Wysłany: 2013-03-26, 11:12 Dokker Van pierwsze wrażenia!
Witam,
Klika dni temu odebrałem z salonu Dokkera wersja Van 1,5 dci - ma robić za wół roboczy
Póki co to za dużo nie przejechałem, bo niestety mam opony letnie. Na razie to jakieś 200km
wcześniej jeździłem golf IV ( a fuj) oraz Berlingo II.
Do golfa nie porównuje bo od tego szajsu to każde nowe auto jest lepsze.
W stosunku do Berlingo zauważyłem następujące zalety:
- lepszy układ kierowniczy ( lepsze czucie drogi)
- twardsze zawieszenie ( auto nie lata jak galaretka na nierównościach poprzecznych)
- lepsza skrzynia biegów ( precyzyjniejsza i lepiej zestopniowana)
Ogólnie jestem bardzo zadowolony ale jest jedna rzecz która mnie nie pokoi i wkurza
Na zimnym silniku przy 2000 obrotów straszny hałas ( jakby ktoś wiertarką coś pod maską wiercił. W miarę wzrostu obrotów hałas ustępuje. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów już nie jest taki dokuczliwy. Ale normalnie wstyd wyjeżdżać na ulice:(
Czyżby turbina tak na początku hałasowała??
Też tak macie labo mieliście?
Marka: Dacia
Model: Dokker Van
Silnik: 1.5 dCi 75KM
Rocznik: 2013 Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Paź 2012 Posty: 16 Skąd: Północ
Wysłany: 2013-03-26, 12:26
Cześć
Też jeżdżę Dokkerem Van 1.5 dCi i miałem okazję porównywać go do Berlingo obu generacji. Z większością Twoich spostrzeżeń się zgadzam, ale według mnie, skrzynia biegów lepsza jest w Citroenie. Wajcha zmiany biegów pracuje delikatniej i bez oporów. W Dacii często czuję pewien opór, w szczególności redukując z 2. na 1. bieg.
W mojej Dacii również miałem problem z hałasem. Problem zidentyfikowałem, prosząc drugą osobę do wciskania pedału gazu tak aby hałas się pojawił, po czym nasłuchiwałem jego źródła. U mnie przyczyną były przewody pod pojazdem, z prawej jego strony - wpadały w wibracje uderzając o podłogę.
Silnik w mojej Dacii pracuje bardzo cicho i równo, turbina również. Nie sądzę aby u Ciebie było to źródłem hałasu.
Edit: Poprawiłem "redukując z 2. na 1. bieg."
Ostatnio zmieniony przez klwsz 2013-03-26, 12:41, w całości zmieniany 2 razy
W Dacii często czuję pewien opór, w szczególności redukując z 1. na 2. bieg.
Jeszcze nie miąłem okazji redukować z 2 na 1 :) ale za to "piątki" nie musze szukać w okolicach lusterka pasażera jak Berlingo :)
Cytat:
W mojej Dacii również miałem problem z hałasem. Problem zidentyfikowałem, prosząc drugą osobę do wciskania pedału gazu tak aby hałas się pojawił, po czym nasłuchiwałem jego źródła. U mnie przyczyną były przewody pod pojazdem, z prawej jego strony - wpadały w wibracje uderzając o podłogę.
No własnie ten hałas dochodzi z prawej strony. Muszę to sprawdzić:) dzięki :)
Wczoraj byłem w serwisie, ponieważ sam nie potrafiłem zdiagnozować tego wkurzającego hałasu.
Po godzinie oczekiwania serwis znalazł przyczynę- luźny przewód paliwowy.
Wszystko oczywiście w ramach gwarancji:)
Teraz to już inna jazda bez tego irytującego dźwięku.
A jako ciekawostka to średnie spalanie ( według kompa) ostatnich 350km to 5,1 ( 75% trasa 25% miasto, odcinki po 15 , 20 km)
Ciekawe czyżby był to jakiś mankament dokkera? Prawa strona wibracje czegoś metalowego?
Mnie oprócz tego wkurza dźwięk jakby zwarcia [cichutki ale jednak wkurzający] dobiegający z za radia podczas jazdy kiedy prędkość obrotowa silnika staje się stała a kierowca nie naciska ani nie odpuszcza pedału gazu.
Z tym przewodem paliwowym muszę zobaczyć u siebie - choc w pierwszej chwili myślałem o wzmocnieniu w drzwiach - co było opisywane na forum w loganach.
Czasami pojawia się także dźwięk spadających w słupkach tylnych jakby podkładek czy pozostałości elementów karoserii po wycinaniu otworów montażowych czy innych taki metal o metal
_________________ Autko do jeżdżenia - zużycie poglądowe dla zainteresowanych: 1.6 SCe 115 KM
Marka: Dacia
Model: Dokker Van
Silnik: 1.5 dCi 75KM
Rocznik: 2013 Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Paź 2012 Posty: 16 Skąd: Północ
Wysłany: 2013-04-05, 20:09
d3mol3k napisał/a:
Czasami pojawia się także dźwięk spadających w słupkach tylnych jakby podkładek
Też to zauważyłem, jednak jest to na tyle ciche, że nie przeszkadza. Tutaj również nakryłem źródło hałasu- musi to być coś luźnego w mocowaniu pasów bezpieczeństwa. Jak szarpnę za pas i go zablokuję to dźwięk ustaje. Występuje to jedynie po stronie pasażera.
d3mol3k napisał/a:
mankament dokkera?
Wygląda na to, że panowie w fabryce nie do wszystkiego przykładają się należycie, skoro jeden problem powtarza się notorycznie.
Serwis do mnie dzwonił , że na moją reklamację centrala Dacii kazała powymieniać wszystkie "łączki kabli" ( cokolwiek to oznacza:).
Jak tylko serwis je dostanie z centrali to wzywają mnie na wymianę.
Tak więc widać, że centrala zna już problem.
W sumie dziwne bo od czasu wizyty w serwisie i usunięcia usterki , w samochodzie cisza jak makiem zasiał. Ale skoro chcą mi wymienić to nie mam nic przeciwko.
Czyli mam już pierwszą chorobę wieku dziecięcego. No może nie zaraz chorobę tylko mały katar:)
Czasami pojawia się także dźwięk spadających w słupkach tylnych jakby podkładek
Też to zauważyłem, jednak jest to na tyle ciche, że nie przeszkadza. Tutaj również nakryłem źródło hałasu- musi to być coś luźnego w mocowaniu pasów bezpieczeństwa. Jak szarpnę za pas i go zablokuję to dźwięk ustaje. Występuje to jedynie po stronie pasażera.
U mnie występuje w tylnych słupkach i w słupku kierowcy jakby luźny kabel/pręt jakiś - tu akurat ciche jednak te z tyłu brzmią "groźnie" powiem że nawet jak by zgrzewy puszczały w co wątpię
klwsz napisał/a:
d3mol3k napisał/a:
mankament dokkera?
Wygląda na to, że panowie w fabryce nie do wszystkiego przykładają się należycie, skoro jeden problem powtarza się notorycznie.
Bardziej będzie to choroba wieku dziecięcego. O ile powiedzmy że wiem iż brzęczenie w pewnym zakresie obrotów dobiegający z okolic drzwi pasażera i przedniej ścianki to powiedzmy owe przewody, o tyle cichutki dźwięk (ja je określę jako ocieranie się metalowej/ych rurki/ek w plastikowym uchwycie -popiskiwanie ewentualnie iskrzenie) w okolicach radia sobie poobserwuję jeszcze i poczekam na 20 000 km do przeglądu. Chyba że wcześniej coś się będzie działo innego.
Mam kolejny mankament - bardziej uciążliwość - radio media-plug (ten bez nawi 2-din) - jego czułość - w Szczecinie masakra drażni mnie wycinanie wysokich tonów. Muszę jednak przyznać żę na mojej ulubionej częstotliwości (jej okolicach) pracuje gdzieś jakiś nadajnik niemieckiej stacji więc jak propagacja z zachodu się poprawia to radyjko delikatnie mówiąc doprowadza mnie do wrrrrrrrrrrrrrrr . Wtedy pomaga pendraiwik.
_________________ Autko do jeżdżenia - zużycie poglądowe dla zainteresowanych: 1.6 SCe 115 KM
Ostatnio zmieniony przez d3mol3k 2013-04-10, 20:52, w całości zmieniany 1 raz
U mnie na razie kółka zimowe pracują poprawnie. Po zdjęciu opony (śruba i ucieczka powietrza) naprawie i założeniu zero problemów z wyważeniem. Zobaczymy za kilka dni jak się zachowują letnie dostarczone na felgach wraz z autkiem.
_________________ Autko do jeżdżenia - zużycie poglądowe dla zainteresowanych: 1.6 SCe 115 KM
Ja na razie nie wywarzałem bo dostałem na letnich i od marca jeżdżę. W grudniu przy zamówieniu stwierdziłem, że do 15.03 to już na pewno zimówki się nie przydadzą. A tu zonk przez tydzień stała w garażu.
Jako ciekawostkę powiem, że ostatnio ( pierwsza dłuższa, bez klimy) trasa 360km, śr. prędkość 70 km/h, średnie spalanie (według kompa) 4,2/100km ON.
Póki co przebieg 2000km.
Ostatnie podwoziłem z lekka wyższego od siebie kolegę - zasiadł i powiedział eeee fajny. A za chwilę ty a ten fotel to dalej nie idzie odsunąć do tyłu? Faktycznie kiepsko wyglądała jego pozycja jako pasażera.
Z innych nasunęła mi się mała myśl - brakuje mi gniazda zapalniczki na półce pod sufitem - idealne miejsce na CB radio. A jak by tam zamontować takowe? Może od lampki sufitowej dałoby rady pociągnąć zasilanie?
_________________ Autko do jeżdżenia - zużycie poglądowe dla zainteresowanych: 1.6 SCe 115 KM
Znalazłem małą wadę dokkera (choć zapewne słowo wada to za dużo)
- odprowadzenie spalin czyli wylot rury wydechowej - o ile zimą mi nie przeszkadzało - nie czułem o tyle teraz kiedy próbuję dostać się do części bagażowej (a otwieram przeważnie tylko jedne "główne" drzwi) tak niefortunnie stawiam nogę że dość ciepłe spaliny grzeją w nóżkę a konkretnie w piszczel nad kostką :(.
_________________ Autko do jeżdżenia - zużycie poglądowe dla zainteresowanych: 1.6 SCe 115 KM
Może od lampki sufitowej dałoby rady pociągnąć zasilanie?
Nie radzę, za cienkie przewody. Lepiej pociągnąć dodatkowe dwa kable w tym dobrą masę. Zasilanie można wsiąść po stacyjce ze skrzynki bezpieczników w kabinie i wykorzystać dla bezpieczeństwa jeden z wolnych gniazd bezpiecznikowych (bezpiecznik min. 5A). Masę radzę położyć linką min 1,5 mm². Można też wykorzystać masę, gdzie jest podłączona antena radiowa na dachu, ale ostrożnie z montażem bo może później przeciekać. Masa CB radia musi mieć dobry kontakt elektryczny z masą auta.
ten fotel to dalej nie idzie odsunąć do tyłu? Faktycznie kiepsko wyglądała jego pozycja jako pasażera
Fotel odsuwa się chyba tak samo jak kierowcy, tylko że na skośnej podłodze pod deską jest położony strasznie gruby kawał izolującego styropianu, co bardzo ogranicza miejsce na nogi. (Pisałem o tym kiedyś przy okazji lodgy).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum