One nigdy nie oddają faktycznego dawkowania paliwa. Jeśli zdejmę nogę z gazu, wskazanie "zero" pojawia się dopiero po dwóch, trzech sekundach. Na mocniejsze naciśnięcie też reakcja wskazanie jest znacznie opóźniona. Więc nigdy nie jest to spalanie chwilowe. Samo działanie elektronicznej przepustnicy też może mieć w tym swój udział, bo ona nie wykonuje tego, co w danym momencie poleca stopa kierowcy, tylko to co poleca komputer, ale to tym gorzej dla tej nowoczesnej, ułomnej techniki. Gdy zdejmuję nogę z gazu mam mieć natychmiastowe hamowanie silnikiem, gdy stopa jest w stałej pozycji przepustnica ma pozostać nieruchoma, a gdy dodaję gazu silnik ma zareagować natychmiast, gdyż siła napędowa (lub hamowanie silnikiem) jest nieodłącznym elementem precyzyjnego prowadzenia samochodu, tak jak ruchy kierownicą. Tak jak od kierownicy oczekuję natychmiastowego przełożenia jej ruchu na skręt kół, tak samo oczekuję tego od pedału gazu. A tak prawdopodobnie już nie jest.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2025-07-15, 17:21, w całości zmieniany 2 razy
To jest tak jak z... piciem... piwa. Skąd mam wiedzieć jak mój łeb reaguje po 3 litrach, skoro zawsze idę do domu po pierwszym kuflu, więc potrafię tylko powiedzieć, że "jeden nie je...ie"?
(Aczkolwiek oczywiście można teoretyzować, rozbudowywać akapity, szanuję to
Marka: Dacia / Renault
Model: Duster / Captur
Silnik: 1.0Eco-G / 1.2tce
Rocznik: 2021 / 2014 Pomógł: 12 razy Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 1414 Skąd: Kępno
Wysłany: 2025-07-15, 17:55
velomar internet wszytko przyjmie i każdego zdanie jest taka samo ważne. Wyobrażam sobie że chcesz nadrobić swoje obecne doświadczenie podwalinami widzą teoretyczna i mas takie prawo. Ale w praktyce to ja 10 razy bardziej czuje samochód i potrafię odczytywać jego wskazania niż Ty. Ale rozumiem że to jest poza Twoja percepcja. Różnica między nami jest taka, za w zakresie czucia samochodu ja byłem już dawno a to gdzie ja jestem jest szansa że Ty nie będziesz nigdy (bo nie musisz).
I z tego samego powodu nie pouczaj mnie proszę na temat bezpiecznego zachowania za kierownicą bo to trochę tak jakby kursant na prawko poucza egzaminatora. Zapewne to też jest poza Twoja percepcja, ale pokonanie ok 1-1.5mln kilometrów za kierownicą powoduje więcej że moja moja automatyka zachowań jako kierowcy jest lepsza niż Twoje najwyższe skupienie.
_________________ pozdrawiam
Paweł
Ostatnio zmieniony przez r70 2025-07-15, 18:15, w całości zmieniany 1 raz
Widzę, że pyszałek z Ciebie.
I jesteś w tych naiwnych, którzy wierzą w tak zwaną podzielność uwagi. Gdy w końcu wjedziesz komuś w tyłek zerkając ciągle w ten swój fetyszyzowany wskaźniczek, wspomnisz moje słowa.
Pamiętaj, pycha kroczy przed upadkiem.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2025-07-15, 20:53, w całości zmieniany 1 raz
@velomar; przez ostatnie chyba 20lat i powyżej pół miliona kilometrów nie spowodowałem żadnego zdarzenia drogowego, a jedyny mandat jaki dostałem to za brak opłaty parkingowej bo zostałem wprowadzony w błąd przez innego kierowcę. Dowodzi to że wystarczająco czujnie prowadzę ? Czy może jednak że nie spoglądam na drogę zbyt uważnie ?
Miliony ludzi na tym świecie popełniają błędy, głupoty, chleją, palą, ćpają, oszukują, kradną, cudzołożą, zabijają, a los lub prawo karze tylko nielicznych. Niektórym cały czas dobrze się wiedzie, zdrowie im dopisuje, słońce wschodzi dla nich tak samo jak dla tych roztropnych, porządnych i uczciwych. Tak już jest ten świat urządzony.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2025-07-15, 21:22, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Dacia / Renault
Model: Duster / Captur
Silnik: 1.0Eco-G / 1.2tce
Rocznik: 2021 / 2014 Pomógł: 12 razy Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 1414 Skąd: Kępno
Wysłany: 2025-07-15, 21:43
Widze że masz duże poczucie niesprawiedliwości ze dostałem żadnego mandatu. Hehehe... Dobre :)
Możesz już się do mnie nie zwracać - trudno mi traktować Cię poważnie.
Problem jest w tym, że przyznałem się ile kilometrów rocznie przejeżdżam, a przecież mogłem to zataić lub skłamać. Nie znasz mnie, nigdy nie jechałeś ze mną samochodem, a wypowiadasz się na temat mojego doświadczenia i mojego rzekomego braku czucia samochodu tylko na podstawie tego co tu piszę, i to głownie przez pryzmat przebiegu i podawanego spalania. No to ile w takim razie trzeba mieć lat i jaki przebieg za sobą, by nie być na forum Dacii traktowanym jak gówniarz, z góry? 53 lat za sobą, nawet ja kiedyś jeździłem więcej i i tak kilkaset tysięcy kilometrów się uzbierało. Niech to będzie nawet tylko jedna czwarta Twoich. Skoro jestem tak złym kierowcą to już kilka bryk powinienem skasować, mieć odbierane prawo jazdy, a przynajmniej mieć na koncie sporo punktów i mandatów. Tymczasem przez 36 lat dwie (nieduże) stłuczki z mojej winy, dwa mandaty (ostatni 13 lat temu). Raz poza drogą z potrzebą wyciągnięcia traktorem, ale bez szkód własnych i cudzych (to było ponad 30 lat temu).
Moje Sandero nie ma nawet ryski, choć widoczność z wnętrza jest beznadziejna, zwłaszcza do tyłu.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2025-07-15, 22:23, w całości zmieniany 1 raz
velomar, czyli wg ciebie zawodnik który przez 5 lat trenuje 1h dziennie i analizuje swoje poczynania, osiągnie takie same efekty poznawcze i umiejętności jak ten który przez te 5 lat trenuje 7.5h (szczytowo 12h) dziennie i też analizuje ?
Gratuluję , chyba nadajesz się do władz PZPN :D
Nie chodzi o ilość, ale o jakość.
W sporcie niejednokrotnie wygrywa nie ten, który trenuje więcej tylko ten, który trenuje mądrzej i jest bardziej wnikliwy. Nie bez powodu w bieganiu czy w kolarstwie mówi się o "śmieciowych kilometrach".
I nie obraź się, ale Twoje kilometry też mogą być w dużej mierze śmieciowe. Traktujesz je jak fetysz, a w rzeczywistości Twoje 100 km może być warte tyle, co moje 10 km.
Znam przypadki wieloletnich kierowców zawodowych, którzy prywatnym autem nie potrafią nawet elegancko ruszyć, nie mówiąc już o jeździe z nimi na dłuższą metę.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2025-07-15, 22:49, w całości zmieniany 1 raz
Tak sobie pomyślałem, że jak bym robił 4000 km rocznie, to nawet spalania rzędu 15l/100km nie miałyby dla mnie znaczenia.
W sumie to masz rację. W całkowitych kosztów utrzymania samo spalanie przy takich przebiegach nie jest aż tak istotne, ale piszę tu o nim dlatego, że po prostu lubię liczby. Bo można i działają na wyobraźnie, łatwo je porównać.
Niskie spalanie nie jest moim priorytetem, zwłaszcza w mieście, ale czasem fajnie jest pojechać na wynik. To taka sztuka dla sztuki. Jednak nie kosztem całkowitej utraty przyjemności z jazdy, narażania silnika na drgania i przeciążenia czy po prostu jazdy jak przysłowiowa "ciota", którą wszyscy poganiają.
Nie chodzi o ilość, ale o jakość.
W sporcie niejednokrotnie wygrywa nie ten, który trenuje więcej tylko ten, który trenuje mądrzej
Ale nie mówimy o sporcie, lecz o codziennym życiu. Umiejętność jazdy autem wynika także z doświadczenia, a w tym przypadku nic nie zastąpi wykręconych kilometrów -- w różnych warunkach, na różnych drogach, o różnej porze, itd. Kierowca, który telepie się 4 tys. km rocznie, i tak przez kilka lat, doświadczenie ma... dość nikłe.
To jest przykład typowych, śmieciowych kilometrów.
Mój tysiąc kilometrów zawiera wielokrotnie więcej zmiennych, rozpędzeń, hamowań, zakrętów, zmian biegów, dzień, nos, sucho, mokro, zima, lato.
r70 tylko przewiózł dupę Dusterem przez kilka godzin. Niczego nowego się nie nauczył, bo on już przecież wszystko wie.
To jest przykład typowych, śmieciowych kilometrów.
Mój tysiąc kilometrów zawiera wielokrotnie więcej zmiennych, rozpędzeń, hamowań, zakrętów, zmian biegów, dzień, nos, sucho, mokro, zima, lato.
I po raz n-ty popełniasz ten sam błąd presumpcji: odniosłeś się do jednego przypadku jak do reguły. Nawet demagogiem jesteś kiepskim
Umiejętność jazdy autem wynika także z doświadczenia, a w tym przypadku nic nie zastąpi wykręconych kilometrów -- w różnych warunkach, na różnych drogach, o różnej porze, itd. Kierowca, który telepie się 4 tys. km rocznie, i tak przez kilka lat, doświadczenie ma... dość nikłe.
Ty jeszcze gorszym.
Pomijasz fakt, że prawo jazdy (cały czas aktywne) mam od 1989 roku.
W gruncie rzeczy nie obchodzi mnie, co o mnie sądzisz, ale co chwila pokazujesz, jakim jesteś chamem i manipulatorem.
Prosiłbym administratora o wyczyszczenie tematu z ostatnich postów. Wszyscy wiemy, że velomar to wielki teoretyk, przekonany o własnej wyższości. Gdyby mógł, przekonał by wszystkich że zamiast używać ABS lepiej przed każdą podróżą sprawdzać językiem stan mieszanki ogumienia i tym samym jej dopasowanie do pogody. Najlepiej gdyby miał osobny temat na swoje wypociny. Prawa wyborcze tez większość ludzi ma, jak i prawo jazdy, a o niczym to nie świadczy.
I kolejny cham na forum.
Właśnie takie posty jak powyższy psują to forum. Jeśli coś należy wyczyścić, to właśnie Twoje "wypociny" na mój temat, których jedynym celem było obrażenie mnie.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2025-07-16, 15:13, w całości zmieniany 1 raz
W gruncie rzeczy nie obchodzi mnie, co o mnie sądzisz, ale co chwila pokazujesz, jakim jesteś chamem i manipulatorem.
Nic o Tobie nie sądzę, już Ci kiedyś mówiłem: to tylko internety, w internetach możesz być każdym i wszystkim (Batmanem, wicekrólem Indii lub Niki Laudą). Ale byłoby też dobrze umieć znosić różne przytyki -- bez obrażania rozmówców, bo niczym innym jest taki niemerytoryczny przytyk (chyba że chciałeś się nam przedstawić).
Ale ja od samego początku znoszę różne przytyki, wręcz odbywa się tu na mnie nagonka, zaszczuwanie, w czym z upodobaniem bierzesz aktywny udział.
Wszystko ma swoje granice i ja też mam swoją godność - chamstwo będę nazywał po imieniu. Twoje intencje są jasne i nie jesteś w stanie ich ukryć.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2025-07-16, 17:14, w całości zmieniany 1 raz
https://www.wariograf.com...enie-przyczyny/
Jesteś kiepskim psychologiem.
Skoro zarzucasz mi notoryczne kłamanie, to wskaż choć jeden przykład, gdzie skłamałem choćby w tym temacie. Właśnie dążenie do prawdy i obalanie mitów jest jednym z moich celów i brzydzę się kłamstwem.
Marka: Dacia / Renault
Model: Duster / Captur
Silnik: 1.0Eco-G / 1.2tce
Rocznik: 2021 / 2014 Pomógł: 12 razy Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 1414 Skąd: Kępno
Wysłany: 2025-07-16, 21:13
Kolejne tankowania w klasycznym scenariuszu - miasta,miasteczka i drogi między nimi. Box i bagażnik rowerowy na dachu i klima przez większość czasu oraz w dużej mierze niedogrzany silnik (uszkodzony termostat) nie pomagały, ale spalanie nadal w normie: 46,3L LPG, dystans 691km, średnie prędkość 44,3km/h i spalanie 6.7/100
r70,
Jak zmieściłem 46,3 LPG ?
Przy pierwszym tankowaniu weszło mi 41,02 litra, chyba że masz większy zbiornik.
W specyfikacji mam wpisane zbiornik 60l z tego 80%
Na YT też próbowali zatankować więcej i nie ma szans przebić 40 litrów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum