Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

DACIA Klub Polska  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

 Ogłoszenie 
JEDNA SPRAWA = JEDEN TEMAT

Poprzedni temat :: Następny temat
Rozwazania o podatkach
Autor Wiadomość
Daemon84 



Marka: Dacia
Model: Sandero
Silnik: 1,6 87km
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 69
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-02, 22:57   

Seal napisał/a:
Panowie może założycie sobie temat religijny ;-)
Pogadajmy jak obniżać w tym kraju podatki :lol:


I jeszcze zaczynają się straszyć sądami.. złowieszczo to brzmi, lepiej wyłączyć komputer i uciekać bo pogryzą :lol:
_________________
 
mag 



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2013
Wersja: Laureate2
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 132
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-03, 18:12   

A popatrzcie jak ładnie to zeszło z samochodów :-D
 
Potworny 



Marka: Dacia
Model: Sandero
Silnik: 1,6 MPI
Rocznik: 2008
Wersja: Laureate
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 216
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-04, 11:07   

Seal napisał/a:
Pogadajmy jak obniżać w tym kraju podatki

To racja....
A podatki bardzo łatwo ograniczyć ......
Zmniejszyć ilość pp. posłów i senatorów o 75%. To samo z pp. radnymi.
Zacząć dbać o dyscyplinę wydatków budżetu.
Zrobić jednomandatowe okręgi wyborcze.
Wprowadzić prawo, w którym urzędnik państwowy odpowiada całym majątkiem za błędy (wzrośnie świadomość prawa i zniknie samowola u urzędnika).
Jednocześnie "moherom", pseudoliberałom, anarchistom, kolesiom, kibolom, zorganizować zamknięte, nieduże, okręgi i tam ich przenieść.........
Ale chyba będzie nas mało....... ale zdrowo i dostatnio 8-)
_________________

 
krakry1 



Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 1889
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-08-04, 11:20   

Potworny napisał/a:
Zmniejszyć ilość pp. posłów i senatorów o 75%. To samo z pp. radnymi.
Liczbę posłów i senatorów zmniejszyłbym o 50%, co do radnych zgadzam się z Twoją propozycją.
Potworny napisał/a:
Wprowadzić prawo, w którym urzędnik państwowy odpowiada całym majątkiem za błędy (wzrośnie świadomość prawa i zniknie samowola u urzędnika).
Tu podpisuje się obiema rękoma.
Potworny napisał/a:
Jednocześnie "moherom", pseudoliberałom, anarchistom, kolesiom, kibolom, zorganizować zamknięte, nieduże, okręgi i tam ich przenieść.........
Ciekawe kogo uważasz za mohera bo jak moją mamę to nie zadzieraj ;-) co do innych się zgadzam - tyle, że byłyby to getta, a to nie przejdzie.

Ja dodatkowo wróciłbym do starej dobrej tradycji z czasów C.K. Austro - Węgier - tam przy biernym prawie wyborczym obowiązywał cenzus wykształcenia. Uchroniłoby to nas od bandy niedouczonych, użyje tego słowa tępaków. Szczególnie źle jest w przypadku radnych w mniejszych miejscowościach i gminach. Znam takich radnych co nimi zostają bo stawiają piwo pod kioskiem swoim wyborcom - ale zdania po polsku sklecić nie potrafią. To byłoby dobre rozwiązanie, choć nie do końca wyeliminowałoby głupotę - vide: doktor nauk filozoficznych - Palikot czy profesor nauk przyrodniczych (od robaczków) - Niesiołowski.
Ostatnio zmieniony przez krakry1 2010-08-04, 11:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
Potworny 



Marka: Dacia
Model: Sandero
Silnik: 1,6 MPI
Rocznik: 2008
Wersja: Laureate
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 216
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-04, 11:49   

krakry1 napisał/a:
kogo uważasz za mohera bo jak

"Moher" to nie płeć ani wiek tylko stan umysłu obecny u wielu osobników niezależnie od wieku i płci oraz
krakry1 napisał/a:
obowiązywał cenzus wykształcenia

wykształcenia i tu bym nie brał pod uwagę bo i to "spsiało".
"Hitler i Stalin zrobili co swoje"....... Wyrznęli na „spółę” inteligencje i skutecznie przypilnowali („Stalin”) by elity się nie odrodziły.
Wielu uważa się za wykształconych i dopóki nie otworzą ust i nie wygłoszą jakieś "radosnej" myśli ulega się złudzeniu..... :cry: bo lans i pozerstwo w narodzie jest w cenie….. :evil:
_________________

 
Resident 



Marka: KIA
Model: cee'd_SW
Silnik: 1.6 DOHC CVVT 126KM
Rocznik: 2009
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 152
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2010-08-04, 13:03   

Potworny napisał/a:
Wprowadzić prawo, w którym urzędnik państwowy odpowiada całym majątkiem za błędy (wzrośnie świadomość prawa i zniknie samowola u urzędnika).

Z drugiej strony spowoduje to paraliż decyzyjny. Każdy będzie się bał podpisać pod decyzją, decyzje będą odwlekane, konsultowane, przerzucane do innych komórek urzędu... koszty wydania decyzji wzrosną - ja będąc urzędnikiem kupowałbym każdorazowo konsultacje prawnicze ;) A przy naszym sprzecznym prawie to każdego urzędnika w końcu się dorwie, że wydał decyzję co prawda zgodną z prawem A, ale niezgodną z prawem B. ;)

Podatki można obniżyć obniżając koszty. Czyli - likwidacja przywilejów i ulg. Zmniejszenie udziału państwa w państwie ;) - państwo zajmujące się tylko niezbędnymi rzeczami - organizowanie budowy infrastruktury, obronność, policja, ustawodawstwo, sądownictwo. Zero państwowych zakładów pracy (ew. małe wyjątki "strategiczne", pakiety kontrolne). Zmniejszenie ilości głupich urzędów. Np. po co nam policja, CBŚ, CBA? Wszystkie robią to samo.
_________________
 
Potworny 



Marka: Dacia
Model: Sandero
Silnik: 1,6 MPI
Rocznik: 2008
Wersja: Laureate
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 216
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-04, 14:53   

Resident napisał/a:
Z drugiej strony spowoduje to paraliż decyzyjny.

A jednak nie.... jak sądzę KPA przewiduje jakieś terminy? A po za tym brak decyzj = zła decyzja i "bach" klienta po "kieszeni". A że mało będzie chętnych? I o to chodzi! Likwidacja wszelkich koncesji, zezwoleń itp. Mniej miejsca do popisywania się urzędników. Przecież Polska jest za Burkina Faso w rankingu „korupcji” (przypomnę: Polska – Europa, Burkina Faso (Górna Wolta) – Afryka, Państwo postkolonialne).


Resident napisał/a:
likwidacja przywilejów i ulg

Podpisuje się pod tym wszystkimi kończynami. Dodam, że to już dawno powinno być zrobione i jednocześnie zreformować, wzmocnić, aparat skarbowy (w połączeniu z aspektem wspomnianym powyżej) tak jak w „Stanach”, Wielkiej Brytanii itd. by delikwenta, który oszukuje „puścić w kapciach”. Oj już słyszę ten "rejwach" pseudoliberałów i anarchistów :-P :lol:


Resident napisał/a:
Zero państwowych zakładów pracy

A to które?
Jestem przeciw państwowym przedsiębiorstwom, ale przypomnę, że są duże, „dobrze się mające”, Państwa, które kontrolują duże przedsiębiorstwa np. energetyczne i czerpią korzyści na np. „socjal” dla obywateli (ale i nie tylko na socjal…).


Resident napisał/a:
po co nam policja, CBŚ, CBA?

Bo wszystko jest upolitycznione, „kolesioskie” i słabo wypełnia swoje zadnia.
Kolesie, mohery, kibole, „pseudoliberały” itp. „badziew” i Państwo jest w krzakach jak ….d****
W takich warunkach nie ma miejsca na silne, sprawne, tanie, Państwo bo za dużo jest własnych „interesików” grupek wzajemnej adoracji.
_________________

 
leo 


Marka: MZ, DU, Dacia
Model: ETZ, Tico, Duster
Silnik: 0.125, 0.8, 1.6
Rocznik: 1990, 1998, 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 529
Skąd: Dęblin
Wysłany: 2010-08-04, 15:18   

mag napisał/a:
Po raz kolejny piszę - jezeli tak nienawidzisz KK - to czemu brałeś ślub kościelny? Wypisz się z niego (KK znaczy się) - i żaden klecha nie będzie Cię już irytował.


Mag, pozostawiając sprawy historyczne - zaczęło się od stawki za ślub; wciąż mam wrażenie, że znowu proponując apostazję mieszasz pewne zupełnie różne sprawy. Tym razem kwestię wiary kol. Mikele, która zapewne nakazała mu wziąć ślub kościelny, z irytacją i niemocą w stosunku do człowieka, który w imię tej wiary zdziera kupę kasy. Moim zdaniem robisz błąd upraszczając swe rozumowanie. Zupełnie czym innym jest wiara i naturalna chęć jej kultywowania, a czym innym spłukiwanie się tylko dlatego, że ktoś w parafii (teraz ja uproszczę: urzędnik kościelny :-) ) zażyczył sobie niemałą sumkę za niecałą godzinę pracy. I miał przy tym świadomość, że klient zbytniego wyboru nie ma, czyli został postawiony pod ścianą: zapłać tyle, ile powiedziałem. Kolega zapewne poczuł się tak samo jak Ty, gdy przychodzi do zapłacenia podatku :-) (wyboru nie masz, chyba, że spróbujesz kombinować i oszukiwać, czego Mikele w kancelarii parafialnej zrobić nie mógł :mrgreen: ).
Albo inna analogia: jeśli Mikele mając lewicowe poglądy uważa m.in., że wszyscy ludzie powinni być sobie równi i każdy powinien mieć prawo do paru niezbędnych do życia i zdrowia przywilejów gwarantowanych przez państwo (co wiąże się z podatkami) - Ty uważasz to za złodziejstwo. Czymże więc jest podawanie stawek wg własnego widzimisię przez księdza, który wykorzystując kwestię wiary i jej uprawiania zdziera ciężkie, nieopodatkowane pieniądze z parafian? Odpowiedz.

mag napisał/a:
leo napisał/a:
Więc jeśli nie zapłacę nic lub zapłacę za mało (wg żądającego), to i tak nie będzie to miało znaczenia w kwestii udzielenia ślubu czy przeprowadzenia pogrzebu?

Dokładnie tak! Ksiądz nie musi otrzymać żadnej zapłaty za poprowadzenie ceremonii (znam takie przypadki). To się nazywa "ofiara na ..."


:mrgreen: Moim zdaniem brakuje Ci doświadczenia w tych sprawach. Ja też słyszałem o wielu pozytywnych przypadkach - niestety, sam zetknąłem się z wieloma zupełnie odwrotnymi. Łącznie z takimi, gdy się odmawia parafianinowi z powodu niesatysfakcjonującego wynagrodzenia (bo pewnych zażądanych sum bałbym się nazwać "ofiarą") lub - co jest dla mnie totalnie żenujące - dochodzi do targowania się (możesz nazwać to piękniej: negocjacjami). Wierz mi, że takie przypadki też się zdarzają. Bo różni są ludzie, różni są więc też księża; jednakże można byłoby temu przeciwdziałać - np. wprowadzając ujednolicone stawki minimalne. ;-)

mag napisał/a:
leo napisał/a:

Sugerujesz, że zawsze i tylko lewica i nazizm jednoznaczne są z totalitaryzmem?

Tak mi się kojarzy. Tylko, proszę nie pisz, że Niemcy hitlerowskie były prawicowe...


Gdzieś tak napisałem? :?:
Naprawdę nie potrafisz wyobrazić sobie prawicowego dyktatora? Totalitaryzm tylko w socjalizmie może się zdarzyć?

mag napisał/a:
leo napisał/a:
niech będzie ogólnie przyjęty cennik kwot minimalnych.

Taki cennik istnieje. Kwota minimalna = zero.


Bzdura. Pewnie istnieje w niektórych parafiach, ale zapewniam Cię, że nie wszędzie.
Cennik taki istnieje jedynie w ideami myślących umysłach. Jeśli uważasz inaczej - proszę, pokaż mi jakikolwiek zapis o takim cenniku. Nie ma? No, to ceny ustalać można swobodnie. I przypuszczam, że w co najmniej połowa parafian spotyka się z takimi praktykami. Na pewno nie wszyscy, jednak...

mag napisał/a:
Odnośnie usług dot. sakramentów - sie wypowiedziałem. Inne propozycje? Obniżyć podatki, zredukować biurokrację, zlikwidować koncesje, uprościć i zminimalizować prawo - i konsekwentnie je egzekwować (moim zdaniem Państwo powinno stać tylko na straży umów). Odblokować sądy. Pola do popisu (nie mylić z POPiSem :-) ) jest naprawdę dużo.


Czyli co - chyba rewolucja tylko nam została... ;-)

mag napisał/a:
Natomiast jest jeszcze jedna sprawa: też nie życzę sobie, aby np. Świątynia Opatrzności Bożej była dotowana z budżetu państwa - jest to tylko i wyłącznie sprawa KK.

A widzisz. Czemu więc KK nie sprzeciwi się wyraźnie dotacjom budżetowym, zamiast skwapliwie z nich korzystać i chętnie wyciągać rączki po więcej?
Jeszcze jeden kamyczek do ogródka...
_________________
Pozdrawiam.
 
leo 


Marka: MZ, DU, Dacia
Model: ETZ, Tico, Duster
Silnik: 0.125, 0.8, 1.6
Rocznik: 1990, 1998, 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 529
Skąd: Dęblin
Wysłany: 2010-08-04, 15:20   

Seal napisał/a:
Panowie może założycie sobie temat religijny ;-)
Pogadajmy jak obniżać w tym kraju podatki :lol:


Dobra.
Opodatkowując usługi kościelne? ;-)
_________________
Pozdrawiam.
 
leo 


Marka: MZ, DU, Dacia
Model: ETZ, Tico, Duster
Silnik: 0.125, 0.8, 1.6
Rocznik: 1990, 1998, 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 529
Skąd: Dęblin
Wysłany: 2010-08-04, 15:26   

Potworny napisał/a:
A podatki bardzo łatwo ograniczyć ......
Zmniejszyć ilość pp. posłów i senatorów o 75%. To samo z pp. radnymi.

Podpisuję się, od dawna mam identyczny pomysł. Pytanie z natury praktyczne: jak do tego doprowadzić? :mrgreen:

Potworny napisał/a:
Zacząć dbać o dyscyplinę wydatków budżetu.
Zrobić jednomandatowe okręgi wyborcze.
Wprowadzić prawo, w którym urzędnik państwowy odpowiada całym majątkiem za błędy (wzrośnie świadomość prawa i zniknie samowola u urzędnika).


Stawiam to samo pytanie: jak to zrobić???

Potworny napisał/a:
Jednocześnie "moherom", pseudoliberałom, anarchistom, kolesiom, kibolom, zorganizować zamknięte, nieduże, okręgi i tam ich przenieść.........

Krakry nie zgadza się na "getta"... może piszmy o "rezerwatach"? :mrgreen:
Pomysł nie jest do końca kiepski, ale zahacza o szeroko pojętą cenzurę... wielu będzie przeciwnych. :-)
_________________
Pozdrawiam.
 
mag 



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2013
Wersja: Laureate2
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 132
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-04, 18:50   

leo: Dwa razy??? Chciałeś wzmocnić swą wypowiedź??? ;-)

leo napisał/a:

Tym razem kwestię wiary kol. Mikele, która zapewne nakazała mu wziąć ślub kościelny, z irytacją i niemocą w stosunku do człowieka, który w imię tej wiary zdziera kupę kasy.


Reguły KK sa jasne. Pewne rzeczy muszą być zrobione m. in. przy chrzcie dziecka zarówno rodzice (a przyajmniej jedne) jak i chrzestni musza być katolikami - tak by zapewnić dziecku dostęp do wiary... Jeżeli reguły się nie podobają - każdy może powiedzieć "bye, bye".

leo napisał/a:

jeśli Mikele mając lewicowe poglądy uważa m.in., że wszyscy ludzie powinni być sobie równi i każdy powinien mieć prawo do paru niezbędnych do życia i zdrowia przywilejów gwarantowanych przez państwo (co wiąże się z podatkami) - Ty uważasz to za złodziejstwo.


Tylko niestety mieszkając w Polsce - nie mogę powiedzieć US-owi "od.....ie się ode mnie" - o tyle każdy może to powiedzieć księdzu, Kościołowi - i nie dawać ani grosza na tacę :-)

Sugerujesz, że zawsze i tylko lewica i nazizm jednoznaczne są z totalitaryzmem?

leo napisał/a:

Naprawdę nie potrafisz wyobrazić sobie prawicowego dyktatora? Totalitaryzm tylko w socjalizmie może się zdarzyć?


BŁĄD!!! totalitaryzm nie równa się dyktaturze!!!

leo napisał/a:

Bzdura. Pewnie istnieje w niektórych parafiach, ale zapewniam Cię, że nie wszędzie.
Cennik taki istnieje jedynie w ideami myślących umysłach. Jeśli uważasz inaczej - proszę, pokaż mi jakikolwiek zapis o takim cenniku. Nie ma? No, to ceny ustalać można swobodnie. I przypuszczam, że w co najmniej połowa parafian spotyka się z takimi praktykami. Na pewno nie wszyscy, jednak...


No cóż, mieszkałem w różnych parafiach - i zawsze trafiałem na księdza / proboszcza z którym można było rozmawiać a także jeżeli trzeba było jak to nazwałeś "targować się" etc.
Jednak w tym "targowaniu się" Ty jako jeden z parafian, musisz pamiętać także o tym, że utrzymanie parafii kosztuje... Księdzu nie dostarczy nikt prądu, wody, kanalizy za "Bóg zapłać"... Dach w kościele też trzeba naprawić za złotówki, etc... Pamiętajcie o tym, zrzymając sie na księży - oni sa także odpowiedzialni za finanse parafii. Oczywiście wszędzie zdarzaja się "czarne owce" (skojarzenia dowolne :-) ) ale - nikt nie ma obowiązku uczęszczać do kościoła we własnej parafii.

leo napisał/a:

Czemu więc KK nie sprzeciwi się wyraźnie dotacjom budżetowym, zamiast skwapliwie z nich korzystać i chętnie wyciągać rączki po więcej?


Bo niestety istnieje polityka - która mnie mierzi - i denerwuje. Ale to nie podważa mojej wiary i skutkuje chęcią "odcięcia" Kościoła od Państwa (nie Kościoła od Polski!)


leo napisał/a:

Potworny napisał/a:

Jednocześnie "moherom", pseudoliberałom, anarchistom, kolesiom, kibolom, zorganizować zamknięte, nieduże, okręgi i tam ich przenieść.........

Krakry nie zgadza się na "getta"... może piszmy o "rezerwatach"? :mrgreen:


To akurat byłoby bardzo łatwo zrealizować - wystarczyło by zlikwidować tzw "meldunek" i wprowadzić jedno miejsce, gdzie można byłoby wpisać "adres kontaktowy"...
Obecnie przemeldowanie się to kilka ładnych godzin i dni zmarnowanych w urzędach. Po paru latach zaczęłyby się tworzyć różne enklawy - po kilkunastu / kilkudziesięciu - byłoby nieżle rozbudowane. Ludzie sami by się przenosili...
 
Beckie 



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2008
Wersja: Arctica 5 os.
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 2064
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-04, 20:18   

mag napisał/a:
leo: Dwa razy??? Chciałeś wzmocnić swą wypowiedź??? ;-)

Nie raz tak się dzieje, że podczas wysyłania postu następuje jakiś błąd, potem przechodzisz do poprzednio wyświetlanej strony (okno odpowiedzi), wysyłasz odpowiedź jeszcze raz i wychodzą dwie.
_________________
 
Potworny 



Marka: Dacia
Model: Sandero
Silnik: 1,6 MPI
Rocznik: 2008
Wersja: Laureate
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 216
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-05, 09:11   

leo napisał/a:
Pytanie z natury praktyczne: jak do tego doprowadzić

Zmienić prawo :-P


leo napisał/a:
Stawiam to samo pytanie: jak to zrobić???

Jak wyżej.... ale najpierw oświata i jeszcze raz oświata (choć tego już próbowano - głupota jak chwast odrasta, chyba, że z korzeniami):-P :-P


leo napisał/a:
Krakry nie zgadza się na "getta"... może piszmy o "rezerwatach"?

A kto pisze o gettach? Broń Boże..... :-P
_________________

 
Matthias[Wlkp] 



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 16V
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 7 os.
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 125
Skąd: Skórzewo k/Poznania
Wysłany: 2010-08-05, 09:23   

Potworny napisał/a:
leo napisał/a:
Pytanie z natury praktyczne: jak do tego doprowadzić

Zmienić prawo :-P


Myślę, że refleksja leo jest nieco głębsza niż Twoja odpowiedź. Podstawowym problemem nie jest zmiana prawa, ale ludzie, którym te zmiany nie są na rękę... Po co likwidować 75% miejsc w urzędach, jak można dać ziomalom zarobić? Albo wykorzystać do targów politycznych? Po co prywatyzować zakłady, jak można tam "swojego" posadzić, który odpali pare tysi co miesiąc?

Tak naprawdę dopóki nie pojawi się grupa utalentowanych altruistów, którym wszyscy uwierzą, nie ma żadnych szans na pozytywne zmiany... Zastanawiam się, który z tych dwóch warunków jest mniej prawdopodobny...
_________________
 
KaS602 



Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1371
Skąd: Warmia
Wysłany: 2010-08-05, 10:36   

VAT 23% - Paraliż państwa (?!) - okiem informatyka

Wprowadzenie przejściowej, podwyższonej stawki VAT traktowane jest przez rząd jako łatwe panaceum na załatanie dziury budżetowej i dalszy dryf w kierunku wyborów parlamentarnych w 2011 roku.

Śledząc publikacje prasowe nie znalazłem informacji na temat innych, niepoliczalnych kosztów takiej operacji.

Stawka 22% obowiąuje w Polsce od samego początku wprowadzenia podatku VAT tj. od 5 lipca 1993 roku. Przez 17 lat stała się ona na tyle "fundamentalna" że wielu producentów oprogramowania, urządzeń, firm poligraficznych itp uwzględniło ją na stałe w swoich produktach. Setki tysięcy, jeżeli nie miliony przedsiębiorców w Polsce korzysta z gotowych rozwiazań od samokopiujących druków faktury z podsumowaniem dla stawek 22,7,0,zw, poprzez oprogramowanie ze zdefiniowanym "słownikiem" stawek a na urządzeniach typu kasa fiskalna kończąc.

O ile druki samokopiujące to nie problem to dalsza wyliczanka może przedsiębiorców przyspożyć o duży ból głowy.

Oprogramowanie - Jeżeli producent jeszcze istnieje i jest zainteresowany rozwojem produktu to z pewnością dokona aktualizacji. Ta, biorąc pod uwagę dużą liczbę wdrożeń, nigdy nie przechodzi gładko. Zdarzają się sytuacje gdy prosta zdawało się czynność staje się gehenną użytkownika - program przestaje się uruchamiać, tracimy dane... Okazuje się, że przegapiliśmy po drodze kilka mniej istotnych poprawek i aktualizacja z przeskoczeniem kilku wersji po drodze jest niemożliwa.
Sprawa ma się dużo gorzej gdy aktualizacji nie będzie a programista nie przewidział możliwości zdefiniowania własnych stawek VAT. W takim przypadku czeka nas zmiana oprogramowania, powtórna nauka, zmiana nawyków, zdublowanie magazynów danych (faktury do 31.12.2010 w starym programie, reszta w nowym), przepisywanie słowników (wprowadzanie odbiorców, asortymentów itd). W przypadku średniej wielkości firmy oznacza to zakłócenie jej pracy przez wiele tygodni...
Oprogramowanie przedsiębiorców to jedna strona medalu - druga to oprogramowanie aparatu skarbowego. Mogę tylko zgadywać - urzędy bardzo długo odczuwać będą bałagan związany ze stawką VAT. Oprogramowanie, przyjęte algorytmy obliczeń, wzory, dokumentacja - z pewnością bardzo długo będą powodem licznych pomyłek, opóźnień i stresu urzędników...

Urządzenia fiskalne : Te również posiadają oprogramowanie - zarówno wbudowane jak i słowniki stawek i towarów definiowane przez użytkownika. O ile większość urządzeń (znam wyjątki) pozwala zdefiniować własne stawki o tyle aktualizacja słowników urządzenia wymaga najczęściej wielogodzinnej interwencji serwisanta.
Pytanie - ile jest w Polsce serwisantów takich urządzeń ? Jakie jest prawdopodobieństwo, że uda im się zmienić stawki VAT w nocy z 31.12.2010 na 1 stycznia 2011 ??!
Dla ułatwienia dodam, że liczba kas fiskalnych zamontowanych w Polsce dojdzie niedługo do 2 milionów.

Co to oznacza ?

Oznacza to tyle, że w styczniu nie ruszy w kraju żadna stacja benzynowa, żaden sklep, żadna usługa, żadna taksówka, żaden PKS,.... Nikt nie zaryzykuje wydruku paragonu z nieaktualną 22% stawką VAT

Pozornie łatwe sięgnięcie do portfeli podatników okazać się może tragiczne w skutkach. Jako programista, informatyk i przedsiębiorca mam jeszcze , może naiwną, wiarę, że ktoś "na górze" bierze powyższe pod uwagę.

______________________________________________________________
Źródło : http://moher75.salon24.pl...iem-informatyka , 05.08.2010, 11:35
 
leo 


Marka: MZ, DU, Dacia
Model: ETZ, Tico, Duster
Silnik: 0.125, 0.8, 1.6
Rocznik: 1990, 1998, 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 529
Skąd: Dęblin
Wysłany: 2010-08-05, 11:15   

mag napisał/a:
leo: Dwa razy??? Chciałeś wzmocnić swą wypowiedź??? ;-)


Serio dwa razy? Nie zauważyłem, dopóki mi tego nie wytknąłeś. Teraz już chyba moderator pozamiatał (dzięki).
Nie chciałem niczego wzmacniać. W zasadzie wyjaśnił to już Beckie - przy wysyłaniu posta pojawiła się informacja o problemie z serwerem, więc powtórzyłem chwilę później wysłanie... Widocznie post zapisał się jednak dwukrotnie. Poza tym mam tak, że podczas dłuższej edycji posta automatycznie zostaję wylogowany i przed wysłaniem muszę się logować ponownie; albo tak jest ustawiony soft, albo coś na łączach lub z serwerem szwankuje, nie wiem.

mag napisał/a:
Reguły KK sa jasne. Pewne rzeczy muszą być zrobione m. in. przy chrzcie dziecka zarówno rodzice (a przyajmniej jedne) jak i chrzestni musza być katolikami - tak by zapewnić dziecku dostęp do wiary... Jeżeli reguły się nie podobają - każdy może powiedzieć "bye, bye".


I dalej...

mag napisał/a:
Tylko niestety mieszkając w Polsce - nie mogę powiedzieć US-owi "od.....ie się ode mnie" - o tyle każdy może to powiedzieć księdzu, Kościołowi - i nie dawać ani grosza na tacę :-)


Niekoniecznie... :mrgreen: Też zawsze możesz powiedzieć, że Ci się państwo nie podoba, i wyemigrować sobie daleeeko, dokąd tylko zapragniesz... Nie mam racji? Pomysł trochę na wyrost, ale jak najbardziej do zrealizowania, gdy już naprawdę będziesz miał powyżej uszu państwowych instytucji.
Jednakowoż nie odpowiedziałeś mi na zadane wcześniej pytanie, które nie było retoryczne, co podkreśliłem słowem "odpowiedz". ;-)

Teraz ja Tobie wytknę, bynajmniej złośliwie, że przypisujesz sobie moje słowa:

mag napisał/a:
Sugerujesz, że zawsze i tylko lewica i nazizm jednoznaczne są z totalitaryzmem?


Jam o to, nie chwaląc się, zapytał. :mrgreen:

mag napisał/a:
BŁĄD!!! totalitaryzm nie równa się dyktaturze!!!


Oj tam... Nie stawiałem znaku równości, lecz licząc na inteligencję interlokutora zastosowałem skrót myślowy, żeby już nie przedłużać wywodu. Zgodzisz się chyba, że w ustroju totalitarnym mamy najczęściej autokratę - to najczęściej spotykany model systemu totalitarnego. Służę przykładami, jeśli chcesz.
Nadal jednak nie odpowiedziałeś, czy wg Ciebie totalitaryzm może przyjść tylko z lewej strony, nigdy z prawej? :-)

mag napisał/a:
No cóż, mieszkałem w różnych parafiach - i zawsze trafiałem na księdza / proboszcza z którym można było rozmawiać a także jeżeli trzeba było jak to nazwałeś "targować się" etc.
Jednak w tym "targowaniu się" Ty jako jeden z parafian, musisz pamiętać także o tym, że utrzymanie parafii kosztuje... Księdzu nie dostarczy nikt prądu, wody, kanalizy za "Bóg zapłać"... Dach w kościele też trzeba naprawić za złotówki, etc... Pamiętajcie o tym, zrzymając sie na księży - oni sa także odpowiedzialni za finanse parafii. Oczywiście wszędzie zdarzaja się "czarne owce" (skojarzenia dowolne :-) ) ale - nikt nie ma obowiązku uczęszczać do kościoła we własnej parafii.


Może wychowałem się w innych czasach lub warunkach, ale jak pisałem: targi w kancelarii o wysokość "ofiary" napawają mnie obrzydzeniem. Wg mnie jest to żenujące zarówno ze strony parafianina (w końcu nie kupuje marchewki na straganie), jak również księdza (nieraz próbującemu wykorzystać okazję do wyrwania kasy - abstrahuję od powodów). W pełni akceptuję słowa "co łaska", ewentualnie nienachalne podpowiedzenie na prośbę ofiarodawcy: "zwykle dają od...do..."; ale nie rozumiem stanowczo wymienionej, wysokiej kwoty ani krzywych spojrzeń i stwierdzenia "to za mało".
Może to tylko kwestia wrażliwości, nie wiem.
O rzeczywistych potrzebach finansowych parafii wypowiadał sie nie będę, skoro sam się ze mną zgadzasz, pisząc o zdarzających się "czarnych owcach". Znaczy wiesz, że istnieją księża ledwo wiążący koniec z końcem, ale są też tacy, którzy z nadmiaru kasy już rozum tracą. W razie zaistnienia dużych potrzeb samej parafii (nie osobistych księdza) trzeba pomyśleć o innych sposobach zdobycia środków (co zależy od inwencji i przedsiębiorczości księdza), bo wyrywanie pieniędzy od ludzi w potrzebie jest zbyt łatwą drogą.
Dodam jeszcze, że system niemiecki (opodatkowanie wiernych) jest chyba najlepszy przy planowaniu wydatków na parafię. Wiadomo z grubsza, ile spłynie kasy i co można za to zrobić. Inaczej niż w Polsce, gdzie można się spotkać z sytuacją, że piękny nowy kościół wyrasta, parafianie już są spłukani do cna, a tu brakuje na dach, na organy, na obrazy... Taki przykład.

mag napisał/a:
To akurat byłoby bardzo łatwo zrealizować - wystarczyło by zlikwidować tzw "meldunek" i wprowadzić jedno miejsce, gdzie można byłoby wpisać "adres kontaktowy"...
Obecnie przemeldowanie się to kilka ładnych godzin i dni zmarnowanych w urzędach. Po paru latach zaczęłyby się tworzyć różne enklawy - po kilkunastu / kilkudziesięciu - byłoby nieżle rozbudowane. Ludzie sami by się przenosili...


Nie zgodzę się z Tobą. Większości Polaków nie stać na dobrowolną zmianę miejsca zamieszkania z powodu poglądów na otoczenie. Zmieniamy adres ze względu na pracę lub możliwości finansowe, ale nie dlatego, że mi się sąsiad nie podoba. "Moher" na emeryturze też się nie przeniesie tak łatwo. Znów zbytnio upraszczasz.
_________________
Pozdrawiam.
 
leo 


Marka: MZ, DU, Dacia
Model: ETZ, Tico, Duster
Silnik: 0.125, 0.8, 1.6
Rocznik: 1990, 1998, 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 529
Skąd: Dęblin
Wysłany: 2010-08-05, 11:21   

Matthias[Wlkp] napisał/a:
Potworny napisał/a:
leo napisał/a:
Pytanie z natury praktyczne: jak do tego doprowadzić

Zmienić prawo :-P


Myślę, że refleksja leo jest nieco głębsza niż Twoja odpowiedź. Podstawowym problemem nie jest zmiana prawa, ale ludzie, którym te zmiany nie są na rękę... Po co likwidować 75% miejsc w urzędach, jak można dać ziomalom zarobić? Albo wykorzystać do targów politycznych? Po co prywatyzować zakłady, jak można tam "swojego" posadzić, który odpali pare tysi co miesiąc?


Otóż to, o to właśnie chodzi.

Matthias[Wlkp] napisał/a:
Tak naprawdę dopóki nie pojawi się grupa utalentowanych altruistów, którym wszyscy uwierzą, nie ma żadnych szans na pozytywne zmiany... Zastanawiam się, który z tych dwóch warunków jest mniej prawdopodobny...


Tak jest. I nie widzę innego rozwiązania, jak drastyczne posunięcie typu rewolucja... Oby do tego nie doszło. :-P Chyba, że w jakiś "aksamitny" sposób, co z biegiem czasu wydaje mi się mniej możliwe...
_________________
Pozdrawiam.
 
Potworny 



Marka: Dacia
Model: Sandero
Silnik: 1,6 MPI
Rocznik: 2008
Wersja: Laureate
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 216
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-05, 11:27   

Matthias[Wlkp] napisał/a:
Myślę, że refleksja leo jest nieco głębsza niż Twoja odpowiedź

Celowo nie pogłębiałem tematu bo nie sądzę byśmy mogli cokolwiek załatwić tak sobie tu gaworząc..... :-/
_________________

 
krakry1 



Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 1889
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-08-05, 12:27   

My tu gadu, gadu, a rząd i tak zrobi co będzie chciał - czyli podatki (najpierw VAT) pójdą w górę - myślę, że w następnym roku czekają nas tez nowe podatki (wyższe).
 
leo 


Marka: MZ, DU, Dacia
Model: ETZ, Tico, Duster
Silnik: 0.125, 0.8, 1.6
Rocznik: 1990, 1998, 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 529
Skąd: Dęblin
Wysłany: 2010-08-05, 12:43   

krakry1 napisał/a:
My tu gadu, gadu, a rząd i tak zrobi co będzie chciał - czyli podatki (najpierw VAT) pójdą w górę - myślę, że w następnym roku czekają nas tez nowe podatki (wyższe).


O! Dlatego może warto poszukać innych źródeł zasilenia budżetu, skoro marne widoki są na zmniejszenie wydatków (co jest konsekwencją sprawy, w której zgadzam z Matthiasem i Potwornym).
Nie pałam zawiścią w stosunku do księży, naprawdę... ale... :-D

Dobra, już się nie odzywam z tymi podatkami księżowskimi... :mrgreen: To zresztą byłoby też niemożliwe do wprowadzenia w naszym dzisiejszym, "świeckim" państwie (cudzysłów zamierzony)...
_________________
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez leo 2010-08-05, 12:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
krakry1 



Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 1889
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-08-05, 13:07   

leo napisał/a:
Nie pałam zawiścią w stosunku do księży, naprawdę... ale... :-D
Nie pałam zawiścią, ale ... ich jakoś nie lubię (to z takiego kawału) ;-) .
 
leo 


Marka: MZ, DU, Dacia
Model: ETZ, Tico, Duster
Silnik: 0.125, 0.8, 1.6
Rocznik: 1990, 1998, 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 529
Skąd: Dęblin
Wysłany: 2010-08-07, 16:54   

krakry1 napisał/a:
leo napisał/a:
Nie pałam zawiścią w stosunku do księży, naprawdę... ale... :-D
Nie pałam zawiścią, ale ... ich jakoś nie lubię (to z takiego kawału) ;-) .


Nie, uwierz mi, że nie. Jeśli mam się określić... są mi po prostu obojętni.
Oprócz moich trzech przyjaciół... tak się składa, że w sutannach. :-D Co innego jednak przyjaźń, a co innego kwestie finansowe. Ja potrafię to rozróżnić - kumplując się z szewcem powinienem się oflagować i żądać zniesienia podatków od szewców? :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam.
 
krakry1 



Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 1889
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-08-07, 17:00   

Dla szewców zniesienie podatku zdecydowania popieram - toż to zawód na wymarciu - podobnie jak krawiec (nie mówię o takich krawcach i szewcach z wielkich fabryk, tylko zwykłych rzemieślnikach).
 
mag 



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2013
Wersja: Laureate2
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 132
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-08, 08:39   

krakry1 napisał/a:
Dla szewców zniesienie podatku zdecydowania popieram - toż to zawód na wymarciu - podobnie jak krawiec (nie mówię o takich krawcach i szewcach z wielkich fabryk, tylko zwykłych rzemieślnikach).

no bez przesady - to już zahacza o urzędniczą decyzyjność - tym damy - tym nie...

leo napisał/a:
Większości Polaków nie stać na dobrowolną zmianę miejsca zamieszkania z powodu poglądów na otoczenie.

No masz rację. Dlatego pisałem o perspektywie minimum kilkunastu lat... :-)

leo napisał/a:
Też zawsze możesz powiedzieć, że Ci się państwo nie podoba, i wyemigrować sobie daleeeko, dokąd tylko zapragniesz...

Z ta tylko różnicą, że Polska jest moją Ojczyzną - i będę się starał zwalczać biurokrację, głupotę i sprzedajność władz - dopóki będzie to państwo nie-totalitarne i demokratyczne. Potem zobaczymy.

leo napisał/a:
Zgodzisz się chyba, że w ustroju totalitarnym mamy najczęściej autokratę - to najczęściej spotykany model systemu totalitarnego.

Jednak w drugą stronę - niekoniecznie (tzn. autokrata nie musi być totalitarystą).

Poza tym popatrzcie, jakie są dopłaty do kopalni, rolnictwa i innych dziwnych rzeczy. Jakie są świadczenia dla niepracujących, tzw "samotnych matek", biednych etc. Poobcinać to - a nie podnosić podatki. Wprowadzić podatek liniowy (postulat PO!) - bez kwoty wolnej, bez odliczeń i ulg - po prostu zarobiłeś x - płacisz y% od tego - i się okaże, że pracownik etatowy nie musi wypełniać pita - wystarczy, że pracodawca odprowadzi y% z funduszu wynagrodzeń - i zwalniamy 1/2 skarbówki i likwidujemy 3/4 US-ów... jakie oszczędności... a ile mniej możliwości robienia wałków...
Zlikwidować przymusowy ZUS - wprowadzić malejący podatek na rzecz dzisiejszych emerytów i rencistów i powiedzieć - o swa przyszłość dbaj sam. I nagle robi się jak w punkcie powyżej.
Zlikwidować MOPSy - i jak wyżej. ("klienci" tychże mogą iść do różnych fundacji pomocowych - albo do pracy).

W Polsce z przerośniętym, nieuczciwym prawem, biurokracją i tym podobnym naprawdę jest wiele miejsca na optymalizacje wydatków. Tylko jest jeden problem - im więcej ludzi będzie samodzielnych i samodzielnie zarabiających - tym mniejsze poparcie dla lewaków (każdy jest chętny brać i mówić innym jak mają żyć, niewielu chętnie daje urzędnikowi i tym bardziej uważa go za rozsądnego). W tym kontekście wojna o podatki dla księży jest typowym tematem zastępczym.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne