Ja jestem w stanie oszczędzić 4-6 litrów benzynki na każdą 100 lub 5-7.5litrów gazu. Więc jest, o co się bić.
Gość
Wysłany: 2014-08-08, 18:51
Spokojna jazda bez nadmiernego gazowania i hamowania a można wykręcić całkiem niezły wynik. Jednak sam często jeżdżę bardziej dynamicznie bo nie lubię monotonnej jazdy i najczęściej decyduję się na dołożenie parę groszy do baku na takie zachcianki.
Marka: Dacia
Model: Dokker VAN
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2013 Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 703 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-08, 19:31
laisar napisał/a:
_Big_Mac_ napisał/a:
Nie mam pomysłu, jak to rozwiązać
Bo, wybacz, ale jesteś po prostu skażony polskim olewactwem wszelkich zasad - a tak to rozwali się dowolnie genialny system. Tymczasem rozwiązanie jest oczywiste i właśnie bardzo proste: kombinacją marchewek (np wyświetlacze podające właściwą prędkość umożliwiającą załapanie się na zieloną falę) i kijów (mandaty) trzeba wychować kierowców do przestrzegania przepisów... I rzecz jasna - nie tylko tam, tylko wszędzie. Do końca nigdy się to nie uda, ale przynajmniej będzie lepiej.
Prosiłbym o nie mieszanie tutaj polskich kompleksów.
Ryba psuje się od głowy i niestety pół wieku nauczania że aby przeżyć trzeba kombinować też daje o sobie znać. Jeśli jadąc prostą drogą na której jest ograniczenie do 90km nagle na odcinku 200m może jest wrzucona 50 tka to nie dziwię się za bardzo że ludzie w ten sposób tracą zaufanie do znaków.
Jeśli na wisłostradzie w tunelu wisiało 50, to ja się pytam - kto tam tyle jechał ? I skąd takie ograniczenie.
Pomijam fakt że przez to że brak nam obwodnicy stolicy co powoduje że gdyby wszyscy jechali przepisowo, to całe miasto stało by się korkowym holokaustem.
Ludzi należy wychowywać. Pokazywać że ograniczenia mają sens i że opłaca się ich przestrzegać. A u nas jest wręcz przeciwnie - radzymińską jadąc zgodnie z przepisami stoimy na każdym skrzyżowaniu, a 75 - 80 i mamy zieloną falę. Gdzie tu sens ?
Nie ma oczywiście metody która wyeliminuje magicznie wszystkie korki, ale to co się dzieje czasami przyprawia o zawrót głowy. Tutaj zaczyna o sobie dawać znać odruch Pawłowa.
Niestety roi się też od cwaniaczków, którzy mają wszystko w dupie, tylko że nigdy nie widziałem żeby kogoś takiego zatrzymała policja, natomiast zatrzymania za rzekomą niezgodność koloru kierunkowskazu z obowiązującym kolorem doświadczyłem sam i co więcej musiałem wzywać lawetę.
Ja jestem w stanie oszczędzić 4-6 litrów benzynki na każdą 100 lub 5-7.5litrów gazu. Więc jest, o co się bić.
Taa. Ktoś chyba postawił przecinek nie tam gdzie potrzeba.
Jak kładę cegłę na pedale gazu na autostradzie to spalę 13l. Jadąc spokojnie 90 razem z ciężarówkami mam 5l. Więc niech kolega postawi sobie przecinek gdzie chce byle tylko zgodnie z podstawami matematyki. To samo po mieście jadąc dynamicznie i ostro trzeba poświęcić 10l jadąc delikatnie zimą mam 6,5l. Latem ze względu na klimę jest 1l więcej. Więc stawiaj przecinek gdzie chcesz, ale zgodnie......
Mnie ostatnio wyszło, przy pomocy wrednego wskaźnika chwilowego spalania w Torque, że nie należy mocno przyspieszać. IMHO delikatne przyspieszanie skutkuje chwilowym zużyciem w okolicy 10 l/100km a takie normalne to 27 l/100km . ... W związku z tym zmuszam się do jazdy jak kapelusznik. Co nie jest łatwe, bo wszyscy startują jak na wyścigach i gnają nawet gdy widać 200 metrów dalej zapalające się czerwone światło i wiadomo, że trzeba będzie zatrzymać się...
I czerwona fala na Fieldorfa na pewno nie wpływa pozytywnie na spalanie... A na zieloną można trafić tylko przy prędkości 70+ km/h...
Ostatnio zmieniony przez wojtek_pl 2015-02-20, 10:54, w całości zmieniany 1 raz
To zależy - jeśli w perspektywie masz dłuższą jazdę z docelową prędkością, to wręcz przeciwnie: właśnie należy mocno przyśpieszać, bo podwyższone spalania będzie trwało na tyle krótko, że sumarycznie zużycie wyjdzie mniejsze, niż przy delikatnym rozpędzaniu się.
Jednak w mieście, pomiędzy światłami, zyski z tej metody są minimalne w porównaniu do dobrania jak najlepszej prędkości dla płynnej jazdy. (Chociaż ruszać ze świateł i tak oczywiście najlepiej sprawnie).
Co do przestrzegania ograniczeń - ktoś mówił o takim wynalazku (nie kolczatka wprawdzie) - we wsi jest radar i światła na przejściu. Jak się jedzie 50, to jest zielone, chyba, że ktoś na przejściu wciśnie guzik. Jak się jedzie 52 to radar to zmierzy i na pustym przejściu przez minutę świeci się czerwone i nawet największy cwaniak odstoi.
A eco driving polega na tym, że nie leci się w tłumie główną drogą w szarpanym rytmie świateł (kto jechał przez Barwinek na południe, ten wie), tylko skręca się w trasę alternatywną, jedzie się 60-70 przez pola i łąki swoim tempem, u celu jest się najwyżej 15 minut później - kierowca zrelaksowany, a nie 10 razy trąbił po drodze i 6 razy był otrąbiony.
Tyle że ten eco draving zawsze wygląda tak samo .
Widzisz z oddali czerwone , puszczasz gaz żeby dotoczyć sie na biegu .
Nie da się już za plecami mruga jakieś postrach szos na trzyliterowej rejestracji .
Wyprzedza cie . Spokojnie dotaczasz się do świateł . W międzyczasie światła zmieniły sie na zielone ale wspominany postrach szos przyjechał wcześniej i teraz dopiero rusza wiec ty musisz hamować do zera .
Wszyscy ruszają , oczywiście postrach szos musi wszystkich popędzać , po czym osiąga prędkość np 80 km/h a ty spokojnie po 20 sek wyprzedzasz go bo jedziesz 100 .
Schemat powtarzany codziennie na modlińskiej na 5 światła między wiaduktami
Gdzie najszybciej jedzie prawy a najwolniej lewy
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2015-10-23, 13:05, w całości zmieniany 1 raz
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1107 Skąd: krakow
Wysłany: 2015-10-23, 14:42
Sprawdziłem to we wrześniu podczas wyjazdu na Bukowinę w Rumunii. Jazda płynna i mniejszymi prędkościami niż zwykle / bo co kawałek policja/ zaowocowała spalaniem 5,5 l/100 po po przebiegu 2 tys. kilometrów. pozdr
No jak, na dwupasmówce możesz przecież zajeżdżać mu drogę, nie oglądałeś Cieślaka w 07 zgłoś się? Na 3-pasmowej trzeba mieć refleks, bo może cię objechać z prawej albo z lewej, a jak się trafi dwóch szybkich, to obu na raz nie zablokujesz...
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2016-05-14, 10:27
W RP też juz takie światła stawiają. W ostatecznym rozrachunku chyba troche działa. Jeszcze ze dwa pokolenia i będzie całkiem dobrze.
A co do skutków nadmiernie ostrej jazdy: założyłem się z mlodym, że razem ruszymy na tej samej trasie od niego spod domu do mnie pod dom. On będzie jechał jak chce, ja, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Po 25 km trasy różnica była 1'12". W-g kompów różnica w zużytym paliwie 1,5 litra.
A w-g obserwacji skutkow "mandatowych": za II, III, IV kwartał 2015r i I-szy kwartał 2016r młodemu wypadło blisko 5 gr mandatu na przejechany km (dokładnie 4,97 gr/km) rocznie, nam 10 razy mniej (0,47 gr/km - 1 ale za to płatny w €). Za 2014 różnica byłaby wieksza, bo mandaty wynosiły 0 dla nas, i nie pamiętam juz ile , ale kilkaset dla mlodego. Juz nie liczę innych kosztów
Ostatnio zmieniony przez ajax 2016-05-14, 20:10, w całości zmieniany 2 razy
Mam u siebie w okolicy takie światła, tyle że działają ciut wadliwie. Ten który jedzie szybko przejeżdża, a następnym natychmiast zapala się czerwone - na 10s.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Paź 2014 Posty: 720 Skąd: kraków
Wysłany: 2016-05-15, 08:35
damiaszek napisał/a:
Mam u siebie w okolicy takie światła, tyle że działają ciut wadliwie. Ten który jedzie szybko przejeżdża, a następnym natychmiast zapala się czerwone - na 10s.
działają wadliwie
powinny "czerwienić się" już temu co jedzie za szybko
Marka: Fiat
Model: Tipo
Silnik: 1.6 automat
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 155 Skąd: Małopolska
Wysłany: 2016-05-15, 13:00
laisar napisał/a:
wojtek_pl napisał/a:
nie należy mocno przyspieszać
To zależy - jeśli w perspektywie masz dłuższą jazdę z docelową prędkością, to wręcz przeciwnie: właśnie należy mocno przyśpieszać, bo podwyższone spalania będzie trwało na tyle krótko, że sumarycznie zużycie wyjdzie mniejsze, niż przy delikatnym rozpędzaniu się.
Jednak w mieście, pomiędzy światłami, zyski z tej metody są minimalne w porównaniu do dobrania jak najlepszej prędkości dla płynnej jazdy. (Chociaż ruszać ze świateł i tak oczywiście najlepiej sprawnie).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum