:
Obecnie w Dacii dobijam do 7 roku i też absolutnie nic przy klimie nie robiłem i na razie nie zamierzam...
Chyba jednak...coś robisz. :D Choćby wymianę filtra kabinowego, a podczas wymiany oleju w silniku są "automatyczne" oględziny pod kątem wycieków - (ślady oleju PAG na elementach układu chłodniczego)
Jakbyś jeszcze zrobił pomiary temperatury na wlocie i wylocie z parownika (temp zewn. + temp powietrza z kratek nawiewu), to był by to pełen przegląd "klimatyzacji". No może jeszcze kontrola stanu skraplacza, nazywanego chłodnicą, pod kątem czystości, korozji oraz sprawności wentylatora.
Są to czynności wchodzące w skład procedury zwanej "Kontrola szczelności", nie mylić z "próbą szczelności" (!!!), przeprowadzanej co najmniej raz do roku dla urządzeń zawierających tzw. F-Gazy.
Procedura nie wymaga odzysku czynnika z układu, co robi maszyna do obsługi klimatyzacji samochodowej. Odzysk należy zrobić w przypadku potwierdzonego czynnościami sprawdzającymi wycieku czynnika.
Filtr kabinowy oczywiście wymieniam regularnie, ale w ogóle nie wiążę tej czynności z klimatyzacją. Po prostu chcę mieć drożny układ przewietrzania i ogrzewania. Ale to teraz w Dacii, bo w poprzednim samochodzie nie robiłem nawet tego, bo filtra tam po prostu fabrycznie nie było.
Cytat:
...a podczas wymiany oleju w silniku są "automatyczne" oględziny pod kątem wycieków - (ślady oleju PAG na elementach układu chłodniczego)
Szczerze wątpię, że przyjmując samochód na samą wymianę oleju silnikowego, przeciętny serwis szuka wycieków w innym układzie... No chyba, że jest zlecony ogólny "przegląd".
Cytat:
Jakbyś jeszcze zrobił pomiary temperatury na wlocie i wylocie z parownika...
A oczywiście- czynności może być mnóstwo, dlatego wstawiłem swój "serwis" w cudzysłów. Bo fakt jest jednak taki, że dla większości obsługa układu klimatyzacji to podłączenie pod maszynę i "dobicie czynnika" a więc obligatoryjnie jego odzysk z układu, oraz czyszczenie, odgrzybianie układu, czy jakieś ozonowanie (jak zwał tak zwał). I mnóstwo osób to robi regularnie, zwykle na wiosnę, przed sezonem letnim- tak jak namawiają ich reklamy punktów "serwisów klimatyzacji".
Dlatego ja napisałem z pełną odpowiedzialnością- nie wiem co tam robiły ASO na przeglądach podczas okresu gwarancji, ale jeśli chodzi o celową obsługę klimy z mojej inicjatywy, to od 2006r (od kiedy mam klimę) odwiedziłem taki punkt "z maszyną" tylko raz, spontanicznie w 2016 roku a cała obsługa ograniczała się do podłączenia maszyny i odzysku z uzupełnieniem. Ten poprzedni samochód mam nadal na stanie- klimatyzacja funkcjonuje nadal całkowicie bezobsługowo, czyli kolejne 8 lat.
A w Dacii filtr kabinowy oczywiście wymieniam, pozbywam się stamtąd śmieci, resztek liści itp. i tyle. Nigdy nie robiłem żadnych "odgrzybiań" czy innych akcji a przykrych, stałych zapachów z nawiewów nigdy nie doświadczyłem.
Marka: Renault
Model: Rafale
Silnik: E-tech 1.2
Rocznik: 2025
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Sie 2021 Posty: 418 Skąd: małopolska
Wysłany: 2024-09-25, 10:04
jack63 napisał/a:
Kwestię zamarzania parownika, o ile w ogóle jest to zamarzanie, postaram się opisać gdy sam sprawdzę/poznam budowę układu chłodniczego naszych samochodów.
Na razie nawet nie wiem czy układ ma TZR czy może dyszę rozprężną. Do tego czy sprężarka ma możliwość regulacji wielkości przepływu przy danej RPM silnika. Ogólnie poznanie budowy sprężarki też jest ważne.
Jak ktoś ma informacje w tym temacie proszę o inf. Może należało by założyć temat o poznawaniu konstrukcji instalacji chłodniczej???
Na chłodnictwie się nie znam, ale skoro stare "ruskie" lodówki potrafią chodzić bezawaryjnie naprawdę wiele lat ... to chyba więcej nie trzeba dodawać. Bardzo chętnie poczytam techniczny temat działania układów "klimatyzacji" w samochodach.
Od siebie dodam tylko, że D3 i Jogger (oba w wersji Hybrid 140) mają jeszcze jeden odmienny układ klimatyzacji ze sprężarką napędzaną elektrycznie (czyli jest niezależna od obrotów silnika spalinowego, a tak naprawdę w pełni niezależna).
_________________ Jeździć, tankować,
Nie żałować!
Zmieniać olej i filtry,
Bo twój samochód jest za..bisty!
Ostatnio zmieniony przez tomkasz 2024-09-25, 10:05, w całości zmieniany 1 raz
Filtr kabinowy oczywiście wymieniam regularnie, ale w ogóle nie wiążę tej czynności z klimatyzacją. Po prostu chcę mieć drożny układ przewietrzania i ogrzewania.
Akurat związek jest i to mogący nieść poważne konsekwencje techniczne, a przez to i finansowe, dla układu chłodniczego.
Szczególnie tyczy to układów chłodniczych z tzw dyszą rozprężną. Na szczęście nasze (Dacia, Renault) układy chłodnicze mają termostatyczny zawór rozprężny, który minimalizuje ryzyko "zalania" sprężarki cieczą czynnika, czyli uszkodzenie najdroższego elementu układu.
Tak, tak. Brak dbania o prawidłowy przepływ powietrza przez parownik (czysty filtr
p_pył) jest proszeniem się o awarię sprężarki.
Jakby tego było mało, to ćwoki cieszą się, że wtedy "klima lepiej chłodzi", gdyż przy małym przepływie powietrza spada temp powietrza wylatującego z kratek.
Dymek napisał/a:
Szczerze wątpię, że przyjmując samochód na samą wymianę oleju silnikowego, przeciętny serwis szuka wycieków w innym układzie... No chyba, że jest zlecony ogólny "przegląd".
A to już zależy czy mamy w zasięgu serwis z uczciwymi ludźmi, czy fajansiarzy, którzy wypuścili by klienta z warsztatu... bez jednego koła.
Nie chodzi o szukanie wycieku, ale "rzucenie okiem" i, w razie zauważenia czegoś podejrzanego, informacja do klienta.
Dymek napisał/a:
Bo fakt jest jednak taki, że dla większości obsługa układu klimatyzacji to podłączenie pod maszynę i "dobicie czynnika" a więc obligatoryjnie jego odzysk z układu, oraz czyszczenie, odgrzybianie układu, czy jakieś ozonowanie (jak zwał tak zwał).
Ci bardziej uczciwi podłączają maszynę tylko w celu zmierzenia ciśnień podczas pracy układu.
Odzysk czynnika bez jakichkolwiek racji jest zwykłym draństwem. Do tego pseudofachowy język z "dobijaniem gazu" mający dać wrażenie wiedzy i umiejętności, których nie ma 95% ludzi zajmujących się chłodnictwem w samochodach.
Podobnie ma się sprawa z piankami czy ozonowaniem, jest pudrowanie syfa. W zasadzie po kilku latach używania "klimy", bez dbałości o filtr, parownik jest do czyszczenia przy demontażu całego kokpitu, bo żadne pianki czy ozon parownika nie doczyszczą. Można znaleźć zdjęcia takiego "zawalonego" parownika w necie. Trzeba patrzyć ostrożnie, bo można... zwymiotować.
Jednak ludziki, szczególnie kobiety, są tak "wyszkolone", że płacą i robią te "serwisy klimy". Jednak to jeszcze im mało. Domagają się tego samego wobec obsługi klimatyzatorów w firmach! To ostanie ma podobny sens jak w przypadku parownika w samochodzie.
tomkasz napisał/a:
Bardzo chętnie poczytam techniczny temat działania układów "klimatyzacji" w samochodach.
W necie jest mnóstwo artykułów dotyczących chłodnictwa w samochodzie "w ogólności" poprawnych. Można czytać, a wątpliwości wyrazić w założonym temacie. Postaram się pomóc w miarę możliwości.
tomkasz napisał/a:
D3 i Jogger (oba w wersji Hybrid 140) mają jeszcze jeden odmienny układ klimatyzacji ze sprężarką napędzaną elektrycznie
Układ jest inny niż typowa samochodówka tylko w zakresie sprężarki. Jest po prostu typowym współczesnym chłodnictwem, gdzie układ sterujący może panować nad wydajnością sprężarki w sposób całkowity. Czyli mamy taki samochodowy klimatyzator. W sumie mógłby on nawet grzać. Ciekawe czy to robi?
Choć chyba jednak nie jest to typowy klimatyzator operujący tylko na wymiennika powietrznych. Coś czytałem o tym, że baterie i silniki wymagają chłodzenia, a robi się to raczej cieczą, więc mamy chiller. W każdym razie tak jest w pełnych elektrykach.
Ja nie mam hybrydy, więc bardziej mnie interesuje informacja o tym czy sprężarka ma możliwość zmiany wydajności przez odpowiednie wysterowanie specjalnego zaworu, dzięki któremu zmienia się kąt wychylenia tarczy naciskającej na tłoki.
Jakoś nie mogę znaleźć info o budowie "naszej" sprężarki.
Marka: Renault
Model: Rafale
Silnik: E-tech 1.2
Rocznik: 2025
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Sie 2021 Posty: 418 Skąd: małopolska
Wysłany: 2024-09-27, 10:54
jack63 napisał/a:
Układ jest inny niż typowa samochodówka tylko w zakresie sprężarki. Jest po prostu typowym współczesnym chłodnictwem, gdzie układ sterujący może panować nad wydajnością sprężarki w sposób całkowity. Czyli mamy taki samochodowy klimatyzator. W sumie mógłby on nawet grzać. Ciekawe czy to robi?
Choć chyba jednak nie jest to typowy klimatyzator operujący tylko na wymiennika powietrznych. Coś czytałem o tym, że baterie i silniki wymagają chłodzenia, a robi się to raczej cieczą, więc mamy chiller. W każdym razie tak jest w pełnych elektrykach.
Raczej nie grzeje klima wnioskując po kontrolce AC w zimne dni, zaświeca się od czasu do czasu, ale rzadko. Za to mam podejrzenie, że może być elektryczny dogrzewacz, bo ciepło robi się dość szybko (a silnik jest jeszcze zimny).
Jak chodzi o ciecz chłodząca to mamy dwa układy. Silnika spalinowego i osobny baterii oraz 2 silników elektrycznych. Tak jest w 1.6 hybrid. W tym nowym 1.2 hybrid (200 KM) są pod maską aż 3 zbiorniki wyrównawcze płynu chłodzącego, ale nie wiem niestety co do czego.
_________________ Jeździć, tankować,
Nie żałować!
Zmieniać olej i filtry,
Bo twój samochód jest za..bisty!
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 120 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 4062 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2024-09-27, 14:04
jack63 napisał/a:
Dymek napisał/a:
Filtr kabinowy oczywiście wymieniam regularnie, ale w ogóle nie wiążę tej czynności z klimatyzacją. Po prostu chcę mieć drożny układ przewietrzania i ogrzewania.
Akurat związek jest i to mogący nieść poważne konsekwencje techniczne, a przez to i finansowe, dla układu chłodniczego.
Bardziej chodziło mi o to, że po prostu wymieniam ten filtr bez "powoływania się" na dobrostan układu klimatyzacji i wymieniałbym go tak samo gdyby klimatyzacji na pokładzie nie było. W porze letniej regularnie pokonuję drogi gruntowe w obłokach pyłu, filtry silnika i kabiny lecą do wymiany co najmniej 2x w roku
Cytat:
Ja nie mam hybrydy, więc bardziej mnie interesuje informacja o tym czy sprężarka ma możliwość zmiany wydajności przez odpowiednie wysterowanie specjalnego zaworu, dzięki któremu zmienia się kąt wychylenia tarczy naciskającej na tłoki. Jakoś nie mogę znaleźć info o budowie "naszej" sprężarki.
Takiej 100% pewności nie mam, ale raczej nasz układ nie ma żadnej regulacji wydajności i działa jedynie "zero-jedynkowo" z ciągłym wyłączaniem sprężarki co kilkanaście-kilkadziesiąt sekund. Dodatkowo były montowane różne sprężarki (różnych firm), w zależności od tego co tam akurat fabryka zakupi a faktycznego typu nie daje się zweryfikować nawet po VIN. I bywają później problemy z nabyciem pasującej części- choćby sprzęgła sprężarki.
Takiej 100% pewności nie mam, ale raczej nasz układ nie ma żadnej regulacji wydajności i działa jedynie "zero-jedynkowo" z ciągłym wyłączaniem sprężarki co kilkanaście-kilkadziesiąt sekund. Dodatkowo były montowane różne sprężarki (różnych firm), w zależności od tego co tam akurat fabryka zakupi a faktycznego typu nie daje się zweryfikować nawet po VIN. I bywają później problemy z nabyciem pasującej części- choćby sprzęgła sprężarki.
Ja też nie mam pewności. Dlatego pytam.
Po dość krótkich "doświadczeniach" z chłodzeniem swojego samochodu - mam go od końca sierpnia - zauważyłem tylko włączanie i wyłączanie się sprzęgła sprężarki. To słychać stojąc obok samochodu, nawet bez podnoszenia maski. Więc jestem kolejną osobą potwierdzającą, że układ działa tylko on/off.
Szkoda, trudno. Taki urok Daćki.
Jednak przy wymianie oleju, chcę to zrobić po 10kkm, gdy będzie zdjęta osłona dolna silnika, postaram się obejrzeć sprężarkę. Dostęp do niej od góry jest fatalny, a ja się specjalnie nie upierałem choć zakupiłem nawet szybko-złączki do wpięcia się w instalację chłodniczą. Złączki pasują też do aut grupy VAG. W każdym razie do Seata Arona z 1.0 TSI - na pewno tak.
Jest jeszcze prośba/pytanie do moderatora:
Gdzie wkleić zdjęcie tabliczki znamionowej chłodnictwa z mojego Dustera?
Niby różnica w informacji o ilości czynnika R1234YF, w stosunku do :
http://www.daciaklub.pl/user/dacia-klima.htm
Czyli 475g - bez podania tolerancji - wobec 450 +-35g, ale jednak.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum