Ducati, nie oczekuj od prawodawców znajomości poprawnej polszczyzny, bo się nie doczekasz. Język wszelkich przepisów to - moim zdaniem - osobliwa hybryda żargonu prawniczego i urzędniczego bełkotu.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-05-16, 20:24
Tak sobie czytam i myślę, że autor tematu szuka dziury w całym.
DUCATI napisał/a:
Skad mam wiedziec ze akurat ten kawalek jezdni jest dla pieszych (czyli jest chodnikiem), a nie dla innych celow rowniez (czyli np poboczem), skoro zadnymi znakami nie jest to oznaczone ?!
Koń, jaki jest, każdy widzi. Czym się różni chodnik od pobocza - też każdy wie. Absurdem jest definiowanie każdego użytego wyrazu w przepisach. W instrukcji obsługi samochodu nie ma chyba zapisu, że aby skręcić w prawo, należy obracać kierownicę w kierunku zgodnym ze wskazówkami zegara. W przepisie o chodniku i poboczu nie chodzi o to, by zdefiniować te pojęcia (które są powszechnie znane), ale żeby określić ich rolę (co wolno, a czego nie). Na przykład jednym z wniosków wynikających z tego przepisu jest to, że na poboczu wolno parkować, a na chodniku nie wolno.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-05-19, 19:04
Ile cm chodnika trzeba zostawić dla pieszych? A ile na poboczu?...
W mojej wsi, tam gdzie są chodniki, mają one ok. 1,2 metra. Tam na pewno parkować nie wolno.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-05-19, 22:07
KaS602 napisał/a:
Nie ma okreslonej szerokosci chodnika, a tylko to, ze po zaparkowaniu samochodu ma zostac przynajmniej 1,5 metra dla pieszych.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-05-20, 10:23
Kolego, to nie ja szukam definicji chodnika. Nie potrzebuję definicji kibla i umywalki, żeby nie pomylić jednego z drugim.
Jeśli jest droga z poboczem, to na tymże poboczu mogę zaparkować. Jeśli przez noc ułożą tam 1,2 m chodnik, to dokładnie w tym samym miejscu parkować mi nie wolno.
Na czym to ukladanie polega ? Bo moze wlasnie w tym miejscu dojdziemy w koncu do definicji...
Za lanie do umywalki mandatow jeszcze nie daja, wiec definicja mi nie potrzebna. Skoro twierdzisz ze chodnikowa tez nie to po co wogole ona jest w kodeksie ??
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-05-20, 20:46
Jak np. będziesz miał w sądzie sprawę w związku z wypadkiem (czego nie życzę), to przyda ci się definicja "siadania", bo sąd mówi czasami "proszę usiąść". Niezastosowanie się do poleceń sądu grozi karą porządkową.:
Siadanie - czynność polegająca na zgięciu stawów kolanowych pod kątem umożliwiającym umieszczenie d..y na górnej powierzchni krzesła, stołka, ławki lub innego przedmiotu przystosowanego do siadania...
No, ale potrzebowałbyś definicji krzesła, stawu kolanowego, d..y itd.
P.S. Wiesz co? To ja pisałem ten KD. Nie jestem takim narcyzem, żeby go teraz czytać
[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-05-20, 22:02 ] Ten post został poprawiony przez autora, więc uwagi dotyczące prawidłowości podanej przez niego definicji siadania pozwoliłem sobie usunąć.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2009-05-20, 21:06, w całości zmieniany 2 razy
Jeszcze troche i podasz wszelkie definicje procz tej o ktora prosilem...
Zreszta... nawet tego nie wymagalem... prosliem o proste wyjasnienie roznicy miedzy chodnikiem a poboczrm...
NAwet jesli przyjac definicje na zasadzie "kon jaki jest, kazdy widzi" to chyba da sie wskazac czym rozni sie od np osla ? Czy tez "kazdy widzi".. ?
No ale w takim razie wywalmy wszelkie kodeksy, bo kazdy wie i widzi...
No i tak na marginesie.. owa definicja konia byla bodajze w sredniowieczu, a mamy wiek XXI..
Skoro o siadaniu... to na tej zasadzie definicja lawki to "miejsce do siedzenia", rownie dobrze moze to byc krzeslo i trawa na lace. Jak takie maja byc definicje to lepiej wcale...
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-05-21, 21:01
Każde prawo przedstawiane w formie ustaw, rozporządzeń itp. musi opierać się na pojęciach, których samo nie definiuje, a które są powszechnie zrozumiałe. W przeciwnym wypadku ustawy byłyby podobne do encyklopedii a jeden paragraf miałby objętość rozdziału. Nie twierdzę, że prawo (w tym KD) jest w tym względzie doskonałe. Zwiększenie objętości kodeksu o kilkanaście paragrafów pewnie by mu nie zaszkodziło. Z drugiej strony praktyka niektórych krajów wskazuje, że im mniej szczegółowe prawo, tym lepiej z jego przestrzeganiem, a sytuacje wątpliwe interpretowane są przez odpowiednie do tego sądy w postaci tzw. "prawa precedensowego".
Definicja chodnika, np. taka -
chodnik - część drogi o utwardzonej nawierzchni z szutru, cegieł, płytek betonowych, kostki brukowej, wykładziny tartanowej (dlaczego nie?) lub podobnych materiałów (pytanie, które są podobne, bo wszystkich możliwych pewnie nie wymienimy), oddzielona od jezdni krawężnikiem, przeznaczona dla ruchu pieszych.
- otóż taka definicja by tylko "zamuliła" i tak "mulisty" kodeks. Każdy, włącznie z autorem tematu, doskonale wie, co to jest chodnik, a co to jest krawężnik (następna potrzebna definicja).
Poza tym, wyznaję zasadę pokory w stosunku do rzeczywistości. Akceptuję jej niedoskonałość - w tym fakt, że prawo stanowione jest przez mylących się ludzi, często niekompetentnych, a także - że nie może ono regulować wszystkich aspektów życia. Stąd taka wielka waga umiejętności interpretowania prawa.
Ja sie pytam czym chodnik rozni sie od pobocza !
Pobocze nie moze byc utwardzone ? Chodnik zawsze musi miec kraweznik ? Kraweznik, zakladam, jest wtedy gdy chodnik jest podwyzszony... Czyli, czy chodnik zawsze jest podwyzszony ?
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-05-22, 12:02
DUCATI napisał/a:
Ja sie pytam czym chodnik rozni sie od pobocza
Idź kolego do księdza. On ci wytłumaczy.
- Pobocze może być utwardzone, chodnik nie musi mieć krawężnika, chodnik nie musi być podwyższony, krawężnik może być namalowany, jezdnia może być z tego samego materiału co chodnik (np. pozbruk) - tylko co z tego... Zawieranie tych wszystkich stwierdzeń w KD lub wprowadzanie dodatkowych znaków drogowych dla chodnika, pobocza itd. moim zdaniem nie ma sensu. W sytuacjach mogących budzić wątpliwości stosuje się znak droga dla pieszych, ale stawianie tego znaku tam, gdzie nikt (poza Tobą) nie ma takich wątpliwości wydaje się bezcelowe.
Widocznie "wszyscy" sa tak madrzy i inteligentni, szkoda, ze tej inteligencji nie wystarcza do merytorycznej dyskusji i udzielenia temu "mniej inteligentnemu" prostego wyjasnienia, a jedynie do wyglaszania "merytorycznych" inwektyw pod jego adresem. Wiec chyba zakoncze "dyskusje" z toba.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-05-22, 13:39
Sorry kolego. Przepraszam, nie miałem zamiaru Cię obrażać. Imponuje mi Twoja dociekliwość, ponadto zmusza mnie ona do intelektualnego wysiłku. "Piłem" raczej do księdza, nie do Ciebie, bo ksiądz zawsze zna odpowiedź na każde pytanie. Ja nie znam. A czasami, ze względów czysto praktycznych odpowiedzi takiej nie poszukuję.
Myślę po prostu, że w tym wątku wziąłeś się za mało istotny przykład. Trudno mi przypomnieć sobie praktyczną sytuację, w której miałbym taką wątpliwość. Jeśli taką miałeś, proszę przytocz ją tutaj. W KD możnaby zapewne odszukać o wiele bardziej wybujałe "kwiatki". Tam na pewno wielu istotnych rzeczy nie ma. Wystarczy pobieżnie go przejrzeć, by przekonać się, jak chaotycznie jest skonstruowany.
Poprostu sie pytam czy chodnik od pobocza rozni sie czyms czy nie... Skoro tak latwo to rozrozniacie to chyba jakas roznica musi byc, wiec rownie latwo powinniscie ja wskazac...
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-05-22, 16:32
Dukati! Ani Ty, ani ja, ani nikt inny chyba nie umie podać dostatecznie dobrej definicji chodnika. Gdyby miała ona uwzględniać wszystkie kryteria techniczne (rodzaj nawierzchni, odległość od jezdni, oddzielenie od jezdni itp.) to KD pękłby.
Przyjechałem do domu z pracy i wiesz co? Zacząłem zastanawiać się, czy u mnie jest chodnik, czy pobocze ( a to ja Ciebie prosiłem o przykład, a sam mam go od lat po nosem). Droga (ulica) przy której mieszkam charakteryzuje się dość dużym natężeniem ruchu kołowego i pieszego. Jest to teren zabudowany, dlatego parkowanie na jezdni nie wchodzi w rachubę. Nie ma ułożonych chodników (w rozumieniu twardej nawierzchni), jest tylko piach lub błoto (po deszczu). Gdzieniegdzie (np. przed moim domem) jest dość wysoki krawężnik, którego obecność jest uzasadniona zabezpieczeniem przed osuwaniem się ziemi na asfalt. Przed moim domem odległość od płotu posesji do krawężnika jest większa niż 3,5 m. Ale w wielu innych miejscach (np. 50 m dalej) poniżej 2 m.
Większość kierowców teren przyległy do jezdni traktuje jak pobocze, niezależnie od jego szerokości - to znaczy parkują tam bez skrupułów. W miejscu, gdzie samochód zajmuje prawie całą przestrzeń między jezdnią a płotem - ja - podkreślam - ja, takie skrupuły bym miał. Dlatego, że sam jestem często tutaj pieszym.
Po deszczu, kiedy ten pas koło jezdni nie nadaje się do chodzenia, większość pieszych maszeruje jezdnią, traktując w ten sposób ten pas jako pobocze. Zaparkowane samochody wtedy im nie przeszkadzają.
Nigdy żaden policjant (a zaglądają tu czasami) nie przyczepił się do zaparkowanych samochodów. Dla mnie, nominalnie jest to pobocze, ale staram się traktować je jako chodnik, bowiem w mniejszym stopniu ogranicza to możliwości ruchu pieszego.
Położenie chodnika (tzn. płytek, mozaiki itp.) rozwiązałoby wszystkie problemy. Kierowcy parkujący na wąskim chodniku na pewno popełnialiby wykroczenie. Musieliby wjeżdżać na swoje posesje. Zresztą chodnik powinien tu leżeć już od 10 lat, ale ktoś ukradł przeznaczone na to materiały
Moim zdaniem w KD jest potrzebna nie tyle definicja chodnika, co wyraźne zobligowanie kierowców do parkowania takiego, aby umożliwić pieszym swobodne przejście i nie zmuszać ich do wchodzenia na jezdnię, niezależnie od nawierzchni, terenu zabudowanego i podobnych okoliczności.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum