Ja jeżdżę 22 lata i w RP żadnego mandatu, za to w Czechach 1 (POKUTA) Dostałem za To że nie jestem Pepikiem :)
Pozdrowienia dla tych co Jeżdżą po Czechach. Jakby ktoś chciał dostać "pokutu" to oni tam chętnie dają (lubią Polaków)
Może jestem "orginałem" ale jeżdżę zgodnie z przepisami.
mrówa napisał/a:
Mandacik można dostać nie tylko za przekroczenie prędkości...
Ale za jeżdżenie zgodnie z przepisami mandatów się raczej nie dostaje.
W porównaniem ze Zdzicho trochę mi brakuje... ale też się staram być "orginałem".
Wiesz, idealistyczne podejście że karze się tylko za wykroczenia a nagradza za prawe podejście. W praktyce bywa różnie i przykłady można mnożyć; jeden z nich:
początek zimy, drogi lekko przyprószone śniegiem i lekki mrozik. zaparkowałem samochód na nie odśnieżonym parkingu. Za jakiś czas podjechała kobietka, maluchem który chyba nic nie miał sprawnego.Zaparkowała w sposób dość "dziwny" i gdzieś poszła. Samochód podczas jej nieobecności stoczył się (pomimo zaciągniętego hamulca) i uderzył w mój samochód. Kiedy zobaczyłem co się stało zaczekałem na właścicielkę auta i zaproponowałem, żebyśmy spisali oświadczenie woli - bo po co zawiadamiać policję. Kobietka stwierdziła że nie czuje się winna bo co może na to że hamulec nie trzyma ? no to zadzwoniłem po policję. Ci przyjechali chyba po 2h a w międzyczasie słoneczko odśnieżyło parking ;) policja wysłuchała sprawy, po czym ukarali mandatem 200zł panią której maluch nadawał się tylko do zabrania dowodu rejestracyjnego i mnie 200zł za to że samochód stał jednym kołem na ciągłej linii wytyczającej miejsca parkingowe (o czym nie mogłem wiedzieć, kiedy stawiałem samochód na warstwie śniegu) No i co ? W świetle tego że zgłosiłem do kontroli samochód niesprawny, z kierowcą nieświadomym swoich obowiązków winny nie byłem (a wręcz przeciwnie - może jestem dziwny, ale uważam że samochody zagrażający bezpieczeństwu innych należy doprowadzać do sprawności zanim się nimi wyjedzie na droge publiczną), a dostałem mandat za to że służby miejskie nie odśnieżyły parkingu.
_________________ pozdrawiam
Paweł
Ostatnio zmieniony przez r70 2011-04-23, 09:10, w całości zmieniany 1 raz
Taaaa... można odmówić mandatu i jeździć na rozprawy sądowe np. 400km od miejsca zamieszkania. Jasne że można... Tylko jak ktoś ma sporo czasu, a do baku ktoś mu leje za free. Panowie, to samo życie i tylko jeden z przykładów że otrzymanie mandatu nie zawsze jest spowodowane naszą winą.
No i taka właśnie polska rzeczywistość - mandat biorę, bo się nie opłaca po sądach jeździć, szmelcu z allegro nie oddaję, bo nie wiem czy mi oddzadzą kasę, albo za przesyłkę trzeba płacić itp. ... a za niedługo nas Chińczyki wykupią i też będzie fajnie
Ponieważ kol. mud maX odświeżył nieco "zakurzony" temat to i ja się udzieliłem w ankiecie :)
1x za prędkość:
Teren zabudowany, 63 - jechałem w dłuuugim ciągu wielu innych samochodów - droga wąska bez możliwości sensownego wyprzedzania.
Miałem "pecha"* że na mnie wypadło - w ogóle nie sprawdzałem prędkościomierza bo wydawało mi się że sznurek samochodów jedzie dość wolno, przede mną z zatoczki odjeżdżał inny pechowiec a jak ja odjeżdżałem to kolejny się zatrzymywał)
*nie miałbym "pecha" jakbym pilnował jazdy zgodnie z przepisami
Z innej beczki - w sumie to może powinienem to do działu humor wrzucić? :D
mrówa napisał/a:
... jeśli policjantowi bardzo zależy, to zawsze coś znajdzie...
Jadę sobie nocą leciwą ładą samarą, zaspany więc baaardzo ostrożnie a tu nagle jakiś świetlik mi lata :D
Okazało się że to odblask na lizaku :P
Pewnie jakaś standardowa kontrola bo kto to widział coby w środku nocy tak sobie jeździć... albo jechałem za ostrożnie a wręcz podejrzanie wolno choć nie wężykiem :D
PP - Pan Policjant, MP Miła Policjantka
PP: zwykła formułka - przekazałem prawko i dowód z ubezpieczeniem
PP: Dokumenty ok, proszę pokazać trójkąt.
(jak to któryś z kolegów wspominał w innym wątku: nie byłem pewien czy coś na mnie nie wyskoczy bo cywilizacja która zakwitła na śmietniku w bagażniku była już na etapie wynalezienia koła)
Po przedarciu się przez sterty gratów odnalazłem trójkąt. Pan policjant podziękował i już miał mi oddać prawko i dowód gdy usłyszałem teatralny szept MP "sprawdź mu gaśnicę"
PP: proszę pokazać gaśnicę
Na to ja wyciągam gaśnicę która akurat tego dnia zaliczyła przegląd :D
PP: popatrzył na MP, westchnął i powiedział : "no to jedź Pan już"
_________________ --
12.V.2021: +165000km od dnia zakupu,
>237kk całkowity
Ostatnio zmieniony przez carolinus 2013-08-18, 06:33, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-08-18, 09:00
słowacki policjant sprawdziłby ci jeszcze kamizelkę odblaskową, którą musiałbyś mieć w środku auta a nie w bagażniku, bo inaczej mandat, potem policzyłby ci wszystkie żarówki i bezpieczniki w apteczce technicznej (drżyj jeśli nie masz) a jeśli i to by się zgadało, złapałby za koło kierownicy i stwierdził,że masz luz albo uznałby,że bieżnik w oponach za płytki, albo auto zbyt brudne itd itd. I byś się nie wykręcił tak łatwo
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-08-18, 10:26
To i ja się dopiszę - mimo, że kiedyś założyłem temat to jakoś o nim zapomniałem. Teraz mam już 2 mandaty za prędkość. W lutym: 68 km/h w terenie zabudowanym - Opole Lubelskie. Dostałem mandat za 100 zł (dokładnie nie pamiętam, ale chyba 3 pkt karne). Widełki były do 200 zł. Pan policjant stwierdził, że da mi 100 zł, a nie 200, bo jestem grzeczny i nie pyskuję . Ja odpowiedziałem, że dziękuję, a w zasadzie nie dziękuję. Na to on: no to dziękuje Pan, czy nie dziękuje? Ja: dziękuję za 100 zł, a nie dziękuję za mandat jako taki. Wywołało to u Pana sierżanta, bardzo szeroki uśmiech.
... Pan policjant stwierdził, że da mi 100 zł, a nie 200, bo jestem grzeczny i nie pyskuję . Ja odpowiedziałem, że dziękuję, a w zasadzie nie dziękuję. Na to on: no to dziękuje Pan, czy nie dziękuje? Ja: dziękuję za 100 zł, a nie dziękuję za mandat jako taki. Wywołało to u Pana sierżanta, bardzo szeroki uśmiech.
To i ja dodam śmieszny akcencik.
W 2008 roku wracałem z Wa-wy i na DK10 w Okalińcu przed Piłą (prawie pod domem - 50 km) na "50" miałem 90 km/h - trochę ścigałem się z gościem z hondy civic (jego też drapnęli przede mną ) - zatrzymali i pyta się czy chcę zobaczyć ile miałem - a ja mu na to spokojnie i z uśmiechem że chyba dużo za dużo a on jest od tego żeby mnie ukarać. Patrzy się na mnie i zaczyna uśmiechać - to ja dalej że "proszę minimalny wymiar kary" i banan na pysku - i co?
I dostałem 100,- za niemanie świateł, a gość z hondy 500 bo się kłócił i przeklinał na policmajstrów.
Mam jeden mandat na koncie, ale to już trzeba mieć mojego "farta", żeby takie coś zarobić.
Działo się to w dawnych czasach, skończyłem 18 lat i do szkoły dojeżdżałem sobie jakimś rozklekotanym maluszkiem. Pod blokiem mieliśmy takie "podjazdy" do parkowania, ale czasami zdarzało się, że od strony ulicy ten podjazd był zastawiony. Wówczas po rozglądnięciu się podjeżdżało się te 20 metrów chodnikiem.
No i raz tak samo, wracam ze szkoły, podjazd zastawiony, obejrzałem się naokoło ze 3 razy i powoli chodniczkiem podjechałem na miejsce. Nagle dosłownie spod ziemi wyrosło dwóch "niebieskich" i dalejże pisać. Ja się nie burzyłem, wiedziałem, że popełniłem błąd, ale wyleciało z bloku ze dwóch sąsiadów i zaczęli krzyczeć na policmajstrów, że "kur.... jak wczoraj się 20 gości biło pod sklepem to was nie było! odczepcie się od chłopaka!" i takie tam.
Jedyny jak dotąd mandat na koncie.
Ostatnio zmieniony przez Przemek77 2013-08-19, 07:39, w całości zmieniany 1 raz
W tym sezonie letnim 2 za prędkość, dwoma autami, w tym samym miejscu tylko na różnych końcach tej samej półtorakilometrowej niezabudowanej drogi na pseudo-zabudowanym terenie. Nie żebym jakoś pędził, ~70kmh w obu przypadkach. Do tego jedno zatrzymanie niezakończone mandatem, chyba chcieli pooglądać samochód na koniec dniówki. Ogólnie w każdym sezonie jakiś mandat się trafia, pierwszy otrzymany w 1999 (garbusem za prędkość) mam w ramce..
_________________ Moje Dustery (sprzedane..)
Mini Clubman F54 2.0d
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum