Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-04-28, 08:14
Cytat:
Jak tylko będę miał odpowiednie warunki
Tylko czy odpowiednie miejsce znajdę na Śląsku? Jest długi odcinek prostego, i równego asfaltu jadąc od Pszczyny w kierunku Katowic. Potrenowałem jazdę na IV biegu, oraz możliwe techniki wyprzedzania. Przyspieszać od 60 do 120 km/g na jednym biegu to dla mnie zdecydowanie za długo, i mało bezpiecznie. Szukałem tej zrywności jakiej ma Daćka np. w czasie ruszania pokonując mocniejsze od siebie pojazdy. Najlepiej jechać na V biegu około 80-90 km/g, zredukować bieg do IV, i depnąć mocno pedał gazu. Bardzo szybko na prędkościomierzu pojawia się liczba 110 km/g. Przyspieszamy bardzo szybko, i bezpiecznie od 80-90 km/g do 110-115 km/g. Silnik wytrzymuje, choć według mnie (subiektywnie) jest zdecydowanie głośniejszy niż przy jeździe na V biegu z prędkością około 110-120 km/g.
Na IV biegu przy 80 km/g mamy 2800 obr/min., 3000 obr/min. przy 90 km/g, i 3200 obr./min przy 100 km/g.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1104 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-05-07, 18:03
Ja zauważyłem w mojej MCV-ce 1.6 że najszybciej wyprzedza się od 3000 obr/min do 4500 obr/min.
Sprawdziłem to w długi weekend, wcześniej nie miałem okazji, trzeba się tylko przyzwyczaić do hałasu silnika.
Silnik przy 3500 obr/min wydaje dźwięk jakby kończył zakres, ale jeszcze ciągnie bardzo dobrze do 4500 obr/min i subiektywnie cichnie.
Powyżej 4500 obr/min to tylko chleje nieefektywnie paliwo.
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-06-02, 08:30
Ostatnio podczas wyprzedzania uratowała mnie tylko szybka reakcja. Prosty, długi odcinek drogi, doskonała widoczność. Zbliżam się do wolno jadącego Cinquecento. Dodaję gazu, na liczniku 110 km/g, zmieniam pas ruchu. I nagle, niespodziewanie z lewej strony, z podwórza gospodarstwa wyjeżdża wprost na mnie skręcając w prawo następne Cinquecento. Jego kierowca chyba nawet nie patrzył w prawo-bo skąd się tam mógł pojawić samochód? I trzeba bardzo szybko uciekać na swój pas ruchu. Wniosek? Pewnych wypadków trudno uniknąć (czyżby fatum, nieuchronność losu?).
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
No to panowie wjadę wam troszkę na ambicję Albo wyzwiecie mnie od głupków, albo was to zastanowi, bo niektórzy boją się wkecić silnik ponad 4500 obrotów:
Fiat seicento 1.1 54KM na czwórce poszedł... 160km/h. Logan (benzyna, bo DCi to na czwórce mięknie przy 135km/h) napewno nie jest gorszy. Fakt chwilowo wir w baku, ale te obroty!! W Loganie pewnie coś koło 6000. 1.6 16v w Loganie MCV wyciągnął na czwórce 170 km/h i wcale nie zrobił tego wolniej niż na piątce
I jeszcze jedno, jazda z licznymi eksperymentami (próby przyspieszeń, przyczepności itp. )głównie poza terenem zabudowanym zaowocowała spalaniem ... 5,1/100km. Rewelka - nie?
Tylko nie pomyślcie, że wariat drogowy jestem. Ostatnio w swoim DCi mam spalanie w cyklu mieszanym 4,4/100, co samo przez się mówi o stylu jazdy.
W DCi wyprzedzam już od 1700 obrotów. Generalnie wystarczy mi 2500 by zmienić bieg, ale jak potrzebuję trochę "ognia" to kręcę do maks. 4200-4300 obrotów. DCi w zakresie 2000-3000 jest już całkiem dynamicznym autkiem. Mój tata musi się 1.6 16v w MCV zwijać za mną trzymając silnik między 3000 a 4000 obrotów.
Kolejna nowina (może nie dla wszystkich):
W DCi 68KM odcięcie jest na ostatniej małej kreseczece przed 5000 obrotów czyli teoretycznie przy 4875 obrotach/min. Sprawdziłem to w praktyce. Na dwójce oznacza to maks 80km/h z groszem, na trójce koło 115 km/h. Na czwórce nie miałem już sumienia. Diesel jednak nie lubi tak obrotów jak benzyna, choć muszę przyznać, że moje DCi jak diesla mnie zadziwia. Nie słabnie tylko rozwija moc aż do 4300-4500 obrotów, co czuć na oparciu fotela.
_________________ 102 000km zadowolenia za kierownicą Dacii.
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-06-23, 08:43
Chyba przeceniłem możliwości nowoczesnych silników, szczególnie, gdy mocy nie mają zbyt wiele.
Żeby bezpiecznie, a więc sprawnie, i szybko wyprzedzić samochód wyprzedzający powinien poruszać się z prędkością co najmniej 40-50 km większą od samochodu wyprzedzanego. Chcąc więc wyprzedzić pojazd jadący z prędkością około 60-70 km/g trzeba mieć na liczniku co najmniej 110 km/g. Żeby manewr taki wykonać bez redukcji biegu powinienem mieć silnik o pojemności 1.6, i mocy około 100-110 KM, lub większej. Przy 75 KM ratuje mnie tylko przyśpieszanie na IV biegu po redukcji z V biegu.
Ostatnio na drodze zmierzyłem się ze starą techniką motoryzacyjną. Na dwupasmowej jezdni dogoniłem Skodę Forman (odmiana kombi Favoritki), a więc samochód, który mial minimum 13-14 lat, silnik gaźnikowy o mocy około 60 KM, i co najmniej 140-150 tysięcy km przebiegu. Przy prędkości około 120 km/g przód Dacii znajdował się na wysokości tylnych kół Formana. Dopiero jak przycisnąłem do 135 km/g spokojnie samochód ten minąłem. Całkiem dziarski staruszek...
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Fiat seicento 1.1 54KM na czwórce poszedł... 160km/h
Bo fiat ma inaczej dobrane przełożenia - na czwórce potrafi być szybszy niż na piątce, która jest biegiem ekonomicznym. Mój seicento 900 nas czwórce szedł 140, a na piątce zwalniał do 135 - tylko z górki szedł pow. 150....
...Żeby bezpiecznie, a więc sprawnie, i szybko wyprzedzić samochód wyprzedzający powinien poruszać się z prędkością co najmniej 40-50 km większą od samochodu wyprzedzanego
Oj, 50 km/h więcej to jednak chyba przesada = już niebezpiecznie wysoka różnica prędkości.
ian napisał/a:
Żeby manewr taki wykonać bez redukcji biegu powinienem mieć silnik o pojemności 1.6, i mocy około 100-110 KM, lub większej.
Samochody klasy kompakt z silnikami benzynowymi 1.6 (np. seat leon, ford focus, opel astra) mają jednak zazwyczaj zbyt mało mocy i zbyt późno osiągany moment obrotowy, żeby tak sprawnie wyprzedzać bez redukcji na piątce (80-120 ~ 20s). Turbodiesle o takiej mocy jak najbardziej (~ 11s).
_________________ Gregosa
---------
MCV dCi lauréate | 63k+ km
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-07-01, 14:27
Tylko trzeba pamiętać, że do tej pory rozbijałem się po świecie Fiatami 126p, Skodami 105, Polonezem, w ostatnich latach dość często pożyczanym od znajomego Daewoo Tico. Z nowoczesnymi silnikami rzadko miałem do czynienia (parę jazd Fordem Escortem-za to i w Niemczech, i w Polsce, Fordem Focusem, i Renault Thalią). Więc jak już zasiadłem za kierownicą samochodu z MPI (MPI to brzmi dumnie ) to po cichu liczyłem na jego spore możliwości w zakresie dynamiki, elastyczności. Jednak twardych praw fizyki, i techniki się nie przeskoczy. Te 75 KM to przecież tak naprawdę tylko orientacyjne, papierowe dane, które w rzeczywistości wahają się w granicach 72-78 KM.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez ian 2008-07-21, 09:50, w całości zmieniany 1 raz
Cóż, dobrą szkołę wyprzedzania przechodzi się mając słabe auto. Po takiej praktyce, człowiek wyrabia sobie nawyk ostrożnego wykonywanie tego manewru. Osobiście jadąc Wartburgiem nie mam problemów z wyprzedzaniem, tylko trzeba paru sztuczek, którymi nadrabiam brak mocy - bo co to jest 58KM. To potem procentuje w aucie, które ma tych koni nieco więcej.
A swoją drogą, dla Wartburga (obojętnie z jakim silnikiem) prędkość podróżna 110-130 to żaden problem (pomija stan techniczny niektórych egzemplarzy). Vmax - 353 z 1972 roku - 155km/h, 1.3 1991 - 160km/h. W obu przypadkach to był max na maxa
I moje auta to żaden ewenement
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-08-18, 09:35
Cytat:
Ian nie wierzę, że na IV Logan 1.4 słabnie po przekroczeniu prędkości 100km/h.
Z pewnym opóźnieniem, ale dopiero teraz pewien mądry człowiek wyjaśnił mi dlaczego mój silnik dostaje czasami zadyszki przy wyprzedzaniu. Po prostu za szybko zmieniam bieg, gdy jeszcze obroty są za niskie. Dodatkowo jeszcze je obniżam zdejmując nogę z gazu, przy włączaniu sprzęgła. Muszę bardziej wkręcać silnik na obroty. Najczęściej dzieje się tak przy przełączaniu z III na IV bieg, i przy zbyt wczesnym wrzuceniu V biegu.
Przy wyprzedzaniu zauważyłem też bardzo denerwujące mnie zachowanie kierowców. Wykonują manewr wyprzedzania jednocześnie ze mną jadąc tuż przy moim tylnym zderzaku. Muszę nie tylko patrzeć przed siebie, obok na wyprzedzane pojazdy, ale także w tylne lusterko. Holowałem już tak Volkswagen Passata GL TDI kombi, BMW 318i, i Alfę Romeo 146.
Zupełnym wariactwem jest wykorzystywanie do wyprzedzania pasu jezdni wydzielonego do skrętu w prawo. W ten sposób o mało nie zmiażdżyłem Seata Toledo (z charakterystycznymi tylnymi światłami biegnącymi wzdłuż całej pokrywy bagażnika) całkowicie zasłoniętego przez właśnie wyprzedzaną ciężarówkę z naczepą, czy Skody Fabii. Ratował mnie/nas tylko ostrzegawczy krzyk pasażera. Patrzcie więc uważnie przy wyprzedzaniu także w prawo.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez ian 2008-10-16, 11:25, w całości zmieniany 1 raz
Dokładniej wystarczy sobie uzmysłowić, że przy tej samej prędkości, ale na wyższym biegu, silnik kręci się o ok. 500 obr. mniej, a że najlepszego "kopa" ma przy ok. 3000 obr, to żeby utrzymać przyśpieszenie najlepiej go rozkręcić do dobrze ponad 3500 obr. (raczej bliżej 4000).
Odbyłem wczoraj "małą" wycieczkę, a że warunki były wyjątkowo sprzyjające - prawie zupełnie pusta A2 od Konina do Strykowa, świetna pogoda i tylko kierowca w aucie (: - to postanowiłem sprawdzić, jakie jest te "100% możliwości" Daćki (:
Wynik: licznikowe 180 km/godz (czyli realnie prawie dokładnie 170 km/godz, przynajmniej jeśli wierzyć dokumentacji technicznej) przy 5000 obr/min. Wybrałem naprawdę możliwie płaski kawałek - okolice rozlewiska Warty - ale i tak dało się zauważyć wahanie +/-5 km/godz w zależności od delikatnych zmian pochylenia drogi.
Na V biegu nie udaje się zaliczyć "odcięcia", natomiast na IV. owo ciekawe (; dźwiękowo i "przeciążeniowo" zjawisko występuje przy ok. 6000 obr i prędkości ok. 160 km/godz
Tym razem, z braku wygodnych instrumentów pomiarowych, nie sprawdzałem czasów przyśpieszeń.
Nie sprawdziłem także spalania, bo nie chciałem się zbytnio rozpraszać, ale moje obawy okazały się jednak kompletnie nieuzasadnione: samochód jechał prawie jak TGV (: - tzn niczym po szynach - nie przejawiając najmniejszej ochoty do "myszkowania" czy innych dziwnych zachowań (ale przynajmniej częściowo należy zapewne podziękować bezwietrznej pogodzie).
Dały się za to nieco odczuć zwiększone drgania i głośność, ale po prawdzie i to zaskakująco bezprzesadnie. Silnik nie miał nic przeciwko ciężkiej pracy, wytwarzając sporą, ale całkowicie akceptowalną dawkę hałasu, dodatkowo nieco zwiększaną łomotem i śmiesznym gwizdem moich "zimówek" (winne też na pewno części drgań) oraz doprawioną szumem powietrza na karoserii. Rozmawiać na pewno by się normalnie nie dało, ale mimo pewnych obiektywnych trudności sprzęt audio radził sobie dość dobrze (:
Ogólnie cieszę się, że przetestowałem auto, bo przynajmniej wiem teraz, czego maksymalnie mogę się od niego spodziewać - aczkolwiek mam nadzieję, że nigdy mi się to do niczego nie przyda...
Wybacz, Ian, ale strasznie dziwne rzeczy opowiadasz, pomijajac fakt, ze czasem ciezko w ogole cie zrozumiec... Nie chce mi sie komentowac wszystkich twych wypowiedzi, ale jesli jakims cudem nie opowiadasz bajek to na twoim miejscu chyba bym sie udal do serwisu. Ja powyzej 90 km/h ponizej 5 biegu schodze raczej tylko jak sie pomyle w wyliczeniu podczas wyprzedzania i nie narzekam na brak mocy.
Laisar, co ty tu za herezje propagujesz ?? 180 km/h ?? Toz to chyba o cale 50 km/h przekroczyles przepisy !! No moze 40... ;) Mam przypomniec twe prawe wypowiedzi w innych postach jak to rycersko broniles przepisowej jazdy ? Czyzby zmiana pogladow ? ;)
Swoja droga niezly wynik, moj raczej nie kwapi sie do przekraczania licznikowych 170... Chyba duze opory powietrza, a ksztalt niby oplywowy.... Zimowki mi gwizdza powyzej 100 km/h. Jakie masz ? Barumy ?
"Czy jeśli w czasie burzy piorun uderza w drzewo w lesie, ale nikt tego nie słyszy, to jest też grom czy go nie ma?" (; Przecież nikt nie widział, żebym przekraczał prędkość...
A serio: niczego nie propaguję, jedynie opisuję własne doświadczenia, zgodnie zresztą z celem istnienia takich miejsc jak nasze forum. Poglądów na bezpieczną jazdę rzecz jasna nie zmieniłem, natomiast przepisów chyba nigdy nie uważałem za ostateczne. Pełnią one rolę służebną wobec społeczeństwa - mają porządkować i ułatwiać życie. Jeśli tego naprawdę wymaga bezpieczeństwo - przepis należy łamać bez wahania.
Ale to dygresja, nie samoobrona - ja pozwoliłem sobie na 3 min szaleństwa i złamałem owe przepisy całkowicie świadomie, korzystając z idealnych warunków drogowych w celu zwiększenia własnego doświadczenia z przyzerowym ryzykiem. Nie mam pojęcia, gdzie można by coś takiego zrobić w Polsce legalnie...
Nikogo nie zachęcam do takowych eksperymentów, ale też jeśli znajdzie się w identycznych warunkach - nie będę zniechęcać. Wiedzy nigdy dość - byle nie zdobytej za każdą cenę.
Z moich obserwacji wynika, że 170 to bez żadnych problemów - za później trudności narastają wręcz błyskawicznie. I faktycznie, najbardziej pewnie winne opory powietrza, bo opływowość MCV-ki - czy ogólnie: Logana - jest tak naprawdę mocno taka sobie.
Opony - owszem, Barum, Polaris 2, 165/80R14 - gwiżdżą na mokrym asfalcie już przy ok 80 km/godz, potem cichną, a potem znów odzywają się przy ok 110km/godz i to już przy każdym stanie powierzchni drogi. Nie zwróciłem uwagi jak jest z gwizdaniem przy jeszcze szybszej jeździe, natomiast wczoraj akurat wyłowiłem je z ogólnego hałasu właśnie przy utrzymywanej przez moment prędkości maksymalnej. Aczkolwiek łomot lamelek jest dużo bardziej słyszalny <:
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2009-01-27, 08:58
Laisar 180km/h to bardzo przyzwoity wynik,ale proszę już więcej nie próbuj takiej jazdy na naszych drogach bo to może się dla Ciebie źle skończyć.W związku z tymi 180km/h!Czy sprawdziłes może spalanie?
Gdyby to była zwykła droga, to nigdy nawet bym nie pomyślał o czymś podobnym - ale to był przecież w miarę nowy i dobrze mi znany fragment autostrady A2 (:
O spalaniu pisałem - nie, nie sprawdzałem. I szybko nie będzie okazji... (napisałbym "nigdy", bo naprawdę nie planuję kolejnego testu, ale uważam, że należy ostrożnie operować silnymi kwantyfikatorami (;).
Spalanie 1.5 DCi przy 160-180km/h (pedał w podłodze, obroty 3800-4200 na piątce) w zależności od rzeźby terenu oscyluje wokół 8,5 l/100km - mierzone na odcinku 20 kilometrów.
_________________ 102 000km zadowolenia za kierownicą Dacii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum