Na razie bez zdjęć.
W końcu odebrana, zamówiona 5 lipca. MCV Outdoor 1,5 dCi+ elektryczne szyby + koło zapasowe + podłokietnik. Gratis: dywaniki gumowe, wykładzina gumowa bagażnika i wymiana opon na zimowe (te dostarczyłem sam).
Bonus: za Europe, ale nie Europe (media nav) i za felgi aluminiowe, których nie ma: parasol Talisman...
Bonus za nic: butla wina.
Finansowanie 70% moje, reszta w kredycie + ubezpieczenie 499 + easy coś tam (przeglądy).
Pierwsze wrażenia: Sprzęgło strasznie lekko chodzi, a diesel... No właśnie... Tragedia!!! Wcale go nie słychać. Ja lubię słyszeć dźwięk silnika. Odgłos jak w benzynie.
Porównanie z Loganem z 2009 1,5 dCi.:
Lepsze gumowe dywaniki (głębsze i na całą podłogę z tyłu). Dwa klucze z pilotem (w starym tylko jeden z pilotem). Dużo, bardziej wyciszony silnik, więcej schowków (w drzwiach), siateczek.
Dwie lampki, ale ten temat to dziwny jakiś: W Stepwayu lampka ma osobną żarówkę do czytania, a tu nie ma??? Kupiłem drożej, a nie mam.
To tak na gorąco. Za jasnego nie widziałem, bo odbierałem po 18.
No i minęło 10000 km. Stało się to w drodze do Chorwacji.
Trasę do Chorwacji zrobiłem na raz, także fotele przetestowane: Po 15 godzinach jazdy nie wyszedłem obolały, więc są ok.
Bagażnik sprawdził się, wszystko wlazło pod roletę, a miałem bagaże dla 2 dorosłych i dwoje dzieci. Żarcie wzięliśmy swoje, bo wakacji nie spędzam w marketach.
Silnik nie spala oleju, albo są to śladowe ilości. Co do silnika, to mam tu mieszane uczucia... Niby diesel, a dźwięk "benzynowy". Niby silniejszy od poprzedniej Daćki, ale jakoś tak dziwnie się jedzie. Może za dużo jeżdżę autokarami, ciężarówkami...? Właściwie nie ma się do czego doczepić, bo z pełnym bagażem, z klimą, wchodził pod górki w Austrii, na równi z innymi autami. Tak jak 120 miałem na płaskim, tak pod góry 120 utrzymywał.
Co klimy: Nie mrozi tak jak w starej Daćce, ale przy 36 stopniach musiałem ją skręcić, bo było za zimno.
Po za tym: Nic nie stuka, nie puka, kręci. Oprócz nawigacji, która traci ustawienia. Ale to już przy 20000 km zgłoszę.
Dodam jeszcze, że Outdoorem trzeba, raczej, zwolnić przed zakrętami, przed którymi innymi wozami zwalniać nie trzeba... Ciekawe, czy normalne kombi lepiej znosi zakręty. Tragedii jednak nie ma.
Samochód żywi zainteresowanie: Trzeba otwierać, pokazywać i objaśniać... Jak jeszcze dodaje, że to druga Dacia, to oczy na wierzch wychodzą.
Najczęstsze pytanie oglądaczy, to: czy to 4x4, a najczęstsza pomyłka to stwierdzenie, że fajne "alusy".
Dziś pożegnaliśmy Dacię Logan MCV Outdoor. Zostawiliśmy ją w rozliczeniu za Citroena C4 Grand Spacetourera (Dawny Grand Picasso).
Miał być Grand Scenic, z ledami, dieslem i automatem. Miał być, jako nawiązanie do Espaca, czyli duża szyba, dużo przestrzeni... No właśnie... Podobał mi się, do momentu jak nie zobaczyłem tylnych miejsc, i bagażnika. Nie tylko ja tak pomyślałem, bo w testach dostaje cięgi, za grubaśne stoliczki i za ciasnotę.
Co najgorsze jednak, to wyraźna niechęć do wyceniania Daci, przez salony Renault... Nosz ku..a tragedia. Nawet w firmie w której kupiliśmy 2 nowe Dacie było widać, że "to tylko Dacia". Na wycenę trzeba się umawiać..., bo trwa 2 godziny!!! Nie wiem, co chciano wyceniać i oglądać w prawie 2 letnim aucie serwisowanym za ścianą!!! Po prostu Renault wstydzi się za Dacię...
W najlepszym wypadku chciano mi dać 33000, bez dialogu i negocjacji...
Od niechcenia pojechaliśmy obejrzeć "Cytrynę". To było to.
Samochód na próbę? Sami zaproponowali (podobny, z benzyną, ale do testów innego nie mieli). Na próbę, bez pracownika salonu? Jaki problem? Na noc, pod dom?
Wiecie w Dacii to musiałem się umawiać... Klient który kupił już jedną musiał się umawiać, aby przejechać się inną...
Wycenić auto przez telefon? Jaki problem? Wyceniałem w 3 salonach Citroen. Wszystko to, na odległość, dając link do ogłoszenia, które również zamieściłem tu, na forum.
Zostawiłem w salonie w Bydgoszczy i co najlepsze... Dosłownie "zostawiłem". Nie oglądali, nie sprawdzali, kluczyk na stolik i po krzyku. Zostawiłem za 36000.
Na ogłoszenia miałem 3 odpowiedzi, ale tylko jedna Pani była zainteresowana naprawdę. Do transakcji nie doszło, bo ja się wycofałem.
Citroen diesel 160km, automat 8 biegów. Cena podobna do Grand Scenica, tyle, że w Citroenie dostałem 12000 zniżki, a w Renault kredyt lichwę. Można? Można.
Wydębiłem jeszcze matę do bagażnika, breloczki, resoraki (to pomysł 4 letniej córki) i parasol.
Ale tu poskarżę się również na inne marki:
Przyjaciel kupił Rapida w benzynie. Oprócz klimy, jednostrefowej, automatycznej, to golas kompletny. Dacia to luksus. Dywanik do bagażnika, no co Wy... A wszystko to za cenę przewyższającą Dacię z dieslem z tempomatem i klimą.
Swoją drogą, to na jazdę próbną Kodiakiem, to tez kręcili głową. Czułem, że jestem tam tylko "pytaczem".
Szwagier kupił Opla z wyprzedaży, jakiś kurzył się z 2018 roku na salonie. To Astra kombi w benzynie. Schowki malutkie, nie podświetlane... Jakieś "kutasiki" do ryglowania drzwi, pręt zamiast siłownika maski... Jedyny luksus to klima automatyczna. O matę do bagażnika, to się prawie bił. Przy odbiorze nawet orenżady nie dostał. Wszystko to za 70000...
Także Dacia to luksus.
Co do Outdoora: Mało palił, dużo zabrał.
W serwisie byłem 3 razy: kołek rysował spód maski, odpadła mastyka po wewnętrznej stronie drzwi i zapaliła się kontrolka "zygzak" (brak przyczyny, zresetowane zegary). Co do mastyki to wmawiano mi, że przez kabel do anteny CB...
Nadzorców proszę o usunięcie ogłoszenia.
Pozdrawiam z Bydgoszczy.
Ostatnio zmieniony przez Ikarusiarz 2019-10-18, 21:41, w całości zmieniany 1 raz
To jaka była cena ostateczna Cytryny? Zostałem teraz sam z białym Loganem
Cena cennikowa 134000, a kupiłem za 122000. Mogłem zejść do 120000, ale była by kombinacja z dowodem. (taka salonowa sztuczka). Oczywiście, aż tak majętny nie jestem Żona pożyczyła z MENu, trochę z odkupu i 500+. Reszta na 3 lata na 0% od Citroena.
Samochód wziąłem gdzieś z ze składu, ale posiada wszystko to co chciałem i to czego nie chciałem (podgrzewane fotele i czytnik płyt adaptera nie dali...)
Co ciekawe to wersja z przed zmiany cennika, gdzie można było domawiać ksenony, do każdej wersji. Teraz tylko w wersji fuul wypas.
Co ciekawe, że salon nie wziął żadnej zaliczki, żadnego zadatku... Szok normalnie.
Co do Outdoora, to powiem kolego, że widziałem tylko jednego: W Łodzi. Resztę na zdjęciach i na forum...
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi 110 KM EDC
Rocznik: 2018
Wersja: Prestige Pomógł: 24 razy Dołączył: 27 Cze 2018 Posty: 1560 Skąd: WE, WPR
Wysłany: 2019-10-20, 21:13
Ikarusiarz napisał/a:
Citroena C4 Grand Spacetourera (Dawny Grand Picasso).
Prawie sobie język połamałem. Nie mogli zostawić starej nazwy.
Ikarusiarz napisał/a:
Podobał mi się, do momentu jak nie zobaczyłem tylnych miejsc, i bagażnika. Nie tylko ja tak pomyślałem, bo w testach dostaje cięgi, za grubaśne stoliczki i za ciasnotę.
Dokładnie. Jechałem Grand Scenicem na ferie zimowe i szczerze mówiąc rewelacji w bagażniku i w drugim rzędzie siedzeń nie ma. Stoliczki miały być nowoczesne z mocowaniem na tablet itp. i ogólnie cud, ale... w Lodgy, którą też na weekend kiedyś sobie wziąłem, są dużo bardziej funkcjonalne.
Ikarusiarz napisał/a:
Co najgorsze jednak, to wyraźna niechęć do wyceniania Daci, przez salony Renault... Nosz ku..a tragedia. Nawet w firmie w której kupiliśmy 2 nowe Dacie było widać, że "to tylko Dacia". Na wycenę trzeba się umawiać..., bo trwa 2 godziny!!!
To dziwna firma. W mojej byłej firmie krajowe młode Dacie przyjmowaliśmy z otwartymi rękoma. Na zasadzie "Królu złoty, Pan usiądzie, napije się, zaraz zrobimy dobrą cenę". A porządna wycena musi trwać z godzinę-półtorej. Trzeba auto obejrzeć od góry, od spodu, obadać czujnikiem lakieru i inne takie. A na SKP z reguły kiepsko z czasem.
Podzielisz się fotkami Cytrynki?
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Dokładnie. Jechałem Grand Scenicem na ferie zimowe i szczerze mówiąc rewelacji w bagażniku i w drugim rzędzie siedzeń nie ma. Stoliczki miały być nowoczesne z mocowaniem na tablet itp. i ogólnie cud, ale... w Lodgy, którą też na weekend kiedyś sobie wziąłem, są dużo bardziej funkcjonalne.
Zgadza się. W Lodgy są normalne stoliczki, w Spacetourerze normalne i dodatkowo podświetlane, natomiast w Scenicu są malutkie i grubioutkie.
Roleta bagażnika w scenicu, to jakaś szmatka jest.
Dodatkowo mój mechanik, który zajmuje się tylko Renaultami ostrzegał przed problemami z automatami dwusprzęgłowymi EDC.
Belphegor napisał/a:
To dziwna firma. W mojej byłej firmie krajowe młode Dacie przyjmowaliśmy z otwartymi rękoma.
Składałem ofertę wymiany w kilku salonach Renault. W niektórych na wyrażenie "Dacia w rozliczenie" słyszałem, że auto którym jestem zainteresowany, jest już zarezerwowane. To ciekawe, bo do dziś stoją... Czasem był brak odpowiedzi, mimo ponagleń...
Belphegor napisał/a:
A porządna wycena musi trwać z godzinę-półtorej.
No co Ty? A co mają oglądać w takim skromnym aucie, którego historię mają na biurku? Z przebiegiem 28666km? Czego tu szukać, przez godzinę?
Trzy salony Citroena wyceniły przez telefon, na podstawie fotek z ogłoszenia i skanu dowodu. Bez problemu. Wszystkie trzy dały lepszą cenę, niż Renault pod Warszawą, nie wspominając o braku chęci w innych salonach.
Pierwsze pomiary: przy 100km/h jedzie na 7 biegu, a ma ich 8. Obroty 1500. Spalanie z korków i trasy stałej, do teściów: 6,3.
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi 110 KM EDC
Rocznik: 2018
Wersja: Prestige Pomógł: 24 razy Dołączył: 27 Cze 2018 Posty: 1560 Skąd: WE, WPR
Wysłany: 2019-10-22, 15:06
Ikarusiarz napisał/a:
Dodatkowo mój mechanik, który zajmuje się tylko Renaultami ostrzegał przed problemami z automatami dwusprzęgłowymi EDC.
Owszem były problemy, ale w Talismanach z silnikiem 1.6 dCi. I już się skończyły.
Ikarusiarz napisał/a:
No co Ty? A co mają oglądać w takim skromnym aucie, którego historię mają na biurku? Z przebiegiem 28666km? Czego tu szukać, przez godzinę?
Chodzi o procedurę. Bardzo wiele razy miałem do czynienia z sytuacją, że auto było nawet kupione i serwisowane w tym samym salonie, co było pozostawiane w rozliczeniu. I nie ma zmiłuj. Musi przejść pełną wycenę. Nikt by w takim miejscu nie kupił auta przez telefon. Powodów jest kilka, a wspólnym mianownikiem jest słowo - nieufność. W firmie, która skupuje kilkadziesiąt samochodów miesięcznie naprawdę trzeba uważać na różnych cwaniaków co próbują sprzedać "igiełkę". Stąd takie podejście do tematu.
Auto bardzo ładne i niech bezawaryjnie służy.
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Jeśli jest tam ten sam automat co w poprzedniej wersji C4 GP to o zgrozo...
A co tam się działo? Nie wiem, czy się dobrze rozumiemy, bo były jakieś pół automaty, czy jakoś tak.
O obecnych 8 biegowych hidrokinetykach nie wyczytałem nic, więc zakładam, że buda zgnije, a skrzynia będzie działać.
Lukas87 napisał/a:
Ikarusiarz, citroen dalej leje do fapa eolys?
Coś tam leje pewnie, choć powiadają, że wymieniają cały worek z płynem.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2019-10-22, 20:28
To jest 8-biegowy automat PSA, ma bardzo dobre opinie. Tez mi taki chodzi po głowie ale w Berlingo XL - jakbym miał zmieniać samochód to na taki gdzie wejdą 2 rowery bez zdejmowania kół. Póki co szkoda mi pozbywać się Zafiry - po 5-ciu latach ma 60 tys na liczniku, bezawaryjna, a utrata wartości taka sama jak w egzemplarzu który jeździł tyle w rok.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2019-10-22, 20:28, w całości zmieniany 1 raz
Outdoor miał większe schowki w drzwiach i 3 razy grubszą instrukcję użytkowania...
To co zrobił Citroen z instrukcją papierową i elektroniczną, to kpina. Napisane, że system jest, a resztę rozkminiam metodą prób i błędów.
Przez zbiornik AdBlue nie ma kompletnie miejsca na zapas.
Mata do bagażnika w Citroenie: Bajka. Tworzywo, po którym nie przesuwa się nic.
Cytryna nie ma trybu eko.
W testach cytryn tego typu powielane są błędy: Brak skrótu do panelu grzania i brak ciepłego powietrza w nawiewach dla 2 rzędu. Bzdura. Wszystko to jest.
Coś dla przeciwników Diesli: W Dacii ciepłe powietrze leciało szybko, a w Cytrynce bardzo szybko. Przy 2 stopniach przejechałem 50 metrów, postałem minutkę, aby włączyć się do ruchu i już ciepełko leci. Szybko się nagrzewa.
Po 750 km rozkminiłem i wydedukowałem, że dali mi dywaniki gumowe, od angielskiej wersji, a najgorszej wersji od innego typu. Kazali przyjechać. Zamienią.
No i najciekawszy temat:
Z całego okresu użytkowania Outdoora średnia, dystrybutorowa wyszła 5,45l/100km.
Grandzik ma zbiornik 55 litrów. Po przejechaniu 798km zatankowałem. Średnia wyszła 6,48l/100km. Wziąwszy pod uwagę, masę (1540), automat hydrauliczny, bryłę i jazdę na autoklimię, to źle nie jest.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum