Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 517 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2016-04-17, 14:34
Tyle że ferrari to drożyzna dla elity a dacia sandero to auto dla mas. Jeśli jest na nie duży popyt to fabryki powinny zwiększyć produkcję. I rząd Rumunii i król Maroka mieliby większe wpływy do budżetu państwa.
I więcej Rumunów i Marokańczyków miałoby pracę.
Dlaczego im na tym nie zależy?
Ostatnio zmieniony przez wlodarek1 2016-04-17, 17:21, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Paź 2014 Posty: 720 Skąd: kraków
Wysłany: 2016-04-17, 16:39
wlodarek1 napisał/a:
(...)
I więcej rumunów i Marokanczynów miałoby pracę.
Dlaczego im na tym nie zależy?
Podstawy ekonomi:
Podaż - popyt
Zwiększenie produkcji - więcej robotników większe koszty, mniej aut na rynku można podnieść cenę
ps. czym Rumun jest gorszy od Marokańczyka?
Ostatnio zmieniony przez fotorobart 2016-04-17, 16:40, w całości zmieniany 1 raz
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 517 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2016-04-17, 17:33
Cytat:
czym Rumun jest gorszy od Marokańczyka?
- to raczej Marokańczycy są gorsi ,
ponieważ przedstawiciele tej nacji byli wśród organizatorów terrorystycznych zamachów w Paryżu i Brukseli .
Gdy pokazywali emigrantów z Maroka w Belgii , którzy prowadzą tam dżihad - to zastanawiałem się
czy tacy ludzie dokładnie montują dacie .
Od podpisania mojej umowy na sanderkę mineło 10 dni , a mi się już wydaje że to jest długo
Jak ja wytrzymam do końca czerwca
Za komuny to trzeba było stać w kolejce po węgiel , cukier , benzynę i inne rzeczy .
Teraz jest demokracją - na samochód się powinno czekać krótko .
Tam na przyfabrycznym parkingu powinny stać rzędy różnych modeli dacii i powinni tylko wysyłać po otrzymaniu zamówienia , a nie dopiero robić na zamówienie
nie bo polak cebulak woli passarati po lekażu co tylko do kościoła jeździł
czym mniej daci w PL tym lepiej , mniej kradną
Mnie wykład o jakości ostatnio robił właściciel volvo s90 z przełomu wieków .
Żarówki w kloszu miał montowane na taśmę a spod silnika wyciekały wszelkie możliwe płyny .
Od podpisania mojej umowy na sanderkę mineło 10 dni , a mi się już wydaje że to jest długo
Jak ja wytrzymam do końca czerwca
Oj tam , chyba pamiętasz stare czasy to wiesz że się da wyczekać
Ostatecznie jak pamiętasz możesz wynająć kogoś na stacza
No ostatecznie za za klika browarków dziennie będę czekał za Ciebie, , wtedy to Ty nie będziesz czekał
wlodarek1 napisał/a:
Za komuny to trzeba było stać w kolejce po węgiel , cukier , benzynę i inne rzeczy .
Teraz jest demokracją - na samochód się powinno czekać krótko .
Ale wtedy był inny problem - na placu stało kilkadziesiąt identycznych pod względem wyposażenia różniące się jedynie 2 czy trzema kolorami .Wtedy za radą znajomej pracującej w Polmozbycie w dziale reklamacji najważniejszym kryterium przy wyborze samochodu było to aby nie brać samochodu produkowanego w soboty czy niedziele bo w FSO w te dni znaczną część pracowników stanowili więźniowie.
Dacie od początku zamówienia są produkowane pod Ciebie
Mnie wykład o jakości ostatnio robił właściciel volvo s90 z przełomu wieków .
No to chyba było po konkretnym strzale.
Miałem 2x Volvo ( 245 i nietypowe 960 kombi 2,0 16V Turbo) i złego słowa nie powiem. Auta używane po znacznych przebiegach - awarie do ogarnięcia we własnym zakresie.
po strzale była na pewno ale raczej lekkim , lampa połatana lutownicą .
Znajomy ma s40 II od kilku ładnych lat i tylko co chwile z czymś z zawieszeniem lata .
Blacha ładna korozji żadnej ale silnik od forda więc tą jakością bym się nie zachwycał .
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-17, 20:30
Na każde auto się czeka jeżeli komuś nie odpowiada to które jest dostępne "od ręki" u jakiegoś dilera. To że aut nie produkuje się na magazyn wynika z tego że każdy chce jakąś inną konfigurację a zrazem nikt nie chce auta wyprodukowanego 2-3 miesiące wcześniej bo np ma już tarcze hamulcowe pordzewiałe. No ludziom to się nie dogodzi.
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 917 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-04-17, 20:48
Tarcze hamulcowe podrdzewiałe to moje auta maja zawsze jak je ruszam - od poniedziałku do piątku zazwyczaj nie używam to potem pierwsze hamowanie jest z efektami akustycznymi 😈
Tarcze to nie problem, rdza łatwo się pojawia i jeszcze szybciej znika. Zawsze można zmienić na takie co nie "rdzewieją". Ważne żeby dobrze "współgrały" (najlepiej bezgłośnie :) ) z klockami podczas hamowania.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2016-04-17, 21:08, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-04-18, 07:08
ostatnio wymieniałem tarcze i bębny w leciwym polo żony, oryginały rdzewieją aż miło
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-04-18, 09:54
wlodarek1 napisał/a:
A teraz ile mamy kolorów do wyboru prze sandero acces
No właśnie, dawniej był większy wybór kolorów niż teraz. Jeszcze za czasów gdy królowało w PL daewoo z Warszawy i fiat z Bielska - były auta zielone, żółte, czerwone, niebieskie, pomarańczowe, turkusowe i wiele innych. Teraz są tylko różne odcienie szarości (od białego po czarne). A szary to nie kolor - to brak koloru... Czasem od święta jakaś firma zaoferuje jakiś niebieski albo ekskrementalnie brązowy, ewentualnie dostawczakowo-czerwony no i to by była cała gama kolorystyczna większości marek i modeli. Ja marzyłem zawsze o zielonym samochodzie no i "K... ni ma!!" nigdzie NI MA, nawet za dopłatą. Jedyne co widziałem to jakieś maleństwo od fata, ale za małe żebym nawet zaczął o nim myśleć i jeszcze opel ma jakiś zielonkawy odcień szarości - jak się popatrzy pod słońce, a samochód stoi w lesie. Ale tak naprawdę koło zielonego to nawet nie stał...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lza 2016-04-18, 09:58, w całości zmieniany 3 razy
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-04-18, 10:10
Handel autami wyglądał inaczej - szło się do salonu, a tam na placu stała z setka aut do wyboru. Wybierało się model i kolor. Po zapłaceniu i zarejestrowaniu tego samego dnia się wyjeżdżało z salonu.. A potem przyszła UE i Polacy zgłupieli na punkcie szrotow z niemiec.
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 917 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-04-18, 10:27
Lza napisał/a:
Polacy zgłupieli na punkcie szrotow z niemiec.
dziwisz się - bo ja niespecjalnie - biorąc pod uwagę właściwości jezdne aut produkcji krajowej
pamiętam jak municypalni w gminie obok kupili używanego Golfa 2kę. W tym czasie w naszej gminie zakupiono Poloneza Caro.
Ten Golf "szrot z Niemiec" przeżył nowego Poloneza, mimo że na starcie powinien przegrać.
Ale nie tylko wiek auta jest ważny przecież.
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-04-18, 10:54
No nie wiem, ja wtedy miałem nowego lanosa, nie narzekałem - żadnej awarii przez 200 000 km, to był bardzo przyzwoity samochód jak na owe czasy. Aż się chciało jeździć - bardzo miło go wspominam. Golfy wtedy były strasznie toporne i mułowate, może i solidne, ale też ze 2 razy droższe.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-18, 13:53
Lza napisał/a:
Handel autami wyglądał inaczej - szło się do salonu, a tam na placu stała z setka aut do wyboru. Wybierało się model i kolor.
Kiedy to tak było? Za komuny w FSO stały bo były na talony albo z Pewxu i kupowała garstka. Później były momenty jak się Deawoo wyprzedawało aż w końcu m.in. przez taką politykę zbankrutowało. Zachodnich aut nigdy setek na parkingach nie było to po pierwsze a po drugie kupowało się to co było bez żadnej personalizacji.
Co do zbytu produkujemy częsci dla Renault- idzie tego mnóstwo. U nas nie widać bo nie prestiżu, w porównaniu do auta ze szpachlą. Jest harmonogram i produkują po 6 dni w tygodniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum