Z wymienionych tam samochodów użytkowałem Almerę N15. I powiem, że nie miałem problemów z rdzą większych. Po 9 latach wyszła dopiero na klapie bagażnika. Kiedy sprzedawałem w tym roku (rocznik 99) kupujący nawet się dziwił, że progi w takim stanie dobrym. Może po prostu miałem szczęście . I mam nadzieję, że to szczęście przeszło na nowe autko
Ostatnio zmieniony przez McRap 2012-08-28, 07:36, w całości zmieniany 1 raz
Sporym zaskoczeniem jest obecność na liście Peugeota 407 SW. Mimo iż francuskie samochody mają jedne z najlepiej zabezpieczonych antykorozyjnie blach na rynku, pewną słabość na tym polu wykazuje duże kombi z lwem na masce.
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-08-28, 11:35
Klasse E brata faktycznie zarlo.
Mojego Matiza ruda chrupala w progach tak, ze az bylo slychac (przed zima: ok, po zimie dziury na 3 palce. Szok)
Odnosnie Mondeo: Ford zaczal radzic sobie z rdza w Mondeo dopiero od 2006 roku.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-08-28, 12:09
miałem od nowości przez 6 lat astrę II. Po 4 latach poleciał ostatni tłumik co jest typowe dla tej marki. Poza tym zero rdzy. W momencie sprzedaży blachy były w idealnym stanie. problem korozji (we wskazanych w art, miejscach) dotyczył jedynki. która rzeczywiście korodowała dość szybkio
Marka: Polonez
Model: Atu Plus
Silnik: 1.6 GLI
Rocznik: 1998
Dołączył: 13 Lip 2012 Posty: 51 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-28, 12:21
U mnie na osiedlu stoi Matiz... Za każdym razem gdy koło niego przechodzę, zastanawiam się kto mu podbija przegląd... Auto jest makabrycznie skorodowane.
_________________ AGRESJA! NAPINKA! I PEŁNA DZIDA NA 100%! ŻADNEJ LIPY!!!!
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018
Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-08-28, 13:36
Dar1962 napisał/a:
miałem od nowości przez 6 lat astrę II. Po 4 latach poleciał ostatni tłumik co jest typowe dla tej marki. Poza tym zero rdzy. W momencie sprzedaży blachy były w idealnym stanie. problem korozji (we wskazanych w art, miejscach) dotyczył jedynki. która rzeczywiście korodowała dość szybkio
Jedyny zapalny punkt w astrach g to rant tylnych nadkoli, który w starszych egzemplarzach koroduje na skutek wypiaskowania przez piasek i kamienie lecące spod kół.
Do tej listy dorzuciłbym forda ka, miałem (a właściwie żonka) dwa i rdzewiały w oczach.
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2012-08-28, 13:53, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2012-08-28, 14:36
Dyziek napisał/a:
Mojego Matiza ruda chrupala w progach tak, ze az bylo slychac (przed zima: ok, po zimie dziury na 3 palce. Szok)
Ano własnie dlatego kupiłem Seicento. I nie żałuję. Auto ma teraz 13 lat i można zapytać co to korozja? (cały czas pod chmurką). A lakier np.: na dachu i masce spłowiał całkowicie (nie metalik).
Więc poproszę dla Sandero, taką wytrzymałość blach na rudą jak w moim Seicento i będę szczęśliwy.
Z DajEwo bywało rozmaicie. Błękitna fala skorodowała w jednym miejscu - prawy przedni błotnik i nic poza tym (a przynajmniej nic nie wiem aby młody coś robił poza tym błotnikiem) - 1 dziura - 1998r. Cały czas pod chmurką. Nawet zagięty lewy błotnik był tylko odklepany i bez żadnego zabezpieczenia (i bez rudej) dotrwał do spotkania młodego z jakąś astrą od 2001 do 2012. I nic nie zabezpieczałem, tylko to co fabryka dała.
Jaszczomb jak dotąd bez rudej - od 2005r
A Wampir - zobaczymy. Dostał Rust Checka i czekam
U mnie na osiedlu stoi Matiz... Za każdym razem gdy koło niego przechodzę, zastanawiam się kto mu podbija przegląd... Auto jest makabrycznie skorodowane.
mnie również to pytanie często przychodzi na myśl w podobnej sytuacji. Auto w ciągłym użyciu, ale widziałem już kawał progu a raczej tego co z niego pozostało pod Matizem(!)
Ja miałem problemy z rudą, ale nigdy do tego stopnia. "Najlepszy" był Escort. O ile z zewnątrz stan ocenić można było uczciwie jako dobry, o tyle na przeglądzie wyszło że nie można odczytać poprawnie numerów nadwozia, umiejscowionych pod dywanem po stronie pasażera. Oczywiście uspokajam - znacznego osłabienia konstrukcji, tym bardziej dziury w podłodze nie było
Znam przykład również Forda, który przy zjeżdżaniu z promu, w momencie dotknięcia kołami nabrzeża dosłownie się "złamał". Otworzyły się wszystkie drzwi po ich zamknięciu, kierowca trochę zmieszany że się posypało coś z pod spodu, jakby niby nic ruszył dalej
Obydwie Daćki na gwarancji odwiedzały już blacharnio-lakiernię, z powodu wykrycia "czegoś". Dziwić może jedynie fakt, tak wczesnej potrzeby integracji, choć może to tylko poprawki fabryki? Po cichu liczę jednak, że za trzy, cztery, pięć lat, ognisk korozji nie będzie w ogóle, lub da się zminimalizować zagrożenie. Ważniejszym jest sprawność zawieszenia i motoru.
u mnie w Lanosie ruda wylazłą na pokrywie silnika (masce) oraz w komorze silnikowej, reszta miała się dobrze pomimo, że Lanos młody nie był (rocznik 1999) z czego u mnie od 2007 do 2011 r. a widuję zarówno w idealnym niemalże stanie jak też mocno zrudziałe...
ognisk korozji nie będzie bo korozja już nie będzie miała więcej co jeść
za takie rokowania powinieneś dobrowolnie emigrować ... (górą ci, którzy skorzystali z oferty FNS ...)
wówczas wsadzę do Daćki Teściówkę :) nie wierzę że nieszczęścia mogą chodzić parami
A FNS ( Formuła Non Stop) to chyba polegała wyłącznie na przedłużeniu okresu gwarancji mechanicznej do 5 lat lub 100tyś km. Coś mi gdzieś świta, że "na blachę" Dacia oferowała do 7 zimy. Warunkiem są oczywiście przeglądy antykorozyjne, ale tutaj akurat sądzę że nie warto oszczędzać bo i kwoty wydają się być w miarę akceptowalne.
Ciekawe ilu z Forumowiczów, swoje Daćki po pożegnaniu się formalnie z ASO, przyprowadzało swoje rumaki na takie przeglądy.
Co do Astry eFki to zgadzam się w 100%, auto się szybciutko sypie :) Ale od czego mamy blacharzy w tym kraju :P Zapomnieliście o jeszcze jednym rodzynku w kategorii zgnilizny, FIAT UNO Rozdzicielka takowe posiada i jest dramat, o ile podłoga jest cała to progów wogóle nie ma, przednie błotniki na rancie zgnite, tylne były robione ale już je zaczyna chytać i kielichy z przodu :D początku nr karoserii już się nie da odczytać, a jednak przegląd przeszedł ;)
u mnie w Lanosie ruda wylazłą na pokrywie silnika (masce) oraz w komorze silnikowej, reszta miała się dobrze pomimo, że Lanos młody nie był (rocznik 1999) z czego u mnie od 2007 do 2011 r. a widuję zarówno w idealnym niemalże stanie jak też mocno zrudziałe...
ja miałem Espero, jak miał 10 lat to rdza występowała niemal na każdym elemencie od maski przez dach po po drzwi i progi... po za tą nieszczęsną rdzą to był świetny wygodny i bezawaryjny samochód
e tam to tylko dorbne ogniska u mnie na loganie to byl rozkwit no renesans wrecz
to co widać w szczególności na/pod maską to w porównaniu z Twoim przypadkiem określasz mianem... drobnego ogniska
aksel napisał/a:
(...)Espero, jak miał 10 lat to rdza występowała niemal na każdym elemencie od maski przez dach po po drzwi i progi... po za tą nieszczęsną rdzą to był świetny wygodny i bezawaryjny samochód
i tak też staram się podchodzić do tematu korozji. Najważniejsze by mechanicznie auto było niezawodne.
Nie mając możliwości garażowania, przy równie częstej jeździe jesień-zima, co wiosna-lato, nie mam złudzeń, że i mnie kiedyś Daćka zakwitnie. Karmię się tylko nadzieją, że nie nastąpi to po 4-5 latach w sposób znacznie rażący.
Co Wy wiecie o rdzy W leciwym VW Caddy z 97 Rdza przeżarła pakę, i jeden z amortyzatorów odpadł. Później pół roku jeździło się bez. Fajnie było, jak na statku A przegląd dało się załatwić bez problemu... Co najlepsze: auto cały czas stało w garażu. No ale to nie był samochodzik rodzinny na niedzielne wyjazdy nad jezioro, tylko po prostu wół roboczy.
Ostatnio zmieniony przez Gasnik 2012-09-02, 15:13, w całości zmieniany 3 razy
Nie, technologicznie i nadoziowo Caddy i Seat Inca są tym samym :)
Poza tym nie było Caddy z otwartą paką.
Tu widać, że to felka po drzwiach, klamkach, zegarach i wielu innych szczególikach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum