Dla mnie kierowcy ciężarówek, to przeważnie ... napiszę najdelikatniej jak potrafię - ludzie bez wyobraźni.
Ja bym się nie zgodził...
Przeważająca większość znakomicie współpracuje z innymi kierowcami i łapie w lot sygnały, które się im wysyła. Szczególnie gdy ułatwia się im włączenie do ruchu - czego nie można powiedzieć o kierowcach osobówek - niekiedy nawet jak się zatrzymasz (po uprzednim wielokrotnym sygnalizowaniu z dużej odległości) są tak rozkojarzeni, że widząc brak reakcji jedyne co możesz zrobić, to odjechać zostawiając go za sobą...
No i proszę bardzo ... nie minęło kilka dni i kolejny debil - otarł mi się o motor na skrzyżowaniu - wyprzedzał mnie z prawej strony tylko dlatego że się wkurzył, że prosto było zielone, a w lewo, gdzie ja chciałem skręcać czerwone ... dostał kopa w auto na pożegnanie ale stwierdziłem że go dogonię, niestety mimo zajechania mu drogi z chęcią wyjaśnienia sytuacji koleś sobie odjechał ... sprawa zgłoszona drogówce (nic się nie stało, więc tylko dla zabezpieczenia moich interesów - widział moją rejestrację, a od kopa mogło zostać wgniecenie :] )
Bo jeżdżą tak jak większość kierowców w Polsce, tyle, że zapominają, że mają np. 30 ton towaru na pace.
Widocznie Panowie jeździcie głównie w mieście, gdzie tych szaleństw "ciężarowców" tak nie widać, albo spotykacie cieżarówy podczas wypadu weekendowego (i to głównie na dwupasmówkach). 90 km/h to podstawa, bez względu gdzie jadą (mam na myśli proste, wąskie drogi przez wioski i miasteczka, którymi np. wracają dzieci ze szkoły).
Nic nowego nie wymyślam - efekty wszyscy widzą. Statystyki mówią same za siebie.
Do tego dochodzi chamstwo na każdym kroku - daleko nie trzeba szukać (patrz post powyżej).
Ostatnio zmieniony przez wox 2011-09-28, 20:45, w całości zmieniany 1 raz
jak wychodzę z psem na spacer statystyki mówią, że mamy po trzy nogi...
TIRowcy po prostu są ciężsi - i jak już dojdzie do wypadku, to d...pa..., ale czy tak często powodują wypadki? - nie wiem. Wiem, że w większości przypadków TIRy są dla mnie przyjaźniejsze niż osobówki...
Ale z innej paki: aby bezpiecznie jechać z tą masą to jak szybko mogliby jechać? 40km/h? 50???
wox napisał/a:
Do tego dochodzi hamstwo na każdym kroku - daleko nie trzeba szukać (patrz post powyżej).
1. "chamstwo"
2. też uważam, że koniu nieładnie się zachował, ale staram się unikać tak mocnych określeń...
dostał kopa w auto na pożegnanie ale stwierdziłem że go dogonię, niestety mimo zajechania mu drogi z chęcią wyjaśnienia sytuacji koleś sobie odjechał ...
Pamiętaj że prędzej czy póżniej po takowym zachowaniu możesz otrzymać takiego samego kopa w twarz albo w krocze - przyganiało ucho dzbanowi chciałoby się powiedzieć. Koleś jedzie jak palant, zgłaszasz to, składasz zeznania, koleś dostaje mandat i punkty. Kilka takich sytuacji i traci uprawnienia - jeden problem z głowy. Proste, ale niestety nie tak efektowne
odnośnie cięzarówek: jak jechałem nad Bałtyk (E75), to niby ciężarówy jakoś były dla mnie "niezauważalne" - głównie dwupasmówka (stąd może Twoja opinia), ale na południu Polski, moje codzienne trasy, to jest jednak koszmar (jak już wcześniej wspomniałem).
Co do kierowców ciężarówek, z pewnością na ich zachowanie na drodze ma wpływ wiele różnych czynników (tachografy, naciski pracodawcy, terminowość zleceń). Oczywiście to nikogo nie usprawiedliwia, a "baranów" za kierownicą nie brakuje zarówno wśród ciężarówek jak i osobówek. Porównując jazdę po naszych drogach "wczoraj" i dziś, zdecydowanie łatwiej i lepiej jeździło się "wczoraj"
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2011-09-29, 10:18
wox napisał/a:
że mają np. 30 ton towaru na pace.
Ja dorzuce od siebie: Jak wiesz, że ma 30 ton na pace i jedzie na standardowych 5 osiach, to dzwoń na ITD.
Co do statystyk - one akurat wskazują, że kierowcy ciężarówek powodują znacznie mniej wypadków niż kierowcy osobówek.
PS. Wox, założyłem temat obok ( http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=5944 ) i tam bym proponował kontynuować ten temat. Może Tobie też się rozjaśni trochę w głowie, bo "wyzywasz najgłośniej", a widzę, że nawet nie wiesz ile może ważyć ciężarówka.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2011-09-29, 10:23, w całości zmieniany 1 raz
dostał kopa w auto na pożegnanie ale stwierdziłem że go dogonię, niestety mimo zajechania mu drogi z chęcią wyjaśnienia sytuacji koleś sobie odjechał ...
Pamiętaj że prędzej czy póżniej po takowym zachowaniu możesz otrzymać takiego samego kopa w twarz albo w krocze - przyganiało ucho dzbanowi chciałoby się powiedzieć.
Jako doświadczony praktyk nie radzę nikomu kopać się z koniem.
Wątek zwierzęcy widzę sie bardzo rozwinął... Jak widzę takich cwaniaczków którzy bawią się w wyścigi, zajeżdżanie drogi, kopanie po autach sam czekam aż oberwą po dupie, bo widać rozumu (lub też inaczej - dojrzałości emocjonalnej) u nich się nie uświadczy
Ostatnio zmieniony przez benny86 2011-09-29, 20:34, w całości zmieniany 1 raz
dostał kopa w auto na pożegnanie ale stwierdziłem że go dogonię, niestety mimo zajechania mu drogi z chęcią wyjaśnienia sytuacji koleś sobie odjechał ...
Pamiętaj że prędzej czy póżniej po takowym zachowaniu możesz otrzymać takiego samego kopa w twarz albo w krocze - przyganiało ucho dzbanowi chciałoby się powiedzieć. Koleś jedzie jak palant, zgłaszasz to, składasz zeznania, koleś dostaje mandat i punkty. Kilka takich sytuacji i traci uprawnienia - jeden problem z głowy. Proste, ale niestety nie tak efektowne
Koń na motorze ma kask i ochraniacze a w aucie wozi w drzwiach klucz do kół już się przydało raz jak wyskoczył jeden ze swojego celem wyjaśnienia sytuacji - wystarczyło zrobić to samo z metalem w ręce i było po rozmowie <zło>.
Poruszano w nim temat nadużywania uprawnień Straży Gminnej do kontrolowania ruchu fotoradarami. Rzecz dotyczyła w/ wspomnianych Gmin.
Inne obowiązki tejże Straży Gminnej były już traktowane marginalnie.
Wójt Gminy ustalał dość spore wynagrodzenia dla tychże strażników - słyszałem kwoty 4-7 tys zł. W końcu pieniądze płynęły wartkim strumieniem .....
Jest sposób na to by ukrócić ten PROCEDER - płacić mandaty ale na konto SKARBU PAŃSTWA - wtedy opłacalność utrzymania strażników i dalsza kontynuacja PROCEDERU stanie się nieopłacalna.
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM
Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-04-23, 18:14
Jak jest teraz z tymi fotoradarami? Mierzyć prędkość mogą tylko te pomarańczowe (żółte)?. Podobno takie stoją głównie w dużych miastach (Gdańsk, Poznań, Warszawa). Większość fotoradarów jakie mijam na drogach jest dalej w kolorze szarym. Mierzą one jeszcze prędkość? Jedni kierowcy (jeszcze większość) przed nimi zwalniają, inni jadą normalnie, czyli za szybko. Pustych skrzynek nie wolno ustawiać już przy drodze? Trochę się pogubiłem w tych zmianach.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez ian 2012-04-23, 18:15, w całości zmieniany 2 razy
Zależy jak są traktowane , u nas stoi 5 masztów na fotoradar w mieście , obsługiwane są przez straż miejską która ma tlko 1 fotoradar i wkłada go dziennie do innego masztu przed każdym masztem jest tabliczka informująca o fotografie i podobno jest to zgodne z prawem
U mnie budki są póki co szare, czy są w nich fotoradary na 100% nie wiem, ale nawet gdyby nie było i samych budek i tak bym zwolnił, są w rejonie skrzyżowań/przejść dla pieszych itp.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum