prezentuje się okazale ... miano "ognista" idealnie do niej pasuje ... (oglądając czwarte zdjęcie - samego koła - odnosi się wrażenie, że brakuje jednej śruby )
To nie wrażenie Juz pisałem o tym w innym temacie.
A mianowicie przy wymianie kół wyszło ze jest zerwany gwint na śrubie a co za tym idzie i piaście wiec w ogóle mi nie wkręcili śruby. Zdjecie zrobilem akurat w drodze z zakladu wulkanizacyjnego do serwisu , nawet foli z kapselka mi nie zdjeli . Oczywiscie w serwisie uznali ze sam zerwałem gwint i gwarancji nie uznaja bo to była ingerencja w mechanike samochodu po za serwisem . nastepnym razem jesli złapie kapcia dzwonie od razu do nich niech przyjeżdżają i wymieniaja mi koło skoro nie moge sam w to ingerować
Takie małe podsumowanie jazdy w zimowych warunkach.
Czytając posty i spostrzeżenia innych użytkowników to nic nadzwyczajnego u mnie sie nie dzieje , po prostu w niektórych punktach TTTM .
Czyli w zimie zaczynają dawać o sobie znać różnego rodzaju świerszcze w różnych częściach samochodu, głównie w desce rozdzielczej okolice lewego nawiewu powietrza oraz z okolic tylnej klapy oraz półki. Po rozgrzaniu samochodu częściowo odgłosy zanikają, zobaczymy co będzie na wiosnę.
Ogrzewanie ,no cóż podobno w dizlach tak jest że troche trzeba poczekać na ciepełko
a już zagrzanie się na postoju raczej odpada , jedynie co to najwyżej nie zamarzniemy
po ok 5-10 minutowym czasie nie zapaliła sie żadna kreska od temperatury a samochód był wcześniej rozgrzany bo przejechał kilkadziesiat km. Teraz nawet na trasie czy nawet mieście nie widziałem wiecej jak 2 kresek na tablicy, aby złapał 4 trzeba sie dobrze postarać porządnie pracując pedałem gazu.Może zakrycie wlotu powietrza poprawiło by sytuacja ale nie jeżdżę z małymi dziecmi a ja jakoś przeżyje
Wczoraj w nocy przy -20 C zapalił bez żadnego ale wiec jest ok.
Zobaczymy czy na wiosne wszystko wróci do normy ponieważ teraz po zapaleniu obroty wchodza na jakies 1100-1200obr oczywiście zaraz spadają ale w czasie jazdy po mieście na każdych światłach jest inaczej raz wszystko ok to za chwile dochodza do 900-1000 co słychać i czuć w aucie jak i na kierownicy . Częściowo obroty sa uzależnione od tego co w aucie jest właczone czyli czym więcej włączone tym wyższe obroty ale nie zawsze ta teoria sie sprawdza. np z reguły po wyłączeniu radia czy nawiewu obroty spadaja a po właczeniu wzrastaja ale czasami nie ma żadnej reakcji i to jest dziwne , czyli może pracować na wolnych obrotach nie reagując na ilość włączonych urządzeń.W lecie reagowal tylko na włączenie klimy i to w niewielkim stopniu .Ale poczekamy zaobazymy
Opony. mam continentale i źle nie jest, na mokrej nawierzchni sa słyszalne ale to fajny odgłos jak w terenówce Co do rozmiaru to chyba przesadziłem z szerokością 195/65-15 . chyba lepsze były by węższe bo przy tak lekkim samochodzie wydaje mi sie że plywaja po śniegu czy błocie pośniegowym zwłaszcza tył żyje swoim życiem a w krótkim autku jest to jeszcze bardziej odczuwalne. W poprzednim samochodzie Fiaciku Brava miałem zimowki 175/65-14 i o wiele lepiej trzymał tor jazdy.
dzisiaj musze chyba odkuć lud z felg bo wczoraj myslałem ze złapałem kapcia tak zaczeło telepać samochodem ale po oglądnięciu chyba winny jest zamarznięty śnieg na felgach który został podczas jazdy po zaspach
Spalanie jazda 50/50 trasa miasto 5-5,1 l wiec z tego jestem zadowolony .
Tyle na dzisiaj i aby do wiosny
Marka: DUSTER I 1,5 dCi 90KM
Model: TESLA model 3 LR
Silnik: 440 KM
Rocznik: 2021, 2022 Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 549 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2013-01-27, 12:42
okey32 napisał/a:
Spalanie jazda 50/50 trasa miasto 5-5,1 l wiec z tego jestem zadowolony .
Mi też tyle spala więc chyba TTTM
Byle do wiosny.
Życzę dalszego zadowolonego użytkowania
_________________ Tesla 3 LR 82 kWh 4x4 440 KM 2022r. - 14,0 kWh/100 km
Renault ZOE II 52 kWh 2020r. - 13,0 kWh/100 km
Niestety po przejechaniu 12tyś /km wychodzi więcej minusów niz plusów a właściwie plusy juz skoćzyły sie zaraz po kupnie samochodu . No moze aktualny plus to cena zakupu i spalanie , osatnie tankowanie i 4,3 l to nie jst źle.
Ale niestety przybywa minusów. Mam teoretycznie tego samego serwisanta co Jan Ostrzyca i jeśli samochód nie stanie na amen to nie mam zamiaru sie u nich pokazywac zeby nie tracic kasy na późniejszych psychologów
Problem jest w tym że silnik prawdopodobnie po dotarciu powinien sie wyciszać a u mnie jest dokładnie odwrotnie. Pierwsze objawy to nie równa praca silnika po zapaleniu wchodzi na 1200 obr. a później w zalezności od humoru albo od tego co jest właczone z elektroniki. Wczesniej nie zauwazyłem tego problemu,co najwyzej po właczeniu klimy lekko wzrastały obroty i szybciaj spadały przy puszczeniu pedalu gazu.
Teraz jeśli jade na wyższym biegu na obrotach 1500 obr/min to malo szyby mi nie wypadna takie słychać dudnienie. Jeśli stoje na skrzyżowaniu i silnik sobie zażyczy 900obr/min. to też slyczać i czuc dudnienie które przenosi sie na kierownice. Myslałem że to wszystko sie ułoży i uspokoi ale zaczynaja dochodzic do tego inne dziwne odgłosy. a mianowicie przy wkladaniu pierwszego biegu równiez słychać dziwny odgłos jakby sprzęgło nie było wciśnięte do końca i przy wkałdaniu jedynki słychać takie dudnienie. ale jeśli mam wciśnięte sprzęgło i kilka razy wkąłdam pierwszy bieg to ten odgłos słychac tylko za pierwszym razem. No i jeśli mam wciśniete sprzęgo i je puszcze to słychać stuknięcie czy rzechot łożyska. Jeśli nie pusze sprzęgła a drugi raz włoże bieg to jest cisza .
Nie będę tutaj jechał za bardzo po daciii bo w dzisiejszych czasach nawet Merce sie rozpadają ale jak przesadzą z tandetą to nie będzie dobrze
Może z ta tandeta przesadziłem , niech będzie że z oszczędnosciami. i to nie dotyczy tylko dacii ale większosci marek . Niestety oszczędzaja na produkcji aut a moge się złożyć że za to ze tak dobrze Dacia sie sprzedaje to władze koncernu poprzyznawali sobie niezłe premie
Z wizytą u Nazaruka jeszcze poczekam niech ewentualnie odgłosy sie nasila bo w przeciwnym razie szkoda jechać bo tam sa na takie awarie ślepi i głusi.
Podejrzewam że padła któraś poduszka silnika albo sie cos rozkrecilo, bo chyba ktos cos juz pisał na ten temat. Dzisiaj miałem przypadek że ruszając ze skrzyżowania z lekko skręconymi kołami w momencie kiedy zaczely koła buksować na mokrym asfalcie zaczeło również dudnić i szarpać. Niestety samochod jest mi potrzebny . Nazaruk nie daje auta zastepczego , nie wiem jak Zamość ale i tak nie mam teraz czasu tam jechać .
Tak że na razie jeżdżę i obserwuje
Dawno tutaj nie zaglądałem tak więc małe sprawozdanie po 2 latach użytkowania
Więc na początek miałem małą przygodę a mianowicie koło pewnego golfa postanowiło pozostawic swoich 3 towarzyszy i wybrało sie na samodzielna wycieczkę i niestety zatrzymało sie dopiero na moim zderzaku Mimo że początkowo nie wyglądało to strasznie bo normalnie jeździłem ponad miesiąc ponieważ sprawca nie spieszył sie z formalnościami to zakończyło sie na prawie 7 tyś. (naprawa bezgotówkowa Nazaruk Serwis) Do wymiany zderzak, halogen kilka plastików w nadkolu , chłodnica ponieważ urwał sie jeden z zaczepów oraz wspornik zderzaka. No ale zrobione i jest ok.
Jestem juz po drugim przeglądzie gdzie zgłaszałem już nie pierwszy raz szarpanie sprzęgła przy ruszaniu gdy samochód postoi dłuższy czas ,po kilku skrzyżowaniach i rozgrzaniu silnika problem zanika , dodatkowo zgłaszałem lekkie ściaganie w prawa stronę tak jak by torem jazdy samochodu był okrąg nie linia prosta i najbardziej wyczuwalne przy dodawaniu gazu na niższych biegach. Oczywiście serwis nic nie znalazł . A jeszcze chcieli zapłaty za sprawdzenie zbieżności ale odwiodłem ich od tego niecnego zamiaru Na szczęście jest to mało uciażliwe i da się jeździć. Mam jeszcze 3 lata gwarancji tak że zobaczymy jak sprawy będą sie rozwijać. Po za tym wszystko ok.
Ze spostrzeżeń co do użytkowania Dacii to Stepwayka nie lubi kolein na tych felgach 16" , zimówki mam 195/65/15" i jeździ się zupełnie inaczej natomiast na fabrycznych kołach trzeba sie pilnować.
Spalanie mieści sie między 4.5-5l. ale ostatnio w Warszawskich i Lubelskich korkach oraz trasie miedzy tymi miastami gdzie dało sie jechać i 140km/h wyszło prawie 6l. (3 osoby, klima i wiatr) . Na liczniku prawie 30tyś. Tak ze trzeba sie ruszyc bo jak na dwa lata to nie za wiele
Ogólnie gdyby nie ta przygoda to nie było by źle .
Ostatnio zmieniony przez okey32 2014-04-30, 20:50, w całości zmieniany 1 raz
witam.
No to trzeci przegląd za mną. Koszt 730zł z autem zastępczym na czas przeglądu za 45zł . aktualny przebieg to 46tyś. Od poprzedniego przeglądu przejechane 20tyś ale po 10tyś wymieniałem olej na własna rękę.
jak pisałem wcześniej miałem problem z lekkim ściąganiem w prawą stronę i dopiero teraz ma być to zrobione.Widocznie lekkie objawy serwisu nie przekonują do naprawy, teraz juz porządnie ciągnie kierownicę przy przyśpieszaniu .Przyczyną tego jest padnięty lewy wahacz, jest juz zamówiony przez serwis i możne w tym tygodniu będzie wymieniony. Po za tym jeździ .
Male sprostowanie do poprzedniego postu.
Owszem wahacz został wymieniony ale problem pozostał.
Dopiero teraz zostawiłem autko na kilka dni i szukali, konsultowali i znaleźli
Została wymieniona półoś wraz z podporą jak poinformował mnie serwis i problem ze ściąganiem zniknął.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
)
Juz pisałem o tym w innym temacie.
. No moze aktualny plus to cena zakupu i spalanie , osatnie tankowanie i 4,3 l to nie jst źle.
Pierwsze objawy to nie równa praca silnika po zapaleniu wchodzi na 1200 obr. a później w zalezności od humoru albo od tego co jest właczone z elektroniki. Wczesniej nie zauwazyłem tego problemu,co najwyzej po właczeniu klimy lekko wzrastały obroty i szybciaj spadały przy puszczeniu pedalu gazu.
