Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Paź 2014 Posty: 720 Skąd: kraków
Wysłany: 2015-01-18, 17:31
johnson napisał/a:
145 mikronow to raczej nie jest jedna warstwa lakieru wiec juz fabryka malowala 2 razy niektóre elementy, ale to w sumie dobrze, lepsze zabezpieczenie
Po co dwa razy wybrane elementy?? Mają za dużo lakieru czy poprawiali jakąś fuszerkę?
Poza tym skoro malowali dwa razy to dlaczego nie poprawili otarć?
Tyko kto: fabryka a nie sprzedawca?
Ja przy odbiorze "rozebrałbym" to auto na śrubki.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-01-18, 17:39
Masz trzy rodzaje mankamentów:
1. błahe co znaczy: ten typ tak ma,
2 poważne - absolutnie nie do przyjęcia,
3. nie wiem co o nich myśleć.
1. Trzaskające przy składaniu lusterko,i uginająca się podsufitka, nalot wokół tłumika, nalot na tarczach to błahostki, nie wpływają to absolutnie na nic... Sądzę, że nie warto tego reklamować, bo Ci zaczną udowadniać, że wszystkie wozy tak mają, a skoro mają to Ty nie masz racji, nie tylko przy tym ale w ogóle.
2. Tarcze porysowane i z widocznym rantem(?), rdza na zawieszeniu, podrapany błotnik, podrapana szyba, podrapane i brudne elementy wnętrza, zapocenie na silniku dyskwalifikują pojazd. Radzę prowadzić korespondencję z dilerem mailem, nic na gębę, maile do wiadomości Renault.
3. Dokładność wskaźników w dacii jest legendarnie niedokładna, ja bym się nie przejmował wskazaniami poziomu paliwa.
Dodatkowa rada: osłuchaj dokładnie samochód. W daciach lubi hałasować sprzęgło, pompa wspomagania. Lubią bujać się fotele kierowcy od nowości.
No i powodzenia!
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
To auto faktycznie wygląda jak by swoje już przeszło znajomy kupił Dustera z importu rocznik 2010 i nie a tylu rys w środku a ni wad lakieru.A swoja drogą jak bym miał tyle zastrzeżeń do auta w dniu odbioru to na pewno bym go nie brał tylko szukał czegoś innego
Jeżeli zaświeci się rezerwa zaczyna migać ten kwadracik. W lodzi 1,6 przejeżdżam spokojnie 60 - 70km i jeszcze miga. Jak zaświeci jadę jeszcze raz do pracy i dopiero tankuję.
Moim zdaniem jak przestaje migać zostaje paliwa na około 15 - 20km. Świeci wtedy tylko ta rameczka, a znika ten pulsujący kwadracik.
Jak ktoś buli ponad 50 tysiaków za NOWE auto to nie chce dostać podrapanego syfiarza. .
Zgadzam się z Kolegą Janem w 100 procentach.Auta nie kupuje się codziennie i każdy chce by było odpicowane, a nie uświnione.Całą radość odbioru auta Ci odebrali!I ta właśnie strata moralna moim zdaniem jest największa i godna rekompensaty.
Może mnie zaraz zjedziecie jak pas ale robicie z igły widły :
1. Lusterko strzelające - ten typ tak ma przy składaniu - porównaj z innym DST stojącym na salonie i zobaczysz,że jest identycznie.
2. Poziom paliwa- nie stwierdzisz ile jest jeszcze paliwa....fabryka wlewa minimum żeby tylko auto dotoczyło się do dealera (czasem z lawety już auto nie zjedzie bo jest pusto w baku)
3. Zaślepka AIR BAG -tak jak pisałem wcześniej raz jeszcze się powtórzę - duża partia produkcyjna z taką zaślepką wyjechała z fabryki... mało komu to przeszkadza ale jak będziesz chciał : zaślepkę ASO powinno wymienić...
Powiem tak: mi jakoś nigdy to nie przeszkadzało ale kiedyś ktoś mi na to zwrócił uwagę w aucie na salonie i ów część wymieniliśmy.
4. Nalot na tarczach - norma - jeśli tylko auto chwilę postoi na zewnątrz bez jazdy przy takiej pogodzie jaką mamy teraz czyli deszcz, śnieg itp to taki nalot może Ci się już zrobić po kilku dniach - w każdym aucie!
5. Rysy na szybie i na aucie- nie doszukujcie się zaraz drugiego lakieru W wielu przypadkach ori lakier w zależności od elementu może skakać nawet do ~160 mikronów i jest to fabryka! Nie ma auta które na wszystkich elementach będzie miało równe 100mikronów....
6. Brak nakrętki na wentyle czy ten kabelek to już kosmetyka.
Reasumując:
Masz jakieś argumenty (lakier, szyba) żeby domagać się rekompensaty ale powiem Ci szczerze: nie licz na cuda w postaci upustu 10 000PLN (NIE PISZĘ TEGO ZŁOŚLIWIE!!!!!!!)
Jasne jest, że dealer coś powinien za te wady przygotować ale ludzie nie 10 000PLN jak tak mogłoby być to dealerzy musieliby dopłacać żeby ktoś kupił auta po mocnych szkodach transportowych
I tu proszę też nie wieszać psów na DACII - u każdego dealera czy to w budżetowej czy to w lidze premium zdarzają się takie rzeczy
Wejdź na salon PORSCHE w słoneczny dzień....albo lepiej - zaopatrz się w dobrą latarkę i prześledź karoserię nowiutkiego auta- mogę dać głowę,że będziesz zdziwiony
Już nie mącimy Panowie Panie
Jutro pokaż sprzedawcy zdjęcia.... - daj mu jakiś tam czas na przygotowanie auta z zastrzeżeniem,że to i to chcesz mieć wymienione.
Zobaczymy co Ci zaproponują....jeśli nie będzie Ci pasowała postawa dealera możesz śmiało umowę zrywać i poszukać innego salonu gdzie auto przed podpisaniem umowy będziesz mógł spokojnie obejrzeć.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-01-18, 21:40
Piłka jest krótka. Towar jest niezgodny z umową - miał być fabrycznie nowy i nieuszkodzony. Tymczasem nosi ślady używania i jest uszkodzony. I to nie jest "mącenie" tylko fakt. Jest to podstawa do odstąpienia od umowy. I tyle.
Na takie okoliczności warto płacić zadatek. Nie zaliczkę a zadatek. Co prawda diler asekurancko przyjmuje wyłącznie zaliczki ale...my robiąc przelew wpisujemy słówko zadatek. Jeśli kontrahent nie przyjmuje zadatków powinien go natychmiast zwrócić na konto wpłacającego. Jeżeli tego nie zrobił oznacza, ze przyjął właśnie zadatek, ze wszystkimi tego skutkami.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
To nie są ślady używania tylko jakieś uszkodzenia powstałe albo w transporcie auta do dealera albo już u dealera na placu.
Nikt tego auta nie używał bo przebieg rzędu 5km o tym skutecznie świadczy.
Jeśli się nasz forumowy kolega nie dogada z dealerem może śmiało umowę rwać i szukać innego auta, które przed kupnem będzie mógł dokładnie obejrzeć
Zbychu, wydałbyś auto w takim stanie, albo chociaż pokazał klientowi przed sprzedażą tak sponiewierane ?
Masz racje - to są pierdoły, rzeczy do skorygowania w ciągu jednego dnia, ale świadczące jak najgorzej o podejściu sprzedawcy (całego salonu ?) do klienta.
Jaroslavus - masz pole do popisu jeśli chodzi o rabaty lub dodatkowe wyposażenie auta. Nie jestem przekonany, czy jest to podstawa do odstąpienia od umowy.
edit : skoro Zbychu mówi, że jest to podstawa do odstąpienia od umowy, to pewnie ma rację - w końcu się tym zajmuje :)
Osobiście wolałbym rabat/dodatkowe akcesoria, a potem serwisowanie u konkurencji.
Ostatnio zmieniony przez ZbujMadej 2015-01-18, 22:03, w całości zmieniany 1 raz
Wiecie co ???? : najgorsze jest to,że na moje wypowiedzi patrzycie przez pryzmat tego,że jestem pracownikiem ASO....cholera ja nie chcę sprzedać auta czy też bronić sprzedawcy ale chcę uczciwie napisać jak jest i na co może liczyć nasz kolega z forum.
Faktycznie tych defektów trochę się zebrało ale kilka z nich to naprawdę drobiazgi...ja przed pokazywaniem staram się auta oglądnąć ale nie zawsze wszystko uda się dostrzec i wyłapać ....powiem szczerzę że tego kapturka brakującego na wentylu na bank bym nie wyłapał ....ale wiem,że na przygotowaniu dołożyliby to chłopacy bo zawsze sprawdzają ciśnienie w kołach
Moim zdaniem jedyne co jest nie w porzadku w całej tej sytuacji to fakt, że sprzedawca nie dopieścił tego auta przed pokazaniem klientowi... sporą większość ze zgłoszonych uwag mógłby tak poprawić, że klient nie wiedziałby nawet, że cokolwiek było robione. Dopuszczam drobne uszkodzenia lakieru... nawet szyby... nie dopuszczam sprzedawcy, który olewa klienta i liczy na to, że ten czegoś nie zauważy i nie będzie trzeba nic poprawiać.... a niestety nie napisano tu nic co mogłoby wskazywać, że jest inaczej ;(
Daj im się zrehabilitować... może wypracujecie wspólnie jakiś kompromis :) powodzenia!
Ps. Zbychu.. ja Ciebie odbieram jako szczerego faceta i tak trzymaj! ;)
Ostatnio zmieniony przez Stan 2015-01-18, 22:37, w całości zmieniany 4 razy
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2015-01-18, 23:21
Współczuję koledze. Też jestem zdania, że sprzedawca położył temat.
Pamiętam, jak sam odbierałem P206 z salonu i Fabke. Owszem, nie obejrzałem ich tak gruntownie, ale pamiętam 'jakość' zmontowania Puga (do Skody nie miałem uwag).
Gdybym 206 widział na ulicy, to założyłbym się o skrzynkę szkockiej, że auto było składane ponownie. A odbieraliśmy 3 szt. z salonu i wszystkie takie były: krzywo maska, krzywo klapa bagażnika, nierówno zamontowana klapka wlewu paliwa. W jednym aucie odstawała uszczelka przedniej szyby...
Ręce opadają. Tak to wyglądało w 2003 roku.
Cholernie Ci współczuję. Walcz o swoje, a w razie czego, jeśli Ci nie zagra w środku z powodu autka, to żądaj rozwiązania umowy i zwrotu 100% kasy.
Nie ukrywam, że obawiam się przede wszystkim następujących rzeczy:
- śladów na silniku, nie wyglądają one obiecująco, a dodatkowo silnik faluje.
- porysowanych tarcz hamulcowych i widocznych rantów (jak to możliwe przy przebiegu 5km)?
- śladów rdzy na tarczach hamulcowych (według dokumentów samochód został wyprodukowany 12.12.2014, jakim cudem tak szybko zardzewiało aż tyle elementów?).
Dodatkowo rdza na zawieszeniu, podrapany błotnik, podrapana szyba, podrapane i brudne elementy wnętrza, zapocenie na silniku
Pomijam już fakt rabatu, ale boję się czy w przyszłości nie spędzę więcej czasu na lawecie lub w serwisie skoro już teraz pojawiło się tyle wad. Najbardziej dziwią mnie ślady użytkowania, czy samochód mógł pochodzić ze zwrotów lub część elementów mogła być używana? Mówimy o samochodzie, który ma rzekomo przejechane 5km i niecały miesiąc od wyprodukowania?!?
Spokojnie. Daj szansę dilerowi na usunięcie poprawek. Auto na fotach wygląda jak po transporcie, więc diler ma chwilę, żeby przygotować je do sprzedaży. Usterki które wyłapałeś są do usunięcia i możliwe, że to były właśnie to wady, które miały wyjść podczas używania i w przyszłości już tylko lepiej. Zaczekaj do czasu oficjalnej prezentacji auta przed wydaniem go Tobie.
Czy według Ciebie wytarcie śladów na silniku i zamaskowanie reszty wad rozwiąże problem? Nie wspomnę już o falowaniu silnika i innych wadach, które mogą wpłynąć na późniejszą eskploatację samochodu. Żyję w dziwnym kraju gdzie ukrycie czegoś przed klientem jest lepsze od produktu pełnowartościowego.
Nie mówię o zamaskowaniu wad, a o ich usunięciu. Dziś, teraz teoretyzujemy. Zycie pokaże jak będzie. Pójdziesz w dniu odbioru auta, będzie naprawione-odbierzesz, będą usterki-podziękujesz za współpracę. Takiego kwiatu pół światu. Nie nakręcajmy się ani w jedną, ani w drugą stronę. Rozumiem, że jeszcze nic nie płaciłeś, oprócz zadatku. Może diler wyda ci inny, pełnosprawny pojazd po twoich uwagach do opisywanego przez ciebie egzemplarza.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-01-19, 06:27
Zwolennikom maskowania wad dedykuję taką oto przypowieść: Ktoś kupił chleb na śniadanie i odkrył, że do bochenka są przylepione szczurze gówna. Sprzedawca powiedział, że to nic, że zaraz przygotuje chleb do sprzedaży i jak się odlepi szczurze gówna od chleba, to bochenek będzie nadal świeży i pyszny. A jak ten pan nie kupi to się sprzeda jakiejś pani. Smacznego!
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Ostatnio zmieniony przez jan ostrzyca 2015-01-19, 06:47, w całości zmieniany 1 raz
nie potrzebna jest ta cała dyskusja , to diller ma się tłumaczyć przed klientem i go przekonywać .
Będzie do tego chętny bo jeszcze nie dostał pieniędzy , potem już mniej .
Zwolennikom maskowania wad dedykuję taką oto przypowieść: Ktoś kupił chleb na śniadanie i odkrył, że do bochenka są przylepione szczurze gówna. Sprzedawca powiedział, że to nic, że zaraz przygotuje chleb do sprzedaży i jak się odlepi szczurze gówna od chleba, to bochenek będzie nadal świeży i pyszny. A jak ten pan nie kupi to się sprzeda jakiejś pani. Smacznego!
A jesteś pewny jak wyglądało Twoje autko tuż po transporcie ?? Może podobnie jak kolegi zakładającego ten temat ?? Zbychu, który pracuje w ASO nie wydaje się zdziwiony sytuacją co sugeruje, że nie jest to jakiś nadzwyczajny przypadek. Może powinni wzywać nas kupujących właśnie w momencie, gdy auto przyjeżdża na lawecie do dilera, ale pewnie wtedy połowa z nas by ich nie kupiła.
Nie jestem zdziwiony sytuacją bo 10lat temu zaczynałem pracę jako osoba, która transporty aut odbierała wiec samochodów nowych przez moje ręce przeszło więcej niż możecie sobie wyobrazić
Nie jest to jakiś standard żeby każdy samochód miał jakieś wgniotki czy rysy ale na 1000 aut kilka sztuk może mieć takie przypadłości.
Standardem natomiast jest to, że w każdej marce proces transportu jest identyczny i tylko nieliczni z premium: auta całe foliują, ale i tam coś raz na jakis czas się zdarzy.
Duże szkody tzn:pogniecione dachy, rozdarcia blachy itp są przeznaczane na zwrot natomiast jeśli klient wyraża zgodę na naprawę dostaje wówczas rekompensatę i auto zostaje również naprawione przez ASO.
Natomiast te z wątku są szkodami małymi, a niektóre z uwag są charakterystyką tego modelu (choćby lusterka)
Dopuszcza się praktycznie w 90% marek oględziny karoserii z 1m odległości. Jeśli wada z 1m nie jest widoczna to tak jakby jej nie było ( oczywiście jeśli wadę klient zobaczy z odległości 10cm i będzie mu to przeszkadzało sprzedawca powinien dołożyć starań żeby wszystko załatwić tak żeby obie strony były zadowolone)
Piszę Wam jak jest a nie jak powinno być ....
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2015-01-19, 19:25 Re: dst
Zbychu504 napisał/a:
Duże szkody tzn:pogniecione dachy, rozdarcia blachy itp są przeznaczane na zwrot natomiast jeśli klient wyraża zgodę na naprawę dostaje wówczas rekompensatę i auto zostaje również naprawione przez ASO.
Tak powinno być, ale w praktyce niestety różnie z tym bywa. Czasami uszkodzenia są naprawiane, a klientowi nic się o tym nie mówi i sprzedaje auto jako pełnowartościowe i w cenie pełnowartościowego . Tutaj przypadek człowieka, który kupił w salonie nowego Qashqaia, a po latach dowiedział się, że jego QQ ma szpachlowany i lakierowany dach.
Tak więć zabieranie ze sobą miernika grubości lakieru na odbór nowego samochodu nie jest niestety głupim czy histerycznym pomysłem.
Takie historie już raczej nigdzie się nie powtórzą. Nie jeden salon x lat temu na takiej akcji się przejechał więc teraz wszyscy mają się na baczności i auta uszkodzone są zwracane bądź sprzedawane po naprawie z przekazaniem pełnej wiedzy kupującemu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum