turbina w tce ma stala geometrie lopatek
tce nie ma takich wtryskiwaczy jak dci (mocno wrażliwych na jakosc paliwa)
stopien sprezenia jest nizszy w tce.. i trwalosc bedze na pewno wieksza...
mala turbina w tce jest prosta i dzeki swojej malosci ma mala bezwladnosc i jest mala turbodziura - nie rozumem jak mozna ja wysilic
tce (rodzina) sa produkowane od 2007 roku sa chwalone za swoja bezawaryjnosc...
Jam mam Dci, też stałą geometrię łopatek, brak dwumasy (dzisiaj nawet do benzyny trafia), brak DPF. Turbina jednak nie wytrzymuje tyle co silnik, i mocna zależy od eksploatacji i ... szczęścia. Turbiny są coraz bardziej wysilone ze względu na ciśnienie doładowania. Np. taki VW osiąga 105KM z 1.2l, a Fiat już z 0.9l!
Akurat stopień sprężania raczej wpływa na trwałość silnika - mocniejsze korbowody, tłoki.
Wtryskiwacze, też bym nie liczył na prostotę(taniość ) - w TCe chyba jest też wtrysk bezpośredni, jak w innych tego typu silnikach ?! To przyczyna wątpliwego sensu gazowania tych silników.
Za parę lat nie będzie wątpliwości czy silnik wolnossący czy doładowany. Wolnossące zostaną w skuterach i kosiarkach
Mimo wszystko liczę bezawaryjnej eksploatacji.
Wtrysk pośredni, regulacja zaworów automatyczna, czyli można gazować, żeby jeszcze był wiadomo jak substancje użyte do zmniejszenia oporów wewnętrznych silnika (grafit i teflon) to zniosą.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-15, 21:43
Dziś przejechałem sie 0.9 TCE w Sandero. Faktycznie jest ciszej niz w 1.5 dci ale mysle, ze to wina malego silniczka benzynowego a nie jakiegos cudownego wyciszenia. Jednak jest na plus. Sam silnik na wolnych obrotach wibruje niczym diesel. Sama kultura pracy wymaga trzymania obrotow od 2000, wtedy toto jedzie. Jak na trzy cylindry zrywny jest ale wymaga nauczenia sie optymalnych momentow zmiany biegow. Spalanie przez 3 km jazdy bylo ok 7.2 l/100 wiec calkiem OK jak na jazde democarem Mysle, ze do Sandero to fajny silniczek, jednak 1.5 dci ma lepsza kulture pracy, mniej wibracji i szybciej ciagnie od 1.500 obr.
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2013-05-12, 11:26
kapelusznik napisał/a:
MZ000 napisał/a:
w TCe chyba jest też wtrysk bezpośredni, jak w innych tego typu silnikach
akurat w 0.9 TCe z Dacii jest MPI a nie wtrysk bezpośredni
Wtrysk posredni, wielopunktowy jest w 0.9TCe90, natomiast bezposredni jest w 1.2TCe115.
krimar napisał/a:
Wtrysk pośredni, regulacja zaworów automatyczna, czyli można gazować, żeby jeszcze był wiadomo jak substancje użyte do zmniejszenia oporów wewnętrznych silnika (grafit i teflon) to zniosą.
Czy mozna wiedziec skad informacja o automatycznej regulacji luzow zaworowych w 0.9TCe?
mekintosz napisał/a:
Sam silnik na wolnych obrotach wibruje niczym diesel.
Co nie powinno jakos specjalnie dziwic w przypadku silnika trojcylindrowego.
Wtrysk pośredni, regulacja zaworów automatyczna, czyli można gazować, żeby jeszcze był wiadomo jak substancje użyte do zmniejszenia oporów wewnętrznych silnika (grafit i teflon) to zniosą.
Czy mozna wiedziec skad informacja o automatycznej regulacji luzow zaworowych w 0.9TCe?
Z postu chriskb'a z dn.2013.04.07, godz. 06:27 w bieżącym wątku.
Miałem dzisiaj okazję przejechać się nowym Clio 0.9 TCe. Nawet jeździ ale rewelacja to nie jest. Na 5 biegu w okolicy 100 km/h nie chce przyspieszać. Pomimo maksymalnego momentu obrotowego, podobno, przy niskich obrotach (1750 ?) nie jedzie jak ma obroty poniżej 2000.
I system Start-Stop mnie zaskoczył jak mi silnik na skrzyżowaniu zgasł. Ale muszę przyznać, że nawet sprawnie to działa bo w momencie naciśnięcia sprzęgła aby wrzucić jedynkę, uruchamia błyskawicznie silnik i można jechać bez opóźnień.
Clio jest inaczej zestrojone niż Sandero/Logan z 0.9 TCe. Ma to związek pewnie z tym że Clio jest cięższe i inna skrzynie.Bo ma większą prędkość maksymalną ale za to jest wolniejsze od 0 do 100. Też jeździłem nowym Clio a teraz mam Sandero. I odczucia są zupełnie inne. Moim zdaniem ten silnik lepiej sprawuje sie właśnie w Dacii.
Zauważyłem że na luzie obroty mam na poziomie 1tyś, a na filmikach widzę że jest to ok 900 obr/min.
Druga sprawa zaraz po odpaleniu obrotomierz wskazuje mi 1,5tys obr/min- domyślam się że może to być spowodowane ssaniem ale teraz na zewnątrz mamy temp ok 30st C wiec chyba to nie jest normalne tym bardziej że zaraz po kupnie po odpaleniu obroty były normalne (a to był przełom stycznia/lutego). Zaznaczę że po mieście jeżdżę z włączoną funkcją eko (ale to chyba nie ma znaczenia)
Co myślicie?
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-23, 23:14
Ssanie Kolego to w gaznikowych Pewnie Miałeś na mysli rozgrzewanie sie silnika, jednak chyba we wspoleczesnych jednostkach nie powinno miec to wplywu na obroty biegu jałowego ?
Mam podobnie, czasami po włączeniu silnika 1500obr/min a po chwili dopiero spada do gdzieś tak około 800obr/min. Może ma to związek ze zwiększonym zapotrzebowaniem na prąd po rozruchu / ładowaniem akumulatora?
No nie tylko w gaźnikowych. Tam kierowca sterował składem mieszanki a obecnie tę pracę przejął ECU z pomocą czujników temperatury. Nie wiem czy tak samo jest w silnikach Renault (a w sumie dlaczego miało by być inaczej?) ale w Nubirze mieszanka była wzbogacana (czyli dawne ssanie) a sygnały z sonda lambda nie były brane pod uwagę do momentu osiągnięcia odpowiedniej temperatury przez silnik. A potem skład mieszanki był zubożany do właściwego poziomu i sonda lambda mogła już sobie zaszaleć
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2013-07-24, 11:56
Doslownie ssanie bylo rzeczywiscie w gaznikowcach, ale w przypadku silnikow benzynowych z wtryskiem, gdy silnik jest zimny, to rowniez (tak jak z gaznikiem) dostaje bardzo bogata mieszanke i ten stan okresla sie wprawdzie nieco potocznie, ale powszechnie (rowniez mechanicy sam.) jako "na ssaniu". Wiec nie ma co sie czepiac tego skrotu myslowego, bo jest on od dawna i powszechnie utarty i "wszyscy" wiedza o co chodzi .
Tak na marginesie, ssanie w gaznikowcach nie zawsze musial kierowca wlaczac/wylaczac recznie. Pod konec ery gaznkow byly tez gazniki z automatycznym czy polautomaycznym ssaniem (np. powszenie stosowany Pierburg 2E3). Nie wspomijanac juz o gaznikach "wsolpracujacych" z sonda lambda i prostym ECU, zwanych potocznie (ale znow powszecnie) "gaznikami elektronicznymi".
radzio napisał/a:
Mam podobnie, czasami po włączeniu silnika 1500obr/min a po chwili dopiero spada do gdzieś tak około 800obr/min.
To raczej norma, ze samochody tak podobnie maja, w kazdym razie wszystkie, z ktorymi mialem do czynienia w ostatnich latach. Niby mamy teraz "srodek" lata, ale goraco (niestety) wcale nie jest. Ostatnimi czasy temperatura tylko w najcieplejszej porze dnia (wczesnym popoludniem) troche przekraczala 20*C, natomiast przed poludniem, poznym popoludniem i wczesnym wieczorem jest/bylo grubo ponizej 20*C. A juz poznym wieczorem , w nocy i rano jest/bylo bardzo zimno (jak na te pore roku), bo nawet ok. 10*C. Wiec MSZ to normalka, ze jak ktos parkuje auto pod chmurka i odpala zimny silnik po tak zimnej nocy, to obroty biegu jalowego przez chwile sa wyraznie podwyzszone.
P.S. Podobno od jutra ma sie zaczac stopniowo ocieplac .
Ostatnio zmieniony przez DD 2013-07-24, 11:59, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2013-07-24, 13:31
wojtek_pl napisał/a:
A nawet wtedy 30 C oznacza dal silnika, że jest zimny, bo normalna temperatura pracy jest dużo wyższa.
No nie da sie ukryc, ze to prawda (normalna temp. pracy ok. 90C), ale przy znacznie nizszej temp. niz te 30*C, jak np. ww ok. 10*C, to podwyzszenie obrotow bedzie zwykle wyrazniejsze i ew. dluzsze.
no i miałem wreszcie możliwość odbyć jazdę próbną Sandero TCe 90. wrażenia :
...jak na 900 cm3 to silnik super ...... ale ..... do diesla mu daleko
...jeździ żwawo jak diesel .....ale ...... po prostym ....... każda górka go mocno osłabia
...na wolnych obrotach drga kierownica ............ ale u mnie w dieslu nie drga
...żeby jechać jako tako w 4 osoby trzeba dusić powyżej 4000 obr
...wystrój i buda lepsze niż w starym sandero
.......................
podsumowanie .......... dobry samochód tylko do miasta
ps... może po drugiej jeździe zmienie zdanie .... to są pierwsze wrażenia
........... póki co mój teoretyczny zachwyt nad tce ........... osłabł
Marka: Dacia
Model: Sandero II
Silnik: 0.9 TCE
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate
Dołączył: 26 Sty 2013 Posty: 11 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-11-01, 09:58
kakus napisał/a:
no i miałem wreszcie możliwość odbyć jazdę próbną Sandero TCe 90. wrażenia :
...jak na 900 cm3 to silnik super ...... ale ..... do diesla mu daleko
...jeździ żwawo jak diesel .....ale ...... po prostym ....... każda górka go mocno osłabia
...na wolnych obrotach drga kierownica ............ ale u mnie w dieslu nie drga
...żeby jechać jako tako w 4 osoby trzeba dusić powyżej 4000 obr
...wystrój i buda lepsze niż w starym sandero
.......................
podsumowanie .......... dobry samochód tylko do miasta
ps... może po drugiej jeździe zmienie zdanie .... to są pierwsze wrażenia
........... póki co mój teoretyczny zachwyt nad tce ........... osłabł
Po dotarciu (15tys km) przy 4 osobach i pelnym bagazniku bez najmniejszych problemow mozna pomykac po niemieckich autostradach 140-170 km/h przy spalaniu 6L/100km(tylko na niemieckim paliwie). I nie ma problemu wyprzedzic auto jadace 150 km/h, rozpedzanie z 140 do 160 jest wystarczajace.
Jesli chodzi o zwawosc to jak zdarzylo mi sie jezdzic dieslem o mocy 90km np. w fabi to w stosunku do 1.2 TSI czy 0.9TCE to diesel to jakis mul niemilosierny. Wciskasz pedal gazu i nic a benzynka odrazu sie rwie.
Jak prawie nigdy nie przekraczam 3tys obrotow i nigdy nie ma problemow z dynamika nawet na 5 biegu.
Ostatnio zmieniony przez msciciel 2013-11-01, 11:08, w całości zmieniany 1 raz
Na pewno jest , z czasem dacia zaczęła jakoś dbać o wygłuszanie
jak porównuje takie same dustery z 2010 i mój z 2012 to mam lepsze uszczelki , gdzie niegadzie jakieś wygłuszenie . Spodziewam się radykalnej różnicy w sandero i 2 oraz duster 1 /duster 2 .
Przykładem mogą być dodatkowe uszczelki montowane w 4x4 od 2013 już wyrzyskie dustery je mają .
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2013-11-01, 11:37, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum