Od strony technicznej, jak i czy jest to możliwe w MCV, tego nie wiem. Wiem natomiast że oficjalnie, to znaczy z uzyskaniem odpowiednich dokumentów, przeglądem i zmianami w karcie pojazdu to praktycznie niemożliwe. Jeżeli będziesz chciał robić to na własną rękę licz się z problemami nie tylko gdy diagnosta to zauważy, ale przede wszystkim w razie większej kolizji czy wypadku. Można mieć wówczas naprawdę sporo niepotrzebnych kłopotów, a o tym teraz się nie myśli. Zwróć uwagę też na ewentualne zbycie się pojazdu w przyszłości.
Znam przypadki gdy przerobione auta przekraczają granice i kursują niczym cysterny. "Zawód" dla naprawdę wytrwałych. Zysk imponujący tylko na papierze, a ryzyko nie warte zachodu.
parę miesięcy temu widziałem auto terenowe z powiększonym zbiornikiem paliwa, czyli da się
widać było,że jeździł naprawdę długie trasy bo miał aneks kuchenny wmontowany itp pierdoły
masakra jak zajechał na stacje tankował tak długo jak tir
_________________ (•_•)
( •_•)>⌐■-■
(⌐■_■)
Ostatnio zmieniony przez marszelest 2013-04-21, 19:26, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-25, 16:07
Zbiorniki do terenówek są dedykowane do konkretnych modeli i mają homologację. Też się interesowałem drugim bakiem, bo drażni mnie, że nie mogę dojechać do Zielonej Góry na jednym baku :> , ale niestety nic mądrego nie da się z tym zrobić.
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2013-04-26, 21:14
bebe napisał/a:
Zbiorniki do terenówek są dedykowane do konkretnych modeli i mają homologację. Też się interesowałem drugim bakiem, bo drażni mnie, że nie mogę dojechać do Zielonej Góry na jednym baku :> , ale niestety nic mądrego nie da się z tym zrobić.
wybacz prosze moja ignorancje, ale z Wawy do ZG masz 450 km. Jakim cudem nie miescisz sie w 1 baku?
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-26, 21:39
bebe napisał/a:
Zbiorniki do terenówek są dedykowane do konkretnych modeli i mają homologację. Też się interesowałem drugim bakiem, bo drażni mnie, że nie mogę dojechać do Zielonej Góry na jednym baku :> , ale niestety nic mądrego nie da się z tym zrobić.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2013-04-26, 21:43
mekintosz napisał/a:
bebe napisał/a:
Zbiorniki do terenówek są dedykowane do konkretnych modeli i mają homologację. Też się interesowałem drugim bakiem, bo drażni mnie, że nie mogę dojechać do Zielonej Góry na jednym baku :> , ale niestety nic mądrego nie da się z tym zrobić.
Zmienić na 1.5 dci ?
hehe ano 1000km na jednym tankowaniu to nie problem
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2013-04-27, 07:47
-->Kubalonek & Bebe: Jednym ze sposobow znacznego zwiekszenia zasiegu jest zamotowanie inst. lpg... ale tego pewnie ne bedziecie chcieli zrobic .
Co do dodatkowych zbiornikow na paliwo, to poza dedykowanymi (watpie, by istnialy jakies dedykowane do MCV), istnieja tez robione na zamowienie z nierdzewki lub aluminium, ale one tez nie sa tanie. Poza tym niestety wiaza sie z nimi kwestie wspomniane wyzej przez kol. Stepwaya.
Jednym z tanszych sposobow jest zastosowanie jako zbiornika dodatkowego na paliwo zbiornika od lpg. Uzywane mozna bardzo tanio kupic i zamontowac np. w miejsce kola zapasowego. Szkoda, ze MCV ma kolo z. w koszu pod spodem, bo gdyby mial w bagazniku we wnece kola zap., to daloby sie ten dodatkowy zbiornik ladnie ukryc, wiec diagnosta niekoniecznie musialby sie skapowac. Zeby nie komplikowac sprawy trzeba byloby dodac pompe elektryczna, ktorą przepompowywaloby sie paliwo z dod. zbiornika do zb. podstawowego, np. w momencie zapalenia sie kontrolki rezerwy. Tankowane tego dod. zbiornika niestety tez raczej musialoby sie odbywac przez przepompowanie, tylko ze tym razem w druga strone (zb. podst.-->zb. dod.).
Jak widac, jednak najmniej problemowym, a zarazem tez najtanszym sposobem bedzie wziece ze soba kanistra z paliwem.
P.S. Wyzej wspomniany sposob z zastosowaniem zbiornika lpg we wnece na kolo zapasowe bywa stosowany przez gosci, ktorzy potrzebuja dwoch zbiornikow w dieslu - jeden jest na ON, a drugi na olej roslinny, ewentualnie jeden na ON, a drugi na redbulla .
Ostatnio zmieniony przez DD 2013-04-27, 07:52, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-27, 11:57
Dyziek napisał/a:
wybacz prosze moja ignorancje, ale z Wawy do ZG masz 450 km. Jakim cudem nie miescisz sie w 1 baku?
Też się zdziwiłem, stanąwszy już dwa razy w polu. :> Jest to możliwe, chociaż jak dotąd udało mi się tylko w zimie. Wystarczy jechać autostradą odcinek Konotopa-Trzciel z prędkością 140 km/h wg GPSu. MCVka pali wtedy 11 l/100 km i na przykład tankując na rondzie PCK w Zielonej Górze paliwo kończy się zaraz przed zjazdem na Pruszków. :) W wątku matyldowym są opowieści dziwnej treści, tam znajdziesz szczegóły przygód z brakiem paliwa.
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 912 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-04-27, 13:46
bebe, a nie warto skręcić tempomat na 120km/h w Loganie
zakładam że aerodynamika MCVki jest gorsza niż Sedana - jadąc ostatnio do Lublina zrobiłem sobie test - w jedną stronę jechałem 120km/h w drugą 140km/h
w drugim przypadku hałas był gdzieś 4x większy a rezerwa na zbiorniku LPG zapaliła mi się jakieś 50km wcześniej - widać więc że spalanie musi być zdecydowanie większe przy takim skoku prędkości
fakt, czasowo wychodzisz trochę lepiej, pytanie czy warto
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-28, 22:32
kapelusznik napisał/a:
bebe, a nie warto skręcić tempomat na 120km/h w Loganie
Nieeeee, nie wartooooo. :< Jak już płace za te autostrade to mam se żałować? ;) Jest 140 to będę jechał 140, nie ma że boli. :]
Inkryminowany odcinek autostrady ma, w wersji docelowej (Konotopa - Jordanowo), 387 km. Pomijając bramki, kawę w Policach i inne przyjemności - przy 140 wychodzi 2:45, przy 120 - 3:15. Pół godziny. Wspomniana kawa w Policach mniej więcej. Czy warto? Z jednej strony na kiblu można tyle przesiedzieć, z drugiej - jednak przy 140 wygodniej (mi) się jedzie autostradą, bo i wyprzedzić łatwiej, i więcej ludzi z taką prędkością się przemieszcza i sobie nie przeszkadzamy.
Dzisiaj wracałem z Juraty do Warszawy, tym razem nie A1 i z Turonia DK10, tylko (S)7. Faktem jest, że przy 120 dużo ciszej, wiatr mniej miota, spalania nie sprawdzałem, ale pewnie gdzieś coś pomiędzy 8 a 9 litrów.
Tak więc wychodzi, że nie warto, ale czy będę potrafił się przemóc i snuć te 120 po autostradzie - nie jestem w stanie obiecać. :)
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 912 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-04-29, 07:49
aha, okazało się, że w sedanie spalanie nie jest aż tak dużo większe przy 140 w porównaniu do 140 (ale jest)
po prostu rezerwa mi się szybciej chyba zapaliła
cały czas dokańczam jeszcze zbiornik LPG z poprzedniego weekendu - i średnie spalanie cały czas spada
trasy można porównywać bo
a) trasę "120" robiłem autostradą z Poznania do Warszawy, przejazd przez Warszawie i tankowanie już na wylocie na Lublin
b) trasę "140" zrobiłem autostradą w 2gą stronę (tyle że 2 razy więcej osób i 2 razy więcej bagażu) + teraz jazda wpół do komina po Poznaniu
spalanie a) - 8,5 litra LPG/100km
spalanie b) - póki co 8,9 litra LPG/100km - gaz niby jeszcze jest, ale zakładam że to już sama końcóweczka, bo mam zrobione 90km na rezerwie
także w sumie chyba zabawa nie warta świeczki, choć muszę przyznać, że przy 120 jechało mi się zdecydowanie przyjemniej niż przy 140
//a z tą zerojedynkowością informatyków to chyba nie jest prawda - ja np po sobie widzę, że staram się racjonalizować wybory przy użyciu płynnych granic
Ostatnio zmieniony przez kapelusznik 2013-04-29, 07:51, w całości zmieniany 2 razy
bebe, a nie warto skręcić tempomat na 120km/h w Loganie
Nieeeee, nie wartooooo. :< Jak już płace za te autostrade to mam se żałować? ;) Jest 140 to będę jechał 140, nie ma że boli. :]
Inkryminowany odcinek autostrady ma, w wersji docelowej (Konotopa - Jordanowo), 387 km. Pomijając bramki, kawę w Policach i inne przyjemności - przy 140 wychodzi 2:45, przy 120 - 3:15. Pół godziny. Wspomniana kawa w Policach mniej więcej. Czy warto? Z jednej strony na kiblu można tyle przesiedzieć, z drugiej - jednak przy 140 wygodniej (mi) się jedzie autostradą, bo i wyprzedzić łatwiej, i więcej ludzi z taką prędkością się przemieszcza i sobie nie przeszkadzamy.
Dzisiaj wracałem z Juraty do Warszawy, tym razem nie A1 i z Turonia DK10, tylko (S)7. Faktem jest, że przy 120 dużo ciszej, wiatr mniej miota, spalania nie sprawdzałem, ale pewnie gdzieś coś pomiędzy 8 a 9 litrów.
Tak więc wychodzi, że nie warto, ale czy będę potrafił się przemóc i snuć te 120 po autostradzie - nie jestem w stanie obiecać. :)
Z tych 387 km 300 km leć te 140km/h, a resztę 110-120km/h i powinien jeden bak starczyć - na styk, ale zawsze , że o zmniejszeniu ryzyka zatrzymania się z powodu braku paliwka już nie wspomnę
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Ostatnio zmieniony przez Domel2250 2013-04-29, 12:22, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: MCV , Logan
Silnik: 1.5 dci 68 KM
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 221 Skąd: Radom
Wysłany: 2013-04-29, 20:27
Jest jeszcze jeden patent wypróbowany przez mojego przyjaciela jak miał Tipo 1.7 D. ( To było super autko ) .Jak jechaliśmy do Chorwacji brał 3-4 bańki plastikowe po mineralnej 5L , nalewał Heleny i wio ... tankowanie na rest station , a butelki do kosza ... Tipo z tym silnikiem na autostradzie bez łaski schodziło do 4.5 L/100 km i to załadowany po dach . Miał go od nowości , po przejechaniu bezawaryjnie 350 kkm pchnął dalej ... 6 lat temu . Może jeszcze jeździ ?.To se nie wrati....
BEBE wystarczy zatankować pod korek (65l), a nie do pierwszego (czy któregośtam odbicia) i nie musisz się przejmować, że auto zatrzyma ci się po drodze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum