Upss no to faktycznie jest problem..... zostaje przepięcie albo "wstrząśnięcie" żarówki, co może się ujawnić w zakładanej żarówce żarnikiem "nie liniowym" co najmniej lekko "ruchliwym" - luźnym. Ale to już musztarda po obiedzie. Nie znam się na diagnostyce elektrycznej ale może podłączyć mierniczek pod instalację (taki na wskazówkę) i poobserwować w czasie jazdy (chyba pasażer).
Może koledzy, biegli w sprawach warsztatowych coś doradzą? Jak to zdiagnozować.....
Z doświadczenie wiem, że najczęstszą przyczyną palenia się żarówek /nie tylko H-4/ jest odpadnięcie żarnika, jest to wina, niestety, naszych dróg. W przyczepach/ naczepach/ po przejechaniu ok 200km połowa żarówek jest "padnięta"
No, i padła mi prawa ( ta nie od akumulatora strony ) H4, po 19.409 km tylko, że tym razem zeszło mi max 5/10 min., tyle że się troszkę upaprałem i łapki mi zmarzły
peugeot boxer i partner regularnie padaja zarowki co 3 miesiace firma obojetnie jaka wytrzymuja zawsze max 3 miesiace tak ze pol roku to i tak dlugo ;] zawsze macie pocieszenie ze i tak dlugo wytrzymaly az pol roku ;]
Znowu wymiana prawej - przebieg auta: 32000 km.
Zestawienie żywotności:
lewa oryginalna (OSRAM) - 12 000 km*
prawa oryginalna - 20 000 km*
prawa (SAE ???) - 12 000 km.*
lewa (jak się przepali to zobaczę co to za jedna) - jak na razie 20 000 km* (jej koniec chyba bliski).
Zobaczymy co będzie dalej bo na razie nic z tego nie wynika.
edycja: * - "przebieg" żarówki.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2010-02-10, 19:22, w całości zmieniany 1 raz
21 tys. - prawa, oryginalna OSRAM, na OSRAM (8 zł w... stacji diagnostycznej + 9 zł robocizna - bo trafiło na małżonkę za "kółkiem");
24 tys. - lewa, oryginalna OSRAM, na Unitec (4 zł);
38 tys. - lewa, zmieniana Unitec, na Unitec (...9 zł - na szybko nie było nic lepszego, a nie miałem czasu szukać).
Danych co prawda faktycznie mało, ale ja pochopnie (; zaryzykowałbym jednak twierdzenie, że wydają się rysować pewne tendencje - aczkolwiek niezbyt rewolucyjne: wytrzymałość odpowiada proporcjonalnie cenie, zaoszczędzić można więc co najwyżej na robociźnie.
ta Tesla miała z 8 - 9 lat; woziłem ją jako zapas od czasów Matiza
Wiek, a nawet wstrząsy raczej nie są aż tak "szkodliwe" jak faktyczne używanie.
Cytat:
Chyba z tych Uniteców zrezygnuję - niby tanie, ale raczej kiepskie.
Wygląda raczej, że dokładnie takie same jak tanie wycieraczki - są o połowę mniej wytrzymałe od tych 2x droższych. Ale fakt - wymiana to jednak zawsze praca dodatkowa...
A czy teorię o większych niż w innych markach skokach napięcia w Dacii da się jakoś zweryfikować? Są na to jakieś normy? Wystarczy zwykły woltomierz na postoju z włączonym silnikiem czy raczej należałoby to sprawdzić w czasie dłuższej trasy? (Interfejsy diagnostyczne z tematu obok mają możliwość zapisu takich danych?).
W Dacii nie wymieniałem jeszcze żarówek, ale w Manie TGA była taka zasada, że jak padła jedna, to za niedługo padnie druga. Tylko tam żarówka kosztowała kilkadziesiąt złoty. Te też nie miały jakiś dużych "przebiegów", więc myślę, że nie ma się czym przejmować.
Żarówki H4 powinno wymieniać się przynajmniej raz na rok ( np w jesieni -krótki dzień ) , pomimo tego , że nie są przepalone Żarniki w żarówkach wypalają się i nie dają tyle światła ile powinny ( świecą słabo - ograniczenie widoczności , mniejsze bezpieczeństwo )
Tak sobie przeczytałem te posty, a po lekturze - uznałem, że przydałby się w samochodzie jakiś zapas. Byłem w Norauto i w marketach - przy okazji innych zakupów. Ostatecznie kupiłem Boschki, po 12,99 zł/sztuka. Interesuje mnie inna "żarówkowa" kwestia. O ile się doczytałem w instrukcji mojej Dacii przednie reflektory wymagają żarówki H4 o zmniejszonej ilości promieniowania UV ( na opakowaniu żarówki winien być symbol skreślonego UV ), bo reflektor jest ... z tworzywa sztucznego. Żarówki Boscha, które kupiłem spełniają ten warunek, ale oglądałem kilka rodzajów żarówek i żadne tańsze tego wymogu nie spełniają.
O ile się doczytałem w instrukcji mojej Dacii przednie reflektory wymagają żarówki H4 o zmniejszonej ilości promieniowania UV ( na opakowaniu żarówki winien być symbol skreślonego UV ), bo reflektor jest ... z tworzywa sztucznego. Żarówki Boscha, które kupiłem spełniają ten warunek, ale oglądałem kilka rodzajów żarówek i żadne tańsze tego wymogu nie spełniają.
-
ja mam inne doświadczenia; H4 po 6-7 zł jeśli nawet jeśli nie mają na opakowaniu symbolu przekreślonego UV, to w opisie producent gwarantuje to;
tak, czy inaczej korzystam z produktów renomowanych firm i żarwek o zwiększonej wydajności świetlnej (50-60%);
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2010-02-14, 21:20
nie wiem czy dotyczy to wszystkich żarówek ale ja ostatnio w sklepie przyglądałem się produktom osram i zauważyłem że te droższe i niby lepsze, dające intensywniejsze światło i dłużej świecące mają mniejszy zakres oświetlanej przestrzeni, przynajmniej tak wynika z opisów technicznych podawanych przez producenta, za to lepiej nas widać z daleka.
Chyba jednak wolę więcej widzieć i wybrać wersję tańszą nawet jeśli mi się ma przepalać co pół roku
Ostatnio zmieniony przez gigi303 2010-02-14, 21:21, w całości zmieniany 1 raz
Strasznie często padaja mi H-4 przynajmniej raz na dwa miesiące którąś muszę wymienić. A przyczyną jest zbyt wysokie napięcie które panuje w naszych instalacjach. Na biegu jalowym mam ok. 14,3V a przy obrotach 2000 jest już ok. 14,5 - 14,7V i to napewno dobrze na ich trwałość nie wpływa a było o tym w jednym z "Auto Świat"
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-11, 18:43
Pawlo napisał/a:
Strasznie często padaja mi H-4 przynajmniej raz na dwa miesiące którąś muszę wymienić. A przyczyną jest zbyt wysokie napięcie które panuje w naszych instalacjach. Na biegu jalowym mam ok. 14,3V a przy obrotach 2000 jest już ok. 14,5 - 14,7V i to napewno dobrze na ich trwałość nie wpływa a było o tym w jednym z "Auto Świat"
Z tego co piszesz Pawlo to wcale nie jest zbyt wysokie napięcie.
Napięcie ładowania przy odpalonym silniku powinno się mieścić w przedziale 14.1 - 14.5 V.
Także napięcie jakie podajesz wygląda na poprawne.
U mnie jest podobne napięcie jak u ciebie, a żarówki nadal mam oryginalne. Od momentu kupna auta z salonu (wrzesień 2008) do tej pory jeszcze żadnej żarówki nie musiałem wymieniać - wszystkie jeszcze świecą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum