Marka: Kia
Model: Rio
Silnik: 1.2
Rocznik: 2017 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 131 Skąd: Lublin i okolice
Wysłany: 2024-11-07, 10:10 Jogger czy koledzy od Renault?
Dawno tu nie zaglądałem. Kiedyś radziłem się w sprawie Sandero, ale wybór padł na Kię Rio. Nawet się trochę nią chwaliłem na forum. Nadal jestem z niej zadowolony, ale pojawiają się potrzeby i myśli o drugim samochodzie. Większym. Zatem wpadłem się poradzić, bo - jak wiadomo - można czasem coś ciekawego usłyszeć od ludzi.
Podobał mi się Dokker, ale już go nie ma.
Podoba mi się Berlingo, ale boję się (chyba słusznie) PureTecha.
Na placu boju zostały produkty od szeroko pojętego Renault: Kangoo, Townstar i Jogger. Wiem, że Jogger jest nieco innym samochodem, ale jest właśnie i większy, i wyższy od Rio. Chodzi mi nie tylko o drugi samochód, ale też o pojemniejszy pojazd na wyjazdy rodzinne.
Wyposażeniowo potrzebny jest duży bagażnik, klimatyzacja automatyczna, relingi (choć Kangoo/Nissan są wysokie na tyle, że ja bez stołka roweru nie przypnę na dach ;)
1. Townstar
- Klimatyzacja automatyczna zaczyna się od wyższych wersji, w których jest dużo niepotrzebnych wersji, ale i sporo ciekawostek.
- Nowy w takiej wyższej wersji może być już za drogi.
- Znalazłem najwyższą wersje w fajnej cenie, niby nowy (salon sprzedaje), ale z przebiegiem 40 km, zarejestrowany, więc już mu leci ubezpieczenie (tu oferta dilera)
2. Kangoo
- Dziwi mnie, że niektóre systemy (ESP) są dostępne tylko w pakiecie, nawet w wyższej wersji.
- Zaczynają się wyprzedaże i coś tam się widzi ciekawego ( np.) - kusi mnie automat, ale to nie wymóg.
- Wizualnie chyba troszkę bardziej niż Townstar mi leży, ale to detale.
- Silnik i tak bym brał benzynowy, więc diesel nie jest dla mnie argumentem na plus dla Kangura.
- Chyba Renault jest bogatsza możliwość rozszerzenia gwarancji w porównaniu do Nissana.
3. Jogger
- Lubię Dacię, choć jej nie mam :). Sandero uważam za bardzo ładny samochód, ale...
- Jogger mi się mnie podoba.
- Cena bez porównania z Kangoo czy Nissanem (o proszę!)
- Firmowy gaz to też plus.
- Czy namiot bez pakietu sleep (który "likwiduje" bagażnik) ma sens?
Jak widać, lubię wyraźne kolory. Nie chcę kolejnego szarego (w Rio żona nie chciała pięknego żółtego :) ). Nowy Townstar ma możliwość zamówienia w pomarańczowym. Dobrze, wiem, że na kolorze się nie jeździ.
Chętnie usłyszę jakieś uwagi, podpowiedzi itp. Jeśli chodzi o komfort, wykonanie to sądzę, że wielkich różnic nie ma. Joggera oglądałem na razie pobieżnie (jutro wybieram się pooglądać Kangoo i Dacię), Nissana solidniej. Nie szukam pluszowych podłokietników, wiem, jaki jest rodowód tych pojazdów. Ma być akceptowalnie wygodnie i pojemnie.
Mam Puretecha 1,2 i się go nie boję, ale ja nie o tym
To są w sumie bardzo podobne i równocześnie bardzo różne auta, wszystkie za i przeciw sobie wymieniłeś -- ale skoro dorzuciłeś temat namiotu... Samochód miałby być używany w turystyce?
Najmniejszy znany mi namiot na klapę marki Obelink (model Barcelona pod Caddy'ego) pasuje na styk na klapę Riftera, w przypadku znacznie niższego auta będzie dyndał jak szmata. Po drugie w turystyce namiotowej auto bez odsuwanych bocznych drzwi po prostu nie ma sensu (wiem, bo trenowałem to rozwiązanie z Dusterem).
Natomiast w kategoriach zwykłego jeździdełka brałbym tańszy -- ale też pamiętając, że taki Duster na papierze jest tylko 2 cm węższy od Peugeota Riftera, ale jak wsiądziesz do środka, to zobaczysz, że Dacia strasznie zafałszowała rzeczywistość tymi fajkowymi poszerzeniami. Tu jest mnóóóóóóstwooooooooo miejsca między fotelami, nad fotelami, pod fotelami, nie mówiąc o bagażniku. A nawet wkładając do kufra słusznej wielkości skrzynię turystyczną (i znacznie tańszą niż ta od Dacii) nadal masz bardzo dużo miejsca.
Upraszczając: pojeździwszy prawie 3 lata Rifterem nie wyobrażam sobie przesiadki do żadnego Dustera, Octavii, etc. -- aczkolwiek ja mam dość specyficzne potrzeby: 60% przebiegu auta to krótsza lub dłuższa turystyka, a w tym sezonie łącznie spałem w nim prawie 40 razy.
PS myślę, że w Kangoo system ESP jest -- natomiast pakiet dotyczy tego "extended grip". Nie wiem jak to działa w Renault, w Peżocie domówiłem takie pokrętło, dzięki któremu mogę wyłączyć ESP, a także przełączyć napęd w jakieś tam tryby (piasek, błoto, etc.). Nie wiem co to robi i czy działa, ale co najmniej raz się przydało wyłączenie tego ESP -- właśnie w warunkach turystycznych (w Rumunii).
Ostatnio zmieniony przez defunk 2024-11-07, 11:02, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Kia
Model: Rio
Silnik: 1.2
Rocznik: 2017 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 131 Skąd: Lublin i okolice
Wysłany: 2024-11-07, 11:40
To tak kontynuując "margines tematu". W Rifterze masz jaki namiot i jak rozwiązujesz spanie? W samochodzie, w namocie? I w ile osób?
Serio z PureTechem nie miałeś problemów? :D
To tak kontynuując "margines tematu". W Rifterze masz jaki namiot i jak rozwiązujesz spanie? W samochodzie, w namocie? I w ile osób?
Dwie osoby i spory pies, w krótkim Rifterze.
Śpimy w środku, na rozkładanym boksie (w boksie schowki i szuflady, etc.). Namiot mocowany do klapy jest przewidziany jako przedłużka "użytkowa", zwłaszcza na niepogodę, ale nie do spania.
W krótkim Rifterze masz na luzie 185 cm za przednimi fotelami maksymalnie przesuniętymi do przodu. Jeśli będziesz miał wersję ze składanym siedzeniem pasażera, tam się robi 270 cm. Wszystko zależy od podejścia, więc myśleliśmy o takim rozwiązaniu na 2-3 dniowe wypady, stanęło na tym, że jesteśmy w stanie być 3 tygodnie.
kn napisał/a:
Serio z PureTechem nie miałeś problemów? :D
Mam nalatane 43 tys. km i pasek jest w stanie idealnym. Producent bierze na siebie ryzyko do bodajże 160 tys. km i 8 lat, pod warunkiem prawidłowego serwisu olejowego (niekoniecznie w ASO).
Moja teoria jest taka, że ta nagonka to troszkę taka urban legend. Może komuś strzeliło, ale może też zaniedbał -- a przecież tych silników na świecie są miliony. I co, miliony aut spotyka to, co się słyszy? I nie dotyczy Toyoty??!
(Oczywiście PSA też ma tu wiele za uszami, bo 30 tys. km / 2 lata to było przegięcie, aczkolwiek każdy mądry wie, że takie zalecenia są głupie -- więc jak słyszę, że jakiś właściciel wypożyczalni się piekli, że mu tracha, to w ciemno obstawiam, że po prostu oszczędzał.)
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 52 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1768 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2024-11-07, 14:33
defunk napisał/a:
Mam nalatane 43 tys. km i pasek jest w stanie idealnym. Producent bierze na siebie ryzyko do bodajże 160 tys. km i 8 lat, pod warunkiem prawidłowego serwisu olejowego (niekoniecznie w ASO).
Moja teoria jest taka, że ta nagonka to troszkę taka urban legend. Może komuś strzeliło, ale może też zaniedbał -- a przecież tych silników na świecie są miliony. I co, miliony aut spotyka to, co się słyszy? I nie dotyczy Toyoty??!
(Oczywiście PSA też ma tu wiele za uszami, bo 30 tys. km / 2 lata to było przegięcie, aczkolwiek każdy mądry wie, że takie zalecenia są głupie -- więc jak słyszę, że jakiś właściciel wypożyczalni się piekli, że mu tracha, to w ciemno obstawiam, że po prostu oszczędzał.)
Chciałbym wierzyć że to tylko zła legenda. Ale widziałem w jednym aucie pasek po 45 tys. km, który był mega wystrzępiony i tylko cud ratował go przed zerwaniem :)
Auto od początku serwisowane u nas i olej wymieniany co 15 tys.
Jak zawsze w takich przypadkach dotyczy to pewnie 10% aut, gdzie 90% powie, że to przecież idealny silnik, a te 10% się denerwuje i wyraża swoje niezadowolenie opisując sytuacje w internecie.
No i z drugiej strony skoro serwis ustawił przegląd na 2 lata i 30 to powinni brać pełną odpowiedzialność za swoje interwały wymian, a nie pozostawiać kwestię ustawiania interwału użytkownikowi tego auta.
No i z drugiej strony skoro serwis ustawił przegląd na 2 lata i 30 to powinni brać pełną odpowiedzialność za swoje interwały wymian, a nie pozostawiać kwestię ustawiania interwału użytkownikowi tego auta.
To jest akurat prawda -- ale też prawdą jest, że zalecenie 1 rok / 15 tys. km jest już od dawna. Natomiast ponoć ostatnio znów zmieniło się zalecanie odnośnie parametrów oleju (mi na początku października zalali jeszcze 0W20).
Prawdą też jest, że cały czas aut z tym silnikiem jeździ mnóstwo i wielu użytkowników nawet nie słyszało, że pod maską ma tykającą bombę zegarową.
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 52 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1768 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2024-11-08, 09:50
defunk napisał/a:
toka93 napisał/a:
No i z drugiej strony skoro serwis ustawił przegląd na 2 lata i 30 to powinni brać pełną odpowiedzialność za swoje interwały wymian, a nie pozostawiać kwestię ustawiania interwału użytkownikowi tego auta.
To jest akurat prawda -- ale też prawdą jest, że zalecenie 1 rok / 15 tys. km jest już od dawna. Natomiast ponoć ostatnio znów zmieniło się zalecanie odnośnie parametrów oleju (mi na początku października zalali jeszcze 0W20).
Prawdą też jest, że cały czas aut z tym silnikiem jeździ mnóstwo i wielu użytkowników nawet nie słyszało, że pod maską ma tykającą bombę zegarową.
Mówi się coś, że wprowadzono jakieś zmiany w paskach (coś na wzór zmiany paska w 1,6THP) i jest już o wiele lepiej.
Natomiast nauczeni doświadczeniem, wszystkim zalecamy wymianę rozrządu przy maks do 5 lat lub 100 tys. km.
Jak pisałem 90% pewnie nie ma żadnego problemu, jednak 10% ten problem dotyka i jest to już na tyle duży odsetek, że jest słyszalny. A jak wiemy chwali się dane auto/silnik sporadycznie, natomiast duży problem opisuje się o wiele częściej. Na twoje dobre doświadczenie opisane tutaj na forum, jest pewnie 5 historii komu jednak ten silnik narobił problemów.
Marka: Kia
Model: Rio
Silnik: 1.2
Rocznik: 2017 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 131 Skąd: Lublin i okolice
Wysłany: 2024-11-08, 22:12
Byłem dziś przyjrzeć się nieco bardziej obiektom w salonie.
Mimo daleko posuniętego podobieństwa Kangoo zrobił na mnie lepsze wrażenie niż Townstar. Trudno powiedzieć dlaczego. Może kolor? Albo pora dnia?
Jogger jest ciekawy, ale chyba nie o to mi chodzi. Nawet biorąc pod uwagę zalety, o których pisałem wcześniej.
Najbliżej mi do Kangoo. Są ciekawe od ręki, najwyższa wersja, automat z dodatkowymi pakietami (m.in. adaptacyjny tempomat, podgrzewane fotele) za ok. 132 tys. Jeden jest nawet z drzwiami bagażnika dwudzielnymi, a nie klapą (która ma gabaryty altanki ogrodowej).
Minusem jest brak jakiegokolwiek Kangoo do jazd testowych w promieniu 100 km, najbliższy jest 120 km ode mnie :) i to diesel. Na miejscu mam Townstara. W sumie mogę spróbować, bo da to wyobrażenie o gabarytach.
Na miejscu mam Townstara. W sumie mogę spróbować, bo da to wyobrażenie o gabarytach.
To jest ten sam samochód, więc różnica będzie dotyczyła detali, których przy jeździe próbnej nie i tak nie uświadczysz / nie spamiętasz.
Klapa w takim aucie jest... niemała. Ma to swoje plusy (właściwie tylko w turystyce), ma też wiele minusów. Weź pod uwagę, że jeśli interesuje Cię namiot na tył, to właściwie da się go zamontować tylko na klapę -- ale na te wrota też można coś zakombinować (i to chyba nawet czasem prościej).
(W Stellantisach można zamówić klapę z otwieraną tylną szybą, to chyba pomaga w wielu trudnych momentach. Czy takie coś jest w Kangoo / Townstarze, nie wiem.)
Marka: Kia
Model: Rio
Silnik: 1.2
Rocznik: 2017 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 131 Skąd: Lublin i okolice
Wysłany: 2024-11-09, 13:24
defunk napisał/a:
kn napisał/a:
Na miejscu mam Townstara. W sumie mogę spróbować, bo da to wyobrażenie o gabarytach.
To jest ten sam samochód, więc różnica będzie dotyczyła detali, których przy jeździe próbnej nie i tak nie uświadczysz / nie spamiętasz.
Tak, tak, wiem Właśnie dlatego napisałem, że da wyobrażenie o gabarytach.
Ta turystyka to taki dodatek troszkę, bo w tym roku mi kampery chodzą po głowę, ale to i za drogie dla mnie i mało praktyczne na co dzień. Wysle Ci wiadomość, żeby nie robić off-topu (już jeden sprowokowałem pytaniem o PureTecha ;) ).
A, nie - nie wyśle :), bo masz wyłączone. Masz gdzie może zdjęcie, jak rozwiązanie jest spanie w Rifterze plus ogólny widok na namiot na nim? Jeśli byś się chciał pochwalić, to chętne zerknę.
Ja już w połowie lata prawie zacząłem załatwiać Crosscampa, właściwie byłem o jeden telefon od zamówienia -- już nawet wiedziałem, że za 14 dni bym go miał -- ale też wyszło mi, że za taką kasę będę miał zarąbiste wakacje przez 10 lat i jeszcze mi zostanie. Dopóki nie będę miał czasu na wypad do Maroka, etc., nie ma sensu.
Co co zdjęcia Riftera w oprzyrządowaniu, to wiele takich ujęć nie robię, ale coś tam się wygrzebało:
Namiot trochę wisi, ponieważ mocno wiało (to duńskie wybrzeże Morza Północnego) i co chwila się zsuwał, a w dodatku nie było tak łatwo wbić szpilki w piach.
Te nogi od łóżka to (stety, niestety) konieczność: w Rifterze kanapa składa się na płasko, więc nie byłoby czym podeprzeć wyrka. Jeśli tył składa się "w pół", to spanie opierasz na złożonej kanapie / fotelach -- ale znów masz mniej miejsca pod spodem.
Ostatnio zmieniony przez defunk 2024-11-09, 13:57, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Kia
Model: Rio
Silnik: 1.2
Rocznik: 2017 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 131 Skąd: Lublin i okolice
Wysłany: 2024-11-09, 20:08
Ciekawe! Namiot trochę, hmm, dziwny :), ale skrzynia i całość organizacji wnętrza naprawdę robi wrażenie. Dziękuję za zdjęcia i opis.
Na wtorek umówiłem się na jazdę Townstarem Tekną, czyli najwyższą wersja.
Tak wygląda zwykły, podwieszany namiot (w nomenklaturze Obelinka jest to "przedsionek") na tylną klapę. Nieźle sprawuje się jako rozwiązanie gospodarcze lub ochrona przed deszczem dla dwóch osób.
Dopiero teraz popatrzyłem jak wygląda ten namiot Dacii do Jogera. Wygląda jak... garaż i to jest chyba dziwne w sumie lepszy i tańszy byłby po prostu duży namiot kempingowy z Deka.
Taki box to optymalne rozwiązanie do kombivana jeśli chce się mieć słusznej długości wyrko: skrzynia ma powierzchnię ok. 115x60 cm, a część legowiskowa składa się z dwóch (nie jednego!) składanych w "harmonijkę" paneli o podobnym rozmiarze. W sumie robi się legowisko 115x180 cm; jakby był jeden panel, czyli powiedzmy skrzynia 115x90 + panel 90 cm, to byłby problem z jego rozłożeniem na zawiasie. (I tak, były przypadki, że ktoś tak zrobił, bo nie pomyślał, a później nie mógł używać -- musiał przerabiać sposób rozkładania.)
Marka: Kia
Model: Rio
Silnik: 1.2
Rocznik: 2017 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 131 Skąd: Lublin i okolice
Wysłany: 2024-11-12, 17:07
Kilka przemyśleń z jazdy Townstarem, dla potomnych.
Przesiadka z Kii Rio, więc jakbym wsiadł do... dostawczego. Siedzi się wysoko, lusterka są jakieś takie imponująco prostokątne. Wrażenie z jazdy przyjemne, samochód dość dynamiczny, jak na to, czego się spodziewałem po gabarytach. Zbiera się ładnie. Jechałem i w mieście i na obwodnicy. Przyjemne bajery, które zdążyłem sprawdzić to podgrzewane siedzenia :). Z minusów - nie mogłem się dopasować do podłokietnika w drzwiach, jakby był za daleko dla mnie (szerokość samochodu?). Słupki A faktycznie wymagają przyzwyczajenia, wyobrażam sobie, że mogą być niewygodne w codziennej praktyce w mieście (dojazd do ronda, przejścia dla pieszych).
Niestety niezbyt ciekawe oferty są na ten model. Jest od ręki w dobrej cenie, ale w wersji trochę za niskiej (klimatyzacja manualna, bez relingów) i w brzydkim kolorze. W ładnym kolorze jest na Śląsku, w świetnej wersji (m.in. kamera 360), ale zarejestrowany już w salonie i mu rok gwarancji poleciał.
Więcej ciekawych ofert jest na Kangoo, które mi się podoba chyba trochę bardziej (detale z przodu).
Jogger raczej odpada, chyba nie tego szukam (Dokkerze, wróć! ;) ).
Kilka przemyśleń z jazdy Townstarem, dla potomnych.
Przesiadka z Kii Rio, więc jakbym wsiadł do... dostawczego. Siedzi się wysoko, lusterka są jakieś takie imponująco prostokątne.
Nie jechałem Townstarem ani tym Kangoo, niemniej opis wrażeń brzmi wspaniale. Szerokość w pierwszym rzędzie to podstawa, podłokietnik może wydawać się odległy, ale to po prostu kwestia przyzwyczajenia się -- głównie do tego, że nie musi być tak klaustrofobicznie
Marka: Kia
Model: Rio
Silnik: 1.2
Rocznik: 2017 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 131 Skąd: Lublin i okolice
Wysłany: 2024-11-13, 14:21
defunk napisał/a:
Szerokość w pierwszym rzędzie to podstawa, podłokietnik może wydawać się odległy, ale to po prostu kwestia przyzwyczajenia się -- głównie do tego, że nie musi być tak klaustrofobicznie
Tak, coś w tym jest. Na miejscu kierowcy było jak w autobusie. W porównaniu do miejskiego samochodu jest wysoko, szeroko, nie siedzi się jak na leżaku. Imponuje też liczba schowków, dość praktycznych. Nawet ten pawlacz nad głową może mieć jakieś zastosowanie.
Wybór Townstarów od ręki jest dość ograniczony, natomiast Kangoo tegoroczne u dilerów są, nawet niektóre fajne. Tylko te fajne to tak 130 tys... A Jogger 90. Tak, wiem z czego to wynika, ale chciałoby się mieć więcej pieniędzy w kieszeni, niż mniej :D. Joggera nie kupię, a czy coś innego - dyskusje w domu trwają.
W porównaniu do miejskiego samochodu jest wysoko, szeroko, nie siedzi się jak na leżaku. Imponuje też liczba schowków, dość praktycznych. Nawet ten pawlacz nad głową może mieć jakieś zastosowanie.
Mam ten pawlacz w Rifterze i powiem, że to jest najlepszy schowek podręczny -- na kurtkę itd. -- jaki można sobie wyobrazić. W codziennych warunkach może zbyteczny, ale przy turystyce robi robotę (hint: na początku października lecimy do Chorwacji, ale po drodze mamy biwak w Styrii; rano jest +1 st., więc kurtka na szybko to podstawa).
kn napisał/a:
Wybór Townstarów od ręki jest dość ograniczony, natomiast Kangoo tegoroczne u dilerów są, nawet niektóre fajne. Tylko te fajne to tak 130 tys... A Jogger 90. Tak, wiem z czego to wynika, ale chciałoby się mieć więcej pieniędzy w kieszeni, niż mniej :D. Joggera nie kupię, a czy coś innego - dyskusje w domu trwają.
Czyli powrót do przeszłości, tj. do komentarzy otwierających wątek: do czego potrzebujesz auta? Do turystyki? NIE PATRZ na nic innego niż van, choćby taki mały jak Kangoo (oczywiście większy byłby lepszy, ale kasa też znacznie większa). Do bujania się tam i siam? To pewnie znajdziesz lepsze auto niż Kangoo.
No i sprawdź sobie czy te tańsze alternatywy też mają te bajery, które ma droższy Kangoo. Jeśli nie, to pytanie jest proste: w sumie tego nie potrzebujesz, dlaczego więc chciałbyś dopłacić w przypadku Kangoo? (Osobiście pewnie bym dopłacił do dwustrefowej klimy i do składanego fotela pasażera -- to drugie tylko w turystyce aha, zawsze bardzo chciałem mieć relingi, a tu się okazuje, że używam ich tylko do prowizorycznego przymocowania tarpa jako markizy -- przy czym w Dusterze to też wychodziło raczej kiepsko.)
Marka: Kia
Model: Rio
Silnik: 1.2
Rocznik: 2017 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 131 Skąd: Lublin i okolice
Wysłany: 2024-11-13, 18:17
defunk napisał/a:
Czyli powrót do przeszłości, tj. do komentarzy otwierających wątek: do czego potrzebujesz auta? Do turystyki? NIE PATRZ na nic innego niż van, choćby taki mały jak Kangoo (oczywiście większy byłby lepszy, ale kasa też znacznie większa). Do bujania się tam i siam? To pewnie znajdziesz lepsze auto niż Kangoo.
To jest podstawowe pytanie, zawsze, przy każdym zakupie. I jak zawsze, odpowiedź może być do bólu praktyczna, ale może być i trochę życzeniowa.
Ta do bólu praktyczna brzmi "skoro do tej pory radzimy sobie z jednym samochodem z segmentu B, to i dalej z nim damy radę". Jest to coraz bardziej naciągane. Ja co prawda lubię jeździć pociągami do pracy, ale na ten pociąg i tak mnie ktoś musi podwieźć kilka km. I to jest w inną stronę niż żony praca. I jeszcze dziecko na zajęcia dodatkowe też się wozi.
Życzeniowo natomiast to jest drugi samochód na dojazdy i na wyjazdy rodzinne, ale raczej nie w takiej formie kampingowej. Te krótsze i te dłuższe, objazdowe po kraju. Z trzema rowerami na dachu.
Można całe podejście odwrócić i zamiast kupować drugi, duży dla mnie (i całej rodziny), kupić drugi, mały dla żony. Sandero, Spring? Ta opcja mi się nie podoba, ale jest tańsza i być może rozsądniejsza. Tylko czy można żyć samym rozsądkiem, bez odrobiny szaleństwa ;)
Nie oczekuję, że ktoś odpowie na to pytanie za mnie. Natomiast dziękuję, że chce Ci się na to odpisywać. Zawsze z takich wpisów coś tam ciekawego wynika.
Na marginesie: obecnie liderem jest Kangoo - gotowiec od ręki. Ma m.in. kolor, pakiet z adaptacyjnym tempomatemi hands free parking, podgrzewane siedzenia przednie, regulacja wysokości fotela pasażera i jest to automat benzynowy (niestety manuale są w niższych wersjach lub brzydkich kolorach) wyceniony bez negocjacji na 133 tys.
Rowery na dachu Kangoo to chyba nienajlepszy pomysł -- będzie ciężko wrzucić, będą duże opory. Wydaje mi się, że lepiej wozi się na haku.
Nową popierdółkę mamy... od piątku: Toyota Yaris Cross. Hybryda do miasta idealna (nie dla mnie, bo mi auto na miasto właściwie niepotrzebne), Dustera sprzedaję -- Rifter zostaje do wypadów bliższych i dalszych. Aktualnie nie wyobrażam sobie jakichkolwiek podróży w niewielkim aucie (nie chodzi nawet o używanie go jako pseudo-kampera).
Czy ktoś testował już nowego Dustera? Lub już użytkuje?
Ja na razie testowałem 2 wersje: 1,2 130 KM i Hybrydę 140 KM, niestey wersji LPG nie było.
Wrażenia takie że jest bardzo dobra przyczepnośc i sterowalność, bardzo cicho i mega wygodnie.
Silnik 1,2 na prawde super się spisuje jednak ma on wtrysk bezpośredni filtr czastek staych i koło dwumasowe czyli w skrucie kupa. Natomiast Hybryda ma super automat i odejscie w ciągu 2 pierwszych sekund a potem jest dramat, huk silnika nissana i efekt jakby ktoś wyrzucił kotwice, Zero przyspieszenia i ciezko wyczuć ten napęd, o wyprzedzaniu lepiej zapomnieć na zwykłej drodze dla własnego dobra.
_________________ Martwią się bogacze, gdzie pochować swoje dacze:)
Czy ktoś testował już nowego Dustera? Lub już użytkuje?
Tak, i nawet jest na tym forum kilka wątków, gdzie można się poudzielać także w dyskusji o wyższości automatu nad dwumasą, obaw przed filtracją spalin, etc.
Czy ktoś testował już nowego Dustera? Lub już użytkuje?
Tak, i nawet jest na tym forum kilka wątków, gdzie można się poudzielać także w dyskusji o wyższości automatu nad dwumasą, obaw przed filtracją spalin, etc.
Ale jak to znaleźć?
_________________ Martwią się bogacze, gdzie pochować swoje dacze:)
Marka: Kia
Model: Rio
Silnik: 1.2
Rocznik: 2017 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Mar 2017 Posty: 131 Skąd: Lublin i okolice
Wysłany: 2024-11-19, 16:58
W sobotę może uda się odwiedzić salon, żeby żona obejrzała Kangoo na żywo. I tak będzie twierdzić, że brzydki. Od urody ważniejsza jest wielkość i dyskutujemy, czy nam potrzebny takich gabarytów wóz.
Oglądam oferty i dzwonię. Jest coraz ciekawiej. Początkowo manualna benzyna była za 125, znalazłem już za 114. Automat zszedł ze 135 przez 131, 129 do 122. Ten najtańszy ma też najładniejszy kolor ;). Pewnie czekając do końca grudnia byłoby jeszcze lepiej, ale tych samochodów jest dość mało, więc można zostać z niczym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum