Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM
Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2011-09-17, 15:17
Cytat:
każdy ma prawo jechać z taką prędkością, jaką uważa za bezpieczną i stosowną dla siebie
To się nazywa samowola
Policja może karać za zbyt wolną jazdę, ale wykroczenie to inaczej kwalifikuje (utrudnianie ruchu, stwarzanie niebezpieczeństwa na drodze itp.)
Nie jedź zbyt wolno, bo dostaniesz mandat
Poniedziałek, 16 listopada 2009 (13:00)
Aktualizacja: Poniedziałek, 16 listopada 2009 (13:08)
Co jest ważniejsze - poczucie bezpieczeństwa, czy samopoczucie innych kierowców? Czasami okazuje się, że to drugie.
Pani Agnieszka kilka dni temu wracała z pracy. Jadąc drogą krajową nr 16 z Olsztyna w kierunku Ostródy przed wyjątkowo nieprzyjemnym zakrętem zwolniła do niecałych 60 km na godzinę. Jak mówi, w warunkach, jakie wtedy panowały na drodze, wydawało się to najlepszym rozwiązaniem. Ale inaczej stwierdzili policjanci, którzy jechali za nią. Ukarali panią Agnieszkę mandatem... za utrudnianie ruchu. Jak tłumaczyli, na drodze było sporo innych samochodów, a kierowcy niecierpliwili się zbyt wolną jazdą.
Pani Agnieszka padła więc ofiarą płynności i dobrego samopoczucia innych kierowców. Teraz musi zapłacić 50 złotych, a jej konto wzbogaciło się o 2 punkty karne.
Kulturalny kierowca jeśli ma taką tylko możliwość (szeroki pas asfaltu na poboczu) zawsze zjedzie na prawą stronę (może, nie musi, ale powinien). Kierowcy ciężarówek zawsze (no prawie) tak robią wjeżdżając np. pod górę. Wyprzedzając taki pojazd dziękujemy mrugając awaryjnymi światłami. Tylko jak zauważyłem zwyczaj ten zanika na polskich drogach. Ja tak zawsze robię widząc w lusterku, że samochód jadący za mną może mieć 30-40 KM pod maską więcej, a wyprzedzanie będzie kłopotliwe.
Zupełnie zanikł zwyczaj sygnalizowania możliwości wyprzedzania poprzez zjechanie na prawą stronę i uruchomienie prawego kierunkowskazu, a braku takiej możliwości przez włączenie lewego.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez ian 2011-09-17, 15:27, w całości zmieniany 3 razy
IMHO nie zabija ani prędkość, ani głupota... Zabija DE-BI-LI-ZM...
Dwa przykłady z brzegu.
Jadę z prędkością dozwoloną w terenie zabudowanym (na zegarze aż 60 km/h) za mną tzw. TIR w odległości 5 m. Wyjeżdżamy z miasta, w miarę pusto przed nami, wieczór... Podjeżdżamy pod wiadukt, stroma górka, odległość między nami się zmniejsza. Podczas zjazdu z wiaduktu ciężarówka jest 1m za mną , kierowca popędza mnie długimi za wiaduktem skrzyżowanie i przejście dla pieszych... Wyprzedza nie zważając na powyższe...
Jedziemy w godzinach szczytu w kierunku przeciwnym, wjazd do miasta, korek jak okiem sięgnąć... Toczę się leniwie bo co 100m i tak się trzeba zatrzymać... Snuję się leniwie, co by nie pedałować bez sensu ale tzw. TIR siedzi mi na dupie chociaż nie jadę wolniej niż wszyscy przede mną. Podjeżdżamy pod ten sam wiadukt, cały czas z forfitrem na zderzaku... Zjeżdżam z górki na biegu, metr za mną forfiter, klakson i mruganie długimi... Skoro mu przeszkadzam... Hamulec w podłogę, nich sobie jedzie jeśli ma gdzie... Dym z opon naczepy i ... nagle potrafi utrzymać odpowiedni odstęp...
Codziennie widzę debili, którzy za wszelką cenę (zakaz wyprzedzania, podwójna ciągła, skrzyżowanie, przejście dla pieszych... itp.) próbują udowodnić, że są szybsi mimo, że pewnym jest, że spotkamy się na następnych światłach...
Marka: Ford
Model: Focus III
Silnik: 1.6 EB 150KM
Rocznik: 2013
Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 150 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-09-17, 21:46
Kratylos napisał/a:
predkosc nie zabija ale nie umijetnosc poslugiwania sie nia
Pierwsze primo, 75% kierowców uważa, że ich umiejętności są powyżej przeciętnej, gdzieś widziałem statystyki :) Także niemal każdemu wydaje się, że jeździ na tyle dobrze, że tam może pojechać szybciej spokojnie i w razie czego da radę. I niemal każdy zapytany powie, ile to tysięcy kilometrów zrobił i ile razy cudem uniknął dzwona dzięki swoim świetnym reakcjom.
Ilu jest kierowców np. po specjalistycznych szkoleniach albo z prawdziwym doświadczeniem w wyścigach czy rajdach?
Ale niech tam, załóżmy, że jestem faktycznie kozak, mam wyniki w sporcie motorowym i jestem instruktorem jazdy defensywnej. Jadę więc w mieście stówkę, droga szeroka, opanuję bolid choćby i śnieg leżał, w każdej sekundzie wiem dokładnie jak daleko jestem od granicy. A tu zza zaparkowanego po kretyńsku vana DHL z podporządkowanej albo z parkingu na pełnym gazie wylatuje 20-letni dres w beemce starszej od niego.
Choćbym się sfajdał na słodko, praw fizyki nie zmienię. Żadne przygotowanie czy umiejętności nie sprawią, ze zatrzymam się w miejscu albo ucieknę w bok, jeśli akurat nie ma gdzie. Nawet kierowcy rajdowi przecież jeżdżą w takich warunkach, że nikt im nie wyskoczy pod maskę, więc o ile opanowanie pojazdu i umiejętność prowadzenia w każdej prędkości mają w małym palcu, to jak 10 metrów przed maską pojawia się coś, czego tam nie miało prawa być, to każdy polegnie.
Jak najbardziej bym się zgodził, że prędkość wyznaczają umiejętności kierowcy, gdyby nie to, że na ulicach jest gęsto od idiotów, a ich toku myślenia nie przewidzisz. Oraz to, że kierowcy nie potrafią obiektywnie ocenić swoich umiejętności.
Ostatnio zmieniony przez _Big_Mac_ 2011-09-17, 21:47, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-17, 22:38
_Big_Mac_ napisał/a:
Ale niech tam, załóżmy, że jestem faktycznie kozak, mam wyniki w sporcie motorowym i jestem instruktorem jazdy defensywnej. Jadę więc w mieście stówkę, droga szeroka, opanuję bolid choćby i śnieg leżał, w każdej sekundzie wiem dokładnie jak daleko jestem od granicy. A tu zza zaparkowanego po kretyńsku vana DHL z podporządkowanej albo z parkingu na pełnym gazie wylatuje 20-letni dres w beemce starszej od niego.
Mając jakiekolwiek pojęcie o jeździe defensywnej nie przejedziesz stówką obok po kretyńsku zaparkowanego vana. ;)
A poważnie - wszystko prawda. Nie wiem tylko, czemu dokładnie taka dyskusja ma służyć, może poza dojściem do wniosku, że ludzie są głupi. :) Nie ma prędkości bezpiecznej w każdych warunkach, zaś ograniczenia prędkości do akurat 50 km/h wymyślono na podstawie statystyk w celu ograniczenia przede wszystkim skutków wypadków, czyli tego, co się stanie, jak już miszcz kerownicy w coś, a przede wszystkim w kogoś przywali. Można to zrozumieć samemu, albo można poczekać na mandaty w tysiącach złotych i zostać nauczonym kijaszkiem przez waadzę.
Uwaga, proroczę ("tu leży wieszcz; przechodniu, nie szcz" ;) - na drugi dzień po tym, kiedy w Bolandzie wejdzie sensowne i szybkie w egzekucji postępowanie komornicze (z przepadkiem mienia włącznie), uchwalone zostaną kosmicznie wysokie mandaty. Na trzeci dzień 99% populacji Bolandy znienacka nauczy się jeździć zgodnie z przepisami. ;)
To się nazywa wymuszenie rozbójnicze - odmowa przyjęcia mandatu i sąd by naprostował takich "stróży" prawa...
ian napisał/a:
Kulturalny kierowca jeśli ma taką tylko możliwość (szeroki pas asfaltu na poboczu) zawsze zjedzie na prawą stronę (może, nie musi, ale powinien) [...] zwyczaj ten zanika na polskich drogach
Bo kultura czasem przegrywa z bezpieczeństwem - ja ustępuję w zależności od sytuacji, ale prawie nigdy takiemu, który zapyla zwykłą krajówką 150 km/h. Nie jest moją rzeczą specjalnie go hamować, ale z drugiej strony robienie mu "trzeciego pasa" (startowego? d: ) zaczyna zakrawać na współudział w potencjalnym morderstwie. No więc - nie.
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige
Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-18, 13:26
Śmierć zabija. A jak już każdy mówi o pośredniej przyczynie - to może obstawię pech?
Ja nie puszczam pieszych na dwupasmówkach, tj. jako pierwszy. W Starej Miłosnej 3 razy się zatrzymałem przed przejściem dla pieszych, za trzecim razem nawet włączyłem kierunek na drugi pas, żeby tych z tyłu jakoś zatrzymać - nie udało się. Zanim zatrzymał się samochód obok mnie 3 lub 4 samochody mnie wyprzedziły. Raz zatrąbiłem na pieszego, żeby stanął, bo mógł zginąć. Ot tyle - jak ze zjeżdżaniem na pobocze, wygrywa bezpieczeństwo nie kultura. (czasem zjeżdżam, ale jak porządnie widzę jakie pobocze jest i czy kogoś czegoś przez paręset metrów nie widać).
To się nazywa wymuszenie rozbójnicze - odmowa przyjęcia mandatu i sąd by naprostował takich "stróży" prawa...
Cytat:
Kodeks drogowy:
Art. 19.
[...]
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1. jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2. hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
[...]
laisar napisał/a:
ian napisał/a:
Kulturalny kierowca jeśli ma taką tylko możliwość (szeroki pas asfaltu na poboczu) zawsze zjedzie na prawą stronę (może, nie musi, ale powinien) [...] zwyczaj ten zanika na polskich drogach
Bo kultura czasem przegrywa z bezpieczeństwem - ja ustępuję w zależności od sytuacji, ale prawie nigdy takiemu, który zapyla zwykłą krajówką 150 km/h. Nie jest moją rzeczą specjalnie go hamować, ale z drugiej strony robienie mu "trzeciego pasa" (startowego? d: ) zaczyna zakrawać na współudział w potencjalnym morderstwie. No więc - nie.
Kodeks drogowy:
Art. 19.
[...]
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1. jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2. hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
[...]
Ad.1. Jazdę z prędkością bliską dopuszczalnej na danym odcinku nikt nie ma prawa określić jako utrudniającą ruch (a jeszcze jest coś takiego jak dostosowanie prędkości do warunków na drodze - w dół oczywiście). Jeśli pobocze oddziela od pasa ruchu linia ciągła, to jak można wymagać by ktoś ją przekraczał.
Ad.2. Kierujący pojazdem ma obowiązek utrzymywać odpowiedni odstęp od pojazdu jadącego przed nim.
Ogólnie: rozumiem, że by nie utrudniać ruchu, powinienem sam dbać o odpowiedni odstęp z tyłu?
Ad.1. Jazdę z prędkością bliską dopuszczalnej na danym odcinku nikt nie ma prawa określić jako utrudniającą ruch
No właśnie. A jednak jadąc 90-tką (nawet z okładem) po drodze gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 90km/h czuję się jak zawalidroga widząc, jak wiele samochodów śmiga obok mnie, znikając wkrótce na horyzoncie.
Trochę podbudowuję się czytając forum, że są jeszcze kierowcy jeżdżący (starający się) zgodnie z przepisami, bo na drogach rzadki to widok
Beckie napisał/a:
Ad.2. Kierujący pojazdem ma obowiązek utrzymywać odpowiedni odstęp od pojazdu jadącego przed nim.
Ogólnie: rozumiem, że by nie utrudniać ruchu, powinienem sam dbać o odpowiedni odstęp z tyłu?
A ten przepis to jest z serii tych martwych. Kto dba teraz o zachowanie bezpiecznej odległości. Zwiększysz odległość, toś zawalidroga i wydłużasz korek. W najlepszym wypadku. Bo zazwyczaj to szansa dla "pośpiesznych" wciskających się w każdą lukę. Ostatnio w korku jakaś baba (tak, baba, żeby nie powiedzieć babsztyl) tak siedziała mi na zderzaku, że miałam ochotę wysiąść i jej przywalić (bo delikatne odjeżdżanie w celu zwiększenia dystansu nie dawało efektu). A może był to syndrom "kierowcy BMW", bo jakoś ostatnio w tej marce zdarza widzieć mi się największych matołów (bez obrazy dla nikogo).
Taaa... kierowcy niskobudżetowych, spawanych z kilku egzemplarzy BMW to temat godny doktoratu z psychologii transportu (tak, jest taka dziedzina - ostatnio na TVN Turbo się wypowiadał psycholog transportu).
Regularnie na DK81 między Łaziskami a Żorami jeden z takich próbuje ze mną sił, z reguły żle na tym kończy bo już go 3 razy wystawiłem na radar
Z tego co ja zauważyłem to porządnymi beemkami jeżdżą ludzie choć w postawowym zakresie myślący - nawet jak zapi**la ostro to nie na każdej drodze, nie wyprzedza na 3ego itp. Dresy natomiast kupują szroty za kilka.kilkanaście tysięcy złotych i myślą że posiadając tai wehikuł wstąpili do raju... Niestety, jak głosi reklama "prawdziwy świat jest twardy i kanciasty"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum