Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-03-14, 11:42
Karud, nie sztuką jest zbudowanie samochodu który będzie zapie**ać spod świateł, liczy się też (a raczej-przede wszytskim) zapewnieniu mu odpowiednich właściwości jezdnych - co prawda esp i inne tego typu wynalazki ułatwiają sprawę, ale przy wysoko położonym środku ciężkości nigdy nie będzie on królem autostrad (choćby z powodu oporów powietrza). 400konnego camaro z tego się nie zbuduje, niestety. Jak to w życiu - trzeba wiedzieć czego się chce i kupować pod swoje potrzeby
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-03-14, 13:53
laisar napisał/a:
tylko co jest w tym "niestety"???
ów wyraz był odpowiedzią na posty kolegi Karud, który (jeśli dobrze zrozumiałem) wymagałby od Dustera wzorowych właściwości w jeżdzie z prędkościami baaaaardzo autortadowymi (która tak na marginesie nie są ani bezpieczne ani rozsądne - tak w opozycji co do opinii niektórych użytkowników)
ów wyraz był odpowiedzią na posty kolegi Karud, który (jeśli dobrze zrozumiałem) wymagałby od Dustera wzorowych właściwości w jeżdzie z prędkościami baaaaardzo autortadowymi (która tak na marginesie nie są ani bezpieczne ani rozsądne - tak w opozycji co do opinii niektórych użytkowników)
Źle Kolega zrozumiał ... argument był że duży prześwit nie da się pogodzić z możliwością szybkiej jazdy - no to Forek pokazuje że się da (nawiasem mówiąc aerodynamikę też ma porównywana do kiosku Ruchu )... Nie wymagam od Dustera żeby się dąło jechać 200/h, natomiast przyspieszenie do 100 rzędu 13 sekund mnie nie zadowala i tyle ... Dlatego gdyby był dostępny u nas Duster 2,0 to bym go kupił, bo mi się Duster cholernie podoba, ale jest niedostępny i nic nie wskazuje żeby miał być ... Wycieczki pod adresem sposobu, bezpieczeństwa i "rozsądnosci" mojej jazdy są lekko nie na miejscu szczególnie, że Kolega nie ma pojęcia jak jeżdżę... a swoja drogą dynamiczna jazda wbrew pozorom wcale nie musi byc równoważna z jazdą niebezpieczną Swoja drogą, jeżdżę samochodem mniej więcej tyle lat co Kolega żyje i jakoś ani sam nie zginąłem ani o ile mi wiadomo nikogo nie zabiłem ... no chyba że ktoś ze strachu zaniemógł
Ostatnio zmieniony przez Karud 2012-03-14, 15:39, w całości zmieniany 1 raz
natomiast przyspieszenie do 100 rzędu 13 sekund mnie nie zadowala i tyle ...
A skąd taka informacja?
Tak prawdę mówiąc DD na starcie nie jest taki zły, sam robiłem próby i gładko dochodzi do setki w niecałe 11 sek. Wszystkie SUV-y z silnikami do 2l Diesel nie wykazują lepszych przyspieszeń niż osiągniecie 100 km/h w 10 sec.
natomiast przyspieszenie do 100 rzędu 13 sekund mnie nie zadowala i tyle ...
A skąd taka informacja?
Od producenta ... nieporozumienie wynika pewnie stąd że interesuje mnie wersja 4x4 i z pewnych względów nie interesuje mnie już diesel, a dla 1,6 16V 4x4 producent podaje 12,8 s jeśli sie nie mylę, a z tego co pamiętam z jazd próbnych to dzięki zestopniowaniu skrzyni SUBIEKTYWNE wrażenie jest gorsze ...
Panowie ale tak ogólnie to o co Wam chodzi? Czy ja twierdziłem gdzieś że to zły samochód? Nie, co więcej bardzo mi sie podoba ale w MOJEJ opinii wersja oferowana w Polsce ma zbyt słaby silnik... do swojej opinii chyba mam prawo, a zawsze uważałem że jeśli mam jeździć jakimś samochodem, to ma mi to poza wszystkim innym sprawiać choć trochę przyjemności ... i tyle Nigdy też pisałem że chce po Polsce jeździć 200/h, choćby z tego powodu że na naszych dziurach pewnie by sie pojazd rozleciał... a że lubię mieć świadomość że jak wcisnę pedał to samochód od razu przyspieszy zamiast zacząć się zastanawiać czego od niego chcę? Cóż taka fanaberia i skoro mnie na nią jeszcze stać to nikomu nic do tego
edit: ps. zaktualizowałem profil żebyście mi już z tym Fordem nie wyjeżdżali
Ostatnio zmieniony przez Karud 2012-03-14, 21:01, w całości zmieniany 1 raz
Czy ja twierdziłem gdzieś że to zły samochód? Nie, co więcej bardzo mi sie podoba ale w MOJEJ opinii wersja oferowana w Polsce ma zbyt słaby silnik
Nie twierdziłeś.
Masz prawo do swojej opinii.
My już dawno o tym rozmawialiśmym, że przydałby się ten 2.0 bo:
- wśród nas są tacy, którzy by go kupili a nie taki jak kupili,
- są przyszli klienci, którzy rezygnują z zakupu ze względu na brak takiego motorka. Ot taka każdego wola.
Niestety czyms DD musi sie roznic od aut premium i silniki i bajerki to wlasnie to cos - z drugiej strony to wlasnie jest to to cos co pozwala na jego zakup - wiec poprostu widza galy co biora :)
Swoja droga - cos ostatnio wiedze mnostwo DD na drogach :)
Cóż taka fanaberia i skoro mnie na nią jeszcze stać to nikomu nic do tego
Święte słowa bogatemu wolno więcej.
Tak się składa ze na nowego Dustera i tak by nie starczyło, kredytu by mi raczej nikt nie dał, a na nie bitego używanego Forka jakoś wydoliłem ...
Cytat:
48piotr napisał/a:
bogatemu wolno więcej.
W zakresie kupna samochodu - pewnie tak. W zakresie popełnianych wykroczeń drogowych - zdecydowanie nie. Tyle w temacie.
Kolego mam wrażenie, że po raz kolejny próbujesz sugerować, że notorycznie popęłniam wykroczenia drogowe ... nie mając o mnie i moim stylu jazdy zielonego pojęcia ... chyba zaczyna mnie to drażnić Rozumiem, że jesteś tak świetnym i ... świętym kierowcą, że Tobie żadne wykroczenia się nie zdarzają... to pozostań przy tym a ode mnie się odzajączkuj, please.
Ostatnio zmieniony przez Karud 2012-03-15, 20:53, w całości zmieniany 1 raz
[quote="jkab"]Nie przesadzaj. Fordem-C-maxem 2,0 (135 KM) spokojnie 220km/h jeździłem.
Witaj.
Coś mi się wydaje, że jak chce się poruszać po naszych drogach z taką szybkością to nie kupuje się Dustera. Do takiej jazdy są naprawdę inne samochody. Raczej nie zawracaj sobie głowy Dusterem . Może BMW X 6 ?
Nie sama prędkość jest zabójcza, tylko jej niedostosowanie do warunków. Jak Ci na autostradzie wszyscy "gnają" w granicach 160-180km/h to bardziej niebezpieczną jest jazda z prędkością 110km/h bo stajesz się zawalidrogą. Oczywiście zakładam, że kierowca posiada zdolności psychomotoryczne umożliwiające mu taką jazdę i posiada jako takie doświadczenie w jeździe autostradami (tego niestety na kursach nie uczą).
I odwrotnie - w Polsce gdzie większość jeździ autostradami w granicach 130-150km/h jazda 220 to samobójstwo/morderstwo bo prawie zawsze znajdzie się niedzielny kierowca, który jadąc 130 czy 140km/h pcha się na lewy pas bez patrzenia w lusterko, no bo po co? Przecież jedzie przepisowe 140km/h to nikt szybciej już nie może..... lub co gorsza kierowca TIRa pchający się na lewy pas bez pardonu bo z prędkością 91km/h (bo ma ciut inaczej wyskalowane tacho) zaczyna właśnie "lotem błyskawicy" wyprzedzać kolegę jadącego 90km/h)
Jak to mówią "jako wlazłeś między wrony musisz krakać jak i ony" czyli najlepiej prędkść dostosować do otoczenia.
Do tego (mieszkam w końcu w malutkiej podmiejskej wiosce) i wierzcie mi, bezpieczniejsza jest jazda 250km na autostradzie niż 70-80 w terenie zabudowanym.
Te 250 bulwersuje wszystkich a te 80 jakoś o dziwo mniej...a gdzie biegają dzieci? po autostradzie czy raczej w wioskach i małych miasteczkach, przez które Ci "grzeczni i oburzeni prędkością " kierowcy jada sobie te 80 (no ale nie 250 ).
Jakoś od dłuższego czasu mam wrażenie, ze najbardziej obrażają się na tych pędzących 200 czy 250 km/h właściciele samochodów, które po prostu z taka prędkością nie są w stanie jechać ale za to jest prawie powszechne przyzwolenie na jazdę po pijaku czy 80 w mieście/na wsi
Jeżeli to nie hipokryzja to co?
Przypomina mi to obwinianie za wypadek kierowcy jadącego z nadmierną prędkością drogą z pierwszeństwem przejazdu za to, że wpadł na drugiego, który wymusił pierwszeństwo wjeżdżając z podporządkowanej. Bo gdyby jechał wolniej to pewnie by wyhamował. Zgadzam się z tym w pełni. jeszcze lepiej gdyby wogóle z domu nie wychodził
PS.
I proszę nie zaczynajcie burzy w szklance wody po tym poście.
Ostatnio zmieniony przez jkab 2012-03-15, 23:16, w całości zmieniany 1 raz
Nie przesadzaj. Fordem-C-maxem 2,0 (135 KM) spokojnie 220km/h jeździłem.
Witaj.
Coś mi się wydaje, że jak chce się poruszać po naszych drogach z taką szybkością to nie kupuje się Dustera. Do takiej jazdy są naprawdę inne samochody. Raczej nie zawracaj sobie głowy Dusterem . Może BMW X 6 ?
Na polskie drogi, a lubię jeździć tymi bocznymi (bo nadal jeszcze jest dużo miejsc i zakątków których nie widziałem) w zupełności wystarczy mi moja MCVka.
Ostatnio zmieniony przez jkab 2012-03-15, 23:21, w całości zmieniany 1 raz
@jkab: Problem leży w tym, że występuje silna korelacja między lataniem 250 po autostradach a zapindalaniem 100 w mieście - tego nie robią różni ludzie, tylko Ci sami. Stąd - słuszny! - odpór tych bardziej rozsądnych...
A teorii o wronach nie kupuję - to nie moja wina, że większość zgubiła gdzieś rozum i np na remontowanej gierkówce chciałaby jechać 130. Jest 70 - to jadę 70 i do widzenia.
@jkab: Problem leży w tym, że występuje silna korelacja między lataniem 250 po autostradach a zapindalaniem 100 w mieście - tego nie robią różni ludzie, tylko Ci sami. Stąd - słuszny! - odpór tych bardziej rozsądnych...
Tutaj pozwolę się sobie nie zgodzić. Obserwacje dnia codziennego raczej pozwalają twierdzić, że lwia część tych "miejskich lwów" to podrasowani w stodole golfiarze czy passatczycy (oczywiście są wyjątki - tzw nacja handlowców gnających zawsze i wszędzie autami służbowymi "ile Bozia w silnik dała"
laisar napisał/a:
A teorii o wronach nie kupuję - to nie moja wina, że większość zgubiła gdzieś rozum i np na remontowanej gierkówce chciałaby jechać 130. Jest 70 - to jadę 70 i do widzenia.
Wiesz, nie pisałem o polskich drogach..... Wyraźnie napisałem jakie mam preferencje dotyczące naszych dróg.
Ostatnio zmieniony przez jkab 2012-03-15, 23:46, w całości zmieniany 1 raz
I coście sie tego Dustera uczepili? Czy ja gdzieś pisałem, że kupuję Dustera?
Dla mnie to auto nie jest praktyczne. Ja potrzebuję bagażnika a nie terenówki. Po lesie to jeżdżę, ale na rowerze a nie samochodem. Jak będę MCVkę zamieniał to prędzej na VW Transporter niż na Dustera.
Ostatnio zmieniony przez jkab 2012-03-15, 23:49, w całości zmieniany 1 raz
No ale z czym to jest sprzeczne, że się nie zgadzasz? Twierdzisz, że oni tylko w mieście są lwami, a na trasie to już 130 nie przekraczają, przenajnigdy?
jkab napisał/a:
nie pisałem o polskich drogach
Tam było "np" - ale tak samo dotyczy autobahnów o 110% jakości. Jak stoi znak "110", to jadę 110, a nie 150 bo tyle jadą pozostali. I to oni czynią źle, i to ja jestem ten normalny.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-03-15, 23:57, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum